-
Zawartość
1048 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Spirlny byt Atlantis
-
-
Atlantis w myślach ułożył nowa formą Załogowego Golema.Ocknął się kiedy przemówił do niego Yellow:Nie pierwszy raz ale powiedzmy tylko pierwszy raz osobiście.Mam pomysł jak sprawdzić co się wydarzyło,niech Rebon pozwoli ci odczytać wspomnienia z tych wydarzeń.Wtedy będziemy wiedzieli więcej.A ja w tym czasie zajmę się mala sprawą.po czym oddalił się kawałek.I zaczął przywoływać Golema.
-
Atlantis się uśmiechnął:
Nie doceniasz moich skanów.Gdyż mam zapis całej budowy twojej formy.Każdą jej część.Po kolei:Układ kostny,krwionośny,nerwowy,pokarmowy i wiele innych.
Mogę wymienić pierwsze badania które obecnie wykonuję:
-Porównanie człowieka i kucyka - procentowa kompatybilność.
-Możliwości ulepszenia zwykłego golema do Załogowej Mecha-zbroji.Do zbroi potrzebowałem wzoru a teraz mam.
-Porównanie kompatybilności krwi kuca oraz krwi człowieka.
Za wzór krwi kuca wziąłem moją,gdyż ni chciałem narażać innych.
Czyli więcej niż wyliczyłeś.Zatem rozwój aż się patrzy.
-
Patrząc w oczy Wiktora. -Nie musisz mi mówić co to jest , Masked przypadkiem użył na mnie czegoś podobnego,ale jak widzisz żyje.
a co drugiej sprawy to Rebon jest w środku, zaś na zewnątrz jest coś zupełnie obcego nieznanego,i tyle.
Dwrocil się i dodał: Badań nie przerwę,gdyż mogą stanowić przełom w walce z podmieńcami.
-
Atlantis po czym zaczął odpowiadać na pytania wyliczając::
Po pierwsze:
-Nigdzie nie będziemy iść,tylko Yellow nas stąd teleportuję.
Po drugie:
-Pomiędzy moją zbroją,a tym czymś jest jedna zasadnicza różnica a jest nią iż ta forma nie pochodzi z naszego świata i nie została stworzona przez kucyka a zbroja już tak.Czy odpowiada ci ten argument.A poza tym nie zamykam go bez dowodów świadczących o tym,a te dowody właśnie zdobywam.
Po czym wrócił do pracy
-
-Tu chodzi o coś zupełnie innego,o to że twoja nowa forma może stanowić zagrożenie,albo my możemy stanowić zagrożenie dla niej.I nie mówcie mi że mają takie same choroby,to tak jakby powiedzieć że mrówka i kot tez mają takie same choroby..Jak skończę pierwsze dwie analizy to powiadomię was o wynikach.Atlantis wrócił do pracy.
Tymczasem Blue podleciała z małym smokiem na grzbiecie do animal i odezwała się do niej:Czy wszystko w porządku???
-
Atlantis się uśmiał:Kto tu mówi o klatce,miałby zapewnione godne warunki,tylko nie miałby styczności z kucykami przez najbliższe 24 godziny i tyle.A jeśli to też ci nie odpowiada to nie zrobię tego,tylko potem nie narzekajcie.Następnie kontynuował zaklęcie Analizy danych,które miało porównać kuca z człowiekiem oraz stworzyć ulepszony model Golema załogowego.
-
Atlantis odpowiedział:Możesz mówić prawdę,ale nadal mnie to nie uspokaja.O tym czy zamknąć ich w izolatce,zadecyduję analiza danych.
-
Atlantis odwrócił się w stronę Rebona,po czym rzekł do Wiktora:
Jeszcze nie wiem tego,dopiero jestem w fazie wstępnej badan,i nie wiem co może się stać.Więc zalecam żeby tego nie robić co właśnie zrobiłeś.
I dlatego będę musiał ciebie także zamknąć w izolatce na 24 godziny.Przykro mi.
