-
Zawartość
1048 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Spirlny byt Atlantis
-
-
Blue odpowiedziala:
Niestety nie ale Atlantis moze pomóc,gdyz zna się na wszystkim co zwiazene jest z nauką.
-
Ja zaś ruszyłam za narzeczonym odpowiedziala, -A co do innych to zabrdzo ich nie znam.-
-
Niczym specjanym - odpwoiedziała Blue
-
Blue odpowiedziala:
Jeżeli Animal idzie to ja też pojdę.
-
Blue natychmiast zareagowala na zachowanie klaczy,podeszła do niej i obtulila skrzydłem.Starala się nie przestrszyc pegazicy
-
Atlantis natychmiast pobiegł do Yellowa,po czym postanowił przekazac tyle swojej energi,ile bedzię sie dalo.
Tymczasem blue podbiegla do Animal,zatrzymal sie chwilkę sapiac.Tak dlugo to jescze nie biegała.
-
Atlantis wstał wylewitował z lezących obok klatki podmieńca Amuilet Alikornów,przyjrzał sie jemu.po czym stwierdzil : Amulet jest nieaktywny,a nazwę nosi Amulet milości,jedną z wlasciwości jest negowanie magii chaosu.lecz do aktywacji go jest potrzbny dotyk prawdziwej milości.Po chwli znowu się odezwał,tym razem do Blue:jeśli chesz im pomoc ,to pmóz mi aktywować amulet.Tylko w ten sposob bede dostatecznie silny by móc opanowac demona.
Blue poleciala za animal,lecz w tym samym momencie,usłyszała słowa Atlantisa,po czym podleciala i zatrzymala się przed nim.Po czym powiedziala: jezeli to ma pomóc to tak,poza tym kocham ciebie.
-
Atlantis odpowiedział:Sam nie wiem co dokładnie zaszło.
Po czym podszedł do Yellowa:Yellow kiedy będziesz na siłach zabierz nas stąd.
Blue zaniepokojona słowami Yellowa wstała po czym podleciał do pegazicy i przysiadła przy niej
-
Atlantis odszedł od maskeda zły,przeklinał pod nosem,po czym podszedł do zamkniętego podmieńca.
kiedy Atlantis odszedł,Blue podbiegła do niego i starała się go uspokoić jak mogla.
-
Atlantis zaprzestał inkantacji zaklęcia:Nie mogę pozwolić na dalsze eksperymenty z tym czymś,gdyż zostało to zakazane z nie byle powodu.
-
Atlantis na ostatnia chwilkę przed zaklęciem :Nie stało się tylko dlatego że mam mój Amulet,w innych okolicznościach nie poznałabyś mojej twarzy.-.Po czym wrócił do zaklęcia.
-
Atlantis zanim się wydarł na maskeda stwierdził jedno:-On cie nawet teraz nie usłyszy,zatem marne twa mowa.-Następnie zwrócił się do Animal:-A ty myślisz że bez powodu to robię,przez niego o mało co nie spaliłem się żywcem i jeszcze go bronisz.-
-
Atlantis się zatrzymał rzucanie zaklęcia,po czym spytał się -Co niby mam z nim zrobić-.
Po czym rzucać na siebie zaklęcie zwiększenie głośności po czym ile miał sil w płucach krzyknął -Masked Przestań-.
Fala dźwiękowa miała się przetoczyć przez ,maskeda niczym walec po cieście w piekarni.
-
Atlantis wstał wściekły,wrzeszcząc:-Masked ty popaprańcu znowu to zrobiłeś,przez ciebie nie moge odzyskać wspomnień z poprzedniego wcielenia dlatego tym razem nie skończy się to na pogadance,-. Po czym pobiegł z głośnym krzykiem aaaaaaaa w stronę draba.A kiedy go ujrzał cisnął w niego kulą Energi,tak aby go ogłuszyć.
Blue też zobaczyła te dziwne zjawiska,w pierwszej chwili była przerażona i chciała się gdzieś schować,lecz szok szybko ustąpił i wrócił jej duch bojowy.
Następnie sam poszybowała w stronę chaty gdzie stał niejaki Grim,po czym przystanęła obok,czekając na zaczepkę ogiera.
Tymczasem smok cały czas trzymał się Animal.
-
-Jestem gotowy- Atlantis zaczął się chwilkę zastanowić nad odpowiedzią po czym przyszła mu do głowy jedną odpowiedź -To może się okazać przydatne w dalszej wędrówce do królestwa Chrysalis- Po czym zaczął zaklęcie razem z Yellowem.To samo co chciał poprzednio.
Smok od razu pobiegł za królikiem,kiedy dobiegł ułożył się obok Animal ,czekał aż się nim zaopiekuję.
-
Atlantis odpowiedział na pytanie Yelleowa.Był bardzo przejęty tym zaklęciem,że aż było to słychać w jego głosie.
-Zatem zaczniemy zaklęciem łączne skierowane na mnie.Zatem kiedy będziesz gotowy powiedz mi to.-
Atlantis czekał na aprobatę Yellowa.
Tymczasem Trevis stal obok Angela.
Mały smok zwrócił się do królika:Może pójdziemy do Animal.
-
Atlantis odpowiedział natychmiast:
Zatem chcę użyć zaklęcia przemiany na sobie,i potrzebuje pomocy od ciebie.Kiedy będziesz gotowy powiedz mi to, zaczniemy zaklęcie.
