Skocz do zawartości

Jonathan Cloud

Brony
  • Zawartość

    185
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Jonathan Cloud

  1. Stałem przed wejściem do sporej, ciemnej jaskini. Nie chcąc tracić czasu wszedłem do pieczary spodziewając się setek pułapek i w miarę potężnego maga. Nie zaskoczyło mnie nic z powyższych. Ta jaskinia aż nadto przypominała mi dzień, w którym odkryłem swoją magię. Idąc tak przez kilka minut zastanawiałem się nad tym złodziejem. Dopiero nie dawno wydostałem się z pieczęci, więc jeszcze nie do końća przystosowałem się do realiów współczesnego świata. Wreszcie ujrzałem przed sobą czarną skrzynię, na której o dziwo nie znajdowała się żadna kłódka. Wtem obok mnie pojawił się dziwny mężczyzna. Odskoczyłem jak oparzony. Spodziewałem się szybkiego ataku, czy czegoś w tym rodzaju. Nic takiego nie nadeszło. Za to facet zaczął się dziwnie zachowywać. - Huaa! Skrzynia limitowana! Dziw, że ją ujrzałeś. - walnąłem się w głowę. - To nie ważne. Wiem, że mnie nie widzisz. - Tak....To zdecydowanie idiota. I ja mam mu odebrać ten skarb? To jak zabranie dziecku lizaka. - powiedziałem pod nosem. - Próbujesz mi odebrać skarb. Ja wiem! Nie pozwolę na to. - zaczął skakać wokół mnie i wymachiwać rękami. To jest w ogóle mag? Wbrew swojemu idiotyzmowi atakował mnie bardzo szybko i celnie. Z trudem robiłem kolejne uniki. W końcu moja cierpliwość się skończyła. - Tengoku no nageku. 125/200. Wróg osłupiał. Nagle złapał się za głowę i zaczął strasznie jęczeć. Gdyby nie to, że jestem przyzwyczajony do używania moich zaklęć, prawdopodobnie wybiegłbym z jaskini. Po kilkunastu sekundach zawodzenia jęk ustał, a wróg padł na ziemię. Podszedłem do skrzyni. Gdy tylko jej dotknąłem, moją rękę przeszył okropny ból. Zamek magiczny. Odwróciłem się, by zobaczyć, że ciało złodzieja zniknęło. No trudno. Będzie to trzeba przeżyć. - Na raz. - na własny krzyk złapałem za wieko i z całej siły pociągnąłem do góry. Otwierało się z oporem, ale to wszystko dlatego, że nie jestem osobą, która zakładała zamek. W końcu, pomimo wielkiej katorgi, udało mi się otworzyć skrzynię. Wyjąłem zeń klejnot. Schowałem go do torby, po czym ruszyłem do rezydencji zleceniodawcy.
  2. Siedziałem w barze w mieście na północ od Magnolii próbując zdobyć informacje o poszukiwanym artefakcie. Ktoś go ukradł najbogatszemu człowiekowi w tej miejscowości. Gość daje niezłą sumkę za zwykły diamencik ukryty w pewnie niezbyt przemyślanej kryjówce. Po dwóch godzinach niezbyt ciekawego siedzenia w knajpie udało mi się zdobyć informacje na temat złodzieja(oczywiście jak na ironię, zleceniodawca nie wiedział nic). Był to zwykły mag nie cechujący się żadnymi wspaniałymi zdolnościami. Z informacji wynikało, że ukrywa się on gdzieś w głębi gór. Dosłownie. Nie zwlekając wyszedłem z tawerny i rozpocząłem marsz ku wzniesieniom.
  3. Jonathan Cloud

    Daj swoje foto :P

    Jacob ma rację. Ładnie wyszłaś
  4. Jonathan Cloud

    Skype/GG

    No to i ja się podzielę: GG: Nie używam Skype: rangercom( ) Na skype'ie siedzę dość często. Zawsze dostępny
  5. Ma w sygnie fragment piosenki zespołu Enej.
  6. Jedziemy na zjazd prymusów :) *yolo*

