Skocz do zawartości

Po prostu Tomek

Brony
  • Zawartość

    1875
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    16

Posty napisane przez Po prostu Tomek

  1. I faktem, że dążą do 


    A co mnie to... I tak nie liczyłem na nawet 0,00000001% poparcia moich słów ze strony FOLowców.

     

     Nie jestem zakutym łbem, do którego nic nie dociera, ale jeśli mam zgodzić się z wypowiedzą kogokolwiek, to musi być możliwie obiektywna. Jak mówiłem, nie podążam ślepo za FOL, bo mam nieco inne poglądy.

     

    zmazania obcej rasy z powierzchni nowo odkrytej planety. Nie zawsze, bo to zależy od autora, ale prawda jest mniej więcej zbieżna.



    Wybacz chaos w poście powyżej, ale nowe forum ma jeszcze przede mną trochę tajemnic.

  2. Po opuszczeniu pociągu skierowałem się niezwłocznie na targ w celu zakupu prowiantu. Nie zamierzałem być tutaj ani chwili dłużej, niż było trzeba. Wizyta przywołała wspomnienia, wciąż tak świeże. "Ciekawe, jak ma się ten mały Podmieniec." przeleciało mi przez głowę. Odegnałem tę myśl, nie wnosiła nic pożytecznego. Starałem się znaleźć tanie, ale jednocześnie dobre produkty.

  3. Mimo zabezpieczeń i akcji ochrony ludności podjętej przez władze ZRR nie udało uniknąć się w całości skutków promieniowania. Zmarło już kilkaset osób. Wśród bardziej znanych był miedzy innymi wieloletni współpracownik Kupały, pułkownik i zarządca Mirogrodu Michał Rondel. Do mniej znanych zaliczono Franciszka Kimono i dwóch jego towarzyszy. Pośród ofiar znaleźli się także mieszkańcy nie udzielający się w walce zbrojnej. Chaos udało się w większej części ogarnąć, ale reorganizacja wojsk została przerwana. Trwała kwarantanna.

     

    Antoni Kupała zignorował list od najemników. W tej chwili miał na głowie dużo ważniejsze problemy. Podejrzewał jednak, że coś ciekawego może wyniknąć z pojawienia się nowej frakcji. Dlatego wiadomość ukryto. Potem dotarł jeszcze list od tajemniczego kapitana Jiu. Tym już Przewodniczący nie przejął się wcale, bo nie miał pojęcia kto to jest i o co mu chodzi.

     

    Nieumarli zostali bezpiecznie i pospiesznie odstawieni do granicy z Sombralandem. Żołnierze zostali poinformowani o promieniowaniu i bardziej troszczyli się teraz o swe życia niż o sprawy państwa. Natychmiast po pożegnaniu odjechali, by poddać się kwarantannie.

     

    W Republice Gryfów widocznie z radością przyjęto reformy komunistów, bo nikt jakoś nie zbuntował się przeciwko ich władzy. Przystosowano państwo do założeń ideologii Kupały. Króla osadzono w wiejskiej chacie gdzieś w górach i zostawiono w spokoju. Rozpoczęto szkolenie Gryfiej Armii Ludowej oraz Milicji Ludowej. Znacjonalizowano przemysł, duże i średnie gospodarstwa rolne oraz przedsiębiorstwa handlowe. Odebrano majątki szlachcie, wprowadzono przymus edukacji i objęto opieką biedniejszych obywateli. Wszystkio odbywało się jak wcześniej w Changei i Equestrii. Ponadto Rada Narodowa wystosowała prośbę do ZRR o wieczysty sojusz i braterską pomoc na wypadek ataku wroga lub walk wewnętrznych. W dalszych planach jest uroczyste oświadczenie o inkorporacji, ale to dopiero po osiągnięciu przez Armię Czerwoną pełnej sprawności bojowej.

  4. Dobrze, możliwe zatem iż zbyt uogólniłem. Albo lekkomyślnie sformułowałem wypowiedź. Dla mnie przyjaźń jest wsparciem. Opiera się na tolerancji i pewnego rodzaju wspólnocie. Głównie dlatego TCB stoi dla mnie w sprzeczności z tym pojęciem. Dochodzi tam do głosu rasizm, chęć podbojów czy co tam jeszcze. Jest to jednak tylko moja osobista opinia. W tym temacie jestem jeszcze nie do końca zagłębiony i dzielę się pierwszym wrażeniem. Możliwe, że wszystko stanie się klarowniejsze w miarę zwiększania zasobu wiadomości o tym uniwersum. Wtedy być może zmienię zapatrywania. Bo jest świat TCB jest interesujący i ciekawy. Nie zamierzam rozwodzić się nad obiektywną zasadnością mojego stwierdzenia, bo w takim rozumieniu wszystko powinno przeczyć przyjaźni. Jak wskazywałem, muszę jeszcze wiele się dowiedzieć.

