Skocz do zawartości

Tarreth

Brony
  • Zawartość

    2317
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Posty napisane przez Tarreth

  1. Nie tylko rękami i nogami. :I

    Czy Celestia kiedykolwiek wyglądała Ci na kogoś, kto pragnie władzy, kto chce ją chronić? Dla mnie nie.

    Ma władzę, ale jej nie broni, bo nie ma po co. Ona broni ludu Equestrii, który ją kocha, przez co ona o władzę walczyć nie musi. Obustronna miłość - Do Celestii, bo dobrze rządzi i jest wspaniała, od Celestii, bo kocha swój naród, który kocha ją. Itd itd.

  2. Według różnych mitologii moc się różnie układa.

    I jak Celestia jest bardzo potężna, tak podejrzewam, że NAWET JEŚLI jest istotą niemal boską, albo i po prostu boską, to jednak ciało, materialna powłoka ją ogranicza tak, jak Lunę.

    Albo... Pełna, boska moc jest tworzona, gdy siostry działają razem. Może być tak, ze Celestia jest połową boskiej układanki Dnia i Nocy.

  3. Raczej to pierwsze.

    Cadance albo została alicornem, jak Twilight, ALBO... Została "stworzona" przez moc miłości.

    Przykład teorii odnośnie Celestii i Luny: Będąc Słońcem i Księżycem moc zstąpiła, przybierając formę alicornów. Za tym argumentem przemawia sztandar z Hearts Warming Eve.

    Była moc i w ciało się zmieniła - tyle motywów mitologicznych z całego świata.

    Moc miłości pochodzi z Crystal Empire, którego kryształ-serce kumulowało i przetwarzało tą moc, roznosząc ją na całą Equestrię. Pojawił się Sombra i już Cesarstwa nie ma.

    No, ale moc była emitowana przez ileś lat, nie? Co, jeśli ta moc, krążąca poprzez świat w końcu przybrała ciało - stworzyła Cadance?

    Lubię to.

  4. Ten czynnik z zewnątrz też mógł być spowodowany prze Przeznaczenie. Może Moc chciała dopomóc Twilight?

    Przeznaczenie jest słowem-kluczem, które odpowiada na te wszystkie pytania.

  5. Wiecie co, muszę przyznać... Że ten sztandar z Celestią i Luną na Hearts Warming Eve dał mi do myślenia.

    One w tym wypadku faktycznie mogą być boginiami, które w końcu się ucieleśniły, bo chciały pomóc kucykom w życiu - oczywiście kosztem ich boskiej mocy.

    Jednorożce wznosiły Słońce i Księżyc - tak. Ale robiły to w grupach. Wielkich grupach. A Celestia i Luna? Lol samotnie, bez wysiłku. To jest dowód wielkiej mocy.

    Ale czy od tak "Słowo ciałem się stało"? A może tak, jak Twilight - Celestia i Luna były namaszczone przeznaczeniem, które się ziściło, oddając im tą boską moc?

    I może faktycznie też Cadance tak skończyła, tylko że w o wiele młodszym wieku.

  6. Wspominałem o minusach, aye? Paskudne kreacje księżniczek, trafnie określone robotą Applejack i wymuszony, sztuczny, niepotrzebny i uwłaczający godności, dumie i inteligencji ukłon Celestii. Wielu ludzi już mówiło, że to było zbędne. Mnie to wkurzyło.

    No, a teraz do użytkownika/użytkowniczki z mianem Avatara Babs Seed - Celestia była niepotrzebna?

    YeZnaGu.jpg

    Celestia była z Twilight od początku, deal with it.

  7. Wybacz mi, Dolar. Trochę mnie poniosło.

    Twilight została uczennicą Celestii po incydencie z Spikiem, który był przed badaniami lekarskimi kandydata na ucznia, a nie ucznia. I już wtedy została wybrana.

    Equestria przesiąknięta jest magią, a nie biologią.

    I wątpię, by takowy gen potrafił określać poczatkowe zdolności magiczne kucyka. Każdy ma takie same predyspozycje według mnie, bo biologia z teorii gatunek traktuje tak samo, a nie jednemu daje więcej, innemu mniej - oczywiście odstępstwami są choroby, bądź mutacje. I to przemawia za tą teorią.

    Niestety, to za mało, by udowodnić, że to gen tworzy alicorna.

    Po raz kolejny wspominam o przeznaczeniu, o którym mówiła Celestia. Geny to raczej nie kwestia przeznaczenia, a ojcostwa. A wątpię, by gen taki specjalnie wybierał takich, a takich partnerów, by zrodziła się Twilight. Chyba, że to Przeznaczenie, Moc kierowało genem, ale to wyklucza jego istnienie, bo po jakiego grzyba by miał być, skoro moc potrafi nawet dobierac odpowiednich partnerów?

