Skocz do zawartości

Foley

Brony
  • Zawartość

    4152
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    13

Wszystko napisane przez Foley

  1. Ekhm... Kogo? Nie kojarzę żadnego z tych trzech, więc raczej nie są tacy "wielcy" Natomiast przeciwstawiam im fakt, że polska społeczność fanfików wydała Dolara, Albericha, Bestera, Hoffmana, Madeleine, SPIDIego, Verarda, Cahan, Niklasa... i parę innych osób, których nicki jakoś nie przyszły mi do głowy akurat w momencie pisania Mój głos można zaliczyć do grona tych, którzy twierdzą, że fandomowa lektura wcale nie jest gorsza od tej z półek z księgarni. Słabizna również trafia się i tu, i tam.
  2. Heh, a mi z kolei skojarzyło się od razu z tym: Generalnie temat ciekawy (meh, dawno nie miałem okazji tego powiedzieć w kontekście Konkursów Tak, jestem złośliwy), więc z jednej strony kusi, jednak tym, co sprowadza na ziemię jest horrendalnie mała ilość czasu na pisanie, kiepskie umiejętności i... (tutaj Was zapewne zaskoczę) długi czas na oddawanie prac. Pożyjemy, zobaczymy
  3. Foley

    Airsoft

    Tak odświeżając temat, u kogo niedziela na airsoftowo? No przecież, że u mnie Najpierw trening z ekipą, potem jeszcze wpadliśmy na strzelankę. W końcu ASG w okolicy nieco odżywa, dziś było dwadzieścia osób, ale część zwinęła się wcześniej. Powiem Wam, że nawet udało się fragów nałapać, mimo tego, że los skutecznie mi to utrudniał. Najpierw poszedł mi kabelek w baterii. Niestety, nie dysponuję lutownicą na strzelankach, więc musiałem skorzystać ze swojego rezerwowego lipolka 7,4. Pech chciał, że chyba dawno go nie ładowałem, bo każdy strzał brzmiał jak gdyby miał być ostatni, więc musiałem się nieźle oszczędzać. Druga sprawa, to replika. Co prawda to cud, że te części, zbliżające się do 200k przebiegu wciąż są w stanie działać, ale nie zmienia to faktu, że moja M'ka potrzebuje porządnego remontu. Na pewno do wymiany pójdzie tłok i sprężyna, rozważam jeszcze głowię tłoka, głowicę cylindra i cylinder. Bo chwilowo to z zasięgiem ledwie do CQB się nadaje Jakieś 40-45 metrów raptem. Oprócz tego, miałem okazję przetestować kulki Guardery (moje G&G 0,25 były za ciężkie, meh ) i powiem Wam, że bezproblemowo współpracowały zarówno z moimi magazynkami (wszystkimi bez wyjątku), jak i preclufą. Generalnie to nie zauważyłem różnicy niż jakbym używał G&G. Właściciel twierdził, że paczka kupiona w listopadzie 2014, czyli raczej nie jest to jakaś stara seria (tak myślę). Jak po wyremontowaniu M'ki nigdzie nie znajdę G&G w normalnej cenie, to pewnie skuszę się na wytestowanie Guarderów - jakoś mam z nimi same dobre wspomnienia, ale słyszałem, że niektórzy narzekają
  4. Ależ oczywiście, przecież żołnierze przeciwnika wcale nie byli przez Niemców bici czy nawet rozstrzeliwani! Głaskano ich po główkach, dawano smaczny obiadek i puszczano My Little Pony po kolacji. Te ponad 50 milionów ofiar wojny to na pewno w 100% żołnierze, którzy zginęli podczas walki. Absolutnie nie było wśród nich żadnych cywili, jeńców, sanitariuszy itd. Dla niekumatych, tak to powyższe to sarkazm. Konwencje genewskie podczas II WŚ w pratyce... nie chroniły nikogo Bo to nie pokonany dyktuje zasady, tylko zwycięzca. I tak jest zawsze.
