Socks Chaser

- Śmierć!Pomóż no tutaj bo zaraz Ruff każdego pozabija!

- Wolę żeby ten twój "Drugi ja" się przebudził.Nie chcę zostać zjedzona przez wilka który przed chwilą był przyjacielem!

- Ruff nie chcę cię zabić! Socks w ostatniej chwili uniknęła ataku Ruff. - Ty lepiej Victo ogarnij to co się tutaj dzieje!Myślę że znasz Ruff dłużej ode mnie!

- Śmierć ty gnoju! Socks podniosła karabin i wycelowała w głowę śmierci (No wiem że nie mogę grozić bronią innym ale tak bym zrobił ;_ - Nie obchodzi mnie to że jesteś panem tej krainy!W tej chwili masz powiedzieć co to miało być albo cię zastrzelę! Nie obchodziło ją to że Ruff zmieniła się w wilka ani to że Victo jej pomógł.Teraz liczyło się tylko to by celować w głowę.

- Cholera!Śmierć!Ty potrafisz czarować i leczyć innych!Pomóż mi no!

- Czego nie możesz? Szybko chwyciła karabin.

- Ehhhhh...chodźcie już... Socks stanęła przy Ruffian. - Ruffian...ja też chcę się stąd wydostać ale jeśli będziesz się tak zachowywała to w końcu zabije cię jakiś potwór lub nawet jeden z członków drużyny na przykład wkurzony "Pan Śmierć". Po kilku sekundach dodała: - Nie martw się.Dasz radę.

- A może zainteresowalibyście się tym co się tutaj dzieje? Powiedziała do Victo i WaveXa.

-Ja się czepiam?Chciałam tylko żeby Śmierć nic ci nie zrobił!Byłam nawet gotowa strzelić do niego! Socks była zła na Ruff.Wbiła lufę karabinu w ziemię po czym dodała: - Nie zamierzam z nikim się mierzyć!Jesteśmy grupą i powinniśmy sobie pomagać a nie się nawzajem lać po mordach!

- Czego ode mnie chcesz?! Socks zdenerwowana patrzyła w oczy Ruffian.Miała ochotę jej przywalić.

- Ciekawe co powiesz gdy odetnie ci głowę tą kosą!Przez ciebie wszyscy zginiemy!

Socks obserwowała całą sytuację.Nie wiedziała co powiedzieć ani jak ma zareagować na to że Ruffian chce sobie "coś wyjaśnić" ze śmiercią.Po dłuższej chwili zrobiła to co jako pierwsze "wpadło jej do głowy"... - Ruffian!O co ci chodzi?!Musisz sobie to "wyjaśniać" akurat teraz? Zaczęła celować w kopyta Śmierci.Jeśli Śmierć będzie chciał zaatakować Ruffian to daleko nie zajdzie.

Socks rozglądała się dookoła jakby obawiała się że nagle coś wyskoczy z krzaków i porwie ją,WaveXa lub Ruff.Karabin był załadowany i gotowy do strzału. - To miejsce mi się nie podoba.wydaje mi się że w tych krzakach siedzi coś co ma ochotę na obiad z kucyka...

- Powiedziałeś "z CZYMŚ" a nie "z KIMŚ" a to moim zdaniem wielka różnica. Socks Chaser zwróciła uwagę na FN FAL który był w posiadaniu WaveXa. - Wiesz jak się tym posługiwać?

Socks rozejrzała się.Oprócz WaveXa,Ruffian i reszty nie było nikogo.Po przemyśleniu wszystkiego doszła do wniosku że jedynym sposobem by się stąd wydostać jest podążanie za "Śmiercią" czy jak go tam nazywają.Zarzuciła karabin na grzbiet i podeszła do WaveXa.Wolała trzymać się jak najdalej od śmierci. - Niezła zabawa...mieć odgryzione przez jakieś potwory kopytka,ryzykować życiem podczas walki z jakimś stworem...no po prostu super zabawa!

- Więc po co ja do cholery tutaj jestem?!Czemu oni są razem ze mną w tej twojej "krainie"?!Czemu nas tutaj przeniosłeś? Socks stanęła a z jej oczu zaczęły lecieć łzy.

