-
Zawartość
1115 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
7
Wszystko napisane przez Generalek
-
Mieszkaniec raczej nie uwierzył w twoje słowa, bo uciekał jeszcze szybciej i nie odwracał się za siebie. Jednakże musiał w tobie coś rozpoznać, skoro jego wrzask zmienił się w znane ci słowo. - CZŁOWIEK!!! Chyba nie lubili tutaj ludzi. Kątem oka dostrzegłeś, jak na niebie na nanoklik pojawia się tęcza... Odruchowo odskoczyłeś, wykonałeś przewrót i z powrotem stanąłeś na nogi. Wtedy właśnie w miejsce, w którym przed chwilą się znajdowałeś... uderzył piorun. Nie zdążyłeś się jednak poruszyć, gdyż kolejny trafił już do celu. Oczywiście taka pojedyncza błyskawica wiele zrobić ci nie mogła, ale już kilka... - JEDZ TO!!! - krzyknął jakiś żeński głos z góry, po czym kolejna błyskawica uderzyła w twoje ciało. Dopiero przy jej blasku dostrzegłeś, skąd piorun nadszedł. Zwykła, burzowa chmura. Na której stał stwór o podobnej anatomii co tamten mieszkaniec.
- 54 odpowiedzi
-
- [Comedy]
- [Slice of Life]
- (i 1 więcej)
-
Zwiększenie prędkości miało swoje wady. Huk twoich kroków skutecznie roznosił się po okolicy, potęgowany przez pogłos. Drzewa nareszcie się skończyły i wybiegłeś z lasu. Przed tobą znajdowała się, tak jak przypuszczałeś, duża osada. Trafiłeś na obrzeża. Domy stały tu rozrzucone bez żadnego schematu. Dopiero głębiej ich ustawienie nabierało pewnego wzoru. Budynki były wykonane z drewna, sklepienia stworzono ze słomy. Ściany pokryto jasnym tynkiem, chyba każdej znajdowało się jakieś okno. Gdzieniegdzie znajdowały się balkony, a część domów porastał bluszcz. Na specjalnie zaawansowaną cywilizację to nie wyglądało. Nie zdążyłeś jednak się rozejrzeć po okolicy. Przerażony, piskliwy wrzask rozdarł się pomiędzy domami. Coś wyskoczyło z zaułka i zaczęło uciekać w stronę centrum miasta. Nie dostrzegłeś mieszkańca dobrze, ale jedno było pewne. Poruszał się na czterech kończynach.
- 54 odpowiedzi
-
- [Comedy]
- [Slice of Life]
- (i 1 więcej)
-
Uważaj sobie, uważaj, twórcy uznali to za kanon i jedynie ich zdanie może to zmienić . Plus, Fleur również ma inną budowę ciała, a alicornem nie jest.
-
Wpatrywałeś się w granatowy nieboskłon. Teraz zamiast słońca w tym samym miejscu znajdował księżyc, zaś resztę nieba wypełniały gwiazdy. Nie wyglądało na to, by cokolwiek miało się zmienić przez najbliższy czas. Nie widząc innego wyjścia, ruszyłeś w dalszą drogę. Minęło 10 klików. Ciemności ci nie przeszkadzały, byłeś żywą maszyną wojenną. Wtedy dostrzegłeś światła na horyzoncie.
- 54 odpowiedzi
-
- [Comedy]
- [Slice of Life]
- (i 1 więcej)
-
Kolejne pół megakliku minęło, a słońce stało w tym samym miejscu co przedtem. Jak wielka musiała być ta planeta? Trakt zaczął się wić i skręcać, lecz nic nie wskazywało, by miał się wkrótce skończyć. Wyglądało to tak, jakbyś ugrzązł w jakieś anomalii czasoprzestrzennej. Po raz któryś z kolei spojrzałeś na nieboskłon. Po chwili wytrzeszczałeś oczy. Słońce stało w tym samym punkcie. Jedynie przez klik. Nagle... gwałtownie opuściło swoje stałe miejsce i zniknęło za horyzontem! Zapadły ciemności, a potem pojawił się księżyc.