     

    BTW, mogę prosić o ewentualne fanfiki warte przeczytania? Bo moje umiejętności wyszukiwania są raczej kiepskie. Kilka propozycji, dających gruntowne wprowadzenie i podstawy do czytania dalszych opowiadań.

     

     

    DOWN: Spasibo.

  5. Staruszek skierował wzrok ku Jacobowi.

    - Mędrzec? Nie, nie jestem mędrcem. Wszyscy błądzimy w ciemności. Drogę wskazuje Bogini. - odparł poruszonemu kompanowi. Nie wiedział, co go dręczy, a wolał nie pytać. Wrócił zatem do Zmory i przysiadł na piętach, przymykając oczy. Nie podobała mu się wzmianka o wizytach w umyśle kogokolwiek. Zwłaszcza, gdyby ktoś miał odwiedzać jego.

  6. (Sory za wolne odpisy, ale nieczęsto mogę wchodzić. Dzięki za akceptację.)

     

    Udułaj wyczekiwał na uspokojenie się całej sytuacji. Mogło to trochę potrwać. Na razie zatem stał z boku, opierając się na kosturze i mrucząc ponure, amitrajskie modły. Uważnie obserwował każdą kreaturę, na jaką już udało mu się natknąć. Wręcz badał zgromadzenie wzrokiem. Chłonął wszystkie informacje. W duszy jednak rozgościło się poczucie wyobcowania. Stworzenia otaczające go były bowiem według Kodeksu Ziemi w większości demonami, lub uchodziły za nieczyste. Ale Vel, czy jak tam ona się zwała, miała rację co do jednego faktu. Przyszedł tu by być wolnym. I głosić naukę Pramatki. Każedmu.

    - Jestem Udułaj Kataden, kapłan i pokorny sługa Podziemnej Pani, Matki wszystkiego co żywe. Sprowadza mnie tu jej wola i tylko ona może mnie stąd przegnać. Salakh akydylla. - wyrzekł mocnym, ale bezbarwnym głosem, po czym błyskawicznie padł na ziemię i uderzył czołem. Medaliony brzęknęły donośnie, gdy wstawał. Powtórzył czynność jeszcze dwukrotnie, po czym zbliżył do nowych towarzyszy.

  7. Wybacz, ale przynależność do POZ by uniknąć przymusowej ponifikacji brzmi równie zabawnie, jak przynależność katolika do Al-Kaidy by uniknąć śmierci. Celem POZowców jest ponifikacja, więc, prędzej czy później, po prostu się ponifikują... albo nabraliby podejrzeń. 

     

    Nie powiem, dobrze wyrażone.

     

    Jak dla mnie całe uniwersum TCB(czy tam biur adaptacyjnych) to herezja i osobiście myślę, że byłoby lepiej jakby nie powstawało. No ale moje zdanie i sam wolę znacznie inny styl niż TCB więc jak widać opinia jak najbardziej subiektywna...

    Kolejna świetna wypowiedź. Zgadzam się. To uniwersum przeczy samemu założeniu MLP, to jest przyjaźni. Zobaczcie, jak nawet teraz wszyscy się poniekąd kłócimy.

     

    No i MasterBezi, w poście powyżej udowodniłeś, jak bardzo jesteś zamknięty i jednostronny. Przykro mi, ale przekreśliłeś tym wiarygodność swych wypowiedzi. Ja ze swej strony mogę nawoływać tylko do pojednania dwóch ras, a jeśli będzie to niemożliwe, to do wygnania tej nie będącej naturalnymi mieszkańcami planety. Zgadzam się z tym, że kucyki sa na Ziemi obce. Nie powinny w żaden sposób rościć sobie praw do ingerencji w sprawy tego świata, a tym bardziej dopuszczać się czynów takich jak ponifikacja.

    Nieprzypadkowo brzmi to jak germanizacja, rusyfikacja. Bo jest dokładnie tym samym, tylko przyniesione przez kogoś innego.

×
×
  • Utwórz nowe...