Skocz do zawartości

Gandzia

Brony
  • Zawartość

    1929
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    13

Posty napisane przez Gandzia

  1. -Gdzie ty widzisz tą przewagę liczebną? Moje wojska rozstawiają twoje, jak chcą. Twoje fabryki ledwo nadążają z produkcją nowych maszyn. Nawet twoja gwiazda została użyta przeciwko tobie. Wygląda na to, że masz małe szanse. Poddaj się, a gwarantuję ci uczciwy sombralandzki proces. Może nawet Jego Mhroczność przyjmie cię na służbę w charakterze samowara.-

  2. Widząc licznik, Zwiastun Przemian postanowił działać. W regulaminie nic nie było o zamianie licznika w mydło w płynie. Już po chwili arena pieniła się.

    Tymczasem na statku flagowym Gandzi.

    -O, komputer! Miło, że wpadłeś! Jak podoba ci się zaawansowana technologia Sombralandu?- komputer usłyszał za sobą głos Gandzi. Naturalnie za nim nikogo nie było.

  3. Zwiastun Rozpaczy popatrzył na swoich braci. Po chwili powiedział:

    -Witam panów! Co was sprowadza do tej okolicy?-

    -A, panie Psychomanto, źle się dzieje. Komputer próbuje wysadzić nasz świat grobowców.-

    -Okropność. Jak tak można.-

    -Możesz nam wyjaśnić, co tu robimy?-

    -Chyba chcą, byśmy się z nimi pojedynkowali.-

    -Aha. To kto pierwszy?-

    -Może ja- powiedział Zwiastun Przemian. -Wybieram to coś w kolorze owocu z terenów tropikalnych i z prymitywną bronią palną w łapach.-

  4. "Tajemnicy Westerplatte" jeszcze nie oglądałem i nie zamierzam. Ostatni polski film, na którym byłem, to "Bitwa warszawska", więc na razie mam dość.

    "Złoto dla zuchwałych" leci w miarę regularnie w satelitarnej TV, więc dość często je oglądam. Miło wspominam też "Zaginiony batalion" i "9. kompanię". No i słynny "Wróg u bram". Fajne były też "Działa Navarony", ale to było dawno i nieprawda.

  5. Kiedy tylko w systemie pojawiła się Gwiazda Śmierci, flota Gandzi ustawiła się w szyku bojowym. Za statkami-kryptami stanął okręt, który ukradł gwiazdę. Po chwili do jego dowódcy zaczęły napływać rozkazy.

    -Kula Eoniczna, przygotować się do uwolnienia mocy gwiazdy.-

    -Cel wystrzału obrany.-

    -Zadanie: stopić rdzeń energetyczny celu.-

    -Promieniowanie 100%.-

    -Strumień plazmy gotowy.-

    -Wystrzał.-

    W stronę Gwiazdy Śmierci poleciał strumień materii i promieniowania. Siła była tak wielka, że stojący na drodze promienia krążownik klasy Providence został stopiony, przy czym pocisk nie utracił nic ze swojego impetu. W końcu strumień doleciał do superbroni, powoli topiąc wszystko, łącznie z załogą. Ała.

    -Ostrzał celny.-

    -System wiążący gwiazdę obciążony.-

    -Rozpocząć proces odciążania.-

    -Przewidywany czas do kolejnego wystrzału - 158 jednostek.-

    Tymczasem każdy ze Zwiastunów powiedział do smoków to samo.

    -Spier____j.-

    Jedynie Zwiastun Wieczności powiedział coś więcej.

