Foley

Dat is osom I to do potęgi Rainbow Dashowej! Naprawdę robi piękne wrażenie, tylko ja bym tu widział albo coś pokroju chestrigowego (pozbyłeś się Pioniera czy nie zakładałeś do zdjęcia?), albo coś obładowanego jak CIRAS No, ale jakoś zawsze byłem sceptyczny co do smiersha, więc wiesz Nic mi nie mów o zakładaniu rodzin przez starą gwardię, panie... W ciągu ostatniego pół roku trzech airsoftowców ode mnie ze strzelanek się pożeniło... Na szczęście na samych strzelankach nie mam źle, grono niby skromne i jeszcze nieco po śnie zimowym , ale CS'y, gimbusy czy terminatorka to może 1%. To... kiedy najbliższy zlocik? Najlepiej nasz

To w zasadzie klon cymy 28, tylko w miejsce plastiku dali metal (i drewno) A z tymi okładzinami to pobaw się tak jak Eternal z tymi magazynkami od RPK, jak dla mnie wyglądałoby pierwsza klasa Eter, stylizację jak najbardziej już popieram. I doskonale wiem, że można stylizację zrobić kosztem tańszym niż obecne marpaty, multicumy i inne wynalazki. Czym w moim pojęciu różnią się te pojęcia (w realiach ASG, ofc)? Wybierając stylizację ktoś weźmie to, a rekonstruktor ledwie zadowoli się tym. I tak dalej z innymi elementami wyposażenia, a różnica w cenie...

No tutaj to nawet repliki nie potrzeba Generalnie uważam, że w realiach ASG nie ma co bawić się w rekonstrukcję (o ile ktoś nie śpi na kasie), bo stylizacja wychodzi sporo taniej, a efekt na strzelance i tak jest wystarczający.

No właśnie nie z żelaza, tylko z innych metali W tym rzecz. Może czepiam się słówek, ale to jednak spora różnica

Z... żelaza...? Nyet. Z plastiku (tworzywo sztuczne ABS, będąc dokładnym), stopu cynku i aluminium (ZnAl) lub stali, opcjonalnie elementy drewniane (np. w niektórych AK). Materiał zależy od modelu, producenta, ceny etc.

Wszystko zależy od firmy, modelu itp. Na pewno dużo popularniejsze i pod wieloma względami wygodniejsze są współczesne. Najtańsza nadająca się do użytku MP40'tka to wydatek ~500zł. Najtańsza nadająca się do użytku replika "współczesna" 300-400zł (mówię o AEG'ach, pompkę AGM'a ominąłem). A do pojedynku Airborne kontra Wehrmacht potrzeba nie tylko replik, ale i umundurowania i wyposażenia

U mnie ten weekend i następny na 99% będzie bezstrzelankowy

Wiadomo, że lepiej "only bronies (opcjonalnie razem z teamami)", ale w takim wypadku ciężko o frekwencję, więc można się podłączyć Na chwilę obecną wolę czarną, bo nie mam nic sensownego do lasu, ale liczę, że do końca maja już będę miał M'kę złożoną z powrotem na zieloną. Najlepiej mieszany teren, bo takowe są najfajniejsze Aczkolwiek wybrzydzać nie będę.

W zasadzie oprócz farszaffskiego KH nic mi do głowy nie przychodzi...

Jestem za Tylko przez dwa-trzy tygodnie jeszcze cierpię na brak czasu w weekendy

Ode mnie będzie krótko i treściwie, bo nie chce mi się zbytnio angażować. Uważam, że sam pomysł stworzenia czegoś mniej lub bardziej "oficjalnego" jest naprawdę dobry (w zasadzie nie jest to niczym nowym, wszak Queen Poland już nie jest źrebakiem ). Oczywiście wiadomo, że nie "zjednoczy" to w jakiś sposób polskiego fandomu, ale fajnie byłoby czym się "podpisywać" zagranicą czy być z tym OCkiem kojarzonym Przede wszystkim, żeby trochę rozpromować, że jest coś takiego, jak Queen Poland. Mówiąc najzwięźlej jak się da: krajowy OC to good idea. Co do samego wizerunku Queen Poland, jest moim zdaniem naprawdę dobry, by nie rzec idealny. A przynajmniej do mnie trafia. Prosty, idealnie ukazujący Polskę, bez zbędnych bajerów. Czego chcieć więcej? Jeśli byłoby jakieś referendum, to ja jestem zdecydowanie za tą wersją, ewentualnie coś opierającego się na niej czy wręcz zrewitalizowaną kopię. Foley out

