Skocz do zawartości

Omega

Brony
  • Zawartość

    1820
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Omega

  1. Skupiłeś się jeszcze raz. Tak, kilkanaście oddzielnych aur poruszało się po lesie. Każde w inną stronę. Tak jakby specjalnie chcieli cię zdezorientować, albo po prostu przed czymś uciekali. Ale przecież potrafisz odszukiwać tylko aurę prototypu...
  2. Zdawało ci się, że jesteście coraz bliżej prototypa. Jednak im bliżej byliście, tym dziwniejsze rzeczy odpierałeś. Na początku wydawało ci się, że wyczuwasz tylko jedną aurę. Teraz jednak zdawało ci się, że jest ich o wiele więcej. Tak jakby rozszczepił się na wiele części i każda z nich szła w innym kierunku.
  3. Luna nic ci nie odpowiedziała tylko popędziła woźnicę. Kilka chwil później lecieliście już w stronę Canterlotu. Twilight i Rainbow Dash wpatrywały się w ciebie z napięciem, czy oby nie wyczujesz prototypu. Luna natomiast czuwała nad źrebakami.
  4. Księżniczka Luna, Rainbow Dash i Twilight czekały już na ciebie. Z ich min widać było, że się niecierpliwiły. - Znalazłeś coś Sea Charger? - zapytała się Luna.
  5. Jak zwykle kiedy starałeś się wyczuć jego obecność, musiałeś się mocno skoncentrować. Kropla potu poleciała ci po skroni. Wyczułeś go, ledwo wyczuwalna aura prototypu znajdowała się gdzieś na wprost ciebie. Otworzyłeś oczy i wlepiłeś wzrok w horyzont, w stronę Canterlotu.
  6. Ślady kluczyły po lesie, który rósł dookoła wioski. Zauważyłeś, że im dłużej idziesz tym teren stawał się bardziej stromy. W końcu dotarłeś na gołe wzniesienie, z którego roztaczał się wspaniały widok na okoliczne góry i lasy. Daleko na horyzoncie majaczył Canterlot. Niestety piękno tej panoramy zostało przyćmione przez to co znalazłeś na wzgórzu. Ciała czterech kucyków w zbrojach Straży Nocy leżały na ziemi. Były rozszarpane.
  7. Pomimo upływu czasu twój węch pozostał bez zarzutu. Gdy tropiłeś prototyp 100 lat temu zapamiętałeś jego zapach. Toteż zdziwiłeś się, gdy zauważyłeś, że jego woń jest.... rozrzedzona? Wydawała się jakby przytłumiona. I do tego ten dziwny sposób zabijania, zupełnie niepodobny do tego prototypu, którego znałeś. Porzuciłeś swoje rozważania gdy spostrzegłeś, że ślady prowadzą za zachód. Prototyp nie bał się pościgu i nie zacierał za sobą śladów. A wręcz przeciwnie, zupełnie jakby zostawiał wam zaproszenie.
  8. Miasto było całkowicie opustoszałe. Spalone rudery mieszkań i powyłamywane płoty tworzyły ponurą atmosferę, którą potęgowała jeszcze wszechobecna cisza. Miasto duchów...
  9. Nagłe zgromadzenie tylu kucyków zdenerwowało źrebaki, które zaczęły płakać. Luna podeszłą do nich i zaświeciła rogiem. Płacz momentalnie ucichł a dwa małe kucyki przelewitowały z dziury na podłogę. Gdy magia Luny przestała działać zauważyłeś, że maluchy śpią. - Chyba dalsze oględziny nie mają sensu - zauważyła Księżniczka by przerwać ciszę.
  10. Znaleźliście Twilight klęczącą nad niewielką dziurą w podłodze ratusza. Przemawiała do kogoś uspokajająco dopóki was nie zobaczyłą. - Ktoś jednak przeżył - powiedziała przejęta - te dwa małe kucyki schowały się w spiżarni - wskazała kopytem na dziurę. Zarówno Rainbow Dash jaki i Luna westchnety ze zdumienia.
  11. Nagle usłyszeliście wołanie Twilight. Dobiegało z miejsca, które prawdopodobnie było kiedyś ratuszem. Widzieliście Księżniczkę Lunę biegnącą w tamtą stronę. Ruszyliście za nią.
  12. Tak jak mówiła Luna, żadnych ciał. Czasami trafiał się kawałek tkaniny lub włosy ale nic poza tym. Po śladach wywnioskowałeś, że miejscowi próbowali uciekać. Najwyraźniej nic to nie dało. - Co o tym myślisz? - usłyszałeś za sobą głos Rainbow Dash
  13. Podczas gdy ty zajmowałeś się bełtami, powóz dotarł na miejsce. Z okna powozu można było zobaczyć zniszczone zgliszcza domów, ślady krwi na ulicach i olbrzymie ślady na ziemi. Miejsce wyglądało jak z sennego koszmaru a w powietrzu unosił się zapach krwi i spalenizny. Rainbow Dash i Twilight jednocześnie przełknęły ślinę. Luna patrzyła na to w milczeniu, jej twarz przeobraziła się w maskę.
  14. Luna, Twilight i Rainbo Dash kolejno weszły do powozu. Gdy ty również usadowiłeś się na swoim miejscu, znikąd pojawił się woźnica i zamknął za tobą drzwiczki. Następnie wgramolił się na swoje miejsce i nakazał wyjazd. Po chwili szybowaliście już nad ziemią w kierunku północnym.
  15. Omega