- 54 odpowiedzi
-
- [Comedy]
- [Slice of Life]
- (i 1 więcej)
-
Przedzierałeś się przez morzę drzew, trzymając kierunek niemalże na czucie. Wyglądało to, jakby las nie miał końca. Nic, tylko zielone korony wypełniające horyzont. Nie miałeś jednak wyjścia. Jeśli nie ma gdzie iść, to trzeba przeć naprzód. Przez to wszystko zatracało się poczucie czasu. Wydawało ci się, że podróżujesz już megaklik, może nawet dwa, a słońce i tak znajdowało się tam, gdzie poprzednio. Być może twoje sensory uszkodziły się podczas podróży międzywymiarowej? Chyba nie było innego wytłumaczenia dla tak powoli upływających klików... Nieoczekiwanie drzewa zaczęły się rozrzedzać. Przyśpieszyłeś, pragnąc jak najszybciej wydostać się z lasu - ciągle gapienie się na nieskończoną zieleń każdego doprowadziłoby w końcu do bzika. Las jednak nie skończył. Zamiast ujrzeć spodziewane łąki i pola, zobaczyłeś jedynie kolejną ścianę drzew. Dopiero po nanokliku zorientowałeś się, że stoisz na starym, brukowanym trakcie. Droga, tak samo jak ruiny, wyglądała jakby nikt z niej dawno nie korzystał. Jednakże drogi miały jedną, ważną zaletę - prowadziły dokądś.
- 54 odpowiedzi
-
- [Comedy]
- [Slice of Life]
- (i 1 więcej)
-
Ruiny były wielkie. Same mury miały twoją wysokość. Przeszedłeś pod zrujnowaną bramą. Wszystko nadgryzł już ząb czasu. Szczeliny, zwietrzenia i bluszcz pokrywały zamek. Miejsce było opuszczone od wielu lat... Bardzo wielu. Trzeba było jednak przyznać - robiło wrażenie. Na dziedzińcu nie znajdowało się nic godnego uwagi, toteż postanowiłeś wejść do środka. Co jeszcze bardziej imponujące, nie musiałeś się zbytnio pochylać. Wnętrze nie znajdowało się w lepszym stanie od zewnętrznych murów. Pod podłodze walały się zbutwiałe resztki mebli i zjedzonych przez mole dywanów. Wszystko pokrywała gruba warstwa kurzu i pyłu, na ścianach wisiało parę gobelinów, które cudem przetrwały do teraźniejszości... Gobeliny! Przyjrzałeś się najbliższemu w poszukiwaniu jakichkolwiek wskazówek dotyczących miejsca, gdzie się znajdujesz. Wyszyto na nim jedynie dwa symbole - słońce i sierpowaty księżyc.
- 54 odpowiedzi
-
- [Comedy]
- [Slice of Life]
- (i 1 więcej)
-
Stwór cofnął się gwałtownie, kiedy zacząłeś się transformować. To było coś zupełnie dla niego nieznanego. Zmienić postać od tak. A gdy stanąłeś przed nim jako tyranozaur i zaryczałeś, szczęka mu opadła. Znieruchomiał na amen. Sekunda, dwie... Zamrugałeś, kiedy nagle stworzenie zniknęło w kłębach dymu. Usłyszałeś jeszcze jego przerażony pisk, dobiegający z głębi lasu. Zwiewało szybciej niż Starscream.
- 54 odpowiedzi
-
- [Comedy]
- [Slice of Life]
- (i 1 więcej)
-
Z każdym twoim krokiem podłoże dudniło. Z dokładnie tym samym dźwiękiem, co na Ziemi. Gdy tylko zacząłeś przedzierać się przez las, spośród okolicznych drzew wyfrunęło spłoszone stado różnokolorowych ptaków. Urwało się łagodne świergotanie, z głębi puszczy przestały dobiegać odgłosy innych zwierząt. Natura korzyła się przed tytanem. Szedłeś przed siebie. Twoja głowa ledwo wystawała ponad korony drzew. Musiały być bardzo stare. Poza morzem zieleni nie widziałeś nic, co pomogło by odkryć, gdzie się znajdujesz. Nic a... Mimo dudnienia twych kroków, dosłyszałeś charakterystyczny szum. Rzeka... Gdzieś na lewo od ciebie. Nie widząc lepszej wyjścia, ruszyłeś w jego kierunku. Po chwili je zobaczyłeś. Na horyzoncie dało się dostrzec ruiny zamku, wyrastające spośród lasu. Gdy tylko je zobaczyłeś, poczułeś ukłucie w iskrze... nie, w nodze! Twój wzrok skierował się w dół. Dziwna bestia, wyglądająca ja połączenie lwa, nietoperza i skorpiona atakowała twoją nogę. Dobra, może t jednak nie była Ziemia...
- 54 odpowiedzi
-
- [Comedy]
- [Slice of Life]
- (i 1 więcej)
-
Nie rozumiem narzekań na Blueblooda. Fakt że może wiele osób może go nie lubi w wersji serialowej, ale akurat w "Uwięzionym" jest z charakteru znośny... Może dlatego, że nie ma charakteru?
-
Nie jest. Ogólnie nie trzyma poziomu w porównaniu do "Po prostu..."
-
Była.
