-
Zawartość
1875 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
16
Wszystko napisane przez Po prostu Tomek
-
Ban, bo nie. Ale ja po prostu lubię narzekać.
-
Ban, bo co wchodzę, to spamują anime...
-
Srebrenica to Magia [NZ][Human][Violence][Internacjonalne bluzgi]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Nie wiem dlaczego, ale znajduję ten fic dobrym. Po prostu ciężko jest przejść obojętnie, jest dość specyficzny. No i ten taki (bardzo) lekko Wędrowyczowy klimacik. Dziękuję za poprawienie humoru i czekam na więcej. Twórz, człowiecze. Twórz! -
Sytuacja niemal bez wyjścia, ale wciąz zostają jakieś szanse. Szybka ekspedycja do tego, co było niegdyś moim rodzinnym miastem, intensywne poszukiwania prowiantu i wyposażenia. Potem prawdopodobnie pustelnicze życie na powierzchi, w miejscu gdzie promieniowanie nie jest aż tak zabójcze. Życie pewnie krótkie, ale czemu nie? Ach, te samotne noce... Co byś zrobił, gdybyś poczuł w sobie natchnienie ale nie umiał rzeźbić, rysować, czy choćby pisać?
-
Ceniłem sobie towarzystwo przyjaciela nawet bardziej niż okoliczną przyrodę. Nie nagabywałem go jednak dalej, po prostu napawając się ciszą powoli nadchodzącej nocy. Aby ta noc nie zaskoczyła nas zbyt szybko, przyspieszyłem nieco kroku, przeczesując wzrokiem las. Przy odrobinie szczęścia dojrzę błysk lub usłysze szmer wody w strumieniu.
-
Zdrawstwuj. Baw się dobrze, zaznajamiaj się z innymi, pisz, rysuj czy co tam chcesz, nie leź w oczy kolorowym, i tak dalej. Tak przy okazji, dobry dobór nicku. Żeńska wersja papieża. Pytania startowe: 1. Interesujesz się tradycyjnym RPG (ołówek, kartka, wyobraźnia, kostki)? 2. Jakiej muzyki słuchasz? 3. Podejście do życia? 4. Ścisłowiec czy humanistka? Tyle z mojej strony.
-
Zająłem się zupą. Gdy oboje z Dustem nasyciliśmy głód, zakryłem garnek z resztą potrawy. Zostanie na kolację. - Chodź, przejdziemy się i poszukamy strumienia. Trzeba umyć łyżki. - zaproponowałe. - I tak przy okazji, podoba się? Jak dla mnie, przynajmniej na razie, jest w porządku.
-
Zatem ponownie witam, towarzyszko Nightmare Moon. Nie żebym przejął się tym, czy mi pozwalasz pytać, ale tak będzie zwyczajnie łatwiej. Dziękuje zatem. Cieszę się z udzielonych mi odpowiedzi, albowiem uważam iż wiedza to potęga. Co za tym idzie, wszystko da się odpowiednio wykorzystać do własnych celów, twoje słowa także. Trzeba tylko potrafić. Oczywiście moje pytania mogą czasem wydać ci się pozbawione sensu, lecz każda informacja wnosi coś przydatnego. Zdobędziesz władzę z łatwością, powiadasz? To może kolejne pytania z mojej strony nieco ugaszą twój zapał. 1. Powątpiewam w twoje możliwości, masz pod tym względem rację. Ale czy ty się aby nie przeceniasz? 2. Nie przyszło ci do głowy, że ktoś może być odporny w jakiś sposób na magię lub dysponować czymś lepszym? Techologią, na przykład? 3. Wybacz ciekawość, ale muszę. Słyszałaś o sprawiedliwej władzy ludowej? 4. Każdy ma swoje słabe strony, ty także. Próbujesz je jakoś przezwyciężyć? 5. Zdajesz sobie sprawę, iż twoja władza byłaby właściwie totalitarna? Jak zamierzasz ją utrzymać? 6. By uzupełnić powyższe, czy świadoma jesteś siły tkwiącej w niezadowolonym ludzie? Jeśli nie, to próżne twoje knowania. Kolejny dzień, kolejne kwestie pojawiły się w moim umęczonym umyśle. Mniej lub bardziej przyziemne, czasem czysto hipotetyczne, ale jednak są. Na dzisiaj już wystarczy. Jesteś bardzo pomocna, Nightmare Moon. Daswidania. Towarzysz Obywatel
-
Intensywny kolor namiotu nieco mnie zdeprymował. Jak dla mnie był stanowczo zbyt widoczny. Z drugiej strony jednak, czego mogliśmy obawiać się w tym lesie? Odwróciłem się do towarzysza. - Dzięki, że rozstawiłeś namiot. Łap łyżkę i wiosłuj, póki ciepłe. - powiedziałem przyjaźnie. Zrobiłem na szybko niby-stolik z płaskich kamieni i przestawiłem na niego garnek z zupą. Następnie przystąpiłem do posiłku.
-
"Widzisz to pudełko? Tu trafi twoja dusza!" (Życzę miłej zabawy...) No i nie udało się zawiesić zabawy, cholera.
-
No to się przynajmniej z nim dogadam. Pesymista to nie emo, BOCIE.
-
Jestem na Ziemi, ergo nic mnie to nie obchodzi. Choćmoże wpadłbym w odwiedziny, Metro to wspaniałe uniwersum. Co byś zrobił, gdyby wybuchła straszna epidemia, nie miałbyś szans na ocalenie, ale za to rewolwer i sześć nabojów?
-
Szeroko uśmiechnięta żółta buźka z mangowymi oczyma i czterema balonikami dookoła.
-
Tak. Masz sucho w gardle?
-
(Szukanie synonimów do postaci to nieco trudne zadanie.) Wiedźma. Okupacja.
-
Pierwszy raz widzę tego osobnika na oczy.
-
Ban, bo koniec logicznych pomysłów na bany
-
Ban, bo ile można?!
-
Ban, bo to miło z twojej strony.
-
Ban, bo precz!
-
Z durnotami internetu.
-
Witaj, towarzyszko Nightmare Moon. Daruję sobie tytuły, gdyż nie akceptuję monarchii, wybacz. Frapuje mnie kilka kwestii, dlatego uznałem, że warto zwrócić się wprost do ciebie. Przejdę zatem do rzeczy. 1. Na jakiej podstawie wierzysz w swe zwycięstwo? Dlaczego się łudzisz? 2. Jak zamierzasz przejąć ciało Luny? Uważasz, że masz dość sił by wykonać plan? 3. Nie sądzisz czasem, iż fizycznie niemożliwym jest sprowadzić wieczną noc? 4. Zakładając, że jednak zdobędziesz władzę, jak zamierzasz rozwiązać problem nierówności społecznej? 5. Tak bardziej prywatnie. Co sądzisz o rewolucjonistach? W tym miejscu pozwolę sobie przerwać, nie wiem, czy aby nie za dużo tych pytań. W razie potrzeby pojawię się znowu. Daswidania. Towarzysz Obywatel