Skocz do zawartości

Eter

Brony
  • Zawartość

    2677
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    13

Posty napisane przez Eter

  1. Prawdą to jest,lecz spróbuj trafic gościa z 180 fpsów,podczas gdy on ma 300-400.

     

    Trochę racji w tym jest ALE da się taką walkę wygrać, podstawa to nie bawić się w I wojnę światową ( czyt. nie prowadzić wojny pozycyjnej ).

  2. W sumie prawda jest taka że mój tuning replik ogranicza się zazwyczaj do wymiany lufy na preckę i gumki... mocowego tuningu prawie nigdy nie robiłem ponieważ nie potrzebowałem. Pierwsza super poważnie tuningowana replika to jest mój SWD...

    Nie wiem jak Wam ale mi te 370 - 420 fps w karabinie szturmowym w zupełności wystarczy ( 340 fps miałem w augu i też było super ).

  3. Prawda jest taka że to nie fps'y oraz super tuning zapewniają zwycięstwo; to doświadczenie, logiczne rozumowanie, zgranie ekipy oraz odrobina szczęścia są podstawą do zwycięstwa ;).

  4. Pewne przemyślenie po ostatnim zlocie... nie warto kupować jakiś super wypasionych zabawek oraz ich tuningować... Proste jest piękne oraz skuteczne!

    Dlatego następnym moim zakupem będzie Suczka (AKS74U) :).


  5. Ale i tak jestem eM'kofilem

     

    :eww:  *Lyra jest zniesmaczona*

     

    Ehh Ci fanatycy M'ek ;).

     


    Czasami bbmax.pl bo kolega często tam jeździ i mam za darmo dostawę :)

     

    Masz plus, nie znałem tego sklepu :) Tylko w adresie sklepu jest mała pomyłka www.bbmax.com.pl ;)

  6. Wszystko masz w profilu ^^

     

     

    Racja ;)

    DLACZEGO WSZYSCY BRONIES KOCHAJĄCY MILITARIA MIESZKAJĄ TAK DALEKO?! :despair:

     

     

     

    Za to Ciebie Eternal, wziąłbym prędzej za prawdziwego żołnierza. Poważnie, w munudurze możesz chodzić na co dzień.

     

    Mnie za żołnierza? Na ten zlot pojechałem na menela :ming:( czytaj - byle jakie oporządzenie bo w Ruskim nie mogłem  :despair:  ). Fakt, kocham mundury :lunaderp:, jednak bardziej fascynuję się PMC/Russian brothers ;).

     

    Ja PM-ów raczej nie lubię ( na zlocie musiałem biegać z mp5sd6 kolegi, to była katorga, nie potrafiłem się przyzwyczaić do tak małej broni - zawsze latam z metrowymi klocami :despair: ), jednak gdybym miał jakiegoś kupić to był by to OC-14 Groza ( jest wersja na 9mm ).

  7. Co się tutaj dzieje dzisiaj?!

    Normalnie zawsze jest cisza a teraz buuum :wat:, dobrze, dobrze, witamy :D

     


    Zazwyczaj nie rozstaję się ze swoim gazowym Five Seven :)

     

    Już Cię lubię ;). Z ciekawości zapytam; skąd jesteś?


  8. W sumie to gdyby nie zaciekawiło mnie to M249 to bym Cię Eternal mógł nie spotkać

     

    M249, Connecting people since 1980 ;).

     


    Pewnie pierwsze wrażenie "Co się ku*wa czepia o FPS-y, orgowie dopuścili?"

     

    Nie, naprawdę nie, jestem do tego przyzwyczajony, zazwyczaj świnia/krowa ma dużo fps więc takie pytania są na porządku dziennym, a jeżeli ktoś ma wątpliwości co do fps to chętnie poszlibyśmy zmierzyć z tą osobą jeszcze raz :).

     


    Eternal,Foley,pytanko do was:latacie w jakiś hełmach/kaskach czy wolicie pusty łeb/chustę/kapelusz/czapkę?

     

    Generalnie wolę czapkę lub kominiarkę przerobioną na czapkę jednak hełm już nie raz uratował moją czaszkę... tak więc jak jest CQB to tylko hełm, poza tym coś lekkiego.

  9. Boże mój najdroższy! Ktoś odpowiedział w temacie i nie jestem to ja lub Foley :wat:

    Witaj, witaj! - *rokłada czerwony dywan oraz częstuje browarkiem*

     


    Po chamsku wepchnę się w dyskusję.

     

    Właśnie na to liczymy, powoli temat asg zaczyna świecić pustkami/umierać, wypowiadajcie się do cholery! Nawet jeżeli się w to nie bawicie lub planujecie się bawić!

     

    Zgadza się saper, zlot był pierwsza klasa, tyle chaosu, klimatu oraz dobrej zabawy dawno nie było.


    Szkoda,że o wszystkim dowiaduję się po czasie i ,że wszystko tak daleko(jestem z tych,którym nie chce się tachać przez pół polski)

     

    Zaglądaj tutaj częściej ;).