  5. Hah, przeczuwałem, że taka będzie odpowiedź, jednak liczyłem na Twoją inteligencję, że jednak załapiesz, o co chodzi. Przeliczyłem się. Myślenie nie boli, jest powód dla którego w głowach mamy mózgi, a nie piasek Rozumiem, że mam teraz wrzucić zdjęcie z egzekucji SS? Wcześniej wolałem tego nie robić, bo by zaraz było "nazista, faszysta i hitlerowiec!" znając życie Cóż, wyjaśnię łopatologicznie, żeby dotarło. Jednak wciąż - wolałbyś zabić swoich, niż przeciwnika. Nie wiem czy się śmiać, czy płakać.
  6. Ahahaha, im to powiedz: Ty tylko tak żartujesz czy na serio? Bo zaczynam mieć wątpliwości.
  7. Nigdy nie mogłem zrozumiec poglądu, że "każda przemoc jest zła, zarówno ta w ataku, jak i w obronie". Czyli jesĺi założymy sytuację, że ktoś chce Wam zgwałcić siostrę, to co robicie? A) Dajecie mu w ryj. B) Namawiacie go, żeby przestał. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie powyższy wybór jest prosty. Podpowiem Wam też, że tylko jedna z opcji, które podałem, ma szansę być skuteczna... A dla poglądu o "wysadzeniu się granatem w środku polskiego oddziału", chyba nie bardzo załapałem te poglądy terrorystyczne... Jeśli wroga armia będzie nadchodziła, żeby wymordować i ograbić Twoją rodzinę, to mam rozumieć, że będziesz wolał zabić potencjalnych obrońców (polskich żołnierzy), niż napastników? A co do "oryginalnego" poglądu "jak będzie wojna, to uciekam za granicę" - to wcale nie będzie takie łatwe jak Wam się wydaje. I pozostaje kwestia, czy ktoś Was za tą granicę wpuści Wojny były, są i będą. Jeśli ktoś nie jest na nie gotowy, to tak jakby wyrzucił z domu i z samochodu gaśnicę i apteczkę - przecież nic złego się nie stanie, nie? Nowe przysłowie Polak sobie kupi, że i przed szkodą, i po szkodzie głupi. Tyle już wojen targało naszym krajem, a wciąż są ludzie, którzy myślą, że konflikty zbrojne ich nie dotyczą PS: Za poborem jaki takim również nie jestem (oczywiście pod warunkiem posiadania silnej armii zawodowej), ale podstawową wiedzę powinien mieć każdy.
  8. Nie wolno zapominać, że działania partyzanckie mogą się bardzo negatywnie odbić na ludności cywilnej. Dlatego powinno się polegać na konwencjonalnej obronie, a nie wychodzić z założenia "niech nas najpierw podbiją, to dopiero zaczniemy działać". Owszem, partyzantka może być skuteczna. Tylko płaci za tą skuteczność o wiele wyższą cenę
  9. Cóż... To, co obecnie dzieje się w naszym kraju to jeden wielki żart i ci, którzy są odpowiedzialni za parszywy stan naszego wojska oraz poziomu "militarności" społeczeństwa, w czasach II RP zapewne dostaliby z miejsca pluton Co jest nie tak z naszą armią? - Szacuje się, że mamy około 100 tysięcy żołnierzy. W praktyce większość zajmuje się pracą za biurkiem, a tych, którzy naprawdę są zdolni do czynnej walki mamy zdecydowanie za mało. Rezerwa to jakiś żart. - Horrendalna liczba oficerów w stosunku do szeregowców. - Demilitaryzacja armii. Tak, wiem jak to dziwnie brzmi. Ale jak inaczej nazwać fakt, że władze pozbywają się z wojska całej masy szeregowców ze sporym doświadczeniem bojowym, mimo że oni sami robią co mogą, byleby tylko pozostać. No kurde! Ci ludzie ryzykowali własne życie w Iraku czy Afganistanie, żeby zdobyć doświadczenie bojowe, są najcenniejszymi ludźmi w naszej