-
Teaser Transformers 4:
-
Śpiew ptaków. Świst delikatnego wiatru. Szum kołyszących się drzew. Niemal niewyczuwalny dotyk trawy na całym ciele. Pancerz nagrzewający się pod wpływem ciepłych promieni słonecznych. Gdzieś daleko odezwał się jeleń, inny odpowiedział mu po paru nanoklikach. Powoli świadomość własnego istnienia wracała. Najpierw imię... Dynotron... Byłeś Autobotem... Wspomnienia po kolei budziły się w tobie... Handlowanie bronią, Megatron, Autoboty i Wielka Wojna. Twój mentor, Ironhide... Martwy. To statkiem, którym dowodził, Cony zaatakowały Autobot City. Weteran nie zdradziłby, tego byłeś pewien - znałeś go na wylot. Kolejne przebłyski. Przegraliście. Wheeljack, Windcharger i inni - przerobieni na złom. Ty i twój oddział musieliście uciekać przez eksperymentalny portal. Życie w innym świecie. Niepewność dotycząca zakończenia wojny. Obiecałeś swoim przyjaciołom, że powrócą do domu i słowa dotrzymałeś. Własnym ciałem podtrzymałeś walący się portal, by inni mogli przejść. Dla niektórych akt heroizmu, dla ciebie po prostu wypełnienie zobowiązania. Jednakże... cudem przeżyłeś. Twoja iskra scaliła się z urządzeniem do podróży międzywymiarowych. Przeżyłeś, ale byłeś skazany na wieczną tułaczkę. Wyglądało na to, że nigdy już nie ujrzysz Cybertronu ani Ziemi... Impuls wywołany wspomnieniem przeszył twoje ciało. Szponiasta dłoń zacisnęła się w pięść, wyrywając wielką połać trawy. Serwomotory zaskrzypiały cicho, gdy się podnosiłeś. Rozpoznałeś zieleń, która do tej pory wypełniała twe pole widzenia. Trawa. Prawdziwa, ziemska trawa. Wyprostowałeś się w końcu. Znajdowałeś się na polanie otoczonej ziemskimi drzewami, na których radośnie śpiewały ziemskie ptaki. Wysoko na niebie świeciło ziemskie słońce, ba, sam nieboskłon miał błękitny ziemski kolor...
- 54 odpowiedzi
-
- [Comedy]
- [Slice of Life]
- (i 1 więcej)
-
Witajcie w moich progach, gracze. Tutaj odbywają się zapisy do gier prowadzonych przez ze mnie. Poniżej macie wzory kart postaci do uniwersów, w których prowadzę swoje sesje. Kontakt: E-mail: [email protected] Skype: generalek333 GG: 49831294 W razie pytań, piszcie. Equestria Transformers Warhammer 40.000 Metal Gear Solid Gundam S.T.A.L.K.E.R. Spellforce Diablo:
-
O tak, bo kumplom nigdy na złość się nie robi dla żartów ;P. Zaś nasza znajomość jest dość znana na tym forum, więc myślałem, że to oczywiste. Jak widać, pomyliłem się.
-
Łaaał, takie podejście też godne podziwu. Zerwać kontakty z dobrym kumplem, tylko dlatego, że ma jedną cechę, która mi się nie podoba. Dobry pomysł. A za wadę uważam to, bo czasem tym spami i tyle.
-
Łatwo powiedzieć "ta bajka jest słaba" bez obejrzenia. To samo mówiłem o MLP. A potem obejrzałem. A kwestie moralne... Oglądanie pornografii też jest niemoralne. A robi to pół Internetu. Anime może opowiadać o wszystkim. Od związków homoseksualnych po latającego na chmurce gościa krzyczącego "Ka-Me-Ha-Me" do wesołych gadających kuców z magią przyjaźni. Osobiście nie przepadam za yaoi i yuri (choć niestety mam znajomość z gościem, który lubi yuri - tak, klimuk). Wolę tradycyjne związki heteroseksualne. Jestem fanem romansów .
