Skocz do zawartości

Tarreth

Brony
  • Zawartość

    2317
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Posty napisane przez Tarreth

  1. Tutaj Wielki Inkwizytor Tarreth z Ordo Hereticus.

    Na mocy danej mi przez Świętą Imperialna Inkwizycję ogłaszam Iron Shielda heretykiem i zdrajcą Imperium Ludzi na podstawie jego porozumienia z Xenos z Dominium Tau, obejmującego pomoc militarną Floty Imperialnej, Gwardii Imperialnej i zakonów Adeptus Astartes, Aniołów Śmierci Imperatora.

    Odbieram mu wszelkie prawa i obowiązki, jakie do tej pory pełnił i przejmuję dowodzenie nad jego siłami - które dostają natychmiastowy rozkaz wycofania się do swoich poprzednich pozycji.

    Wydaję wyrok śmierci na niego i upoważniam wszystkie siły Imperium do unicestwienia heretyka.

    "Nieś Światło Imperatora, niczym pochodnię - dzięki niej rozproszysz wszelki mrok!"

    I by offtopu nie było, Tau z tego co wiem nie posiadają broni biologicznej, a już na pewno nie mają tego dużo. Ufają swojej nowoczesnej broni tak bardzo, że zapominają o najskuteczniejszych, a zarazem prostych metodach.

    Imperium na ten przykład ma pociski boltera, wypełnione kwasem, czy inną toksyną, która no po prostu niszczy tkankę organiczną. Patent specjalnie stworzony przeciwko Tyranidom.

  2. Jak to pierwsze mogę zrobić zaraz-teraz, bo to genialne jest...

    Tak z tym drugim to nie wiem. Owszem, idea zacna, ale twórca, ojciec zabawy będzie nalegał, by to w jego dziale była ta zabawa. Do czego Zmierzam? Na tym forum było już prawie wszystko, co było w zabawach. Większość należy do Systema (Oh, stop it, System :lunaderp:), co za tym idzie, dział Flutterki będzie miał mnóstwo zabaw, podczas gdy gdzie indziej ich po prostu nie będzie mogło być.

    Poza tym nie każdy lubi Fluttershy na tyle, by się wypowiadać akurat u niej. Może lubi zabawę, ale woli wersję dajmy na to Pinkie Pie? I co? Chcesz mu to odebrać?

    To jest niestety kiepski pomysł.

  3. Wtrącę kilka rzeczy, jako obserwator:

    kochamchemię: Upomnienie, dotyczące postów. Post, składający się z pojedynczej emotki nie pomaga waszej sprawie.

    Iron Shield: Zdrajca i heretyk. Po pierwsze Ordo Malleus walczy z demonami, a nie z obcymi. Po drugie oni nawet nie myślą o rozmowie z obcymi. Po trzecie od obcych jest Ordo Xenos, a po czwarte oni rozmawiają z Xenos tylko na przesłuchaniu.

    I najważniejsze: Żaden lojalny Szary Rycerz nawet nie odezwałby się do obcego.

    Teraz tak, wnosząc o sensowną dyskusję, pytam o Flotę Rój Kraken, która dociera do waszego ekhem... "Imperium". Jak macie zamiar walczyć z czymś tak ogromnym? Cały Ultramar (Czyli Subsektor, w którym znajduje się wasza łupina orzecha) gromadzi się, by walczyć z Flotą Rojem Behemoth, którą już raz odparli z Macragge, kosztem całej I Kompanii Ultramarines, oraz wielu innych Aniołów Śmierci Imperatora tego zakonu.

    Jesteście niemal odsłonięci. Jaką siłą dysponujecie, by stawić czoła czemuś, co ma rozmiar galaktyki?

  4. Nie miał wizji, bowiem siła wyższa mu tej wizji nie dała. Lecz siła wyższa była nieco wkurzona, że Hemigar próbował być lepszy od siły wyższej, więc ta zesłała mu sen, w którym ruszył do bitwy, ubrany w suknię ślubną.

    Szkarłatna, piękna suknia, oddająca hołd Thorowi (bowiem jego ulubionym kolorem była czerwień) powiewała na wietrze, niosącym pył i dym bitwy.

    Hemigar zaczął nawoływać wojowników, by ruszali do walki, chciał zapalić ogień waleczności w ich sercach. I byłoby mu się udało, gdyby nie wyglądał, jak żona Gormira - największego i najbrzydszego wojownika w klanie - podczas jej zaślubin. Na Odyna, była wstrętna, jak karły, umęczone Lokiego.