Socks ruszyła za śmiercią.Nie wiedziała dokładnie o co tutaj chodzi ale jednego była pewna: jeśli chce tutaj przeżyć musi trzymać się z nowo poznanymi przyjaciółmi.Gdy zbliżyła się do śmierci zapytała: - Czemu się tutaj znaleźliśmy?Jest jakiś cel tej hmmmm....podróży?

- Dzięki.Mam też FN FAL ale nie lubię używać dwóch broni.Już SCAR-L sporo waży a jeszcze do tego ten FN FAL... Socks na chwilę umilkła jakby chciała się nad czymś zastanowić.Po chwili uśmiechając się zaczęła mówić do WaveXa. - Myślę że mogę ci zaufać.Może chcesz ten karabin?

- Wiesz...chyba raczej wolę tego nie wiedzieć.A ta klacz która była ranna jak się nazywa?Najlepiej to powiedzcie mi kto jak ma na imię! Socks Chaser wzięła do kopytek karabin SCAR-L z przyczepionym celownikiem który równie dobrze mógłby robić za celownik do karabinu snajperskiego.Na karabinie były wydrapane litery "SC" i różne rysunki przedstawiające pociski i Cutie Mark - Serduszko ze skrzydełkami.Zaczęła go uważnie oglądać tak jakby każda rysa która nie została zrobiona przez właściciela mogła w jednej chwili zniszczyć całą broń.

- C-co ci się stało z oczami? Socks Chaser spojrzała na WaveXa.Nie spodziewała się że ten kucyk może być aż tak miły.Przez chwilę się uśmiechała.Wygląda na to że wszyscy członkowie grupy są przyjaźnie nastawieni.

Socks Chaser szybko spojrzała na grupę kucyków.Na myśl o zbliżeniu się do kucyka który miał czerwone jak krew oczy przeszedły ją dreszcze (WaveX).Jej wzrok zatrzymał się na kucyku ze zmasakrowanym kopytem.Po kilku sekundach przypomniała sobie pytanie (A może rozkaz?) jednego z kucyków.Szybko podleciała do rannej klaczy po czym przytrzymała trzęsące się kopyto.W myślach ciągle słyszała "Trzeba amputować". - Jak to "późno"?!Przecież nawet cię nie znam!Kim w ogóle jesteście i co się tutaj stało?!

Ehhhh -.-.Od razu chcę was poinformować o tym że do poniedziałku będę mógł na tym forum siedzieć od przynajmniej 20 -.-.To pierwsza taka zabawa w której uczestniczę to nie zdziwcie się że będę się spóźniał z pisaniem i ogólnie będzie mi trudno się w to bawić.Mam nadzieję że szybko wszystko ogarnę ^^. Wygląd: Ja -.- Imię:Socks Chaser Wiek:20 lat Płeć (O_o):Klacz Rasa:Pegaz Historia:Tak jak u bećki czyli nic niezwykłego.Urodziła się w Ponyville.Ledwo skończyła gimnazjum i liceum(Nie wiem czy w Equestrii są jakieś odpowiedniki XD).Gdy miała 18 lat znalazła pracę jako listonosz. (Zacna historia prawda ^^?) Charakter:Miła i sympatyczna ale dość nieufna.Najpierw coś robi a dopiero potem myśli o konsekwencjach (Chociaż gdy jest się w dziwnej krainie z grupką kucyków z których jeden wygląda jak wcielenie szatana to raczej powinno się najpierw myśleć a dopiero potem robić.).Chociaż wie że powinna wierzyć swoim towarzyszom to woli mieć do nich ograniczone zaufanie...w takim świecie raczej nie powinno się ufać każdemu. CM:Serduszko ze skrzydełkami Panie śmierć!Niech pan zrobi mi jakiś wstęp który jest że tak powiem "przyjazny" dla początkujących ;_;.I jeśli mogę o to prosić to niech nie będzie taki że ratuję całą drużynę (Nie lubię zgrywać bohatera.No chyba że to jakieś konieczne jest).

Jest mroczną postacią więc musi mieć jak najwięcej "Pałer apów".Nie zdziwię się jeśli zmieni się w niewidzialnego wilkołako-wampira który ma do swoich łap przyczepione karabiny Gaussa ^^.

Przestań dawać tą Pinkamenę ;_;.Nienawidzę jej -.-. 4/10 Rainbow Dash w skarpetkach :3.

Jest Pinkamena - Socks Chaser nie podoba się tapeta ;_;.Niech będzie te hmmm... 4/10 .