Skocz do zawartości

KreeoLe

Brony
  • Zawartość

    678
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Posty napisane przez KreeoLe

  1. Wiiitajcie cukiereczki!
    Hejka!
    Przepraszamy, że dość długo quiz był bez opieki i świeciły w nim pustki. Czas to zmienić.
    Dlatego dziś znów pojawią się wyniki ostatniego pytania!
    A więc... punktacja!

    Wizio - 11,5 pkt
    Immoteh - 1,5 pkt
    Dashu - 0 pkt
    MacTavish - 4 pkt
    KreeoLe - 7,5 pkt
    Piter2224 - 2,5 pkt
    SPIDIvonMARDER - 5 pkt
    trebuhpl - 1 pkt
    Aretra Dashu - 1 pkt
    PiekielneCiastko - 1 pkt
    Insane Brony - 1 pkt


    Już tłumaczę: dwa punkty dla SPIDIvonMARDER za świetną odpowiedź, dla reszty po jednym.
    Bardzo ładnie, bardzo ładnie...
    Nieźle wam poszło! To dobrze, że ktoś udziela się jeszcze... w tym... dziale... ehh.
    Coś się stało cukiereczku...?
    Powiedzmy szczerze - mamy, a raczej masz prawie najmniej fanów z Mane 6. Znaczy, w sensie że... dział trochę przymiera. Wiem, mamy to RPG, niedługo zabawa się rozpocznie, ale to jednak... smutne.
    Niestety - też mnie to nie cieszy. Nie żeby coś, że jestem zazdrosna, że ktoś lubi moje koleżanki bardziej niż mnie, ale chodzi o sam dział...
    Ale to prawda! Mamy tylko trzech fanów więcej niż Rarity! To nie do pomyślenia! A ja?! Ja miałam zajmować się działem, po to zostałam regentką, a tu co? Nic!
    Cukiereczku, spokojnie. Nie wariuj.
    Jak mam nie wariować?! To okropne! Przez chwilę w fanach był tłok, a potem...? Pustki! Już od... prawie półtora tygodnia nikt tam nie pisał! Nikt! Jestem beznadziejna, a przecież miałam polepszyć działanie działu, tu znów pusto...
    Coś ci odbiło. Uspokój się w końcu.
    ...i przez to nawet nie wiem, czy uratuje nas to całe RPG!
    Idę po linę i taśmę. I knebel. I klucz od szafy.
    ...
    Następne pytanie do quizu to:





    W którym odcinku Applejack została nazwana mikrusem (ang; Appletini), przez kogo i dlaczego?


    ...na czym skończyłam?
    Powodzenia, jabłuszka.



    Niby czemu miałabym Cię zabić za to pytanie? :rainderp:

    Bo w ogóle nie umiem wymyślać. Znaczy... tak mi się wydaje.  :aj3:

  2. Ja wypowiedziałam się już na tamtym forum, ale powtórzę tu.

    Pomysł wydaje się być świetny, wręcz genialny. Tylko... mam zasadnicze pytanie. Czy na pewno podołasz zadaniu? Na pewno starczy ci sił i chęci na wykonanie tak wielkiego projektu? Trzeba zebrać dużo osób, a jest ich ledwie 10 na tamtym forum, nie licząc tylko tych chętnych do pomocy. Nikt nie chciałby, aby okazało się, że nic nie wypali. Będę starała się pomóc, może zgłoszę się do dubbingu na... Aurorę, lub Scootaloo. Pomyślę. Nie wiem, czy mój głos będzie nawet pasował, ale to potem.

    Może... może przydałoby się zgłoszenie tego na FGE? To byłaby świetna reklama, znalazłoby się dużo chętnych i pomocników. To wielki projekt, na pewno ktoś się zgłosi.

  3. - Mi, tak...? - powiedziałam zakłopotana. - W sumie... na pewno chcesz wiedzieć? Właściwie to nie wiem jak to opowiedzieć. To po prostu zbyt straszne i skomplikowane. - Pokręciłam znacząco głową. Chyba próbowałam go odciągnąć od prawdy, jednocześnie chcąc, by wiedział. Nie odpowiedziałam na ostatnie zdanie. Przeszkodziły mi w tym inne myśli. Odpowiedziałam dopiero chwilę później. - Tak, ta podróż... połączyła nas. Jeśli chodzi o mnie, pomogła zrozumieć mi że naprawdę kocham cię tak mocno... - uśmiechnęłam się lekko.