    "Droga do zemsty" peros81

    - Jakbyś czegoś potrzebował po prostu powiedz - powiedziała po chwili Twilight - na pewno coś wymyślimy - dopiła herbatę i wstała z krzesła - wybaczcie ale muszę iść. Obiecałam napisać list do Księżniczki. - Nie ma sprawy Twilight - żachnęła się Applejack - i tak mieliśmy już iść prawda RogueMane?
  16. - No dobra dziewczyny - zakomenderowała Twilight po chwili - pora zdjąć te sukienki i spotkać się z Rarity. Jak powiedziała tak zrobiła i chwilę później ściągnęła z siebie sukienkę. Pozostałe klacze poszły za jej przykładem.
  17. Omega

    "W dziesiątkę" Camed

    Przed drzwiami stała niewielka klacz o pomarańczowej sierści i czerwonej grzywie. Wygladała na nieco zestresowaną i niepewną.
  18. - Ech, nawet nie wiecie jak ciężko jest występować samemu - powiedział zmęczonym głosem - w grupie, to rozumiem. Ale w pojedynkę to wykańczające!
  19. - Nie martw się Sea Charger - uspokoiła cię Luna - nie zamierzam nas teleportować - skończyła mówić i wskazała na powóz ciągnięty przez czterech strażników nocy. Był na tyle duży, że spokojnie pomieści waszą czwórkę.
  20. - Lubię wyzwania - powiedziała z półuśmiechem Rainbow Dash. - Później porywalizujecie - przerwała jej Luna - pora ruszać.
  21. Ruszyliście z powrotem w kierunku zamku. Księżniczka Luna i Rainbow Dash już tam na was czekały. - Co tak długo? - dopytywała się Rainbow - wleczecie się jak ślimaki.
  22. Jeszcze kilkakrotnie przeszłyście wybieg. Co chwila błyskały flesze i słychać było brawa, ale w końcu ruszyłyście z powrotem. Pokaz się skończył, a wszystkie klacze zbiorowo westchnęły z ulgą. - Nareszcie koniec - powiedziała z ulgą Rainbow Dash.
  23. Omega

    "Droga do zemsty" peros81

    Applejack i Twilight milczały zaszokowane tymi wiadomościami. Patrzyły na ciebie współczująco. - Tak, tu jest bezpiecznie - powiedziała w końcu Twilight - Niedługo kupisz swój nowy dom i będziesz mógł żyć spokojnie, bez większych problemów.
  24. Kilka minut później zobaczyłeś biegnącą w twoją stronę Twilight. Była oddychała ciężko, w końcu jej pokój był w najwyższej kondygnacji pałacu. - Mam twoje trucizny - powiedziała sapiąc - ciężko było je zdobyć, ale udało się. Mam nadzieje, że dobrze je wykorzystasz.
  25. Omega

    "W dziesiątkę" Camed

    Zajadałeś się właśnie sianem, kiedy usłyszałeś ciche pukanie do drzwi. Zdziwiłeś się, że ktoś mógłby chcieć cię odwiedzić o tak późnej porze, ale ruszyłeś w kierunku drzwi.
×
×
  • Utwórz nowe...