Arceus

Jestem sam zalogowany (na chwilę obecną), nie ma Cię. MOJA GÓRA!

Mogło być gorzej. Medyk! trzy osoby na forum w tym ja.

Cóż ja bym napisał, ale słabo znam się na przyczynach wojen, i chyba zmienię sobie ekipę na "czterech pancernych i scrin" My i on zamiast S2 który w sumie i tak nie robił nic.

Do sali tronowej wchodzi spokojnym krokiem czterech wojaków na czele z Aionem, Widząc ślady krwi i ostrzelane ściany zadaje pytanie. 1 Widział pan Arceusa? 2 Gdzie on jest? 3 Co porabia? kilka raportów się uzbierało a wśród nich moje podanie o urlop. *Widząc że większość osób ma broń.* 4 co to rewolucja? Jakby Arceus żył może by odpowiedział... ("Wywalcz sobie miejsce w świcie Sombry" stwórzmy taki temat! )

Za późno, niestety. Za późno...

-Nie mam nic przeciwko.-powiedział, po czym wziął kilka łyków soku i następny kawałek ciasta.

-Blue, a może Ty wiesz kto jest tym księciem?-zapytał Blue.

"Powodzenia" powtórzył jeszcze raz i wyzionął ducha.

*Wchodzi do sali tronowej* Ejeje nie tak zaraz terrorysta nikt jeszcze nie został poważnie ranny. Jeśli panu zależy mogę coś zrobić na przykład wysadzić piwnicę czy coś takiego, ale szkoda mi materiałów :/ No to już wiem wszystko co wiedzieć powinienem, teraz czas na resztę zbędnych informacji. 1 Przygarnął by pan partyzantów z Changei żeby Kryśkę zabili? 2 Zadanie wykonane inkwizycja padła na pewno pan tego chciał? 3 załatwić coś dla pana? 4 Dlaciego pan mi nie ufa? *stoi w kącie czekając na odpowiedź*

Wziąłbym Patryka jako zakładnika. Co byś zrobił/-a gdyby wybuchła wojna ludzie kucyki?

-Widzę że nagonka na mnie wre... hehe no to powodzenia wracając do rzeczy ważnych-czerwona plamka lasera pojawiła się na głowie Sajbacka-Tylko to że nie chcę mi się sprzątać podłogi Cię ocaliło. No będę się zbierał bo ktoś wpadnie na pomysł żeby broni ciężkiej użyć :/ Ale zanim wyjdę kilka pytań 1 ile jest warta moja głowa bo się zastanawiam czy nie odsprzedać? 2 Jeśli odwoła pan na mnie nagonkę podam panu kilka ciekawych informacji i podzielę się pewną oczywistą informacją którą pan najwyraźniej przeoczył. Odwoła pan? 3 Wiemy że tortury tu nie pomogą w razie czego zginę razem z panem Wierzy mi pan? 4 Jak szybko inkwizycja dobiega do granicy? *wychodzi spokojnie w błękitnej poświacie* (Tylko przez ciekawość i chęć gnębienia Sombry odkryłem że ktoś do mnie strzela chyba będę musiał zacząć ten temat obserwować.)

*Po kilku godzinach od odczytania pytania* -Ujmę to tak: o Changelingach wiemy niewiele Fluffle czyta o nich książki Wątpliwości też nie mamy że Fluffle puff jest nadal mino wszystko kucykiem, może jakiś wspólny gen mają (mają wyjątkowe futerko). A co do drugiej części pytania to Fluffle! -Słucham.-*czyta*-Więc u mnie to działa trochę inaczej... -Taaa zazwyczaj jedna sztuka wpada przez drzwi. -Tak. ^^ -No patrz zgadłem. ^^ Dziękujemy za pytania.

Zobaczyłem coś w krzakach. -Nie przeszkadzajcie sobie.-powiedziałem przetaczając Fluffle w stronę krzaków. Powoli się zbliżyłem do podejrzanego miejsca, zauważyłem parę oczu i koniec fioletowego ogona, dosunąłem gałęzie i zobaczyłem... -Wilk?!

-Hmmm... czyli nie wiesz kim jest książę wolnej Equstrij? No bo Atlantis miał jakiś dokument od niego, a ja go nawet nie znam.-powiedział po czym wziął kolejny kawałek ciasta.

Cóż tak jak mówiłem zapewne miała matkę=ojca chyba też :/ Co jeszcze mogę wiedzieć ma siostrę o imieniu Amanita? i chyba jeszcze kilka innych których nie znam. O samej Chrysalis wiemy niewiele a co dopiero o jej rodzinie, ale sądzę że jakoś tak to będzie.

Jakim cudem wcześniej mnie tu nie było?! Więc hmmm... Chrysalis nie jest do końca zła, w sumie nikt nie jest do końca dobry, ani do końca zły w wojnie u każdego pojawiają się tylko te złe cechy, ale jak wygląda życie Kryśki w czasie pokoju? Cóż nie pokazali... ale ile wiem na pewno: dba o poddany, wypełnia swoje zadania względem nich, ma litość (no bo Twi nadal żyje tak samo jak jej brat, Cadence, a nawet Celka) Jeśli zaś chodzi o złe strony to dla kucyków jest tak samo okrutna jak kucyki dla jabłek, tak chodzi jej tylko o miłość ew. poddanych, ale jak jakiś współpracował nie będzie to do wylęgarni, a podmieńce raczej nie protestują. Moim zdaniem Chrysalis ma w sobie wiele dobra które starannie ukrywa.

Nick przełknął pierwszy kęs i zagadał do towarzysza. -Jak długo z nimi wędrujesz?

-Tak też bym chciał na nią zdążyć.-powiedział.-smacznego.-dodał i zaczął jeść ciasto.

No dobra. To co? Tworzymy wątek?

Nudziło mi się i poszedłem na spacer postanowiłem że po drodze wejdę na górę bo to takie ładne miejsce. Wszedłem na szczyt i Cię nie zauważyłem. Przeszedłem więc po tobie a Ty odruchowo się odsunąłeś jak na złość skończył ci się grunt pod nogami i spadłeś a ja zrobiłem sobie przerwę w wędrówce na szczycie MOJEJ GÓRY!

-O dziękuję, a coś do popicia jeśli można by prosić.-Odpowiedział Nick odbierając ciasto.

-No cóż... to coś z tego, zaskoczcie mnie.-uśmiechnął się nawet ciepło.-byle nie mięso...-dodał ze skwaszoną miną.

Oglądaj mlp! Medyk! Józio nie dojechał na imprezę i nie mamy ogórów.

Wyszedłem z mózgu Pinki "Groza! ale chce jeszcze raz!" Lecz obowiązki... Magią zmieniłem cię w siebie i wysłałem do Sombry... umarłeś w moim ile na Sombra wie ile sposobów. A na dnie kartonu w którym zostałeś wysłany można znaleźć karteczkę głoszącą fakt że od teraz to... MOJA GÓRA!