  4. Zastanawiam się, czy nie wspomnieć o Darknessie w historii. Zresztą ta sesja... :aj3: Szkoda, że temat tak wygasł i zniknął w odmętach OC... za kilka godzin zaktualizuję wszysto i dodam kilka szczegółów.

    No i jeszcze raz dziękuje, że Corrie się wam podoba i że dobrze ją oceniacie. <3

  5. - Ja tak samo... nienawidzę tego miejsca, ładnie mówiąc. Może Twilight miała rację? Czy... gdy umrzemy tu, to zginiemy również... tam? - Pomyślałam na głos. Nie zatrzymałam jakoś specjalnie na pocałunek. Wciąż myślałam... za dużo. Chciałam znaleźć sobie jakiekolwiek zajęcie, przy którym mogłabym zapomnieć o wszystkich przemyśleniach, pytaniach i bólu, jednocześnie nie narażając się na urazy fizyczne. Rozejrzałam się, jakby trochę roztargniona i zrezygnowana.

  6. Spojrzałam na Darknessa i uśmiechnęłam się czule. Wyglądał zupełnie inaczej, gdy spał... patrzyłam się tak na niego przez jakiś czas, ale znów zaczynała boleć mnie głowa. Położyłam się i zaczęłam wpatrywać w sufit. Nadal miałam ten sam dylemat - tyle pytań, od których miałam już mętlik w głowie. Czy uda się nam wrócić? Co będzie między mną i Darknessem? Czy gdy wrócimy, to ból i rany znikną? Ile czasu będziemy jeszcze tu siedzieć i jak długo będę musiała poczekać na zagojenie się moich ran, byśmy ruszyli dalej? Czy koszmary dzięki temu na pewno znikną? Czy czas w Silent Ponyville płynie tak samo, jak w zwykłej Equestrii? Jeśli nie, to ile czasu minęło... tam? Jak długo w ogóle tu jesteśmy? Czy będę pamiętać wydarzenia z tego świata? Raczej tak, ale... ehh... nie znałam jednak odpowiedzi na żadne z nich, mogłam snuć tylko przypuszczenia i rozmyślać dalej.

  7. To może dam nowy temat do dyskusji, bo coś pusto się tu zrobiło. Jeśli już mowa na temat następnego sezonu...

     

    Co chcielibyście widzieć w sezonie 4, w odcinkach z AJ?

     

    Chodzi mi tu bardziej o to, co KONKRETNIE (nie chodzi o częstotliwość wystąpienia w odcinkach, więcej śpiewania itd.) miałoby się dziać w odcinku z AJ w roli głównej, rodziną Apple... zgaduję, że większość z Was chce zobaczyć co stało się naprawdę z rodzicami Apple Bloom, jaki będzie miała znaczek Babs Seed, a może historia kapelutka Applejack...? Cóż powiedzieć... w internecie krąży dużo plotek, zobaczymy, czy prawdziwe... a tymczasem wyrażajcie swoje opinie i piszcie! ^^

  8. - To... ja dziękuję. To ty chciałeś pomóc zwalczyć mi moje koszmary, to ty uratowałeś już nie raz i poświęciłeś się dla mnie. To tylko dzięki tobie jeszcze żyję... - powiedziałam cicho, przytulając się do niego. Przymknęłam powieki. Nie miałam zamiaru przerywać ciszy. Byłam w niego tylko delikatnie wtulona, nie robiąc nic innego. Chciałam w końcu wydostać się z tego cholernego świata...  jednak mój stan chyba na to nie pozwalał. Aczkolwiek chwilowo udało zapomnieć o bólu, który znów wracał.

    Nagle bez słowa wyślizgnęłam się z jego objęć. Delikatnie wsunęłam kopyta pod kołdrę i położyłam głowę na poduszce. Byłam zmęczona. Nie miałam siły, ani chęci nawet siedzieć z nim, przytulać się... Co dziwne, nawet ani trochę głodna, choć nie jadłam już... od pobytu tutaj. Położyłam się na plecach i zamknęłam oczy, rzucając tylko jedno krótkie spojrzenie w stronę Darknessa.