  7. - Wow... Macie tu wodospad? Nieźle. - wiadomość Rinzler'a mocno mnie zaciekawiła - Chyba nie macie jeszcze zbyt wielu magów, co? - spojrzałem na Mistrza. - W każdym razie ja też idę. Dopiero co przybyłem do Magnolii, więc muszę znaleźć jakieś mieszkanie. - Ruszyłem ku drzwiom. Dopiero wtedy dotarła do mnie pewna rzecz. No tak.....Mam tyle pieniędzy co nic. - Cóż..... Mieszkanie może poczekać. - skierowałem się do tablicy ze zleceniami. Co prawda gildia dopiero powstała, więc było ich mało, ale mimo wszystko coś było. Wydawały się dość proste, więc wyłapałem to z największą nagrodą. - Biorę zlecenie. Powinienem załatwić je dość szybko. - powiedziałem do Mistrza, po czym podszedłem do mojego kufla i dokończyłem piwo. - Wyśmienite!
  8. Mrs. Octavia dostaje bana.....Bo mogę ją zbanować
  9. Po prostu chciałem moje zaklęcia pokazać już w zabawie. Z resztą są one dość zaawansowane merytorycznie, więc krótki opis by nie starczył ____________________________________________________________________________________________ - Dzięki. - wziąłem kufel od maga, po czym usiadłem na krześle. - Swoją drogą faktycznie przydałoby się zabrać stąd tych ludzi. Ludzie zaczęli znikać po kolei, a ja dalej sączyłem piwo z kufla. Szybko wytłumaczyłem Rinzler'owi co się dzieje. - Prędkość światła. Całkiem przydatna rzecz, tak jak inne elementy mojej magii. Aczkolwiek nie lubię z niej korzystać zbyt często. - wziąłem łyk napoju - Kiedyś miałem pójść po zapas wina dla gildii, a skończyłem po drugiej stronie Ziemi. Mimo wszystko trzeba przyznać, że bywa przydatna. Spojrzałem a mistrza. - Jestem Nathan Rosnarov. Dla przyjaciół Lightning. Swoją drogą moja była gildia to Nocne Kruki, więc chyba się pomyliłeś. - mówiłem do mistrza badając wzrokiem wnętrze gildii. ________________ Czas na Fallouta ________________ +10 do kontroli prędkości światła
  10. Tak....Faktycznie.....Gdzie ty widzisz, że Nocne Kruki to mroczna gildia? No chyba, że po nazwie :3 _______________________________________________________________________________ - Witaj. - powiedziałem do Rinzlera. - Widzę, że mieliście tu dość ciekawą imprezkę. - zaśmiałem się, po czym popatrzyłem na mistrza. - Na mistrzu też się chyba odbiła.
  11. Imię i nazwisko: Nathan "Lightning" Rosnarov Wiek: 24 lata (3024 lata ) Rodzaj Magii: Magia Demonicznej Burzy (Syn Żywiołu). Nathan może łączyć zwyczajne błyskawice ze swoją maną, przez co nabierają charakterystycznego szkarłatnego koloru. Mogą pełnić wtedy różnorakie role, m.in. broni czy tarczy. Zaklęcia(Właściwości ukryte. It will be a surprise!) Słabe: - Furasshu Średnie: - Saikuron no me Silne: - Arashi no ume Miażdżące: - Tengoku no nageku Historia: Nathan urodził się ponad 3000 lat temu jako syn mistrza gildii "Nocnych Kruków". Rok po nim urodziła się jego siostra. Niestety podczas jej narodzin zmarła ich matka. Na szczęście Nathan miał wtedy 2 lata, dzięki czemu nie rozumiał tak bardzo zaistniałej sytuacji. Od dziecka próbował wyszkolić się w magii. Jako że nie potrafił znaleźć nic dla siebie, służył gildii jako strateg. Mimo to cały czas próbował nauczyć się jakiejś magii. Nic..... Gdy jego siostra skończyła 5 lat, a ich ojciec padł ofiarą zamachu mrocznych magów, znalazła ona nowego mentora. Smoka.... W przeciwieństwie do niej, Nathan nadal nie mógł znaleźć nic. Gdy Nathan skończył 10 lat, jego siostra stała się pełnoprawnym, potężnym Smoczym Zabójcą. Do tej pory mistrz tolerował jego nieumiejętność posługiwania się magią, ale teraz zagroził mu, że jeżeli w ciągu dwóch dni nie znajdzie nic dla siebie, wyleci z gildii. Zrozpaczony Nathan wyruszył na poszukiwania. Dzień później natrafił na dziwną jaskinię w położoną w górach. Cała wymalowana była dziwnymi runami. Gdy zapuścił się głębiej, znalazł ogromny symbol na podłodze. Wystarczyło kilka sekund, by padł nieprzytomny. Obudził się tydzień później. Zdobył swoją magię. Czuł się, jakby używał jej od dawna. Lecz teraz nie na to była pora. Szybko dostał się do budynku gildii. Wdarł się do głównego pomieszczenia z krzykiem na ustach "ZNALAZŁEM!". Wtem wszyscy zaczęli się z niego śmiać. Zdziwiony przestraszył się, że już za późno, ale okazało się, że jego siostra przejęła rolę mistrza gildii, a poprzedni tyran jest już daleko stąd. Odtąd Nathan był pełnoprawnym magiem gildii. Coraz częściej używał swojej magii, dzięki czemu wkrótce uzyskał przydomek "Lightning". Po pewnym incydencie został magiem klasy S. Coraz częściej jego siostra wmawiała mu, że jego magia go zniszczy. Kierowana tak naprawdę zwykłą zazdrością i bojąc się o to, by jej brat nie stał się silniejszy od niej, wmawiając innym, że to dla dobra gildii, zapieczętowała go w jaskini, w której odkrył swoją magię. 3000 lat później Nathan został uwolniony. Wyruszył, by znaleźć gildię, do której będzie mógł dołączyć. OPIS MISJI, DZIĘKI KTÓRE STAŁ SIĘ MAGIEM KLASY S: Wygląd: Dość wysoki mężczyzna z charakterystycznymi biało-czarno-czerwonymi włosami. Biały zarost, przez który często ludzie uważają go za starca. Zwykle chodzi w czarnej, skórzanej kurtce sięgającej do ud. Tegoż samego koloru nosi spodnie. Jego strój dopełnia biała bluza i buty. Na oczach ma swojego odwiecznego towarzysza, czyli czarny bandaż. Na rękach nosi czerwone rękawice bez palców. Znaki/zdolności szczególne: Niesamowite poczucie czasu(ogarnięcie, że obudził się tydzień po tym, gdy padł nieprzytomny na ziemię) i przestrzeni(widzi przez gruby bandaż ^^). Wspaniały refleks(coś takiego jak Haki Obserwacji z One Piece). Miejsce i kolor znaku gildii: Na karku. Szkarłat. ____________________________________ Otworzyłem drzwi gildii, po czym o mało nie wywaliłem się o leżącego człowieka. No super po prostu. Zobaczyłem dwóch magów będących w budynku. - Yo! Słyszałem, że prowadzicie rekrutację do gildii. Chciałbym się zapytać, czy mam jakiekolwiek szanse na dostanie się do was? - podszedłem do jednego z mężczyzn, po czym ukłoniłem się jak to było uważane za kulturalne w moich czasach. - Jestem Nathan Rosnarov. Dla przyjaciół Lightning.
  12. Bardzo szybko rozwija się na forum
  13. Jonathan Cloud

