Skocz do zawartości

Eter

Brony
  • Zawartość

    2677
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    13

Posty napisane przez Eter

  1. Ech, było super :) Tylko Luna się z Wami sprzymierzyła :lyraaxe: Bo nie wzniosła księżyca i było tak ciemno, że swoich w formacji nie było widać. A może to nie sprawka Luny, tylko kolega miał rację, że podczas Karabli będzie akurat nów...?

     

     

    Fail roku w moim wykonaniu; miałem przyciemniane gogle w nocy ponieważ zapomniałem zabrać z samochodu żółtych szkiełek na wymianę :ming: . Jak wyglądała walka w moim wykonaniu?

    - KONTAK!

    -(strzały)

    - (ja) Gdzie, gdzie?

    - ( kolega z drużyny ) na 11( :ming:)

    - ( ja ) *strzela na oślep w kierunku z którego słychać strzały* :ming:

  2. Kolejna sytuacja: czekamy w sześciu na checkpoincie jako strażnicy, co jakiś czas mijają nas inni. Jedna z grupek nagle się zawraca i któryś do nas "Ej, jakby co to pamiętacie odzew? Kolba-Kraków". Kiwnęliśmy głowami, więc poszli normalnie, pięć sekund później "Ku*wa, przecież to odzew WP! To byli Polacy!" i od razu wszyscy na stanowiska strzeleckie :lol: Ani oni, ani my się nie ogarnęliśmy.

     

    To wyjaśnia dlaczego nasze dowództwo w popłochu zmieniało hasło/odzew :facehoof: .

     

     

     

    Polacy atakują mały fort (byłeś wtedy?), nas sześciu zaszło ich od tyłu i część wybiło (już wspominałem o tym). Podchodzime we dwóch z bratem niedaleko fortu, jakiś WP nas zagaduje "Ładne te fajerwerki, nie? Tyle strobo...". Brat: "No, niezłe", lufa w żebra "Mam strzelać?". Wtedy gość ogarnął, że nie mieliśmy mundurów, tylko koszule i arafatki...

     

    Byłem podczas tego ataku, mieliśmy genialny pomysł aby część oddziału z ciężarówki atakowała z "buta" frontem a część w ciężarówce przejechała obok fortu ostrzeliwując go po czym zrobić szybko desant... byłem w ciężarówce, szybki przejazd, ostrzelaliśmy wieże po czym kierowca zamiast zaparkować w bezpiecznym miejscu to stanął w otwartym polu na przeciw wieżyczek w forcie... poszatkowało nas że szkoda gadać :facehoof: (Jednak z tego co widzieliśmy to obrońcy byli dość zdziwieni :D ) . Zamiast skoordynowanej akcji wyszła bezmózga szarża na partyzanta :rainderp: .

  3. I najlepsza sytuacja Karbali:

    "- M4...? Bagnet...?

    - Flecktarn...? Jeden nakolannik...?"

    :lol:

     

    Haha to było dobre :yay: .

     

    Co do zdobywania fortu w nocy... nasza drużyna próbowała zajść fort od drugiej strony jednak z powodu ciemności za prędko skręciliśmy wpadając pomiędzy obrońców a WP... efekt był taki że 10 osób z WP po respawnie wleciało pod nasz ogień zaporowy, zginęli wszyscy, byliśmy z siebie dumni... szkoda tylko że wybiliśmy swoich :ming: .

     

    My za to współpracowaliśmy z Czechami... nie wiedzieliśmy o tym więc traktowaliśmy ich jak Polaków ( czytaj po Polskiemu z nimi gadaliśmy ), wszystko fajnie, my wydajemy rozkazy oni kiwają głową że rozumieją itp... no cóż nie rozumieli przez co zamiast rozdzielić się na dwie grupy i oflankować wroga to wyszliśmy w jednej zwartej formacji :ming: . Po tym jak zrozumieliśmy że są z Czech i inglisz mode został załączony to bardzo dobrze się nam współpracowało :).

     

     

     

    Byłem na tej skarpie, niedaleko takiej dziury z drewnianą osłoną.

     

    Czyli byłeś około 15m od naszej wieży :ming: .

     

    Za rok też jedziemy, jeszcze nie wiemy po której stronie ale będziemy na 100%.

     

    Przy okazji, część fotek już jest :

     

    https://www.facebook.com/media/set/?set=a.522183327857875.1073741839.105076099568602&type=1

     

    https://plus.google.com/photos/109806819147814489040/albums/5920965721571937073

     

    Teraz tylko czekam na filmiki z ostatniej batalii o fort ( na wzgórzu było kilka osób z kamerami :D ).

  4. A tak właściwie, to gdzie Ty się wtedy broniłeś, na której wieży? Bo wiem, że jedną z dziesięć minut z kilkoma osobami bezustannie ostrzeliwaliśmy, aż w końcu koledzy z dołu użyli granatów.

