Nie jestem w żadnym wypadku specem od broni podwodnej i siedzę w czołgach, ale zainteresowała mnie Twoja uwaga i sprawdziłem, jak to jest z tymi klasami. Faktycznie, poprawna terminologia to "typ", choć w literaturze używa się niejako "klasa" jako synonim lub w kontekście typologii okrętów amerykańskich, sowieckich rzadziej. Co z tego wynika? Owszem, powiedzenie "klasa" jest wciąż błędne, ale nie permanentnie ;P To tak, jakby powiedzieć o pojazdach typu Marder II/Nashorn "działo samobieżne". To błąd, bo działami samobieżnymi były działa polowe zamontowane na jakimś samodzielnym podwoziu, ale... w literaturze spotyka się i takie rozwiązania. Kwestią jest też narodowość: sowiecka terminologia nie odróżnia działa pancernych od samobieżnych... może z okrętami podwodnymi to też jest zależne od nacji? Nie wiem, tylko liznąłem ten temat i jedyne co wiem o podwodniakach, to trochę czytałem o U-Bootach.