Mag wysłuchiwał się w każde słowo ,które padło na spotkaniu. Po pierwsze wypowiedzi Maskeda, nie wiedział czemu wygłosił takie przemówienie ale gdy skończył Poison myślał ,że wyskoczy z krzesła i eksploduję. Później wypowiedzi Grima: jak na prostaka przystało prosty język ale za to konkretnie i na temat. Za to nie podobało mu się ilość uczuć, było ich za dużo można było czytać z niego jak z czystej księgi może to trzyma ludzi przy nim. Za to plan wydobycia informacji z więźnia ,a później ścięcie mu głowy bardzo się spodobał. Sam by chciał się zająć więźniem ponieważ potrafi być bardzo przekonujący a do tego więzienia z pewnością się nie wykrwawi ,a skoro już o tym wypominamy, Spectre prawie wyrzucono ze straży miejskiej za jego brutalne traktowanie więźniów wszyscy za to zawsze tępili ale on wspomina te czy bardzo dobrze.( Więźniowie z pewnością nie za bardzo)
Co do planu: był dobry ale dość trudny zwarzając na to jakimi siłami dysponujemy ale Grim pownien utrzymać morale żołnierzy i to może być nasz klucz do zwycięstwa. I ta Sandstrom wydaję się obiecujacym strategiem.
Zachowanie Maskeda pod koniec obrad nie spodobało się magowi za bardzo. Niesubordynacja wobec Shadow w tym momęcie jest głupotom w ogóle nie widzi korzyści jakie może dać jej zaufanie. Jego upur, arogancja jest nawet słów nie umiem znaleść. Co się z nim probiło kiedyś był bardziej inteligętny do tego dostrzegał drugie dno(korzyść dla siebie), może to Poison nie dostrzega tego drugiego dna i to odczucie jakie mu towarzyszy to coś innego…
Myślenie nad tym zabrało by zbyt dużo czasu i Poison Spectra dokłądnie wiedział o tym ,a miał wiele pytani do Shadow miedzy innymi czemu nie przydzieliła mu żednego zadania.
Gdy Shadow ogłosiła koniec posiedzenia i wydała ostatnie rozkazy podbiegł do niej i zapytał.
- Panno Shadow czy mogę zabrać sekundę, ponieważ nie rozumiem czemu mi nie wyznaczyłaś żadnego zadania, no chyba że masz dla mnie jakieś inne specjalne zadania lub mam pomóc komuś już wynaczonym zadaniem? – powiedział lekko zdenerowowany