  10. To i tak nie duże straty ;). Innym dużym problemem po stronie WP był fakt że posiłki przybywały falami w odstępie czasowym przez co ich wsparcie było naprawdę znikome, to wyglądało tak jakby dowództwo wysyłało falami po 10-15 osób pod karabiny wroga :evilshy: .

  11. Żartuj sobie, ale ci Rosjanie, którzy walczyli ze mną, jak nie mogliśmy zdobyć krzaków ładnie obstawionych przez WP, to przez puste pole przebiegli, strzelając, a my im ogień zaporowy. W minutę przeciwnik został pokonany :lol:

     

    Tutaj kolejna fajna sprawa, jeżeli to co napisałeś miało miejsce podczas naszego ataku na wioskę to posłuchaj tego...

    Wiedzieliśmy że chcecie nas od boku zaatakować, mieliśmy tego pełną świadomość... Kilka bardziej ogarniętych wojaków wydawała rozkazy aby uważać na las oraz pole bo próbują nas zajść. Odpowiedź tych co byli w tamtych rejonach była oczywiście taka że oni o tym wiedzą i pilnują... wybili ich jak dzieci :ming: .

     

     

     

    Podobno niedługo ma być 42 sekundowy filmik z Babilonu, jak coś dam link.

     

    :soawesome:  Czekam z niecierpliwością.


  12. Zapomnieć dowódcy :facehoof:

     

    Powiedzmy szczerze, u nas WP taki twór jak dowódca praktycznie nie istniał. Odziały WP to były tak naprawdę uzbrojone krasnoludki mające przejść z punktu A do punktu B przy czym zamiast zawędrować do punktu B pojawiły się na C przy okazji zabijając swoich :ming: .

     

    Atak na wioskę pod koniec też był fajny, dowódca nas wysadził z pojazdu po czym oznajmił że musi wrócić do bazy i życzy nam szczęścia :ming: . WP na otwartej przestrzeni kryło się za małymi krzaczkami co chwilę ginąc nie zdobywając nowych terenów. Dopiero ktoś wpadł na pomysł aby użyć techniki Ruskich; wyjął gwizdek i naraz wybiegła fala... zdobyliśmy jakieś nowe 20 metrów terenu przy symbolicznych stratach około 80% , po czym czekaliśmy za posiłkami aby znów w ten sam sposób zdobyć kolejne 20m :ming: . Głupie to, ale zabawa była nieziemska :D.

  13. Rainbow szybkości niektórych ataków(stoją w dziesięciu 100m od nas na otwartym terenie, a my myślimy czy biorą nas na wyczerpanie),

     

    Tutaj kolejna ciekawa historia, przed atakiem na city hall ciężarówką staliśmy jakiś hmm 100m od niego czekając na znak do ataku, niestety teko znaku nie było PONIEWAŻ ciężarówka zapomniała zabrać dowódcę oddziału z bazy... żeby było zabawniej 2 ciężarówka miała podjechać od przeciwnej strony aby zaatakować was od 3 stron ( od strony lasu miał być SF )...wszystko było by dobrze ale SF zaatakował sam i został wybity a kierowca 2 ciężarówki nie wiem czy popierdzielił trasę czy myślał że to my mamy podjechać od drugiej strony bo przyjechał tą samą drogą co my i wyładował desant tuż za nami :ming:

     

    Uwierz mi WP na Karbali to sami profesjonaliści :ming:


  14. Jak to mówił mój dowódca: "Do WP idą w 75% ludzie typu "więcej sprzętu niż talentu", a 25% normalni gracze".

     

    This is soooo true :despair: .

    Tony sprzętu na sobie a często nie potrafią pomyśleć że lepiej zaatakować od strony krzaków/drzew/zarośli niż ze strony otwartego pola/drogi. :oops:

    Tutaj znów przypomnę nocną akcję z naszym atakiem na city hall z ciężarówką.

    Kierowca zatrzymuje ciężarówkę na otwartej przestrzeni przed wieżyczkami i krzyczy: "Desant, desant, no już wy*pierdalać".

    Seems legit :grumpytwi: .

  15. Kwasy, kwasami ale był to jeden z lepszych zlotów na jakich byłem.

    Swoją drogą żałuj że nie widziałeś jak wyglądał konwój na początku z udziałem WP...

    Dowództwo: "Macie iść PRZY pojazdach aby w razie czego się przy nich ukryć / obronić."

    "Profesjonalne WP" - Rozpiździ*aj kompletny, idą za pojazdami, obok, w grupach po 5/6 osób itp... gdy doszło do pierwszej wymiany ognia to wszyscy rozbiegli się gdzie popadnie i walili gdzie popadnie, flarami oświetlali nasze jednostki które skradały się pod fort itp.

    Pełen profesjonalizm :ming: .