armii, a "rządzący" uważają ich za zbędnych? - Wyposażenie. W zasadzie tylko Ci, którzy jeździli do Afganistanu mieli całkiem niezły sprzęt. Natomiast to, co mają niektóre jednostki to śmiech na sali. A zdjęcia ze szkoleń rezerwy i tym podobnych to jedna z najlepszych komedii, jakie dane mi było widzieć. Po prostu jest on zbyt przestarzały. Co należałoby zrobić: - Świadome społeczeństwo, wiedzące co to jest broń, jak działa, podstawowe zasady taktyki itp. Ludzie, którzy potrafią obsłużyć najnowocześniejsze komputery, nie umieją posługiwać się czymś tak prostym jak karabin AK czy chociaż pierwszy lepszy pistolet (znam całą masę takich, co twierdzili, że umieją... gówno umieli). A naćpany Talib w Afganie jakoś to potrafi... (z kiepską skutecznością, ale to wciąż dużo lepiej niż przeciętny Polak). Pamiętajcie, pacyfiści są jak owce, które myślą, że wilki przeszły na wegetarianizm. - Silna, doskonale wyposażona i uzbrojona armia licząca około 300 tyś. żołnierzy. Jeśli ktoś myśli, że to nierealne, to podpowiem, że wystarczy tylko chcieć. Przykłady? Choćby polskie jednostki specjalne, taki GROM jest uznawany za jedną z najlepszych jednostek na świecie. Doceniają go wszędzie... za granicą. - Zacząć produkować w Polsce więcej sprzętu wojskowego i wyposażyć w niego armię. Nasi konstruktorzy mają na koncie naprawdę wiele dobrego. Tylko rząd nie chce tego wdrożyć. Ogólnie to na ten temat mógłbym pisać i pisać, ale chcę Wam tego oszczędzić, bo wyszłaby z tego książka, a nie post na forum Tak się składa, że nasze położenie jest w pewnym sensie podobne do Izraela - jesteśmy otoczeni przez potencjalnych wrogów, którzy z chęcią by się nas pozbyli. Izrael broni się skutecznie od dawna, wygrał już niejedną wojnę. My przegralibyśmy w zasadzie chyba każdą.
  10. Dziękuję za przeczytanie i komentarze Tak też był mój zamiar
  11. Dla Dolara z dedykacją! Pewnie nie spodziewałeś się, że wezmę Twoje słowa na serio, co? A tu proszę, ledwie wróciłem, godzinka roboty i jest! Może nie stricte Slice of Life, ale fanfic to fanfic Ekhm... A teraz może coś dla ogółu, który z powyższego zapewne nic nie zrozumiał Prezentuję ot takiego krótkiego, bo liczącego osiem stron, fanfika, z rodzaju tych pisanych "ekspresowo". Przy tagu [slice of Life] dałem znak zapytania, ponieważ moja interpretacja tego tagu, jak zauważyłem, nieco odbiega od normy Więc zwyczajnie nie wiem czy tu pasuje, czy też nie. Miłośnicy obyczajówek lepiej niech się na nic nie nastawiają, bo zapewniam srogo się zawiedzą! Zostaliście ostrzeżeni, roszczeń nie przyjmuję... Idąc dalej, tagu [Random] również nie jestem pewien, ale fanfik zawiera śladowe ilości Discorda, więc wiecie Co do [Comedy], to w zamierzeniu miało być parę scen, gdzie czytelnik winien się uśmiechnąć, ale standardowo nie wiem czy wyszły, więc dałem [Light Comedy], żeby nikt się nie czuł oszukany Kończąc ten nużący, nieciekawy, żałosny i przepełniony emotkami wstępniak... Miłego czytania! Chyba... Kto się czubi... Pozdrawiam, Foley
  12. Nie przeczę Miałem na myśli raczej "dwulinijkowe" twory.
  13. Też uważam, że jakiś limit dolny by się przydał. Na pewno nie 50% górnego, ale po prostu coś, żeby ogarnąć ludzi, którzy sobie tylko jaja robią...
  14. Foley

