-
Zawartość
1048 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Spirlny byt Atlantis
-
-
Atlantis ucieszł się widząc że zaklęc ie się wrszcie udało po tylu nie udanych próbac postanowił pomóc rannym.
Zatem Atlantis zwrócił się do Blasta: -idę pomóc rannym,tobie powierzam mojego Golema- . Po czym wysłał wiadomosc do Golema -żeby słuchal się Yellow Blasta-.
Po czym skierował słowa do Blue -chodż ze mną . Pomożesz mi z rannymi a tymczasem Golem załatwi resztę.-.
Atlantis w pośpiechu ruszył w kierunku Maskeda i rannej Animal.Kiedy dotrze na miejsce zacznie leczyć ją.
-
Atlantis rozejrzał się żeby wokół siebie żeby móc ogarnąc sytuacje.Po kilku sekundach powiedział do Yellew Blasta:Mam plan ale będę potrzebował twojej pomocy.A plan brzmi tak:Teleportujesz tych podmieńców z chaty a ja w tym czasie przygotuję coś specjalengo dla nich,dobrze???Jednak zanim Atlantis zaczął czarowac zwrócił się do Blue.Blue zabierz tą ranną pegazicą z pola bitwy.Po czym Atlantis zaczął przemieniać sondę w Magicznego Golema którego rozkaz brzmiał zasłoń widok podmieńcom znajdującym sie w chacie zaś kiedy będa na zewnątrz rozerwij je na strzępy.
-
Mały smok leżał ukryty w krzakach,Przerażony był tym co wydarzyło się tutaj nie dawno.Co chwilę w cichym płaczu wymawiał imię swojego przyjaciela.
-
Atlantis podszedł i stanął obok blue po czym do niej rzekł:
Pozwól Blue że wszystko wytłumaczę
Po czym skierował słowa do znanego mu Kuca.
Przepraszam że będę zwracał się bez uprzejmości ale mam ogromne problemy
Po czym przywołał pomiędzy nimi obraz trójwymiarowy pola bitwy podmieńców i jego przyjaciół.
Moi przyjaciele potrzebują pomocy,a ja nie mam tyle mocy by tam dotrzeć i z nimi wrócić tutaj z powrotem dlatego proszę ciebie o pomoc.
-
Atlantis w czasie biegu,wysłał do sondy rozkaz szarżuj na podmieńca walczącego z Grimem,jednocześnie biegł dalej za Blue.
-
Zatem odpowiem na twe pytanie oraz przepraszam że tak długo czekać musiałaś gdyż zastanawiałem się wielce nad tym która to książka najczęściej wyporzyczałem
- A więc była nią "Proste zaklęcia magiczne" oraz "zaklęcia użyteczne w domu"
Tę pierwszą kiedy dopiero uczyłem się magii , a tą drugą kiedy nie chciało mi się sprzątać pokoju.
-
Atlantis biegł dalej....
-
Atlantis biegł za Blue jak oszalały,gdyż wiedział iż jeśli nie przybędzie tam na czas to może stać się coś złego.
Starał się cały czas być skoncentrowany na grzbiecie klaczy by jej po drodze nie zgubić.
Atlantis pomyślał przez chwilę kiedy byli na prostej,czy zna kogoś z tych magów,ale raczej powinien znać,gdyż znał wszystkich przebywających w Canterlocie
-
Atlantis przerażony patrzy na widok Waki po czym mówi do Blue.
O nie,źle jest.Blue musimy jak najszybciej się tam dostać,zatem zaprowadź mnie do magów,jak najszybciej się da.
Następnie sprowadza ich na miejsce gdzie byli przedtem,czyli do jaskini.
-
Atlantis w jednej chwili poczuł że co coś jest nie tak.Powiedział do blue Przykro mi że muszę zepsuć naszą romantyczna kolację lecz moi przyjaciele są w wielkim niebezpieczeństwie i muszę im pomóc,proszę zrozum to.Po czym jedną myślą przywołał na stół obraz z Sondy.
-
Czas i miejsce straciły znaczenie liczyła się tylko Blue i nic innego.Mogli by tu spędzić wieczność,lecz czas tu płynie wolniej niż niż w rzeczywistości,dzięki czemu mogą się cieszyć każda chwilą.Atlantis jedną myślą chciał stworzyć stolik i dwa miejsca,a także dwie płonące świece.