-
Atlantis poprosił blue żeby na chwilkę odeszła,po czym ruszył sam za Yellowem.Kiedy do niego doszedł zwrócił się do niego tymi słowami:
Będę potrzebował twojej pomocy w jednym zaklęciu gdyż przez ta dziwną energie magiczną maskeda nie jestem w stanie użyć zaklęcia.Zatem pomożesz mi???
Blue zrozumiała o co chodzi ogierowi i zostawiła go na chwilkę ,zaś sama ułożyła się znowu,czekając na Atlantisa.
Zaś Trevis stał obok Angela czekając na Animal.
-
Atlantis tym razem zwrócił się do Yelleowa:-Będę potrzebował twojej pomocy,więc jak z nim skończysz to podejdź do mnie.poza tym lepiej zostaw go samego,wskazał zamaskowanego kuca.-
Po czym odwrócił się i ruszył w kierunku magicznego więzienia w którym znajdował się podmieniec.Po dotarciu na miejsce sprawdził szczelność więzienie,zaś po tej czynności usiadł położył się obok, tak aby informacje o stanie więzienia szły prosto do jego umysłu.Lecz problemem były roztrzęsione myśli,miał nadzieje że sokor już dosyć daleko od tego marudy,uspokoi się trochę lecz działo się to z wielka trudnością.można było po nim poznać że jest zdegenerowany.
Tymczasem Blue grzecznie podziękowała Animal za to że zaopiekuję się smokiem,po czym sama udała się w kierunku Atlantisa.Całą drogę rozmyślała jak go uspokoić,lecz kiedy przybliżyła się do niego,ujrzała go lezącego obok błękitnej kuli.Spojrzała na niego,po czym sekundzie zrozumiała iż potrzebuję się rozluźnić,a ona widziała jak to zrobić.
Podeszła kolo niego, położyła się tuz obok niego,wyczuła znów to samo zdenerwowanie,lecz już mniejsze,żeby mu pomóc,przykryła go skrzydłem,i starała się pomoc mu się rozluźnić.
Atlantis wiedział co zamierza Blue i oddał się w jej kopytka wiedział że złość,dzięki jej pomocy szybko minie,Jednak co jakiś czas przelatywały mu myśli jak zareaguję blue na wieść czym się stanie.
-
W trakcie rozmowy wparował Atlantis,na jego twarzy malowała się wściekłość,po czym pierwsze słowa które wypowiedział były dość głośne,lecz następne już ciszej: -Yellow wytłumacz mi dlaczego od Maskeda aż zionie Magiczną energią,której nie jestem stanie zidentyfikować,dziwną energia.A teraz dwa słowa do Masked:Jak śmiałeś mnie podpalić,gdyby nie magiczna bariera to bym poważnie oberwać,a dodatkowo przerwałeś mój eksperyment z magią transformacji
Tymczasem Blue lecąc lotem koszącym nisko nad ziemią,kopytami złapała smoka po czym podleciała w stronę Animal.
Kiedy doleciała na miejsce,wylądowała i rzekła do Animal:Mogłabyś się zając Trevisem,gdyż ja będę musiała zając Atlantisem a do tego będziemy potrzebowali trochę samotności.Proszę.Zrobiła błagalną minę.
-
Blue wyprostowała skrzydła,po czym wzbiła się w powietrze.Zaczęła latać nad okolicą wypatrując czegokolwiek.
-
Atlantis zastanawiał skąd przypomina sobie ten rodzaj Energi magicznej.Jednocześnie idąc w stronę maskeda i Yellowa ,już stamtąd było słychać nie przyjemne epitety kierowane pod postać maskeda.-Przepraszam że przeszkadzam ale mam do Maskeda kilka słów na niedzielę,Masked ty oberwańcu,lepiej pilnuj swojej Energi,przed chwila omal się nie usmażyłem,gdyby nie magiczna osłona,stałbym tam i płonąłbym jak jakaś przerośnięta pochodnia,powinien ci za to przywalić obuchem,ale ograniczę się do kilku przykrych słów.- Jego krzyki słyszeli wszyscy zebrani wokół domu farmera.
Po czym czekając na odpowiedź szukał w pamięci czegoś co odpowiadało energii którą wyczuwa od Maskeda.
-
Atlantis w czasie rzucania zaklęcia namierzania usłyszał głos pegaza po czym wyjął jedną butelkę coraz inną i podał Pegazowi.
Dobra zatem szybki instruktaż,w pierwszej butelce masz Gaz usypiający,zaś w drugiej ocucający gdybyś uśpił przy okazji kogoś nie potrzebnie.
Zatem po pierwsze nie rzucaj zbyt blisko siebie.To chyba powinno wystrzyc a po drugie to nie stłucz mi tu blisko mnie tych butelek.
a i zapomniałbym działanie może być zmienne,możesz uśpić kogoś na pięć minut albo nawet na cały dzień.
Po czym ruszył dalej tropiąc źródło mocy
-
Blue odpowiedziała od razu:Amulet alikornów ,choć sam mówił mi że jest nie groźny to nadal nie ufałam temu amuletowi.
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
w Sesje z Pinkie Pie
Napisano
Bluenatychmiastr odpowiedziała
Akurat nie gdyż ja tak taka nauka, z tego co mówil mi kiedys Atlantis nazywa się botanika.Zajmuję sie nadawaniem nazw róznym roslinom oraz badaniem ich własciwości.
A poza tym mogłby wyczarowac coś co mogłby pomóc nam w poszukiwaniach tych roslin.