Skocz do zawartości

SPIDIvonMARDER

Brony
  • Zawartość

    3015
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    22

Wszystko napisane przez SPIDIvonMARDER

  1. Głęboki alt z nutą eteryczności.
  2. Nie mogłem napisać posta, gdyż pokazał mi się taki komunikat: http://sta.sh/02fgktfkg5fe Nie jest to zapora antyfloodowa, gdyż był to pierwszy post napisany od dawna, a po dwukrotnej próbie jego wysłania, tekst w poście się wysłał, ale zdublował. O co tak naprawdę chodzi?
  3. Wampiry były i są obiektem nierzadko wykorzystywanym w sferach erotycznych, a także po prostu miłosnych. Serialowa Chrysalis ze swoimi ząbkami, spojrzeniem i intonacją głosu ("A, a, a!") moim zdaniem bardzo pasuje na sukkuba. Oczywiście nie każdy musi do tego tak podchodzić.
  4. W tym tygodniu opublikujemy kompletną listę atrakcji. Rozpiska godzinowa będzie znana raczej w czerwcu. Nie no... opublikowanie programu samego w sobie to kwestia honoru Oczywiście, że musi być ukazany z odpowiednim wyprzedzeniem Na Vistulianie na pewno spotkacie wielu ludzi z fandomu. Spodziewamy się około 300 osób.
  5. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  6. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w ramach wakacji pojechać na dwie imprezy. Tzn. wiem, koszta... ale to pewna przygoda Szczególnie, że są 3 tygodnie przerwy.
  7. Tak. Opiszcie postacie, a ja zobaczę co da się zrobić
  8. Hmmm jak będzie ktoś z Białegostoku, to damy znać. Na pewno nikt nie jedzie? Zobacz na grupie na fejsie
  9. Popatrz na nią w serialu pod tym kątem. Odnosze wrażenie, że trochę się twórcy wzorowali
  10. Po pierwsze, dziękuję za uwagę i chęci napisania czegoś tak długiego jak niejeden fanfik. I skoro recenzent bez ogródek przeszedł do krytyki, to również od razu rozpocznę polemikę. Po pierwsze, tak szczegółowa recenzja na aktualnym etapie publikacji to jakby napisać recenzję "Władcy Pierścieni" w chwili, kiedy drużyna wychodzi z Morii i powiedzieć, że "taka skakanka w stylu gry komputerowej, przydługie dialogi". Zgadza się w sumie... ale jeszcze przed nami dwa i pół tomu! Odniosłem wrażenie, że nie za bardzo zrozumiałeś ten tekst. Być może wynika to z jego nośnika, ja też nie lubię czytać pdfów czy czegokolwiek na komputerze, bo wtedy trudniej wczuć się w klimat, trudniej uchwycić duszę nawet poezji. Nie wiem, czy każdy, ale niektórzy zdecydowanie preferują fizyczne wydanie dzieła, więc wszelkie znajdujące się w internecie fanfiki, bez ich wydrukowania, posiadają swego rodzaju handicap. By nie być gołosłowny: "Tranzycję" też tak nisko oceniłem, ponieważ nie zrozumiałem tego tekstu. Moje przypuszczenie nie jest oparte na tym, że praca została skrytykowana... choć jest to też pewna wstydliwa prawda, że z reguły teksty nam się nie podobają, bo mamy problem z odtworzeniem toku myśli autora. Jednak część zarzutów naprawdę, szczerze, wydaje mi się być nietrafiona dla osoby, która to dobrze skonsumowała. Kwestia "niekonsekwencji" charakterów, np. Celestii. Chciałem uniknąć tworzenia płaskich, choć kolorowych postaci typu Voldemort lub Legolas (filmowy ofc), które może i są precyzyjnie rozrysowane, ale tylko w pewnych ograniczonych sferach. Celestia jako skuteczny władca musi operować na wielu płaszczyznach psychologicznych. Być i serdeczna, i surowa. To wydaje mi się oczywiste. Każdy człowiek jest ogromnym tyglem różnych stanów. Celestia może rumienić się od usłyszanego komplementu i bez mrugnięcia wysyłać miliony na śmierć. Czemu tak sądzę? Bo tacy są zwykli ludzie. Bo tacy są ludzie znani np. z historii. Trochę zły przykład (nie chcę, aby Celestia taka była) to Himmler, który był człowiekiem i nieskończenie okrutnym, i bardzo wrażliwym duchowo. Odczucia wobec konkretnych postaci są oczywiście subiektywne