    Death Note

    Ja zacząłem oglądać przedwczoraj, ale z braku częstego dostępu do internetu jestem dopiero na 8 odc Narazie najzacniejszą postacią jest L.
  14. Jest młodsza ode mnie, ale za to dłużej egzystuje w tym zacnym fandomie
  15. Jonathan Cloud

    Nowa ;D

    Witaj Kucykowa Przyjaciółko :3 Baw się dobrze na forum >_< I faktycznie podziel się swoimi rysunkami
  16. To uczucie, kiedy w apce kolekcjonujesz monety na piosenkę, kończysz ją grać, a okazuje się, że ,masz 199/200. Masakra

  17. Jonathan Cloud

    [Zabawa] Zgadnij cytat!

    Żaden z w/w. =3 Fajnie, że nareszcie wykombinowałem jakiś trudniejszy cytat
  18. Jonathan Cloud

    [Zabawa] Zgadnij cytat!

    No raczej.... No raczej....
  19. Jonathan Cloud

    [Zabawa] Zgadnij cytat!

    Cóż..... Muszę powiedzieć, że nie. Podpowiem, że cytat pochodzi z filmu =3 Trochę moja wina. Niepotrzebnie dawałem opisy do dialogu.
  20. Jonathan Cloud

    [Zabawa] Zgadnij cytat!

    "- Myśleli, że ją zabiłem, ale to nie prawda. - Dziękuję - powiedział po chwili. - Za co? - zapytała ze zdziwieniem. - Za to, że nie pytasz jak było. - odparł."
×
×
  • Utwórz nowe...