-
Zawartość
123 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Fire-Dash
-
Nawet nie wiedziałem kto jest kapitanem... może pójdę się z nim spotkać? Skierowałem się na mostek.
-
- Wiem... <Nie będzie mnie niestety do 5 czerwca ok? ;( >
-
- A co boisz się? - zapytałem żartobliwie.
-
- Oki doki loki - wstałem z łóżka i zacząłem zbierać moje rzeczy. Godzinę później wysiadaliśmy już z pociągu...
-
Odszedłem szybko od przedziału. W sumie to mieli trochę racji. Nigdy nie uczestniczyłem w żadnych wyprawach, nie znałem się na archeologi, ani na niczym takim... może chodziło im o Highta? Nie wiem. Lepiej już pójdę spać. Wszedłem do swojego przedziału i się położyłem. ***
-
Zostałem sam. Po chwili skończyłem jeść. Nie miałem co robić. Włuczyłem się po pociągu bez celu do puki...
-
- Aha... - odpowiedziałem z pełną buzią.
-
- Aha... - zacząłem jeść, a Hight mówił dalej.
-
- No nie wiem. Serafina jest nawet miła, no a bliźniak faktycznie wydawał się nawet fajny gościem...
-
- No pogadałem trochę z Serafiną i przed chwilą troszkę z jednym z bliźniaków...
-
Zamówiłem sobie kanapkę z sałatą, oraz pomidorem i przysiadłem się do Highta.
-
To było lekko dziwne moim zdaniem. Powinienem się w najbliższym czasie dowiedzieć po co dokładnie wyruszamy do Cervidas. Teraz może pójdę coś zjeść. Wszedłem do przedziału w którym znajdowała się stołówka.
-
- Niestety nie... - odparłem.
-
- Cześć jestem Darklight - puki co lepiej być miły dla wszystkich.
-
Postanowiłem pogapić się przez okno. Były przepiękne widoki. Nagle ktoś podszedł do mnie od tyłu...
-
*** Kiedy skończyłem czytać było popołudnie. Tak dużo przeczytałem że skończyłem ją w zaledwie parę dni. Schowałem ją do swojej torby...
-
- Ty mi to powiedz... - wziąłem książkę magią - ja wracam do czytania.
-
- Mówili ci coś o nich?
-
<a kto to "taka"? > - Aha... a właściwie co zamierzamy odkryć w Cervidas? Będziemy czegoś poszukiwać, czy po prostu liczyć na to że coś odkryjemy?
-
Nudy...
-
- Aha... Jesteście archeologami, odkryliście coś ciekawego do tej pory w waszych wyprawach?
-
- No nie wiem - powiedziałem, ale tak naprawdę bardzo wiedziałem że ta wyprawa to coś czego nigdy nie zapomnę - Na jakiś jeszcze byłaś wyprawach?
-
- No wiem. Właściwie to nawet nie za często wyjeżdżałem po za miasto, no a teraz wyruszam gdzieś poza Equestrie.
-
- A co innego mógłbym robić? Jedyne w czym jestem dobry to wkuwanie i praktycznie całe dzieciństwo spędziłem w książkach. No, a posada bibliotekarza była już zajęta - było jeszcze łucznictwo, ale ja nawet nie mam łuku.