-
Zawartość
1700 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Arceus
-
*nigdzie* jakiś pracownik-hej jesteś wolny idź zanim postanowię cię wydać. *pustynia* głos w radiu-Arceus paczka leci. -wszyscy na ziemię!-*trzask ołowiana skrzynka wylądowała na pokładzie* -co my tu mamy? O nareszcie. co to? raporty? misja 5147 :SS Misja zakończona sukcesem. 1 Planeta Skyladnerów zniszczona (pozostałe 97%) 2 WW bomba przeniesiona 3 wielka E zakończona 4 Transport zawieszony uzupełnienie: Arceus po pierwsze uważaj to tylko prototyp więc spodziewaj się wszystkiego. Postaraj się skoordynować z tą akcją a jeszcze dziś będziesz miał wolne. Nasz wywiad donosi że GIR zostaje coraz skuteczniej tępiony, a wszelkie wrogie sojusze (z wyjątkiem ZRR) mają się ku końcowi. podpis: Master -Pięknie, o podmianie mowy być nie może za dobrze znam Mastera.-telefon-Halo "portugalczyk" mam do ciebie robótkę. Wchodzisz w to? -Pewnie. -czekam. *miron* -hrrr...
-
Pomyślałem: "Jeśli się pośpieszę to jeszcze dzisiaj powinienem dotrzeć do granicy Changei. Jednak po drodze wlecę do domu."
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
Nick wstał widząc że coś się dzieje. -Pomysł nie najgorszy, ale pamiętaj że to kapitan i jego podwładni mogą się zorientować że coś jest z ich dowódcą nie tak. A wy co myślicie? Poza tym zgadzam się z Animal odpocznij trochę zasłużyłeś.-uśmiechną się do Atlantisa. -
*nigdzie* ...jeden... bomby się rozwiały zostawiając tylko trochę kurzu na podłodze zwiastuna dopadło kilka robotów i... :kontakt ze zwiastunem utracony| do radia-Arceus jest szansa że jeszcze dzisiaj wykonamy twoje zlecenie. *pustynia* do radia-świetnie a co z bombami -zamknęliśmy pewną sprawę. -3567? -nie 5147 -co?! jest jeszcze coś o czym powinienem wiedzieć? -Nie. -Arceus jakaś walka we Włoszech-powiedział S2 -i tak nie zdążymy. Widzieliśmy dokąd weszli? -tak są w jakiś katakumbach -strzelać!-*wejście i kilka stojących nieopodal czołgów zostało zniszczone* *na orbicie* -ufff... to ostatni teraz tylko wrócić na ziemię.
-
-Dzięki-wyszedłem i zacząłem przeglądać zwój.
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
-Skoro to ma pomóc droga wolna. -
*gdzieś nie nigdzie-kilka tygodni temu* -no dobra piękny film teraz wszystko w rękach Arceusa żeby trafił do odpowiedniej osoby. *sombraland-dzisiaj* "Gandzia obserwował na ekranie wybuch dwóch kolejnych bomb." *nigdzie* -ten leżący na ziemi. (muahahaha) *pustynia* -widzimy ich? -tak -no to sprawdźmy co to coś potrafi.-do radia-A3322815-GH4237. -przyjąłem.-głos w radiu *i salwa poleciała w kierunku opustoszonych okrętów* *changea* (niewiele się tu dzieje)
-
Cierpliwie poczekałem.
-
-Leprze to niż nic. Mogę pożyczyć?
-
*nigdzie* *pojawiło się zielone światło i zwiastun rozpaczy* -witam ponownie nie uciekaj to bez celowe.-chodzącą rozpacz popieścił prąd, android padł na ziemię... *w orginalnym sombralandzie* dwie bomby tego samego rodzaju doczekały się swojej kolejki. *pustynia* -jesteśmy!-oznajmił S2 -tak nawet ładny z tond widok. -to co? -eee pożyczmy go.
-
*jakby nigdzie* -filozof... faktycznie plany gandzi uprowadzone i przekazane, więc niczego nowego byś nam nie powiedział, ale odpowiedz na jedno pytanie...-do pokoju weszło kilka osób-odesłać do Sombralandu to co z ciebie zostanie? *pustynia* -jedno jest pewne: wchodzimy. ... *pięć minut później w sombralandzie* 3... 2... 1...
-
-Jestem Arceus, pochodzę Canterlotu i szukam mapy Changei. Słyszałem że jedną masz.
-
*Bliżej nieokreślone miejsce* -twoim najmniejszym zmartwieniem jest jak mnie zwą, powiedz mi lepiej to co wiesz a i tego co "nie wiesz" też mi powiedz. *W Siodłowej Arabii* -Co?! -no tak "wyszedł" na brzeg -jest dość blisko -nie ale inni są nieopodal -odpalić tak czy siak!-*wrak wybuchł i zranił kilku zwiadowców* -a co z niszczycielem? -a... no proste "podetnijmy mu skrzydełka" *Sombraland-gabinet gandzi* -Panie!-krzyczy jakiś ranny żołnierz-prosze uciekaj ratuj ży...-kilka strzałów z karabina uciszyło żołnierza. -uciekaj albo zgiń razem z miastem na cześć Arceusa.-nieudolnie strzelił w kierunku władcy. Tak 5 minut! do myśliwca i w nogi!!! (i właśnie to zauważył ppTomek)
-
-To ty jesteś Twilight?