i osobiste, co całkowicie szanuję. Jednak nie mogę zrozumieć krytyki Sombry śpiącego w szlafmycy. Nie wolno mu, bo jest zły? Z kwestią techniczną raczej nie będę polemizował. Mam swoje problemy z pisaniem poprawnie pod kątem np. literówek, a Geralt i Silma robią, co mogą, aby to naprawić. Z drugiej strony, ciężko mi powiedzieć... ile dla Ciebie to jest dużo albo mało błędów. Korektorzy mnie chwalą, że nie jest źle... w chwili, kiedy otrzymują teksty do roboty. Z drugiej strony, wiem, że robię ich mnóstwo, ale szczerze... robimy, co możemy. W tekście o takiej objętości nie ma rzeczy tak naprawdę niepotrzebnych, bo każdy z tych kamyczków, jak rozmowy o seksie, to jeszcze jeden element budujący uniwersum, klimat, realia. Z Władcy Pierścieni można wyciąć 3/4 i fabuła nie ucierpi. Ale świat zostanie wykastrowany. Zostanie pusty kręgosłup fabularny bez detali. Trochę szkoda, moim zdaniem. Brak wyjaśnień dot. wojny, genezy różnych elementów... tutaj rozkładam ręce. Jednym się podoba, innym nie. Ponownie powiem, że robiłem co mogłem, aby wsadzić tam logicznie wytłumaczenia tych rzeczy, od języka niemieckiego, po sam fakt użycia broni palnej. Co jeszcze można dać więcej, aby nie popaść w akademicką pętlę wyjaśniania czegoś w nieskończoność? Jak rozumiem, po prostu Ci się nie to nie spodobało, tak jak połączenie II wojny z kucami... które wcale nie wydaje mi się aż tak powszechne, jak to przedstawiłeś. Nawet DA nie serwuje zbyt obszernej galerii grafik na ten temat, gdyż klimaty nowoczesnej wojny zdecydowanie wygrywają. Odniosłem wrażenie, że po prostu nie przypadł Ci do gustu ten koncept, co jest oczywiście zrozumiałe. To dość szczególny pomysł i wiele osób mi opowiadało, że jakkolwiek lubią moje pisanie, to nie są w stanie strawić "czołgów, kuców i wojny naraz". Kwestia "antro" i przypasowania ludzkich elementów do kucyków, co również nie spotkało sie z Twoją aprobatą. Warto zwrócić uwagę, że coś, na czym sie mocno opieram, a więc kanon serialowy pod katem kreacji świata i jego reguł, jest w 90% ludzki. To ludzie w dziwnych, konio-podobnych ciałach, którzy myślą jak ludzie, działają jak ludzie i posługują się większością przedmiotów jak ludzie. Przykład z młotkiem: kucykowe młotki mają trzonek do trzymania palcami, podczas gdy dużo logiczniejsze byłyby metalowe buty-nakładki na kopyta do wbijania gwoździ, jak to robi Rainbow Dash w "The Last Roundup/Ostatnia Gonitwa". Ale nie... więc czuję się całkowicie usprawiedliwiony w kwestii chociażby zastosowania kabłąków spustowych w karabinach. Zgodzę się, że z "anatomicznego punktu widzenia" (od kiedy to serialowe kuce mają anatomię?) to są kosmiczne bzdury i np. Mauser nie byłby wygodny dla stworzenia o tak długiej szyi. Ale to jest fanfik, a to są kucyki. Puszczamy oko do widza, że troszkę trzeba nakłamać, aby historię dało się opowiedzieć. Zresztą, cały serial na tym się opiera i umiarkowanie próbuje znajdować logiczne rozwiązania. Twórcy np. długo myśleli, czy kucyki mają spać w łóżkach, czy nie. Wybrali tę mniej "rozsądną" opcję. Podkreślam: serial über alles, tam jest odpowiedź na wiele pytań. Kwestia stylu: jak już kiedyś opowiadałem, moim mistrzem literatury jest Jarosław Grzędowicz, który również stosuje taką specyficzną mieszankę... ironii, realizmu, poetyki. Oczywiście nie jestem tak dobry jak on, więc ta mieszanka na pewno wychodzi mi mniej strawna. Sama w sobie wydaje mi się być cholernie atrakcyjna, kiedy na jednej stronie mamy ironiczny i nawet "komediowy" opis czegoś, chwilę później bohater przeżywa poetyckie uniesienie, a za moment widzimy realistyczny opis walki i odniesionych obrażeń. To może wydać się trudne w odbiorze, ale warte tego wysiłku. Nie każdy to lubi, co szanuję. Oczywiście, umiejętne wykorzystywanie