-
Zawartość
72 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Violet Star
-
-
Violetta uśmiechnęła się mimo woli.
-Miejmy nadzieję, że walka okaże się słuszną decyzją -spuściła głowę. Spojrzała na morze.
-Kolejna walka... kolejne ofiary -powiedziała w myśli a po jej policzkach popłynęły łzy. Nie chciała, aby ktoś je zobaczył uciekła w stronę plaży. Biegnąc szlochała niczym małe dziecko.
-
Violetta odeszła od Jacoba przysłuchując się Vel. Nie mogła oderwać wzroku od jej siostry. Podeszła do wampirzycy (w sensie do Vel ) i spytała
-Skoro mamy do wyboru dwie opcje, to jak zdecydować, którą wybrać? -spytała. -Przecież zapewne część nas będzie chciała walczyć, a druga cześć uciekać. Połowa nie da rady walczyć, tak samo jak połowa nie ucieknie za daleko...
-
Pamiętam, że jak zaczynałam kreować tulpę często trzęsły mi się ręce czy to mogło być właśnie przez rozpoczętą kreację?
-
Violetta (tak przynajmniej jest w mojej karcie postaci)
-
-Coś nie tak? -spytała kocica. Zaczęło ją irytować to, że nikt nie chciał z nią gadać. Jacob wyglądał na przygnębionego. Spojrzała na jego twarz, po której ciekła łza.
-Jacob? Ty płaczesz? -spytała szeptem.
-
Violetta siedziała przy ognisku zamyślona.
-Gdzie się wszyscy podziali? -spytała samą siebie. Kiedy w końcu znalazła inne istoty takie jak ona musiała oczywiście zostać sama. Spojrzała na Jacoba. Stał pod drzewem. Bez zastanowienia podeszła do niego.
-Hej Jacob! -przywitała się stając obok.
-
Zastanawiam się czy tulpa może czuć to co ja np. jak jem to ona też czuje ten smak, albo jak słucham muzyki to ona też słyszy?
-
Mane6 obejrzało przedwczesną premierę Equestria Girls
Słynne w całej Equestrii kucyki obejrzały wczoraj przedwczesną premierę nowej produkcji Hasbro "Equestria Girls". Niestety niewielu kucykom się podobała.
-Ten film był trochę dziwny -mówi AJ. -Widok zhumanizowanych kucyków jako dziewcząt z kolorową skórą trochę mną wstrząsnął, ale Pinkie się podobało. -Klacz pracująca na farmie Sweet Apple przez cały seans wyglądała na trochę zniesmaczoną. Jako następną o recenzję poprosiłyśmy Pinkie Pie.
-Ten film był superaśny! -mówi Pinkie. -Taki śmieszny, taki fajny, taki... taki zabawowy! -kucyk już od początku seansu wyglądał na zachwyconego. Następna wypowiada się Rainbow Dash.
-Ten film był wyjątkowo nuuuuuuuuudny -mówi nam RD. -Już bym wolała obejrzeć instrukcję używania opiekacza do kanapek. -Kończy pegaz. O zdanie pytamy teraz Fluttershy.
-Cóż.... ten film był bardzo ciekawy, szczególnie spodobał mi się wątek romantyczny -opowiada FS. Jako następną wysłuchamy Twilight Sparkle.
-Ach! Nie mogłam nawet obejrzeć połowy, bo Spike zaczął odwalać jakieś cyrki ze sztucznymi wąsami -mówi Księżniczka Twi.
-Wcale nie odwalałem! -broni się smok. -Ja oświadczałem się Rarity! Uważam, że kino to odpowiednie miejsce na zaręczyny.- mówi podopieczny Twi. Następna wypowiada się Rarity.
-Uważam, że ten film miał za mało... stylu -kończy.
Czy EG spodoba się innym kucykom a także ich fanom?
-
Violetta zamyśliła się.
-Chyba masz rację zmoro -rzekła.
-
Violetta spojrzała na mumię.
-Więc to żywy trup ma nad pomagać w bitwie? -zapytała samą siebie w myślach. Mumia wyglądała dosyć dziwnie, aczkolwiek Violetta chciała się z nią przywitać.
-Witaj nazywam się Violetta -rzekła wstając i podchodząc do mumii.
-
(racja Loca niech będzie, że usiadłam obok drugiego nowego xD)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Violetta złapała zapalniczkę. Podeszła do sterty patyków i rozpaliła ognisko. Usiadła przy nim grzejąc się ciepłymi płomieniami. Zauważyła siedzącą samotnie pod drzewem Sophie.
