-
Zawartość
1820 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Omega
-
- Nazywam się Diego - powiedział - a ty jesteś tu nowy a do mnie należy dbanie o nowych. Więc jeśli chcesz jeszcze trochę pożyć słuchaj się mnie. Kto wie może do czegoś dojdziesz? Ten Diego wyglądał na szczerego gościa. Mimo wszystko roztaczał wokół siebie pewną aurę pewności siebie, która wzbudzała zaufanie. Założył ręce na piersi oczekując na twoją odpowiedź.
-
- Będziesz robił powietrzne akrobacje? - zapytała podekscytowana - muszę to zobaczyć, kiedy zaczynasz? Chyba zrobiłeś wrażenie na Rainbow. Skoro chce zostać kapitanem Wonderbolts pewnie jest w nich całkiem niezła. Trzeba się będzie nieźle nagimnastykować w powietrzu aby zrobić na niej wrażenie.
-
Osobiście całkowicie popieram Zegarmistrza. Sam byłem w podobnej sytuacji, w gimnazjum byłem ciągle szykanowany i wyśmiewany. Ale ja nic sobie z tego nie robiłem śmiejąc się z szydercami z co wymyślniejszych żartów na swój temat. Trwało to dwa lata ale w końcu przestali się śmiać, a nawet zyskałem szacunek niektórych. Pamiętam jeszcze jak pytali się ze zdumieniem "jak ty możesz śmiać się z samego siebie?". Do wszystkiego trzeba mieć dystans. Michalinek po co mas się przejmować szykanami jednego tępego gości szukającego zaczepki? Przemoc niczego nie rozwiązuje, a jeśli rozmowa też jest nieskuteczna nie można zrobić już właściwie nic poza zignorowaniem takiego gościa. Mimo, że jego szykany będą wydawać ci się denerwujące i niesmaczne w końcu mu się to znudzi. Wiem to z własnego doświadczenia.
-
- Cnotliwy co? - zapytała naburmuszona - no nic pamiętaj, że oferta jest wciąż aktualna. Gdy wyszła postanowiłeś jeszcze raz przeanalizować wszystko czego się dowiedziałeś.
-
Nieznajomy rozejrzał się po pozostałych kręcąc tylko głową i mrucząc coś pod nosem. - Widzę, że Bullit miał sporo zabawy - stwierdził - nic ci nie jest?
-
- Niestety nie - odpowiedziała - Ale jeśli mogę pomóc w czymkolwiek wystarczy poprosić. A może tak poznamy się bliżej? Podeszła do ciebie robiąc jednoznaczne miny i uwodzicielsko się poruszając.
-
wolny ale z chęcią poznam jakąś pegasister
-
Zgłoszę boga nowego świata z anime Death Note. Yagami Raito
- 40 odpowiedzi
-
- anime
- chińskie bajki
-
(i 3 więcej)
Tagi:
-
- Przyjrzałam się ciałom dość uważnie - mówiła dalej - wszystkie rany na ciele były kłute, cięte i szarpane. To były rany powstałe na skutek broni białej a nie zębów czy pazurów. Jedyne co łączyło wszystkie ofiary to po dwa ślady zębów na szyi...
-
- Dobrze - zaczęła mówić powoli by nie powiedzieć czegoś nieostrożnie - zacznijmy od tego, że byłam bliżej inkwizytora Signusa niż ktokolwiek tutaj. Pomagałam mu w tym śledztwie. I jestem pewna, że to nie wilkołaki grasują w naszych lasach.
-
Foley to prawda, że Tolkien był bardziej wykształcony, i nie neguję kreatywności Paoliniego. Po prostu mam takie wrażenie, że z tą prastarą mową jest coś nie tak. A co do urgali niczego nie cofnę. W ich społeczeństwie pozycję warunkuje ilość stoczonych pojedynków, tak samo ze zdobywaniem samic. Z wyglądu również przypominają orki tylko bez rogów. Jak dla mnie typowe orki z kilkoma ulepszeniami. Oczywiście to moja subiektywna ocena. Każdy ma prawo myśleć inaczej.
-
- Na co? - zapytała się zdziwiona - Jesteś naprawdę dziwnym kucykiem Raider.
-
Z tym, że Paolini jest lepszy od Tolkiena nigdy się nie zgodzę. I może buty czyścić Georgowi Martinowi.
-
Nie, ale bardzo bym chciał. Kręci cię fantastyka?
-
Powiem tak, sama książka jest bardzo fajna. Przeczytałem wszystkie części ale kilka rzeczy aż kłuje w oczy: 1. Urgale - to po prostu trochę inaczej przedstawione orki. 2. Starożytna Mowa - Paolini próbuje dość nieudolnie stworzyć coś podobnego do języka elfów Tolkiena. Poza tym nie widzę zbyt wielu minusów. Historia jest wciągająca i trzyma w napięciu do samego końca.
-
- Zapewne zastanawiacie się po co tu przyszłam - powiedziała jakby czytała w twoich myślach - otóż chciałam pomóc w śledztwie. Mam informacje, które są poza zasięgiem mojego ojca. No i chciałam poznać nowego inkwizytora - mrugnęła znacząco.
-
nie, swoją droga nie wiem nawet za bardzo c oto jest (tak nie wiem co to 4chan) Chciałbyś ze mną pogadać?
-
mógłbym przeczytać piszesz własne opowiadania?
-
- Z zasady nie umawiam się na obiad z nieznanym kucykiem - powiedziała z lekkim półuśmiechem - musiałabym cię lepiej poznać.
-
tak czy wolałbyś aby to były kucyki?
-
Do pokoju weszła ta sama szara klacz, która była z lordem Karlem. Dopiero teraz zauważyłeś, że była pegazem. I to wcale pięknym pegazem. - Witaj panie mogę wejść? - zapytała zalotnie mrugając oczami.
-
- Oł racja - powiedziała - ja nic nie wiem ale może Twilight będzie coś wiedziała. Ma u siebie masę książek i jestem pewna, że coś tam znajdziesz. Jak chcesz mogę cię do niej zaprowadzić.
-
nie posiadasz jakieś figurki MLP?
-
- Byłoby miło mieć towarzysza podróży - powiedział Alan - Oczywiście, że możesz. Moja córka nie uwierz jak jej opowiem co mnie tu spotkało. Następnie wyruszyliście do miasta by pociągiem udać się aż do Hoffings.
-
jacob.zvierz Gdy tylko zapukałaś drzwi się otworzyły a ty zobaczyłaś coś czego się nie spodziewałaś. W domu tej żółtej klaczy było więcej zwierząt niż widziałaś kiedykolwiek. Od wilków po króliki. Latały wszędzie jakby były u siebie w domu. - Słu..Słucham - zapytała płochliwie żółta klacz. Fluttershy, przypomniałaś sobie. Nazywa się Fluttershy. Adm1(RED) Obudziły cię krzyki. Zerwałeś się na równe kopyta i rozejrzałeś dookoła. Krzyki dobiegały z jakiegoś miejsca w zamku. Pomimo strachu popędziłeś w kierunku źródła dźwięku aż do sali tronowej. Wychyliłeś się zza wejścia i zobaczyłeś trzy postacie w kapturach pochylone nad czymś leżącym na podłodze. Obserwowałeś postacie dopóki nie wstały i nie uciekły drugim wyjściem. Na posadzce leżał jakiś kucyk...