tego to kwestia treningu i doświadczenie, którego oczywiście mam mniej od Grzędowicza. Czy Kinga. Czy Pilipiuka. Czy Kossakowskiej i wielu innych autorów, którzy tak piszą. No i ostatnia rzecz, czyli "aura wielkości". Sorry, ale to nie w tym tekście. Tutaj jedynie mówiłem, że tekst ma być realistyczny pod kątem militarno-historycznym ("od autora"), a porównania do reszty sceny fanfikowej były w "Zmorze". To dwa inne teksty i powinny być oceniane osobno. Ja też odnosząc się do recenzji nie biorę pod uwagę Twoich dzieł czy postów, bo wiem, że to nie jest temat rozmowy. Nie mam pojęcia, gdzie napisałem, że "to dzieło stojące ponad przeciętnymi, przydługimi opowiadaniami; nie zwykła fanowska fikcja, a profesjonalna książka, ba, będąca największym dziełem polskiej części fandomu.". Poprosiłbym o dokładny cytat. Napisałem w poście, że objętościowo będzie to największy moloch (bo będzie... to z jednej strony powód do dumy, z drugiej nie i mam tego pełną świadomość), a także, że szata graficzna będzie też wyjątkowo bogata. To są liczby, a nie przewidywania jakości. Obawiam się, że tak negatywny odbiór wynikł z trzech rzeczy: właśnie opacznego zrozumienia moich zapewnień o "wielkości" tego tekstu (bo będzie wielki... pod względem objętości), koncept nie przypadł do gustu, a także kwestii czysto technicznej google-docksowo-korekcyjnej. W efekcie chyba się ogólnie nie zrozumieliśmy na linii artysta-widz i co za tym idzie... nie przekonaliśmy się wzajemnie. Bardzo żałuję, naprawdę. Podsumowując, jeszcze raz dziękuję za lekturę i chęć wyrażenia swojego komentarza. Zgadza się, że autor potrzebuje nie tylko poklepywania po główce... ale zabrakło z Twojej strony opisu zalet tego dzieła. A chyba jakiś są i to inne, że "tak złe, że aż dobre", skoro chciało Ci się w ogóle nad tym pracować. Może warto też wyrazić się w tej kwestii?
  11. Dobry clop przestaje być clopem, a staje erotykiem, a dobry random staje się po prostu komedią sytuacyjną z większa lub mniejsza ilościa absurdu, irracjonalizmu. Monty Pythona nigdy nie nazwałbym randomem
  12. Właśnie tego się trochę obawiam, że pomimo szerokiego tematu konkurs będzie zdominowany prez SS lub Syreny, co uczyni go nudnym.
  13. Zdaje mi się, że człowiek nie jest w stanie stworzyć obiektywnej recenzji ni opisu ^^ Ideały istnieją tylko w sferach dla nas nieosiągalnych.
  14. Nie jest to typ tekstu, który lubię, ale mimo to mi się podoba. Jeśli już miałbym selekcjonować, czy jest lepszy lub gorszy od poprzedniej owadziej opowieści, to podoba mi się mniej... ale to w sumie nic nie znaczy. Jak zwykle bardzo dobre opisy, gęsty klimat i autentycznie dobijający wydźwięk, o co chyba chodziło. Mam dziś podły nastrój, a teraz jeszcze podlejszy Czyli fik jest dobry. Mógłbym polemizować z naturą przedstawionych stworzeń, ale nie widzę w tym celu. To Twoja wizja i jest bardzo kompletna, co najważniejsze. Szarańcza (idea) oddana prima sort. Grunt, że wydźwięk i głębia spełniają swoje zadania. Słowo krytyki? Tym razem nie powiem, że jest za krótkie, bo nie jest. No to rzecz w sumie bardzo osobista i masz świete prawo mieć to gdzieś... ale ja
  15. Pomysł z Equestria Girls wydaje mi sie bardzo dobry i nawet jak Dolar tego nie kupi, to zrobię wtedy własny konkurs
  16. A ja myślałem, że to ja uważam większość fanfików za słabe...
  17. Ależ nie, jeszcze kilka zostało I tak, potwierdzam, że kolekcjonerski zawiera w sobie też nocleg.
  18. Awatarki to tradycja krakowska, my mamy swoje, czyli różne kolory i postacie towarzyszące IDekowi. Wszystkie gadżety otrzymacie bezpośrednio na meetcie (uprzdzam pytanie. Aha, i kilka osób też pytało: niestety, ale bez wejściówki nocnej nie można będzie przebywać na terenie meeta w nocy.
  19. SPIDIvonMARDER