    Airsoft

    http://wmasg.pl/pl/events/show/653442 Ja to tutej zostawię... Co prawda ode mnie nieblisko, ale teren wydaje się fajny, a wejściówki w normalnej cenie
  15. Z tym, że nie posiadamy zbyt wielu autorów, to bym polemizował. Uważam, że jak na liczbę ogólną bronies w naszym kraju (a raczej winno się patrzeć na tych, którzy angażują się w fandom), to liczba piszących wcale nie wydaje mi się mała. Zależy jeszcze, co kto rozumie przez "mała" Co do drugiej kwestii - myślę, że zna to niemal każdy (kto nie zna jest szczęściarzem ). Niby pomysłów sporo, ale wszystko po jakimś czasie "Meh, nudne". Cóż, trzeba z tym walczyć... albo się poddać, co kto woli
  16. Foley

    Airsoft

    Em... Ciężko by było, bo ciągle przeskakuje się z tematu na temat i rozmowa nam się nie kończy. Nie wiem czy w ogóle da się streścić, co się tu działo, ani co uznać za "ciekawsze"
  17. Foley

    Airsoft

    Meh, to ile ja się nasłuchałem "czy to jest kucyk pony?". Już nawet nie chce mi się tłumaczyć, że mówienie "kucyk pony" to jak powiedzieć "woda water" No, ale trzeba przyznać, że kolory RD są jednak nieco... oczojebne. Nieco
  18. Surprise! Mnie się tu nie spodziewaliście A w każdym razie JA na pewno się tu siebie nie spodziewałem Tak to się dziwnie złożyło, że wczoraj siadłem na pół godzinki, dzisiaj dwa razy po pół godzinki i tak jakoś trzy miniaturki się napisały Ostrzegam, to z ciekawości jak nisko spadły moje umiejętności po tej... dość długiej przerwie Do rzeczy: Dla większego dobra [Violence][War] ~500 słów Ostatni jednorożec [Violence][War] ~1000 słów W oku cyklonu [Violence][War] ~700-800 słów Tak, tytuły opowiadań są takie same, jak zadane tematy. A po przeczytaniu, małe wyjaśnienie, dla tych, którzy dobrze mnie znają: Foley out PS: Ale tematy to przyznam, że takie... średniawe wymyśliliście
  19. Foley

    Airsoft

    A to przypadkiem nie jest ta odmiana M1 kaliber .30 z noktowizją? Bo ona została wprowadzona tuż po II wojnie Nosiło toto nazwę M3 jak dobrze pamiętam. Amerykańce używali tego bodajże w Korei.
  20. Foley

    Airsoft

    MICH, tylko nieco przyozdobiony, żeby w przyszłości mieć gdzie montować bardziej lub mniej potrzebne rzeczy
  21. Z tymi poradami to chodziło mi tak pół żartem, pół serio, jakie są dla tych bardziej ambitnych, czyli liczących na więcej niż ten jeden/dwa komentarze od jury w Konkursie EDIT: Co do pomysłu z eventem - rzecz warta rozważenia, może by to kogoś z innych części forum przyciągnęło do naszego działu
  22. No tak, konkurs to zawsze komentarz (lub dwa w zależności od ilości jury) A jakieś porady dla ludzi o większych ambicjach? Nie, nie pytam dla siebie, tylko z ciekawości
  23. Nie strasz... Czy tylko mnie w szkole uczyli ortografii? Czyżby teraz nie było czegoś takiego jak dyktando? Oh, come on No cóż, może pora pomyśleć nad poradnikiem dot. poprawnej pisowni? O stronie technicznej jest, o stricte pisaniu też był nie jeden... Akurat z ankietami jest ten problem, że tak naprawdę jeden poważny, rozbudowany komentarz jest wart więcej niż dziesięć głosów ankietowych
  24. Próbowałem, efekt mizerny. Myślę, że może czytelnicy wcale nie są leniami. Może ich po prostu nie ma, ba-dum tsss... No dobra, to rzeczywiście może kłuć w oczy, ale bez przesady, pżeciesz 99% piszoncyh nje ropi asz takih błentów... A ci, którzy dysponują taką jak powyżej znajomością ortografii, raczej nie potrafiliby napisać czegoś wciągającego. Wypraszam sobie, pisanie na komórce nie uzasadnia robienia błędów. 95% moich fanfików powstało na telefonie bez żadnej autokorekty i innych wynalazków, a śmiem twierdzić, że stoją na wysokim poziomie, jeśli idzie o brak błędów ortograficznych itp. Da się? Da się
  25. Albo internet Orange, bo pisałem z telefonu i może zawiódł w trakcie wysyłania... Dobra, nieważne, skoro i tak już to nadrobiłem. A co do drugiego tematu, tutaj można ciekawie podyskutować. Tia... Tutaj czuję się wręcz wywołany do tablicy Uważam, że należy oceniać: - to, co się samemu dostrzega podczas lektury - to, o czym ma się pojęcie Z tych powodów większość autorów ma u mnie ulgę jeśli chodzi o formę. Na telefonie (na którym to czytam fanfiki w 99%) rzeczy takie jak zły zapis dialogów czy brak justowania nie utrudniają tak bardzo lektury. Jeśli treść jest wciągająca, to potrafię nie zwracać uwagi na jeden czy dwa zgubione przecinki (na więcej już się nie da ), ale jeśli "nudniejsza", to każdy błąd widać doskonale. Wychodzę z założenia, że nieco chamskie byłoby robienie wielkiego problemu z kilku błędów w formie opowiadania, jeśli podczas czytania niemal nie zwróciłem na nie uwagi. Co innego, jeśli komuś to rzeczywiście (podczas czytania!) utrudniało czy przeszkadzało, wtedy wypunktowanie tego będzie jak najbardziej na miejscu. Ogólnie nie lubię błędów wyszukiwanych na siłę czy szeroko pojętego czepialstwa, więc sam również tego nie uskuteczniam. Niestety niektórzy wiem, że lubią, więc pozostaje mi po prostu omijać ich posty Na koniec, powtórzę to, co mówiłem już setki razy. Wolę świetny fanfik w g*wnianej formie, niż g*wno w świetnej formie Treść > Forma
×
×
  • Utwórz nowe...