    W każdym z wypadków gen jest po prostu... niepotrzebny.

    To Magia Przyjaźni, Moc i Przeznaczenie, które ta magia spisała zadecydowały o Twilight, a nie jej krew.

  8. No to dolar, riposty:

    Starzenie się kucyków? Dwa stare kucyki, jeden martwy (pogrzeb w Hearts and Hooves Day).

    Predyspozycje płciowe? Nie. W Equestrii, jak wiemy jest DUŻO WIĘCEJ klaczy, jak ogierów - choćby z prostego faktu, że to serial w teorii dla dziewczynek, więc o dziewczynach. Taka solidarność. No i księżniczki są w ich oczach lepsze, aniżeli książęta. Z punktu widzenia mojej teorii - płeć nie ma znaczenia, bo to MAGIA, a nie geny.

    Celestia nie odchodzi... Bo jest zdrowa i silna, co znów neguje genetykę i biologię, która wszędzie zakłada starzenie się i śmierć - magia nie.

    Gen nie jest przenoszony drogą płciową, bo go nie ma.

    Gen u zwykłych kucyków musiał się skądś wziąć. Mutacje wchodzą w grę tylko przy jakimś "katalizatorze", czyli kiedykolwiek musiał być rodzic alicorn, by gen był przenoszony z ojca/matki na syna/córkę. W gruncie rzeczy I TAK MUSIAŁBY BYĆ RODZIC ALICORN. I jak wiemy, ani Celestia, ani Luna rodzicami nigdy nie były.

    Genetyka nie ma nic wspólnego z magią. To, że genetycznie rośnie jednorożcom róg nie znaczy, że określa siłę magii, jaką może dysponować. To nauka pozwala jednorożcowi na lepszą manipulację energią magiczną, a nie długość rogu, czy inne biologiczne rzeczy.

    Jaszczurka =/= kucyk. I odbudowa ogona =/= nieśmiertelność.

    Celestia zrobiła badanie krwi Teilight, znalazła gen i zaczęła ją uczyć. Albo ma receptory w nosie, które "wyczuły" smród genu. Nie.

    A Shining Armor? To nie on był wybrańcem Magii Przyjaźni, nie był wybrany przez Moc i Przeznaczenie - proste.

    I ofc przyklaskuję Tomkowi :3

  9. Może Celestia pełniła rolę... "pomocy" dla tej mocy, która być może pomagała jej przez cały czas kształtować Twilight... Może. Moze dlatego jest ten wymiar, gdzie pokazała się Celestia... Może Celestia ma dużo z Magią Przyjaźni związane... JESZCZE?

  10. Jestem ogromnym fanem Celestii, jak wiesz... Ale i szukam najbardziej... logicznej odpowiedzi. I w tej teorii jest ZIARNO PRAWDY.

    Neguję, jakoby Celestia była kierowana przez moc, ale nie neguję, że moc mogła zsyłać jej wizję, dawać wskazówki... Wszakże przez cały serial przewija się Przeznaczenie, prawda? Od zaklęcia NMM w księżycu szyta była nić przeznaczenia dla Twilight Sparkle. Może Magia Przyjaźni w Elementach Harmonii przewidziały Twilight, chciały, by to ona była ich powierniczką i wszystkie wydarzenia kształtowane były pod nią?

    Może w Celestii został ten ułamek mocy, który dawał jej wizję, bądź coś? Nie wiem, ale to bardzo ciekawe i nawet... logiczne.

    Trochę, jak Władca Pierścieni, no ale :rainderp:

  11. Nie, mówię o źródle jak o metafizycznym bycie, który widzi całość duszy danego kucyka. Na podstawie tego wybiera swojego avatara, wtedy wnika do świata realnego, poddaje swoje wcielenie wielu testom (które może wywołać, jako istota wszechmocna, wszechobecna). Na końcu poddaje kandydata ostatecznemu testowi.

    Tak mogło być w przypadku Twilight. Sama przyjaźń wybrała twilight i poprowadziła przypadkami tak, aby się połączyli.

    Gen nie ma nic do gadania, to źródło wybiera.

    4uYRocv.jpg

    I na dowód mego uznania, nagrodzę to kilkoma obrazkami:

    pXx4a3p.gif

    aPyKg1p.gif

    WhVQDlp.gif

    Tyle tylko mogę powiedzieć, by wyrazić moją reakcję :3

×
×
  • Utwórz nowe...