    Wojownicy zamiast zwycięskiego okrzyku ryknęli śmiechem. Co za wstyd. Tak być ubranym na bitwę? Podwójny wstyd! Wróg też się z niego śmiał!

    I w końcu potrójny wstyd. Wśród jego wojowników była urodziwa kobieta. Piękna i młoda. Wyglądała, jak jedna z Walkirii, jak wojowniczka prosto z Walhalli. I to ona śmiała się najgłośniej.

    Kobieta była lepszym wojownikiem niż Hemigar... AAAAAAAAA!

    I w tym momencie się obudził. Czerwony, jak burak, zdenerwowany, trochę ośmieszony. Momentalnie sprawdził swoje ubranie - na szczęście nic się nie zmieniło.

    Wciąż była noc. Och, czy nie było dane wojownikowi odpocząć choć na chwilę? Wybraniec rozejrzał się. Po drugiej stronie paleniska widział jakąś osobę. Jadła. Nie był w stanie określić czy ta osoba go widziała, czy też nie. Lecz wyglądała na strażnika. No tak. Ktoś musiał pełnić nocną wachtę, kiedy czasy tak niespokojne.

  5. Tk, widziałem ten temat ;x Serio, nie było grup anty-spawalniczych, anty-kociopirackich...

    Więc zostawcie te syrenki.

    Syrenki aprobują ten post. :x

    *Brotail z Airem* Plusk plusk!

    Kryptosyrenka Skysplit przybija wam brotaila swym zadkiem

    Niech kryptosyrenka wstawi mi w końcu emotkę! :pinkrage:

    :rainderp: Chciałbym wnieść zażalenie na użytkownika XYZ za zmianę wyników ankiety irc vs shoutbox w lutym tego roku

    Wuhuuu! *chlasta Skysplita ogonem w zadek*

    Nie, nie zostawimy.

  6. Jeśli temat syrenek powróci to uważam, iż temat łowców syren również winien powrócić. Syreny wcale nie mają większych praw od ludzi. ^^

    Z definicji chyba nawołuje to do niechęci wobec syrenek, nie? Może to podzielić użytkowników itd.

    Poza tym, te syrenki, jak wasi spawacze są dla zabawy. Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe.

    Keola nawet musiał zamknąć temat łowców, bo były tam posty nawołujące do rzeczy niezgodnych z regulamin, m.in. przemocy. ~ Arjen.

  7. Wnioski oraz zażalenie:

    Wniosek nr 1. Usuwanie tematów bez żadnego ostrzeżenia, czy nawet powiadomienia o tym fakcie danego autora jest zwyczajnie po ludzku nieuprzejme, żeby nie użyć ostrzejszych określeń. Składam wniosek, żeby o fakcie usunięcia danego tematu informować jego założyciela lub osobę za rzeczony temat odpowiedzialną najlepiej przed jego usunięciem i oczywiście z podaniem powodu, dla którego dany temat zostaje usunięty.

    Wniosek nr 2. Bardzo popularne tematy gdzie wypowiadało się wielu użytkowników, proponuję zamykać i przenosić do archiwum, gdzie każdy będę miał do nich dostęp i będzie mógł korzystać z jego zawartości.

    Zażalenie nr 1. Chciałbym zgłosić łamanie regulaminu w temacie Księga Wniosków i Zażaleń, gdzie podobno rozmowa miała się toczyć wyłącznie między wnioskodawcą a opiniującym. (Nie żeby mi to przeszkadzało, ale jestem zły na administrację i postanowiłem się odrobinkę wyzłośliwić :twilight2:)

    Wybacz zwłokę, dziś nie mam głowy na karku...

    Przeczytałem tamto wczoraj przed snem i zapomniałem.

    1. Z reguły tak się robi. Tylko kilku członków ekipy (wraz ze mną) tego nie stosuje. Jednak jak już mi ktoś w ekipie powiedział, czas to zmienić.

    2. To zależy, co w temacie się znajduje. Jeśli jest pozytywnie popularny, to nie ma problemu. Ba. Nawet powinien być w archiwum (od czegoś jest, nie?). Jeśli jednak króluje tam... no wiesz... "zło" - nie będziemy takiego czegoś trzymać.