-
Atlantis odpowiedział:
Rozumiem dlaczego nie przyjmiesz prezentu,gdyż tak wielu lęka się tych amuletów,lecz wiedz że jestem najszczęśliwszym jednorożcem w Equestrii
Lecz teraz mam jeszcze coś,coś wspanialszego,nie wielu to widziało.
To jest największa tajemnica każdego jednorożca.Zatem zamknij dotknij moje kopytko swoim i zamknij oczy.Kiedy to zrobiła Atlantis postanowił pokazać jej miejsce ukryte w swoim umyśle.(Polankę oświetlaną blaskiem księżyca,tak jak pewnie miałoby by wyglądać miejsce ich oświadczyn.Kiedy to ujrzą powiedział do blue:Teraz nikt tego nie co powiemy nie usłyszy ,tylko ja i ty.piękne miejsce nieprawdaż.)//pod warunkiem że się uda
-
Mam jeszcze inną sprawę,zdaje mi się że to miejsce może być dobre.
Atlantis wyjął pudełeczko z torby a z niego piękny naszyjnik.Po czym skierował słowa do Blue:
Powinien był zrobić to dawno temu,ale teraz jestem gotowy.Blue chciałbym cię prosić o kopytko. -
Pomóż mi ich tu sprowadzić poza tym mam jeszcze pytanie czy w ostatnich dniach pojawiła się tu grupka kucyków mówiąca że chce uratować Equestrię??? mówił to ocierając łzy.
Atlantis wysłał wiadomość do sondy że ma nie poruszać się za jego towarzyszami.
-
Są w miarę bezpiecznym miejscu.Lecz zostawiłem ich nie mówiąc im o tym i dlatego źle się czuję.
-
Zostawiłem moich towarzyszy ,choć nie powinien był tego robić ale nie miałem wyboru po czym wskazał dwa punkty .Pomożesz mi ich tu sprowadzić???
Czul się coraz bardziej smutny gdy uświadomił sobie co zrobił,pędząc za blue pozostawił swoich nowych przyjaciół w lesie,to był nie do zniesienia,w tym momencie uronił łezkę.
-
Atlantis uradowany tym iż to oba powiedział :Blue jak dobrze cię widzieć.
ogier odwzajemnił klaczy serdeczność po czym powiedział:Przybyłem prosić o pomoc.
-
Kiedy szedł drogą wskazaną przez barmana Atlantis zaczął wysyłać informacje do reszty drużyny.
Sonda zamigotała i tuż obok gromadki kocyków pojawiła się postać błękitnego kuca.Po czym rzekła:
Przepraszam za to że nie może przybyć tu osobiście,gdyż zdarzyły się rzeczy które uniemożliwiły mi dotarcie tutaj,dlatego będę przemawiał przez ta sondę.
Po czym dodał:
Jeśli macie jakieś pytanie zadawajcie śmiało. -
-
Atlantis wypił wodę po czym ruszył powoli korytarzem wskazanym przez barmana.Wiedział ze tam gdzieś na końcu będzie czekać Blue.
-
Trevis przestał płakać dzięki pomocy Animal ,ale mimo to źle się czuł,gdyż to był pierwszy czas gdy przebywał sam.
-
Atlantis podszedł do barmana i powiedział do niego Szukam Blue.
-
Mały smok łkając cicho ukrył się pod skrzydłem Animal.
-
Mały smok budzony przez słowa Grima natychmiast podbiegł do Animal ,osiadł kolo niej i przytulił się z powodu iż nie wiedział gdzie podziewa się Atlantis.
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
w Sesje z Pinkie Pie
Napisano · Edytowano przez Atlantis
Kiedy Atlantis dobiegł do Animal razem z Blue zwrócił się do Maskeda : Teraz my zajmiemy się nią zaś ty Maskednie przygotuj sie na cos co nadchodzi i na pewno nie będzie to przyjazne.A sądze tak dlatego że raz już miałaem taka sytuację i coś co się pojawilo nie było ani trochę przyjaznę.
Następnie zwrócił się do Blue: - Prosze mów do niej, kiedy ja bede łagodził ból-. -Oczywiśc mój miły-Po czym zwrociła się do leżacej pegazicy -Nie bój sie za chwilę bedziesz mniej cierpiała,gdyz moj ukochany ci pomoże-.W tym samym momencie Atlantis zaczął rzucac zaklęcie które miało złagodzic bół.
W tym samym momencie wyskoczył maly smok z krzaków przybiegł i przytulił sie do Atlantisa.