-Hej Sophie! -krzyknęła. -Dosiądziesz się?
-
Violetta podeszła do Vel.
-Uraziłam cię? -spytała kładąc jej dłoń na ramieniu. Zimny powiew wiatru rozwiał jej włosy. Słońce zaczęło zachodzić. Powinna się chyba zatroszczyć o nowego.
-Jeśli tak to przepraszam -powiedziała i odeszła. Przysiadła obok nowego. Musiało mu być zimno, ale ona nie miała koca, ani pledu, którym mogłaby go przykryć.
-
Violetta spojrzała na odlatującego na skrzydłach Loci chłopca. Wydawał się dziwny.
-Dlaczego uprzedził, abyśmy się go o nic nie pytali? -zdziwiła się, lecz zaraz poszła żwawym krokiem do obozowiska. Chciała przyrządzić nowemu coś do jedzenia.
-
Violetta podbiegła do niego i złapała go za ramię.
-Zaczekaj! -sapnęła stojąc przy chłopcu. -Nie bój się nic ci nie zrobimy. Nie masz się czego obawiać. -powiedziała widząc przerażenie na twarzy chłopca. -Proszę wybacz zachowanie Vel, ona taka jest i nic na to nie poradzimy. Choć do nas na pewno jesteś głodny. -Przekonywała Adama Violetta.
-
UP@ Violetta jest w lesie. Umówmy się że potem przyjechałaś do lasu ok?
~~ ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Dobrze, ale najpierw chciałam poszukać Greena. On powinien pierwszy się o tym dowiedzieć, skoro najbardziej zna magię. -Violetta obejrzała się za siebie. Widziała w oddali czarny płaszcz, czuła też dziwny obcy zapach.
-Vel, chyba nie jesteśmy tu same... -ucięła i podeszła bliżej do nieznajomego.
-
Violetta spojrzała na odjeżdżającą Vel i zmarszczyła czoło. Wojny były jednym z jej najgorszych koszmarów. Musiała znaleźć Greena i mu o tym powiedzieć. Rozejrzała się po polanie szukając go wzrokiem.
-Pewnie poszedł gdzieś dalej... -szepnęła sama do siebie. Wskoczyła na pierwsze lepsze drzewo i wypatrywała go z wysokości. Następnie zaczęła przemieszczać się po drzewach szukając wzrokiem magika.
-Bez sensu -sapnęła skacząc na ziemię. Postanowiła, że poszuka go na piechotę i zaczęła iść szybkim krokiem mijając drzewa.
-
Fluttershy także się poczęstowała lecz nie wiedziała, że cupcakes są zatrute! Sekundę po połknięciu jednego kęsa FS poczuła się bardzo źle i.........
-
Co do mnie to od zawsze jestem forever alone. Chodzę do lasu z drzewami i łowię ryby z moją wędką Ogólnie jestem młoda i mam na to czas, ale w przyszłości i tak pewnie nikt ze mną nie wytrzyma (bo będzie musiał mi kupować wszystkie figurki kucyków )
-
Fakt często szyję dla siebie poduszki, pluszaki albo nawet kiedyś uszyłam sobie pluszowego Yodę, który i tak odrobinę nie wyszedł. Jak znajdę wolną chwilę to poszukam moich "skarbów" i prześlę ci zdjęcie.
-
Violetta przerwała grę w szachy.
-A co się dokładnie stało? -spytała podchodząc do Vel. Jej źrenice powiększyły się i z trudem mogła powstrzymać chęć wykrzyknięcia tego pytania.
-Kto tam poszedł? -zadała drugie pytanie patrząc w oczy wampirzycy.
-
Violetta spojrzała znów na szachownicę. Wyraźnie przegrywała, co było bardzo dziwne, bo w szachy grywała od dzieciństwa. Przechyliła głowę w bok w zamyśleniu. Jej sytuacja była beznadziejna i z góry można było przewidzieć, że przegra.
-Jesteś dobrym graczem... -mruknęła do Lestera.
-
Violetta spojrzała na partię szachów i rzekła
-Białe proszę.
-
-Szachy? -zdumiała się Violetta. Zeskoczyła z drzewa i pognała do nowego przybysza.
-Chętnie zagram -rzekła stawiając swoje kocie uszy.
-
Minecraft, Minecraft everywhere.
problem polega na tym, że ja nie gram w minecrafta :yHRvV: może moja tulpa gra? zaraz się go zapytam
[Archiwa Forum] Zabawa Tak czy Nie
w Forumowe Archiwa
Napisano · Edytowano przez Violet Star
jako koleżanki
oglądasz "Rozmowy w toku"?