    -Szefie, wróg na naszym statku.-

    -Świetnie, możemy rozpocząć łowy.-

  6. (O, Gwiazda Śmierci. Ją też mam ukraść? :))

    *Fragment rozmowy z użyciem komunikatorów dalekiego zasięgu*

    *Rozmowa prywatna*

    -Zwiastun Przemian, gdzie jesteś?-

    -W centrum dowodzenia. Zwiastun Burzy siedzi na powierzchni, upewnia się, że żaden droid nie będzie nam się tu kręcił. A ty, Zwiastunie Wieczności?-

    -Ja jestem z ministrem Gandzią na statku. Patrzymy na Gwiazdę Śmierci komputera i zastanawiamy się, czy zniszczyć ją z użyciem supernowej, czy po prostu ją usmażyć z pomocą pożyczonej gwiazdy.-

    -Aha. Może... co do?-

    -Czy obok ciebie też wylądowało 1/3 smoka?-

    -Tak. Czekaj, mam rozmowę na drugiej linii... Okej, Zwiastun Burzy twierdzi, że ma u siebie kawałek gada. Co się stało się?-

    -Może próbował pojawić się jednocześnie obok naszej trójki, ale zapomniał, że się rozdzieliliśmy?-

    -A kto go tam wie.-

    *Koniec przekazu*

  7. (komputer - prorok jaki, czy co? Przewidział mój plan!)

    Dowódca komputera miał rację. Prawie. Nieniepokojony przez zajętą walką z siłami Gandzi flotę komputera statek w kształcie kilku ścian, połączonych ze sobą wielką osią, pojawił się wokół słońca systemu. Ściany zaczęły się do siebie zbliżać, aż w końcu jakimś cudem zamknęły słońce na niewiarygodnie małej przestrzeni kilkuset metrów. Następnie obiekt zaczął przemieszczać się w kierunku własnej floty. Kiedy siły komputera otworzyły w końcu ogień do gwiazdozłodzieja, ten włączył prędkość nadświetlną. W miejscu, gdzie była kiedyś gwiazda, została niewielka satelita, przesyłająca krótki komunikat:

    -Pożyczamy to na chwilę. Oddamy, jak nam się znudzi. Miłego dryfowania w zimnej pustce kosmosu. Gandzia, Giedajłowowie i Zwiastuny. PS. Komputer, nie nadajesz się do walki wręcz!-

    Tymczasem w Nibylandii...

    -Hm, zastanówmy się... daj mi chwilę... jeszcze trochę... może...? nie, ten się nie nada. A może...? Nie, też nie. Hm, a może...? Nie, brzydki. Ten też nie...-

  8. Flota Gandzi odpowiedziała ogniem. Zbędną moc z silników przekazano do osłon. Jednocześnie galaktyczne działo wystrzeliło w kierunku stoczni.

    Tymczasem w Nibylandii...

    -Nieumarli zerwali z wami sojusz? Nieeemożliiiwe! Ciekawe, co skłoniło tych biedaków do sprzymierzenia się z wami? Może Giedajłowowie napoili ich wódką i po pijaku podpisali pakt?-

  9. (komputer - czy masz tam u siebie istoty żywe i skąd bierzesz prund? Wyniki skanu poprosz :)

    -Eh, co za czasy...- na ciele Zwiastuna pojawiło się kilka skarabeuszy, które błyskawicznie naprawiły uszkodzenie. -Wszystko muszę tłumaczyć. Na przykład to, że twoje urządzenie holograficzne przesyła dane od i do ciebie. Przechwyciłem sygnał i namierzyłem odbiornik/nadajnik. Innymi słowy...- Zwiastun pojawił się za plecami prawdziwego, nieholograficznego pegaza. -...wiem, gdzie jesteś.-

  10. Flota Gandzi weszła do systemu, gdzie znajdowała się główna kwatera komputera. Dowódca natychmiast wykonał skan systemu, by sprawdzić, czy są tam istoty żywe (są?) i skąd komputer czerpie energię (słońce? generatory plazmowe? inne?). Okręty floty ustawiły się w szyku obronnym wokół działa galaktycznego, blokując do niego dostęp siłom wroga.