    3. Uhm... Ja skończyłem rozmowę, to nie wiem O.o Może.

    Airlick, nie wiem w ogóle na jakiej podstawie klub został usunięty... Łamało to regulamin? Nie? To tworzyć z powrotem. Była kocia załoga, liga spawaczy, jakieś inne dziwactwa, a nie może być syrenek? Bleh.

  8. Niestety, sam charakter postu nawoływał do takiej "wojenki", zatem moderator uznał, ze najlepiej to usunąć.

    Jednak przecież nic nie szkodzi, by rozmawiać na nowo. I przede wszystkim... Tak. Często za szybko reaguję, to mnie nieraz gubi. Po prostu taki jestem. Staram się z tym walczyć, ale... No ciężko jest.

  9. Tak, jak sugestie skupiają się na technicznych sprawach, gdzie możecie sugerować różne ciekawe rozwiązania niektórych technicznych aspektów forum, tak tutaj możecie zgłaszać swe pomysły, dotyczące zawartości.

    Przykładowo:
    1. Użytkownik XXX wnosi o powstanie działu gore na forum.
    2. Ekipa czyta jego pomysł.
    3. Użytkownik XXX zostaje wyśmiany, bo gore nie będzie

    Ponadto, jak jakaś część zawartości forum się nie podoba, jakaś decyzja była według kogoś źle podjęta, to tutaj pisze o co chodzi i rozwiązujemy to na spokojnie.

    Czyli na zasadzie:
    1. Użytkownik XXX marudzi
    2. Przedstawiciel administracji przedstawia, co, jak i czemu.
    3. Użytkownik XXX dalej marudzi, albo pogodzi się z tym, co zostało przedstawione.
    4. W zależności od jego akcji temat jest kontynuowany.

    I aby uciąć spam w tym wątku, rozmowa przebiega tylko między tym, kto wniósł zażalenie a tym, kto odpowiedział. Nie ma wchodzenia osób trzecich, niezależnie, kogo popierają. Macie swoich przedstawicieli i im mówicie swój punkt widzenia.

    Posty osób trzecich w takim wypadku będą po prostu usuwane.

     

     

    • +1 1
  10. Wypada... Bym oficjalnie przeprosił za pośpiech w mym działaniu.

    Chciałem nie zniszczyć, nie zakazać, a poprawić to, co tak lubicie. Spam jest zły i wy to wiecie. Spam jest zakazany i to też wiecie. Zacząć coś od początku jest czasem lepiej, niż naprawiać na bieżąco. Zatem podjąłem taką decyzję.

    Nie dałem wam czasu na oswojenie się z tym, fakt, co jest moją winą. Jednak pamiętajcie...

    JA NIGDY NIE ROBIĘ NIC, BY WAM ZASZKODZIĆ!

    Wielki Avatar Tarreth

    Wololo, Tarreth wali byki. http://img404.imageshack.us/img404/8088/skanowanie0028i.jpg

  11. Oficer pokiwał głową.

    - A przeciążenie wywołać można? I jeśli tak, to jakie byłyby tego konsekwencje? Nie, nie planuje wysadzenia w powietrze całej tej budy, ale musimy przygotować się na wszystko - oznajmił, zwracając się do kapłanów maszyny - Wspominaliście o działkach przeciwpożarowych... Skąd nimi dacie radę operować? - spytał, nakazując części ludzi rozstawić się, zabezpieczyć wejście. To miejsce musiało być zabezpieczone.

    - SIERŻANCIE Harvis. Pod Twoją komendą zostawiam obronę generatorów. Wpuszczacie do środka i wypuszczacie tylko na moja zgodę. 114 Cadiańska tymczasem przejmie kontrolę nad kompleksem. Potrzebujecie więcej ludzi, czy to, co macie wam wystarczy? - Iroh spytał, wypinając się dumnie - Musimy przejąć kontrolę nad tym cholernym działem, a te generatory są nieodłączną częścią całego planu obrony. Nie możecie pozwolić, by wpadły w ręce wroga - rozkazał, odwracając się do kapłanów maszyn.

    - Będziecie tu bezpieczni. Poza tym już udowodniliście mi, że nie straszny wam ani ork, ani prawdopodobnie kompletnie nic. Co możecie zdziałać stąd? - spytał po chwili, powoli szykując resztę 114, którą wziął ze sobą do wymarszu.

