Skocz do zawartości

Ternos23

Brony
  • Zawartość

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Ternos23

  1. Green poleciał za Darkiem.

    -Poczekaj!!Znalazłem coś dziwnego...jak na jaskinie.-Powiedział i wskazał kopytem w głąb jaskini.

    -Jak chcesz to chodź.a muszę tam jeszcze wrócić.-Ruszył w stronę jaskini,ale zanim przez nią przeszedł,Przyczepił do kamyka mini kamerkę z mikrofonem.

    -Bezpieczeństwa nigdy za wiele...szczególnie kiedy ci grożą!!-Szepnął do siebie i doszedł do korytarza.Ustawił kolejną kamerkę.

  2. Green westchnął.Podbiegł do Darka i oświetlił go latarką.

    -Coś ty tu robił?-Zapytał zdziwiony.Usiadł i wyjął z torby jakiś sprzęt w kształcie rękawicy (skarpetki?) i założył go na lewe kopyto.Z łatwością odrzucił cięższe kamienie i po chwili Dark już był wolny.

    -Nic ci nie jest?Nie jesteś ranny?-Zapytał się go i schował swój sprzęt z powrotem do torby.

  3. -Pusto,pusto.....znów pusto...o,niespodzianka!!Znów pusto!!-Green przeszukał już kilka szaf,skrzyń i innych takich.W końcu usiadł na fotelu przy biurku i westchnął.

    -No,zostało już tylko biurko...-Powiedział do siebie i otworzył szufladę.Znalazł tam jakiś złoty kluczyk.

    -Dobre i tyle-Pomyślał.Otworzył pierwszą szufladę.Pusto.Wziął się za drugą,ale to już się nie otworzyła.Green włożył kluczyk do zamka,przekręcił,i otworzył.Znalazł dość dużo różnych dokumentów.Wziął je w kopyta i zaczął przeglądać.Rozłożył je na biurku.

    -No,to już jest ciekawe...-Szepnął i zaczął przeglądać strony dokumentów.

  4. -Nie,zatrzymaj go sobie...-Powiedział do Sophii i popatrzył na pled,potem na jej koszulkę, i znowu na pled.

    -Wiesz,skoro już ci go dałem...-Wyją z torby kawałek czerwonego materiału w kształcie serca i igłę z nitką.

    -Znalazłem to,gdy szedłem lasem,jakieś dwa tygodnie temu-Wytłumaczył i zaczął przyszywać je do pledu kąta.Po minucie skończył i odłożył pled.

  5. -Aż tak słaby nie jestem...-Green powiedział cicho i usiadł.Przetarł oczy i popatrzył na Shopie,zaś potem na swoje ramie.

    -O,nie wiedziałem że aż tak źle jest...I pomyśleć że szedłem z tym jakieś trzy kilometry...-Położył się znów i sięgną do torby.Wyją z niej bandaż i podał Sophii.

    -Działo się coś ciekawego gdy mnie wywiało?-Zapytał się żartobliwie.

  6. -No to ja jestem twoim przeciwieństwem.Ot,jest dość spora różnica pomiędzy pilotem który walczy w zwarciu a snajperem co zabija z 500 metrów...-Powiedział i usiadł na swoim łóżku.Otworzył szafkę i wyją jakąś książkę z czarną okładką.Otworzył i zaczął czytać mrucząc coś do siebie.

×
×
  • Utwórz nowe...