  11. -Kto, my? Kiedy?- oburzył się ZR. -Czekaj... Zwiastunie Wieczności, czy ukradłeś im planetę?-

    -Wypraszam sobie, jeszcze żadnej nie ukradłem! Bomba Rzeczywistości jeszcze nie została ukończona! Może to Giedajłowowie?-

    -Co złego, to nie my! Borys, ukradłeś ty planetę?-

    -Nie, za duża, gdzie taką opylisz. Może Iwan?-

    -To nie ja. Władimir?-

    -Nie.-

    -To kurcze kto?-

  12. Widząc, że wróg przystąpił do walki wręcz, lychguardzi zaatakowali za pomocą toporów. Powoli wyrąbywali sobie drogę przez szeregi droidów.

    Tymczasem działo galaktyczne, eskortowane przez część okrętów, ruszyło w pościg za uciekającą flotą, licząc na to, że doprowadzi ich ona do głównej bazy komputera.

  13. (Jak wolisz)

    Na nieszczęście dla komputera, nowe maszyny Gandzi miały niezwykłe właściwości. Nie posiadając klasycznych układów elektrycznych, lecz oparte na niespotykanej, niemal magicznej technologii maszynerie, okazały się niewrażliwe na ostrzał z działa jonowego. Jedynym efektem wystrzału, oprócz oczywiście wyłączenia kilku statków komputera w wyniku ognia własnego, było krótkotrwałe wyłączenie osłon. Kilka statków-krypt odpowiedziało ogniem. Trafiony Subjugator powoli stawał się równie dziurawy, co nogi Chrysalis.

    Tymczasem na mostku działa galaktycznego...

    Nadlatujące rakiety zostały zniszczone z bezpiecznej odległości przez niewielkie drony, wypuszczone przez dowódcę grupy. Na strzały z blasterów również znalazło się rozwiązanie. Na przód wysunęło się dwóch Lychguardów, wyposażonych w duże tarcze i topory. Powoli parli w kierunku droidów, osłaniając się przed ostrzałem.

  14. (komputer - działo jonowe Subjugatora? We flotę, która wymieszała się z twoją? Czy to nie rozwali ci droidów? Wstrzymuję się z odpowiedzią w tej kwestii do wyjaśnienia)

    Jeden z wojowników zauważył, że do centrum kontroli zbliżają się droidy. Cała ekipa ustawiła się na pozycjach bojowych. Jedynie jeden został przy komputerze, ustawiając mechanizm autodestrukcji.

  15. -Hm, ciekawe, co?- zastanowił się Zwiastun Rozpaczy, po czym wrócił do analizowania składu chemicznego pozyskanych próbek płaza.

    Tymczasem w centrum kontroli działa galaktycznego...

    Wojownicy Gandzi popatrzyli na droida. Gdyby mogli, skwitowaliby jego wypowiedź miną w stylu: WTF? Niestety, byli zbudowani z żywego metalu, więc ich miny się nie zmieniły. Za to w ich rękach wylądowały karabiny i włócznie. Szybko rozprawili się z obsługą działa, po czym zasiedli do komputerów. Drobna zmiana koordynatów, osłabienie mocy i działo wystrzeliło do jednego ze statków komputera.

  16. Widząc, co się dzieje, dowódca floty postanowił przystąpić do wykonania drugiej części planu. Statki-krypty ruszyły do ataku, ostrzeliwując i taranując wroga. Celem było działo galaktyczne. Jeden z eskortowców zbliżył się do działa, po czym przeciążył swój rdzeń energetyczny, dokonując autodestrukcji. Statek zniknął w kuli ognia, która objęła również superbroń komputera. Załoga okrętu dokonała szybkiej teleportacji do centrum kontroli działa.

  17. -Widzisz, mówiłem! A teraz przepraszam, ja i Zwiastun Wieczności mamy sprawę do załatwienia- powiedział Gandzia i zniknął wraz z Chronomantą. Przy Sombrze został tylko Zwiastun Rozpaczy.

    -Będę tuż za tobą, mój panie.-

×
×
  • Utwórz nowe...