     

    Tak byłem w tej wieży... ( to była ta od strony wzgórza z wysoką wieżyczką po środku ). Byliśmy naprawdę pod wrażeniem, 3x m249 nie potrafiły zatrzymać szturmu :wat: , mało tego boxy do nich się zacięły i na ziemi leżało około 15 magów do m16 ( hi capy ) które jeden strzelec ładował i podawał reszcie ( inaczej byśmy nie nadążyli z ładowaniem się ). Fakt broniliśmy się długo, tylko ten nieszczęsny granat :despair:  .  Na serio, dziękuje Wam za ten atak, takiej symfonii destrukcji nie widziałem... hmm nigdy (?) TAK nigdy! Możecie tylko żałować że to wtedy Wy nie broniliście się - zobaczyć panikę obrońców gdy co chwila wlatują na oślep po trzy granaty a KMisci nie są w stanie zatrzymać ataku ( :rarity5: ), to było wspaniałe :rarityawesome: .

     

     

     

    Drugie najlepsze wydarzenie- nocny szturm WP na mały fort. Nie wiem czy brałeś w nim udział, ale kiedy już prawie go zdobyliście, od tyłu uderzyli sadryści. Dokładniej mój team :) Od tyłu, w nocy... Po prostu banalne zadanie, szczególnie, że kilku Polaków siebie na wzajem też wytłukło :)

     

    Brałem udział, brałem :rarityawesome: .

     

     

     

    A tej przejechanej szkoda... Pech...

     

    Nie tyle pech co jedna stara zasada która istnieje w asg... NIGDY nie tykaj alkoholu przed zabawą, dopiero na after party... ( nie wiem czy byłeś na końcowym apelu, ale wyszło na jaw że ona była pijana oraz miała "tylko" zmiażdżone nogi od kolan w dół... marne pocieszenie ).

    Szkoda że tak szybko się pojechaliście i nie było Was na after, my spotkaliśmy z 13-14 dobrze znanych nam osób i razem z Wami można by się nie zabawić :D.

     

    Haha nawet na kilku fotkach się znalazłem :D

     

    day6.jpg

    jnz9.jpg

     

    Kocham tą menelską "czapkę" zrobioną z kominiarki :yay: .

     

    Gloria Victis!

  5. Ostatni szturm na nasz fort... dacie wiarę że 3x m249 oraz 4 strzelców nie było w stanie zatrzymać ataku od naszej strony :wat: . Zostaliśmy doszczętnie zniszczeni, ale to było naprawdę piękne, granaty wybuchały wszędzie, nas w wieży wybił dopiero granat ( tam uszkodziłem sobie bark - leżę na podłodze wieży a tu mi koło głowy wleciał granat... miałem do wyboru - albo poczekać aż wybuchnie w nadziei że nie rozwali mi twarzy albo rzucić się ze schodów... Oczywiście wyleciałem na schody z wielkim hukiem pod ostrzał, gdyby nie kamizelka przeciwodłamkowa to karetka musiała by mnie zbierać :ming: ). Gratuluję wygranej, zasłużyliście ;). Cieszy mnie również fakt że spotkałem tylu znajomych mi ludzi z całej Polski; po prostu coś niesamowitego. Jak to ktoś dziś pięknie powiedział:

     

    "Środowisko ASG jest hermetyczne, na sobotnich strzelankach przewija się setka nowych twarzy lecz na zlotach widać te same parszywe gęby" :).

    Mam nadzieje że jeszcze nie raz przyjdzie nam walczyć przeciw sobie, lub pod wspólnym sztandarem.

     

    Nocne działania to była bajka, zerowa widoczność, zimno, mgła... kocham to. Szkoda mi tylko tej dziewczyny przejechanej przez SKOT'a...

     

    Jeszcze raz dziękuje Wam, stawialiście naprawdę zaciekły opór :salut: .

  6. Zawory wymienione, zakonserwowane, uszczelnione, SZCZELNE. SWD gotowy do walki ;).

     

    Do zobaczenia na miejscu, oraz bezpiecznej podróży!

  7. Cieszę się, po prostu chodzi mi o to że reduktor mógł się przestawić i w efekcie powstała z tego rusznica przeciwpancerna ;).

  8. Post pod postem ale sru, sprawa jest ważna. Foley, ma ktoś od Was choronometr? Miałem ustawić fps w SWD ( powinno być ok ale chciałem się upewnić ) a niestety znajomy z chrono wyjechał poza Poznań.

  9. Gdyby Chiny trzymały stronę Korei płn to można by naprawdę mocno zatrząść światem... USA słabsze niż kiedykolwiek, Europa boi się jakiejkolwiek interwencji a Rosja ostatnimi czasy ma nie najlepsze stosunki z USA. Gdyby Chiny chciały tego samego co wykrzykiwał Kim Jong Un to przez świat przetoczyła by się niezła burza, a ja miałbym w tym skromny udział... Tak, tak interesująca opcja.

     

    Co byś zrobił gdyby żelazna kurtyna od odrodziła?

×
×
  • Utwórz nowe...