  12. Ważna zmiana!

    Po ponad roku... Ekhem... "funkcjonowania", ranga, tytuł, prawa i obowiązki Wielkiego Avatara Luny zostały usunięte.

    Powiernik tego stanowiska powinien zostać zmieniony, lecz w rozmowie z administracją, stwierdziliśmy, że nie powinnniśmy dawać praw administratora jeszcze komuś. Dlatego główny opiekun Działu Luny zostaje zdegradowany do Avatara.

    I tutaj druga informacja.

    Nowym Avatarem Luny zostaje Syrenka Arjen!

    W istocie nie wyobrażam sobie nikogo, kto byłby w stanie lepiej podejść do tego działu, a co Arjen udowodnił już nieraz.

    Wielki Avatar Tarreth.

  13. Dowódca musiał poczekać z wydaniem rozkazów odnośnie generatorów, bowiem komisarz Rajkovic odezwał się w połączeniu.

    - Rajkovic, mam w głębokim poważaniu, że nie chcesz przyjąć pomocy lekarskiej. Ty masz być dostępny za maksymalnie kwadrans jako zdrowy żołnierz na polu bitwy. Nadchodzi burza - oznajmił major, ostatnie słowa zaznaczając tajemniczo - Jeśli to, co widziałem nie było zwykłym złudzeniem, a prawdziwą wiadomością, to Imperator ma nas w swej opiece, bo chce nas chronić. Lekarze nie odeślą Cię przecież. Zaraz wracasz na front, a ogarnąć musisz obronę NA fortecy... I w razie konieczności... Wycofajcie się do środka, zrozumiano? - oficer nie czekał na odpowiedź, odwrócił się do jednego ze swoich żołnierzy i wskazał na niego dłonią.

    - Idziesz do naszych w głównym wejściu. Mają obstawić główne wejście i czekać na ewentualne wojska z zewnątrz. Poza tym dotrze wsparcie. Niech się przygotują do walki w środku - zaraz po tym odwrócił się do żołnierza 97 regimentu. Faktycznie coś trzeba z tym zrobić. Rozkaz brzmiał zdobyć...

    Odwrócił się do kapłanów maszyn.

    - Te generatory... trzeba będzie je zabezpieczyć. Można je spokojnie odłączyć, tak? I jaka jest ich moc? Gdyż jeśli dojdzie tam do walk i zostaną uszkodzone... Musimy liczyć się z ewentualną eksplozją? - pytał, każąc ludziom zarządzić wymarsz w stronę generatorów. Będę musieli omówić to po drodze.

    Oczywiście zaklinał swoich ludzi na świętość primarchów, by uważali na wszystko. I w razie kontaktu bezpośredniego, używali bagnetów do poderżnięcia gardeł.

  14. Major zaśmiał się lekko, słysząc o Rajkovicu.

    - Skoro chce, to amputujcie mu tą nogę. Macie mu przekazać, że albo podda się jakimkolwiek zabiegom lekarskim, albo w szturmie uczestniczyć nie będzie. A potrzebny jest. Będę tu potrzebował trochę więcej ludzi. W międzyczasie ty, żołnierzu przekaż sierżantom III plutonu, by zabezpieczyli teren nad fortecą. Mogą go zaminować, zabetonować, zawalić, osrać - nie ważne. Żaden zielonoskóry śmierdziel nie ma prawa wyjść z tego kompleksu - mówił jednym ciągiem. W końcu jednak musiał przerwać, by wziąć oddech - Niech dobiorą sobie jeszcze coś do wsparcia, na rezerwę... I okopcie się, osłońcie. Mam złe przeczucia co do tej burzy... Reszta ma dołączyć do wojsk w fortecy. Wyplewimy zielonych od środka - major miał już kończyć, kiedy sobie przypomniał... W kościach czuł, że ta burza sprowadzi na nich zgubę.

    - Żołnierzu... zabezpieczcie się na tej fortecy, jak możecie. Ładunki wybuchowe, ciężka broń, wszystko. To nam tu nie będzie potrzebne, a wam może ocalić życie w razie potrzeby... - przemówił śmiertelnie poważnie - Daj Rajkovica - skończył, gestem nakazując żołnierzom, z którymi przebywał wymarsz. Musieli się ruszać. Trzeba było się spieszyć. Naprawdę spieszyć.

    Dołączyć do wojsk, czekających w wejściu i wydać rozkazy.

×
×
  • Utwórz nowe...