No cóż... Normalnie lubię fandomowo-satyryczne heheszki, ale jakoś nic mnie tu nie porwało. Parę razy mało brakowało, a bym się może uśmiechnął (o roześmianiu nawet nie wspominam, niestety). A tak to tylko raz się uśmiechnąłem, przy tym: No i za mało kucykowo, za bardzo ludzko. Liczyłem na nieco większą "ponifikację"

Gaz... Cóż, nie działa natychmiast, może się skończyć, nigdy nie wiadomo jak skuteczny się okaże... Osobiście wziąłbym pałkę teleskopową, ale do tego rzeczywiście nieco sprawności fizycznej czy siły potrzeba. Do paralizatora już mniej, ale jednak... Do wszystkiego potrzeba, żeby nie dać sobie tego odebrać

Hm... Jednym z najprostszych rozwiązań jest pałka teleskopowa, wymaga tylko nieco treningu. Jej plusem jest też to, że ciężko nią kogoś zabić (np. obrona konieczna nożem jest o tyle niebezpieczna, że każdy cios może być potencjalnie śmiertelny, więc to spore ryzyko), a obronić się można całkiem skutecznie. Z tego co się orientuję w obronie koniecznej to najlepiej walić takową pałką po rękach i nogach, a w przypadku gdy istnieje zagrożenie naszego życia, można w głowę. Oczywiście wiele zależy od sądu, który nas będzie rozpatrywał jak napastnikowi zrobimy za dużą krzywdę EDIT: Mniejsze kolimatory... Taki ACMowski "otwarty" był całkiem fajny, a jeśli jest wciąż za duży, to pamiętam jak kiedyś na P90 ktoś u nas miał taki zarąbisty mały kolimatorek, tylko nazwy nie mogę sobie przypomnieć :/

Flippyn, czarnego Guardera nie ma co brać (miałem, testowałem), dużo lepsze efekty dawał przezroczysty. Co do "odwiecznej walki luf precyzyjnych", czyli dylematu czy lepiej wybrać lufę I klasy (promyk, km-head), czy II klasy (systema, guarder). Pomiędzy stockiem a II klasą jest zauważalna różnica, a pomiędzy II a I nieco mniejsza, ale wciąż zauważalna. Wniosek jest prosty - masz na zbyciu dwie-trzy stówki(i chcesz je wydać na kawałek rurki do swojej zabaweczki na kulki ), to bierzesz I klasę, masz stokilkanaście(~kilkadziesiąt) PLNów to II Ja tam mam Guardera o horrendalnym przebiegu (jak i cała replika) i wciąż sieje zauważalnie lepiej niż stockowe. Oczywiście nie jest to skupienie jak w palnej, ale uważam, że jak najbardziej wystarczające. Porównując z promykiem serwisanta (też w M'ce, podobna długość, ale inna komora i M120), mam poważne wątpliwości czy chciałbym wydać sporo więcej na coś lepszego. Tak więc, kwestia gustu i portfela przede wszystkim

Ile zasięgu? Cóż, liczyłbym bardziej na wzrost precyzji, ale zasięgu też powinno podskoczyć. "Precka, gumka i komora" to bardzo ogólne pojęcie Zależy jakie modele i zależy głównie od repliki - w każdej może coś działać inaczej, lepiej lub gorzej. Taki tuning to metoda prób i błędów Co do precki, to warto pakować to, na co Cię stać Z tańszych a dobrych to oczywiście Guarder i Systema (Madbulla nie polecam, bo nie miałem większej styczności), z droższych... nawet nie muszę chyba pisać, bo to oczywiste Co do gumek HU, to właśnie jest idealna metoda prób i błędów. Najlepsze efekty może dać gumka krzak z dystanserem z długopisa, zależy od repliki. Ale warto "ryzykować" te lepsze firmy. Osobiście po testach Guardera przezroczystego, Systemy i G&G zielonej, absolutnie wygrala u mnie G&G, na drugim Guarder

