Witam serdecznie,
W tym temacie zwracam się z prośbą o ocenę mojej koncepcji.
Tytuł: Wysłannik Chmur
Główni Bohaterowie: Skylight/Rainbow Blitz, Golden Shine/ Light Shadow
Fabuła Ogółem: Siostra i brat (sieroty) podróżują po Królestwie Chmur w poszukiwaniu miejsca, w którym mogliby spędzić swoje życie. Przez pewien incydent w Storm Hill nasza dwójka zostaje zabrana przez dziwnego staruszka do tajnej akademii, w której szkoleni są Wysłannicy Chmur. Jako że w grupie jest zaledwie 7 osób nadal nie można stwierdzić stałego systemu występowania Cząstki Natury w pegazach (bowiem obywatelami Królestwa Chmur są pegazy, ale nie takie jak w MLP. Są to istoty wyglądające jak ludzie, ale m.in posiadające skrzydła), jako jedyni tak naprawdę nie posiadają jeszcze skrzydeł (zawiła sprawa z tymi skrzydłami, ale postaram się to jakoś wyjaśnić). Celem akademii jest rozwinięcie na tyle pegazów, aby ich Cząstka Natury została zauważona przez elementy przyrody. W życiu każdego wysłannika występuje moment, w którym zostaje on wybrany przez dwa elementy natury, które nazywane są przez nich matką i ojcem(RB - Tęcza, Piorun... LS - Słońce i Księżyc). Z powodu braku swoich skrzydeł rodzeństwo jest wyśmiewane i poniżane. Lecz znalazła się osoba, która to zmieniła(tutaj nie będę zbyt dużo pisał, mogę ujawnić, że jej imię to Ligtning Blow). Po dość długim okresie pobytu w akademii jedna z instruktorek rozmawia z naszym wspaniałomyślnym staruszkiem, po czym razem ustalają, że jeżeli LS i RB nie rozwiną skrzydeł w ciągu miesiąca to wyrzucą ich z akademii. Na nieszczęście nasza para nie wie o tym zupełnie nic. Pewnego wieczoru po zarobieniu 30 karnych okrążeń nasz główny bohater (RB) przyciągnięty jakąś dziwną energią udaje się do lasu. Na pewnej polanie zdaje sobie sprawę, że jest totalnie wykończony, przez co pada na ziemię. Zanim stracił przytomność uderzył w niego wielki tęczowy piorun (zjawisko nazywane absorpcją, kiedy to jeden element natury pochłania Cząstkę drugiego przebijając się przez niego. Zjawisko występujące PRAWIE zawsze przy wyborze Wysłannika). Po chwili bohater budzi się w dziwnym pokoju, w którym siedzą dwie postacie. Pokój łączy w swoim wystroju dwa style. Z jednej strony wszystko jest piękne i spokojne, z drugiej wszystko spektakularne i agresywne. Jedna z postaci gra na harfie, a druga brzdąka na gitarze elektrycznej. Mimo całkowitej sprzeczności elementów dźwięki te niesamowicie ze sobą współgrają(Koniec tej części, powiem tylko tyle, że to, że RB zobaczył swoich rodziców w ludzkiej postaci zaraz po przyjęciu imienia (RB, wcześniej nazywał się Skylight) wiąże się z wielką mocą tych dwóch elementów, a także wspaniałą synchronizacją ich Cząstek). Po tym wydarzeniu nasz bohater budzi się na polanie, aczkolwiek tym razem ma na sobie dziwny strój oraz paczkę w dłoni, na której widnieje napis "Dowiedź swej wartości".
Tyle w skrócie o fabule. Właściwie jest to kilkanaście pierwszych rozdziałów książki. Mogę powiedzieć tylko, że jednym z głównych wątków jest walka z alter ego protagonisty (jedna z wad posiadania w imieniu Rainbow ).
Książka miałaby mieć też drugą część o tytule Deszcz Piorunów. Ale to jest tylko ciekawostka.
Pozdrawiam
Proszę bardzo.
Prolog
Wiem, że nie jest to coś na poziomie chociażby Eli'iego Andersona, ale starałem się Proszę o konstruktywną krytykę mojej pracy