     

    Muszę zobaczyć te filmiki, nie mogę się doczekać radochy podczas oglądania tej bezmózgiej wymiany ognia :ming:

  16. Natomiast, pewnego gościa opieprzyłem za używanie auto w nocy. W przerwie nad ranem do mnie przyszedł i przeprosił, mówiąc, że myślał, że jak jasno jest to już można. I coś takiego jest godne pochwały.

     

    Powiem szczerze że sam używałem auto od kiedy zrobiło się jasno. Tutaj był totalny syf organizacyjny - "Nie można używać auto w nocy" , ok ale kiedy ta noc oficjalnie się kończy? :dunno:

    Dobrze że ktoś potrafi przeprosić, każdy może popełnić błąd, rozumiem to, potrafię przebaczyć - to tylko zabawa, niech tylko odważy się powiedzieć przepraszam.

    Drugi syf organizacyjny to medycy... od rana WP miało dostać medyków, dowództwo o tym zapomniało :ming: Dostaliśmy ich dopiero około hmmm... chyba 12/13.

  17. Foley, termosy zawsze były i będą ;). Nie można tutaj zapomnieć o jednej rzeczy, to że nam się wydaje że kulki trafiają kogoś to wcale nie musi oznaczać że tak jest, to nie jest pocisk z ostrej broni, byle głupi liść może mocno zmienić trajektorię jego lotu :dunno: .

    Dwa, miałem taką sytuację podczas obrony city hall zaraz po przerwie, byłem przy ścianie w forcie odwrócony do niej plecami, ktoś z wrogów się na nią wspiął i strzelił do mnie ( w plecak w którym miałem camelbaka, butlę z greengazem, pełno kulek i innego shitu, dookoła wybuchały granaty, NIE POCZUŁEM ANI NIE USŁYSZAŁEM tego postrzału, kolega z drużyny widział to i powiadomił mnie o tym fakcie, nic nie myślałem, nie kłóciłem się tylko wyjąłem kamizelkę odblaskową. Tak więc trzeba się też z tym liczyć że mógł ktoś naprawdę nie poczuć trafienia. Tutaj chodzi o dobrą zabawę / integrację a nie debilne zdobywanie fragów itp.

     

    Swoją drogą to była zabawna sytuacja, sadryści zaraz po przerwie mieli nam za złe że obrońców w City Hall jest 13 zamiast 10... podczas gdy ich było ponad 30 jak nie więcej, nie mieliśmy prawa tego wygrać. Nie wiedzieliśmy że Was tam tyle jest, gdy pokonani wyszliśmy z fortu to doznaliśmy szoku :lol: .

  18. Kolejny dobry motyw :D W naszej wieży do puki m249 dawały radę zatrzymywać atakujących było ok... jednak po tym gdy mimo zmasowanego ostrzału nie dawaliśmy rady ich zatrzymać to wszyscy w naszej wieży ( na początku było na chyba 8 ) wyjęło wszystko co miało; boczniki, greengazy, kulki, po prostu wszystko co możliwe i położyliśmy pod ścianą wieży. Gdy skończył się hi cap lub magazynki rzucało się broń w kąt i brało do ręki byle jaką replikę co leżała na ziemi :D, w tym czasie jedna lub dwie osoby zajmowały się ładowaniem pustych magazynków; jak zginą operator m249 to inna osoba go przejmowała  :rarityawesome:  . Ogień z naszej wieży praktycznie nie ustawał przez cały czas obrony :D.

     


    Dowódca strzelający do siebie... Już rozumiem skąd ta radocha

     

    Ta scenka była piękna, wszędzie chaos a ten wychodzi z małego pokoiku pod wieżą ( sztab ), idzie wolnym krokiem na środek, przystawia pistolet do głowy i strzela :rariderp: , trzeba przyznać że ci ostatni obrońcy byli zdziwieni.

  19. Haha, wciąż mam banana na twarzy gdy pomyślę o tej ostatniej batalii o fort... Trupy biegały po całym forcie unikając granatów, grad kulek w każdym miejscu, wybuchy, krzyki, chaos totalny... Najlepszy był dowódca WP na końcu... Resztka obrońców kryje się po kontach nawet nie wychylając się a ten wychodzi na środek fortu i strzela sobie z pistoletu w głowę :rarity5: .

     

    Jak gdzieś znajdziesz jakiekolwiek filmiki z tego ostatniego ataku to je tutaj wstaw, muszę je zobaczyć i wstawić do prywatnej wideoteki :D.

  20. Dzisiaj odezwały się wszystkie kontuzje jakich doznałem podczas zlotu, gdy się obudziłem to mnie bark tak napier*alał że szkoda gadać ( gdy granat wleciał do wieży to wyskoczyłem na schody - mina trupów pod nimi w momencie gdy zleciałem po schodach - bezcenna :ming: ).

     

    Wiem o tym że na forum jest jeszcze kilka jak nie kilkanaście osób bawiących się w asg, szkoda że nikt nie chce tutaj pogadać...

×
×
  • Utwórz nowe...