Wątpię, żeby w ogóle możliwe było zrobienie takiej tabelki. Powód jest prosty: zasięg to nie tylko FPS. Można mieć 500 i zasięg 50 metrów, a w innej replice taki sam na 350 Ale generalnie niewielki wzrost FPSiaków to bardzo niewielki przyrost zasięgu. Chyba że replika wcześniej była kiepsko złożona i dorwał się do niej jakiś dobry serwisant, ale zakładam, że nie o tym mowa. Możesz dużym tuningiem "uciec" od innych te 5-10 metrów, a na strzelance ktoś zwyczajnie w ciągu dwóch sekund tą różnicę dystansu pokona i tyle z tuningu Ogólnie to myślę, że na tych "przepisowych" 450 FPS można maksymalnie zrobić 65-70m całkowitego (patrząc po replice mojego serwisanta). PS: Oczywiście rozpatruję tu normalne układy, a nie r-hopy i tym podobne.

Ale hop-up ustawiony na maksa podkręca kulki w kosmos, wcale nie dając przy tym lepszego zasięgu Metry czym mierzone? Bo z doświadczenia wiem, że większość pomiarów "na oko" się nie sprawdza - te duże imprezy, gdy ludzie zaczynają strzelać, będąc 100m od przeciwnika i dziwią się, że nikogo nie trafili - bezcenne Ech te fpsy... Ciekawe kiedy ludzie zamiast tuningować AEGi zaczną downgrade'ować wiatrówki...

Wystarczy pochować sprzęt w plecakach czy pokrowcach i problem znika Mnie spotykało co najwyżej "A to już na ryby?" albo przychylne komentarze. Starsi ludzie czasami nawet pokazują na jakieś AK w drewnie, mówiąc "Takie w wojsku mieliśmy" (to oczywiście jak podczas strzelanki gdzieś w lesie nas spotkają, bo po drodze to wszystko pochowane, że żadne AK nie wystaje ). Myślę, że jak się sprawia porządne i kulturalne wrażenie, to i ludzie mniej "podejrzliwie" patrzą @Rewolucjonista 80 metrów? 550 FPS z 10m? Chyba wolę nie pytać jakie u Ciebie dominują prędkości wylotowe... "Mazowiecki stock"?

No i to jest ciekawe, że wszyscy tak piętnują ZnAl'owe AK, a jakoś nie przeszkadza im, że M'kach tego od cholery i jeszcze więcej

Sądząc po nazwie, to rzeczywiście jest gen. III, ale... Jeśli wierzyć opisowi, to "jedynym elementem metalowy który nie jest ze stali to lufa zewnętrzna, która jest wykonana z aluminium", czyli możliwe, że jest to wersja FS. Zależy jak bardzo zależy Ci na tej stali. Swoją drogą ciekawe, że ludzie szukają tylko stalowych AK, a jakoś w M'kach pełno ZnAl'u i nikt nie narzeka

FIAki mają rację, jeśli mówią o GB Stockowy gearbox Cymowskich kałaszków (o wyższych numerach ofc) jest niemal nie do zajechania. U mnie w teamie jeden już pięć lat bez awarii chodzi, na lipo 11,1 Jak to się mówiło "Cyma prędzej Ci się znudzi niż zepsuje" A mówię to ja, były posiadacz boyca. W mojej opinii cyma jest o te 0,01% lepsza, ale co człowiek to inne zdanie Myślę, że najrozsądniejszą opcją jest obecnie branie tego, co akurat tańsze (lub dopłacenie do E&L).

Dlatego, że minusami(w stosunku do stanagów) AKaczowych magazynków są: - wpinanie i wypinanie - przeszkadzają w pozycji leżącej - potrzebują specjalnych ładownic, których dostępność i popularność w porównaniu z M'kowymi jest dużo mniejsza i właśnie o ten trzeci mi w poprzednim poście chodziło. Oczywiście nie twierdzę, że powyższe ma dyskwalifikować AK, ani że nie można się do tego przyzwyczaić, to tylko wypunktowane fakty. Żeby nie było, że demonizuję, M'ki mają V2 i są o wieeele bardziej upierdliwe i awaryjne od "idiotoodpornych" kałaszków. Tak więc remis, a w dogrywce wychodzi, że każdy woli co innego

Eter, ten bajer do magzynków wcale nie powoduje, że mieszczą się dwa "banany" do Mkowej ładownicy Niestety, nie ma nic idealnego. Niech AK pozostanie AK, a M'ka M'ką, bo AR na magazynki kałachowe czy AK z adapterem na stanagi... Przemilczmy