Dobry pomysł.
Właśnie to się wszystko nagromadziło. Niemal każdy z tych problemów to pikuś, ale wszystkie uderzyły we mnie w tm samym czasie, co mnie zdołowało.
Nie twierdzę, że moje problemy są ważniejsze od czyiś. Jedną z niewielu rzeczy, z których jestem dumny, to moja altruistyczna natura. Lecz każdy potrzebuje czasem się wyżalić, niestety nawet ja. Napisałem to tylko po to, żeby to z siebie wyrzucić. Nie zrobiłem tego po to, by mi ludzie współczuli, bo są osoby, które mają gorzej ode mnie.
1. Jestem uzależniony od komputera, już o tym kiedyś pisałem. Staram się z tym walczyć. Plus, granie to czasem jedyny sposób dla mnie na to, by porozmawiać i pośmiać się z kimś, kto mnie rozumie (zwykłem grać tylko ze znajomymi, również z forum).
2. Nie lubię subkultury metalowców, to dlatego.
3. Mam niska samoocenę, to dlatego. A może dlatego, że jestem życiową ciotą.
Przyznaję, to główny powód.
Pytanie, do kogo? Mój najlepszy przyjaciel odmówił, a reszta znajomych, z którymi umiem się zabawić, jest rozrzucona po całej Polsce. Sam do nikogo z dalszych stron pojechać nie mogę, ani nikogo z daleka zaprosić. Powód - rodzice, którzy uznają tylko przyjaźń tylko wtedy, kiedy spotykam się z tą osobą regularnie. A nie jestem na tyle blisko z żadną osobą z okolicy, że zaprosiłbym ją do swojego domu na sylwestra.
Myślałem, że chodzi Ci o airsoft .