  9. Wiadomo kiedy rozpoczęcie sesji?

     

    Sesja rozpocznie się około za za tydzień. Trzeba poczekać, aż wszyscy na pewno będą mieli dobrze poprawione karty. nie musimy się śpieszyć.

     

     

    A na wyprawę nie miało pojechać trochę więcej osób?

     

    Nie wiem, czy nie dostrzegłeś w regulaminie pewnego punktu. Mówił on, że na wyprawę dostanie się 10 - 15 osób. Nie miałyśmy wyznaczonego limitu, a reszta kart nam się nie podobała.

  10. Odwróciłam wzrok w jego stronę, sama jednak zamyślając się. Może... może miał rację? Sama nigdy nad tym głębiej nie myślałam. Nie za bardzo widziałam też, jak to rozumieć... może zaszliśmy zbyt za daleko? Nie wiedziałam co powiedzieć. Zgodzić się z jego zdaniem, zaprzeczyć? Miałam mętlik w głowie, więc w odpowiedzi spojrzałam mu szczerze prosto w oczy.

  11. Wiiiiitajcie, misiaczki!
    Hejka Wam. Tym razem, już dziś... poznacie... <dramatyczne przerwy>
    Ej, to tylko zabawa, nie dramatyzuj nam tu.
    Tworzę napięcie ._.
    To twórz dalej.
    Poznacie nazwę drzewa... której nie znał nikt...
    Eee? Przecież prawie wszyscy zgadli.
    Cicho! ...a tym drzewem jest... <dźwięki bębnów i oczekiwanie na wynik>



    Jarząb pospolity!


    Potocznie zwany jarzębiną, przez Was doskonale znaną.
    Jak już mówiłam... no bo ja zawsze mam rację, no nie?... mówiłam, że większość osób zgadła. Bardzo dobrze!
    Coś mi tu kręcisz... to ja tak mówiłam!
    Mhh, jasne... bardzo dobrze znacie się na drzewach, ale teraz pora czas na coś trudniejszego!
    Chyba powoli zamieniam się w Hippisa, wcześniej podlegającemu mi i grzecznemu, a Kree we mnie... co to się na tym świecie dzieje...?
    Mówiłaś coś?
    Nooope.
    To dobrze. A oto następne drzewo do odgadnięcia!






    deeewo.jpg


    Trudne. Jak dla Was, oczywiście.
    Mogę tylko podpowiedzieć, że rośnie na północnym wybrzeżu Morza Śródziemnego, od Hiszpanii po Cypr oraz na południowym wybrzeżu Morza Czarnego!
    Skąd ty to wszystko wiesz? O.o
    Mam swoje źródła. Mam nadzieję, że dacie sobie radę, a tymczasem: do zobaczenia!
    Tak, misiaczki, do zobaczenia!

  12. Kolejny pocałunek był dla mnie kolejną przyjemnością i odciągnięciem od bólu. Najwięcej rozkoszy tą chwilą dawały mi jednak jego pieszczoty, przez które robiło mi się coraz przyjemniej i cieplej. Mój język również wślizgnął się, teraz trochę pewniej, do jego ust, podobnie jak robił to jego.

  13. Leżąc na nim, przypomniała mi się poprzednia taka sytuacja... nie za bardzo wiedziałam co robić. Moje nogi i ciało było w większości pokiereszowane, więc nie mogłam nim robić większych ruchów... w tym momencie i tak o tym nie myślałam, czekając na jego następny ruch, nie za bardzo wiedząc, co począć.

  14. Kolejna fala przyjemności i ciepła zalała moje ciało, gdy pocałował mnie. Po chwili tkwienia w pocałunku, jakby nieśmiało mój język delikatnie wślizgnął się do jego ust, zmieniając pocałunek na... mniej czuły. Moje oczy również były przymknięte. Przesunęłam się jeszcze bliżej niego tak, że nasze ciała stykały się ze sobą, a ja zupełnie zapomniałam o bólu i moim kopycie.

×
×
  • Utwórz nowe...