-
Powoli wszedłem do środka. -Jest Twilight?
-
(smakowała pizza?) Niecała oaza została zniszczona kilka pojazdów (na szczęście) przetrwało wzięliśmy je i odjechaliśmy na bezpieczną odległość. -nawet jak wpłyną na plażę w nas nie trafią.-stwierdził Aion -tak statkiem po piasku trudno pływać. -a co z siłami naziemnymi? -eee... myśliwców mi nie przyślą, ale i tak jakoś to będzie. Teraz postarajmy się ustalić czego oni tu szukają. -A skąd pewność że przyszli tu czegoś szukać?-spytał S1 -Jest wojna. wszystkie dostępne jednostki do boju, a oni sobie tu na wakacje przypłynęli. Tak? -ups. -no. Na razie nie strzelamy do nich. -och... szkoda. -ta kiedyś to sobie dobijemy. apropo jak przebiega operacja wielka E? głos w radiu-kilku żołnierzy nie chce opuścić miasta. -To nie nasi, ich problem -No to co? -dalej według planu. -została niecała godzina. -Świetnie. *gdzieś w bliżej nieokreślonym miejscu* -Witaj to ciebie nazywają "Zwiastunem rozpaczy" tak?
-
(a co z cywilami?!) -MBR wycofać się -tak jest. -jaki oni mają zasięg -mniejszy niż my.-odezwał się kierowca jednaj z MBR -pytał cię kto? a jeśli już szczegóły bo nie wiem gdzie jest bezpiecznie. -jakieś 20km -hmmm... nie tak znowu mało. pomysł odpalcie "siatkę" -osobiście nie widzę sensu tego rozkazu, ale wykonać go trzeba. *"siatka" odpalona nie uszkodziła poważnie okrętów wroga ale zakłóciła im widok i przyrządy celownicze*
-
*półgłosem*-To pewnie tu.-zapukałem do drzwi.
-
(muahahahaha...) -pociski plazmowe!-krzyknął S1 -Nieludzka spostrzegawczość. -Grrr... to co robić? O_O-To co umiesz najlepiej.-*wszyscy pobiegli dalej a S1 został wycelował i strzelił centralnie w jedno z dział po czym dał nogi za pas widząc kolejną salwę* -gdzieś tu musi być jakaś oaza czy coś... -Tam!-krzykną Aion wszyscy zwrócili się w stronę niewielkiej oazy. -Spoko może być i musi wystarczyć. MBR gotowe? -zawsze. -Tak dla zabawy jak najwięcej dymu błysku i hałasu. -tak jest.-*trzy rakiety zostały odpalone w kierunku Gandziowskich okrętów.*
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
-Ok.-schował jabłko -
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
-O... wybacz jeśli wcale nie chciałeś tego mówić taka moja natura że zawsze zadaję mnóstwo pytań... jabłuszko? -
(sory za edytację w ostatnie chwili) -eee... maciek masz coś? *maciek położył a ziemi mini tesle* -Dlatego cię tak lubię. wiejemy! *pociski te i kilka innych piorun trafił*
-
Pomyślałem wtedy "jak ja tu znajdę tą jedną Twilight? Co mówiła Zecora? Jakiś domek na drzewie..."
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
-nie głupi pomysł.-wziął nóż z ziemi i podszedł do reszty. spojrzał na Rebona -Pochodzisz z Kryształowego imperium? Może coś o nim opowiesz? -
miron -A to pech jakby coś dajcie znać. Arceus -S2... szczepan... "wielki władco wódki"... obudź rzesz się!-uderzyłem szturmowca-umarłeś? -Tak! och moja głowa. gdzie ja jestem? -O to świetnie trupa można pokroić. -Co?! ja żyje! -Dobrze że mówisz bo bym nie zauważył, ale i tak trzeba cię przebadać. -Nieee...-*trzask* *po jakimś czasie* -i co było aż tak źle? -eee... no nie. -pięknie no to teraz się nie ruszaj. -AAAA!!! -no i po problemie - hura-S2 padł na ziemię. -Arceus na morzu widać kilka statków. Co robimy?-pytał Aion -maciek! dawaj "upominek" i wszyscy do lasu. Gdzieś w dawnym sombralandzie do gabinetu Gandzi zapukał kurier z pizzą -Witam nijaki Arceus przesyła pizzę i jakiś liścik. Witaj zanim krzykniesz "rozstrzelać go!" wiedz że on nie pracuje dla mnie. Przypominam o mojej ostatniej wizycie-odesłał byś mi lusterko? i o jeszcze jednym drobnym szczególe na który nikt oprócz ppTomka nie zwrócił uwagi... P.S. jeden statek wybuchł, drugim chybiłem, ale truć cię nie będę (jest tyle innych pięknych sposobów na śmierć wroga). Smacznego! Ja i kilka innych osób