Po czym się odwrócił i kontynuował zaklęcie analizy,lecz jednak zanim przystąpił dopowiedział:Mówiłem to śmiertelnie poważnie.
-
Atlantis się cieszył z powodu ogromnej ilości otrzymanych danych.teraz zostało tylko je przeanalizować.
-Rebonie.mam wszytko co potrzebowałem w pierwszej fazie badań.A teraz połóż i odpoczywaj.nikogo i niczego nie dotykaj,gdyż nie wiem jak możesz zareagować twoja forma na otaczające cię środowisko.Zrozumiał.
Atlantis podszedł do Yellowa,po rzekł do niego:
-Sam nie wiem,dopiero zacząłem analizę danych.Wiem tylko że coś co uczynił zmieniło go i tyle.ale najważniejsze że tobie nic nie jest.
Po wypowiedzeniu zdania użył odpowiedniego zaklęcia żeby przeanalizować dane w swojej głowie,
-
Atlantis się zdenerwował:
Wiktor coś ty zrobił.
Po czym w mgnieniu oka pogalopował stronę Rebona by dokończyć skanowanie.
Po czym znów się odezwał do wiktora:
Dlaczego mi przeszkadzasz w pracy???
Po czym zaczął kończyć skanowanie.
-
Atlantis chwilkę się zastanowił,lecz zaczął znowu Dialog,jednocześnie skanując.
Zrobię to ,ale w słusznej sprawie,żeby tacy jak ten farmer nie musieli więcej cierpieć przez takich jak wy.Po czym stanął pomiędzy Rebonem a Maskedem.
Zatem się rożnie od nich i to sporo,lecz każdy ma swój punkt widzenia. Skończy teraz tą filozoficzna dysputę gdyż mam pracę.Wrócił do pracy.
-
Nie odwracając się Atlantis:Jestem przyszłym twórcą Białej rady,magiem który wytnie wielu Czarnoksiężników takich jak ty.Będę jednym tych którzy pokonają Chrysalis,Sombrę.
Dzięki temu co dziś uczynię stanę się potężniejszy ,ale o tym później.Gdyż jestem teraz zajęty zdobywaniem danych ,przydatnych do rożnych nowych rzeczy.I nie myśl że nie wiem iz się nim tez zainteresowałeś.Po czym wrócił do pracy
-
Atlantis się odezwał do Rebona w czasie skanowania. -Jeszcze tylko ostatnie skany,gdyż to pomoże mi leczyć ciebie,gdyby coś ci się stało.Jak skończę pierwsza fazę daleko to ci powiem ale nie odchodź gdyż jeśli nie będę miał w zapisach właściwości krwi.Nie będę mógł jej odtworzyć.Zrozumiano.Zaczął po cichu mówić sam do siebie:Zatem mamy tak układ kostny,krwionośny,oddechowy, po czym znowu się odezwał do rebona:Za 20 minut skończę.
-
Atlantis odwrócił się do zamaskowanego kuca i wyraźne malujące się wściekłością na twarzy.
-Jak śmiałeś się tak odezwać,ty czarnoksięski pomiocie.Teraz tak mam prawo powiedzieć po tym co powiedziałeś o mnie.?Najlepszemu uczniowi Magii na uniwersytecie w Canterlocie ,który w tym miał skończyć naukę i zacząć szkolić się u Celestii.Jako uczeń z wyróżnieniem który dostał dostęp do Archiwum.Zatem zamknij się,moglem być twoim sojusznikiem,ale ta szansa już przepadła.potem odezwał się do reszty:Nie rozwiązywać go pod żadnym pozorem. Po czym wrócił do pracy.
-
Atlantis przerwał na chwilkę działania po czym rzekł:
-Pozwolę ci odejść o ile będziesz chciał, ale dopiero jak wymaże ci wspomnienia o nas,żebyśmy byli bezpieczni.-
po czym wrócił do pracy-
-
Atlantis rzekł do Grima: Weź kogoś innego do tej roboty,gdyż Rebon jest zajęty.Za jakieś 20-30 minut skończę badać go i orzeknę czy jest bezpieczny. Atlantis powrócił do skanowania a także zapisu ciała Rebona.
-
Atlantis usłyszawszy slowa wiktora:dodał od siebie:Nie tylko to,ale także chcę poznać budowę nowej formy Rebona,oraz kompatybilność z nami.Podejrzewam że nasza krew mógłby zabić go.Zatem będę musiał popracować na sztuczna krwią dla niego.Po czym wrócił do pracy..
-
Atlantis znowu zaczął skanować nową formę Rebona,żeby mieć jej zapis,do studiowania jej.Po tym znowu sie odezwał:Dobrze przeczytam ale teraz zajmę się skanowaniem.juz sobie wyobrażam,moją nową magiczną mech-zbroję.
-
Atlantis się skrzywił się słysząc słowa obradzające magię.:Rebon nie rozumiesz potrzebuję skanów twojej nowej formy,gdyż może to pomóc w walce z podmieńcami.
-
Atlantis powiedział:Prosiłem żebyś się nie ruszał,zatem będę musiał użyć drastyczniejszych środków.
Atlantis tym razem postanowił uwięzić rebona w magicznej barierze.Po czym dodał:Twoja nowa forma ,może być dla nas niebezpieczna.Gdyż choroby i bakterię mogą się okazać śmiertelne dla kuca.Dlatego muszę cie przebadać.
-
Atlantis usłyszawszy dziwne dźwięki.Spojrzał w tamta stronę i zobaczył nieznaną istotę która nazywa się człowiek.
Atlantis podszedł do nieznanej istoty na bezpieczną odległość,po czym powiedział:Nie zbliżaj się do żadnego kucyka,gdyż nie mamy pewności iż nie stanowisz zagrożenia.
Teraz odezwał się do reszty zgromadzonych:Nie zbliżać się do niego,gdyż może wam grozić niebezpieczeństwo.poczekajcie aż przeprowadzę parę testów,aby się dowiedzieć czy to co stoi przed nami jest bezpieczne,i nie zarazimy się od tego czegoś co było Rebonem.następnie zwrócił się do tego w co zmienił się Rebon:Przeprowadzę w tej chwili kilka testów,ale już widzę potencjał tej nowej formy w moich badaniach.Zatem się ruszaj a nikomu nic się niestanie.Po czym zaczął skanować ciało nowej istoty.
Blue przestraszyła się tym co zobaczyła,lecz udało się jej opanować szok.W tej samej chwili zauważyła przewracającą się pegazicę.Po czym zajęła się ocucaniem klaczy
-
Atlantis zatrzymał zaklęcie:On chyba ma rację,jeśli bym zaczął to mogłoby dojść do ogromnego wybuchu.Za chwile wrócę tylko sprawdzę co zrobić.
Po czym odszedł w kierunku swoich pakunków.kiedy tam dotarł,wyjął księgę i od razu użył na niej zaklęcia wyszukującego.halo brzmiał:Jak zdjąć zaklęcia czarno-magiczne.
-
Atlantis skierował swoje słowa do Blue,nowej i Animal:Blue,Animal i nowa chodźcie tu przypilnujecie mi Yellowa,ja muszę pójść pomóc.
Atlantis ruszył w kierunku chatki,gdy dotarł do drzwi ujrzał źrebie,Znaki na ciele nie byłe dobra oznaką.Jednak musiał coś zrobić:
Po czym się odezwał:Rebon odsuń się,ja to zrobię.A i mam do ciebie sprawę.jeśli nawet uda mi się je wyleczyć,to mogę paść z wyczerpania
Następne słowa skierował do matki:Zrobię co w mojej mocy by pomóc. Po czym zaczął inkantację czaru który miał pomoc dziecku.
-
Blue po krótkim czassie zastanawiania się stwiedziła:W takim razie chodzmy do atlantisa on na pewno nam pomoże.
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
w Sesje z Pinkie Pie
Napisano
Atlantis odpowiedział nie odwracając się:Źrebakowi nic nie jest,a źródło czarnej magii dotąd nie zidentyfikowane.Po czym wrócił do pracy