    Queen Poland - od nowa?

    Nie chciałem w pierwszym poście zalewać wszystkich swoją wizją, bo taką mam. Jednak w tej chwili jest nieco po ptokach, ponieważ sytuacja się skomplikowała... politycznie. Post napisałeś bardzo mądry, gratuluję. Obawiam się, że masz za dużo racji, czyli masz rację tam, gdzie jest to smutne :(
  20. Czy znasz aktualną maskotkę naszego kraju? Starsi broniacze pewnie kojarzą, czy młodsi chyba mniej... no... coś tam jest w zdjęciu w tle na niektórych grupach bronies Polska... ale w ogóle to wolę Rainbow Dash. No właśnie. Moim zdaniem to pewien problem. Duński fandom jest bardzo słaby, ma minimalną ilość meetów, ludzie nie są zorganizowani, mało się znają i raczej skupiają na indywidualnym oglądaniu kucyków. Nie przeszkodziło im to posiadać kapitalnie zaprojektowanej maskotki, Ksieżniczki Valkyrii, robić z nią mnóstwa fajnych grafik i bawić się koncepcją. Byłoby super, jakby i w Polsce powstała taka sympatyczna sytuacja. W tym celu wymyśliłem, aby albo stworzyć nową postać, albo zrewitalizowac Queen Poland. Oczywiście w grę wchodzi pozostawienie wszystkiego po staremu. Zapraszam do dyskusji! Na Vistulianie chcielibyśmy dokonać wyboru tej postaci. Chcielibyśmy, aby nowa postać, która powstanie na meetcie, była dla Polaków powodem do dumy, pozwalała się z nią identyfikować i stała bardziej rozpoznawalna. Niestety, nie każdy będzie miał okazję tam przybyć, więc chcemy dać możliwość każdemu polskiemu broniaczowi lub pegasis wypowiedzenia się w kwestii własnej maskotki. Opiszmy tutaj wszystkie nasze pomysły i na samym meetcie będziemy już mieli jakiś materiał wyjściowy. Oryginalna Queen Poland: http://flerfarvet.deviantart.com/art/Character-Sheet-Queen-Poland-297629434 PS: to oczywiste, ale przypomnę: 1. Cały projekt jest uzgodniony z autorką oryginalnej Queen Poland, posiadająca prawa autorskie 2. Ani aktualna maskotka, ani potencjalnie wybrana nowa, w żaden sposób nie jest obowiązująca prawnie. Identyfikowac się z nią będzie mógł ten, kto chce. Wolny kraj. Dlatego proszę tutaj nie wylewać swoich żalów typu "Vistulian zagarnia maskotkę".
  21. 2. Możesz 1. Po prostu w trakcie meeta daj go któremuś z organizatorów A co masz ciekawego?
  22. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  23. UWAGA! NOWA ATRAKCJA! Marzyłeś kiedyś o ogromnej, pluszowej Lunie w rozmiarze powszechnie uchodzącym w fandomie za "life-size"? Na Vistulianie będziesz miał możliwość taką zdobyć! 130 cm od kopyt do rogu! Znana w fandomie producentka kucykowego rękodzieła, Angel99Percent, postanowiła dać na aukcję charytatywną swoją ogromną, pluszową Księżniczkę Lunę! Zysk ze sprzedaży zostanie przekazany na hipoterapię jednego z warszawskich ośrodków zajmujących się tą sztuką. Dlatego zbierajcie pieniądze. Będzie można je przeznaczyć na szczytny cel, a także pozyskać marzenie każdego broniacza! Na aukcji pojawi się też wiele innych przedmiotów, jak grafiki i modele znanych artystów fandomowych! Link do galerii Angel
  24. Bardzo mi przykro, ale po raz pierwszy natrafiłem na Twój tekst, który mi się nie spodobał. Winą jest przede wszystkim limit słów, który dobrze zapowiadającą się historię ocenzurował do niemożliwości. Brak opisu rozgrywki, to wycięcie momentu kuliminacyjnego. Jakby wyciąć z "Dwóch Wież" obronę Helmowego Jaru. Flutterszu to świetny pomysł, daję za to dużo punktów. Niestety, ale tak skrótowe potraktowanie temu uniemożliwiało dobre rozbudowanie opisów, stworzenie klimatu i wyjaśnienie... czemu Fluttershy tak naprawdę się tego wszystkiego wstydziła. Rozumiem, że to Fluttershy i tak dalej... ale czy nie ma w tym czegoś głębszego? Jeśli napisać tego fanfika od nowa, ale na 10-20 stron, to wtedy (moim zdaniem ) byłoby super.
  25. Jak dokonasz rejetstracji, to wyślemy Ci maila z numerem konta. Zapłacisz wtedy lub nie, wedle własnej woli
×
×
  • Utwórz nowe...