-
Doświadczenie: Nieco sesji na innych forach, jedna tutaj. Prowadziłem jedną multisesję, niestety byłem zmuszony ją miesiąc później zamknąć z powodu nieodpisywania graczy. Jakie INNE realia mógłbyś zaproponować?: Transformers - jak wielu wie, należę do fandomu tej franczyzny. Mogę poprowadzić sesję w niemal każdym uniwersum - nie licząc Robots in Disguise (kiepska japońska podróba Beast Wars) oraz komiksów Marvela i Dreamwave. Z resztą problemów mieć nie będę, a wybór jest szeroki - od pierwszego Generation 1 po najnowsze Prime i trylogię Michaela Baya oraz komiksy IDW (czyli dzieła dla nieco starszych czytelników, gdzie walka dobra ze złem schodzi na drugi plan, zastąpiona przez polityczne intrygi, itp.); Warhammer 40.000 - wyjadaczem takim jak Tarreth czy Kocham Chemię nie jestem, ale nieco się znam (choć kuleję z Herezji Horusa). U mnie dostępne są wszystkie rasy i frakcje (no, oprócz bogów). Metal Gear Solid - uniwersum słynnej serii gier Konami dziejąca się w niedalekiej przyszłości, gdzie w bitwach walczą już żołnierze z nanomaszynami we krwi, cyborgi oraz tytułowe Metal Gears. Dostępne zarówno dla tych, którzy jak Solid Snake chcą przekradać się pośród przeciwników, jak i tych, którzy pragną siekać wrogów na drobne kawałeczki samurajskim mieczem niczym Raiden. Gundam - świat popularnego mecha anime, gdzie ludzkość wyszła w kosmos w poszukiwaniu boga zwanego Możliwością - a znalazła jedynie wojny, śmierć i nienawiść. Dla tych, co lubią Wielkie Roboty. Najlepiej znam Char's Conterattack oraz Gundam Unicorn. S.T.A.L.K.E.R. - słynne uniwersum gier, umiejscowione w Czarnobylskiej Strefie Zamkniętej. Czytałem "Ołowiany świt" oraz grałem we wszystkie gry. Dla fanów postapo, gdzie na każdym kroku można zginąć. Spellforce 1 i 2 - och, gra dzieciństwa mnóstwa ludzi, w tym mnie. Fantasy mające miejsce w świecie zrujnowanym przez Wojnę Przywołania, rozpętanej przez żądnych potęgi i władzy Magów Kręgów, przez którą podróżować można jedynie za pomocą portali. Jednakże ich moc ciągle słabnie... Diablo - kolejna gra mego dzieciństwa. Demony, bohaterowie, wielkie czyny - wszystko okraszone krwią, potem i łzami. Na pewno byłaby z tego multisesja. Na życzenie - na życzenie graczy mogę poprowadzić sesję w Wiedźminie, Mass Effect, Hellsing, Star Wars, Might and Magic i w innych franczyznach. Dlaczego Ty?: Chciałbym poprowadzić parę sesji i zapewnić kilku graczom miłe chwile podczas moich sesji. Mam dużo czasu - na forum wchodzę codziennie. W weekendy mogę nawet odpisywać kilka razy dziennie. Clop i gore mi niestraszne. Najchętniej prowadziłbym shippingi . Wady, zalety: jestem kreatywny, ale to każdy pisze - powiem, że częściej biorę kilka pomysłów z różnych rzeczy, mieszam, prasuję w kostkę, gotuję na małym ogniu, po czym tworzę nich coś nowego, cierpliwy, wczuwam się w sesje (jednak wymagam do tego poprawnej polszczyzny od graczy), myślę, że mam niezły styl pisania, spokojny, potrafię być irytujący, czasem próżny (patrz: zawsze ;_; ), mogę się obrazić, leniwy, (będę się jednak starać odpisać na przynajmniej jedną sesję dziennie); Kontakt: Gmail: [email protected] Skype: generalek333 Przykładowe własne opowiadanie: Część starego opowiadania wyciągniętego z szafy: Ciągle pisany rozdział pierwszy mego nowego dzieła: https://docs.google.com/document/d/11kilOmA8tHvHc2Hrj5ypsEKIJtPnd-fBxGmj1fOF-XY/edit
-
Paczka przyszła już w czwartek, ale zapomniałem się pochwalić . Model jest już od piątku złożony i czeka na fotki... Nie, recenzję.
-
Ach, OC'ki alicorny spokojnie znoszę. Taka Cahan pisze o alicornach i jest spoko. Mnie bolą OC'e Alicorny, które są spokrewnione z Celestią/Luną jako mąż/syn/córka, etc. Takich OC jest po prostu tysiące i są zwyczajnie nudne. Jak stworzysz jej w ficu czy w czymś innym głęboką historię i namacalny charakter - wszystko będzie w porządku. Tyle, że ta postać jest dla mnie jak na razie płaska jak kartka papieru.
-
Em... Um... Jestem dobry w astronomii... Tak, w moich ustach to próżność ;__;...
-
To jest dziesięć razy lepsze niż jakieś gópie pucyki:
- Pokaż poprzednie komentarze [21 więcej]
-
Nie dodałem "w moim odczuciu" to wszystko
. A kucyki są gópie, każdy o tym wie.
PS Jeśli piszę "gópie", to na pewno nie mówię na serio.
-
Stowarzyszenie Żyjących Piszących - dyskusje ogólne o pisaniu/tłumaczeniu.
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Ja mam takie pytanie... Czytaliście kiedyś jakąś książkę i zauważyliście, że macie lepszy styl od autora?- 2171 odpowiedzi
-
- Pisanie
- Tłumaczenie
-
(i 1 więcej)
Tagi: