Skocz do zawartości

Generalek

Brony
  • Zawartość

    1115
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    7

Wszystko napisane przez Generalek

  1. Nie ma to jak dzielić ludzi a lepszych i gorszych, bo ktoś zaczyna zabawę z pisaniem. Meh. Ja nie posiadam żadnego talentu. A myślę, że jakoś idzie mi pisanie.
  2. W pisaniu nie ma talentów - jest wyłącznie ciężka praca nad stylem, postaciami, fabułą.
  3. Generalek

    [Clop] Echolokacja - Sajback

    Klacz zarumieniła się jeszcze mocniej, gdy się do niej uśmiechnąłeś, po czym weszła do przedziału. Okazała się pegazem, co było widoczne również w jej budowie ciała - szczupłej i delikatnej. Na grzbiecie niosła lekko niebieskie juki. Z tego, co dostrzegłeś, były to głównie rzeczy podręczne: parę książek, kanapki, butelka popularnego soku jabłkowego, grzebień i inne tego typu rzeczy. Jej Uroczy Znaczek przedstawiał białą spadającą gwiazdę, ciągnącą za sobą błękitny warkocz. Tym, co jednak ci rzuciło ci się w oczy, było zaczerwienie Znaczku. A raczej zadu. Jak po klapsie. Czyli to miała na myśli, mówiąc "zbyt bezpośrednie". Klacz przeszła przez środek przedziału (przy okazji gustownie kręcąc zadem. Sic! Najpewniej ci się przywidziało), po czym wskoczyła na miejsce naprzeciwko ciebie. Chyba dostrzegła twój wzrok, bo dyskretnie zsunęła nieco juki tak, by zakrywały ślad po uderzeniu. Pegaz po chwili poprawiania pozycji własnego ciała wyciągnęła z torby książkę. "Książę", autora nie dostrzegłeś. Okładka przedstawiała naturalnie kuca w koronie, ubranego w pełną zbroję, klęczącego przed przed klaczą w łachmanach. Czyli kolejne zapewne romansidło, w którym wysoko urodzony zakochiwał się w biednym kucyku. Naturalnie doprawione mnóstwem "pikantnych" momentów, bo jakże inaczej w dzisiejszej literaturze dla młodzieży. Klacz chyba szybko zdała sobie z tego sprawę, bo ledwo dwie minuty po rozpoczęciu lektury zatrzasnęła książkę, mocno się rumieniąc. Romans powrócił do juków, zaś twoja sąsiadka zaczęła z zainteresowaniem oglądać krajobraz za oknem. Chyba jednak myślami była nadal przy "Księciu," o czym świadczyła czerwień na jej twarzy nieudolnie zakrywana kopytem... oraz czasem spojrzenia ukradkiem rzucone w twoim kierunku.
  4. Generalek

    Code of Hero - Ares Prime

    - Ciężko wyjaśnić! - odkrzyknęła Twilight, odwracając do ciebie głowę. Była białkowcem, dla ciebie to nie problem podgłośnić swój głos, ale dla niej już nie - Po prostu jest i tyle! Skupiamy się na danym przedmiocie i "używamy" rogu, jak zwyczajnej kończyny! Przy zaklęciach często trzeba wymówić potrzebną inkantację! Jednakże, da się czarować bez słów! Do tego podnoszenie przedmiotów za pomocą magii również męczy, choć nie tak, jak za pomocą kopyt!
  5. Generalek

    Alicornikacja Twilight

    Akurat wysokość ma się do siły. Sam jestem typowym nerdem i kujonem, który rzadko parał się pracą fizyczną, ale dzięki temu, ze jestem wysoki, mogę podnosić dość ciężkie rzeczy.
  6. Generalek

    Alicornikacja Twilight

    Mówię właśnie, że jestem przeciwny, by władała czymkolwiek, chyba, że w momentach kryzysowych, jak w odcinkach 1 i 2 4 sezonu . Niech uczy się od Cadance o magii miłości .
  7. Po kilku chwilach klacz w końcu przestała dyrygować niewolnikami i odwróciła się nieco. Wtedy też dostrzegła kątem oka waszą trójkę. Machnęła kopytem w waszym kierunku, żebyście podeszli. Nawet jeśli tobie tam się nie śpieszyło, to nie miałeś wyjścia. Magnolia ruszyła, ciągnąc cię ze sobą. Właścicielka farma odrzuciła burzę fioletowych włosów z pyska i uśmiechnęła się do was. No, przynajmniej do kuzynki. - Kopę lat, Magnolia. Dawno żeśmy się nie widziały - przyjaźnie rozpoczęła dialog, po czym spojrzała na ciebie badawczym wzrokiem - Sprawiłaś sobie pomagiera? - Witaj, Sweet Plum - odpowiedziała żółtawa klacz, po czym również skierowała wzrok ku tobie - Nie... W zasadzie, jest dla ciebie. - Dla mnie - zdziwiona farmerka potarła tył swojej głowy - Cóż, na farmie zawsze się przyda dodatkowa para rąk, ale... on niby z jakiej okazji? - Pamiętasz moją ostatnią wizytę? Uznajmy to za podziękowanie... - Magnolia przygryzła lekko wargę, spoglądając na kuzynkę - Ja... - Sweet Plum nieco się zarumieniła i zwróciła wzrok ku ziemi. Potarła kopyto o drugie, zakłopotana - Takie rzeczy to dla mnie żaden kłopot. Po chwili klacz podniosła wzrok i znów spojrzała na ciebie badawczo. - W każdym razie, dziękuję - zwróciła się do Magnolii, po czym zaczęła cię obchodzić dookoła - Dobrze zbudowany, ale niedożywiony, ubrania do wymiany - mruczała do siebie. W końcu stanęła i odwróciła się w kierunku sadu - Karolina! Z pomiędzy drzew wychyliła się drobniutka postać. Miała długie, rude włosy i piegi. Wyglądała na dobrze zbudowaną oraz, co ciekawe, również dożywioną. - Tak, panno Sweet Plum? - spytała cienkim głosikiem. - Zabierz go do sypialń i daj mu nowe ubranie - farmerka machnęła w twoim kierunku kopytem - Lecz najpierw jedna rzecz... Jak ci na imię? - spojrzała na ciebie kątem oka.
  8. Generalek

    Alicornikacja Twilight

    Bliższą księżniczkom, ale bez własnego państwa. Jak tak dalej pójdzie, to wyjdzie, że Equestria to federacja, a nie królestwo. Mówię stanowczo nie, by Twilight czymkolwiek władała, nawet Ponyville. Lepiej już, żeby mieszkała na Canterlot z księżniczkami albo w Kryształowym Królestwie.
  9. Ludzie nie silą się na dłuższe komentarze i tyle. Uciążliwe są jedynie te "jęczenia" na kilkadziesiąt wersów.
  10. Walentynki. We all gonna die.

  11. Talar, według mnie widzisz jedynie negatywne komentarze. Zajrzałem tam i połowa się cieszyła, a druga nie. A swoją opinię można wyrazić w jakikolwiek sposób się chce, chociażby dwa komentarze tuż nad sobą, jakie widziałem: "F*CK YEAH!!!" "F*CK NO!!!" I tyle. Na tym polega wolność słowa.
  12. Każdy wie, jakie dzisiaj święto... Tak więc, Wesołego Alleluja!

    1. Keded

      Keded

      I smacznego jajka!

    2. Gandzia

      Gandzia

      Najlepszego w Nowym Roku!

  13. Lalki Equestria Girls . Idealny przykład kopiowania od konkurencji.
  14. Generalek

    Wolny/a czy zajęty/a?

    Well, ja już dawno jestem w takich odmętach mej samooceny, że takie filmiki sprawiają, iż czuję się jeszcze bardziej żałosny.
  15. Generalek

    Code of Hero - Ares Prime

    Twilight uniosła się w górę i poleciała w kierunku północnym. Naturalnie szybko ruszyłeś za nią i po kilku sekundach biegłeś kilka metrów za jej ogonem. Byłeś w końcu Tyranozaurem, królem polowań! Żaden koń, nieważne, czy skrzydlaty, czy nie, przed tobą nie ucieknie. Po drodze mijaliście parę zagajników, ale te nijak miały się do tego, po którym cały dzień łaziłeś. Jednakże alicorn wybierał drogę nad łąkami i polami, przez co nie musiałeś zbytnio się wysilać z manewrowaniem. Po paru minutach biegu Twilight lekko skręciła. Posłusznie podążyłeś za nią. Głupio byłoby się przecież zgubić. W końcu przebiegłeś przez jakiś zagajnik i wtedy alicorn znów skierował się ku północy. Ty zaś wypadłeś na tory! Te kuce były bardziej zaawansowane technicznie niż myślałeś.
  16. Obudziło cię to, co sprawiło, że zasnąłeś - charakterystyczny turkot poruszania się po torach. Pociągiem co chwila lekko trzęsło, jednakże jak każdy już dawno się do tego przyzwyczaiłeś. Otarłeś lekko oczy. Siedziałeś sam w przedziale, w fotelu przy oknie. Na zewnątrz mijałeś pola, łąki, lasy... Czasem przejeżdżaliście przez miasto czy wioskę. Krajobraz wyglądał z grubsza tak samo jak w niemal całej Equestrii, która należała do krajów typowo nizinnych. Jednakże ty mieszkałeś w Canterlot. Tamtejszymi widokami były głównie góry, pagórki, przepaście i inne tego rzeczy. Spałeś przez kilka godzin, powinno być gdzieś teraz wczesne popołudnie. Musiałeś odpocząć... Ucieczka z domu to nie byle przeżycie. Nadal czułeś lekki szok. Straciłeś swój dom, straciłeś swoje rzeczy... straciłeś rodzinę. Rodzice po czymś takim pewnie nie będą chcieli cię widzieć. Chociaż nie. Jeszcze nie straciłeś. Miałeś przecież siostrę, o której dowiedziałeś się kilka dni temu. Ojciec i matka to przed tobą ukrywali! Nawet nie wiesz, jak ona ma imię ani gdzie mieszka. Ani... dlaczego nie żyła z wami. Przez całe życie byłeś sam. Tak przynajmniej myślałeś. Teraz jednak wiedziałeś. Może i nic ci nie wiadomo o twojej siostrze, ale znajdziesz ją! Wiesz o tym dobrze. Potarłeś lekko twarz, próbując się rozbudzić. Najgorsze w tym wszystkim było to, że nie wiedziałeś co robić. Nawet nie znałeś celu podróży tego pociągu. Wyglądało na to, że nie zatrzymuje się na stacjach. Czyli jechał prosto do punktu docelowego. Kto wie? Może tam była twoja siostra? Sytuacja z lekka beznadziejna. Mogłeś jej szukać po całej Equestrii. Gdybyś chociaż znał jej imię... Musiałeś podsumować fakty. Mieszka sama... A może rodzice oddali ją do adopcji? Najprawdopodobniej ma drobną budowę ciała, tak ja ty. Powinna być podobna do któregoś z twoich rodziców. Powinna... Nic więcej o niej nie wiedziałeś. Ech, Shylitude pewnie wiedziałby co robić. Może trzeba było go posłuchać i poczekać, aż się ochłonie. Nie mogłeś jednak cofnąć czasu. Przeszłość to przeszłość. Teraz trzeba jednak zająć się teraźniejszością. Drgnąłeś, gdy usłyszałeś pukanie do drzwi przedziału. Te po chwili odsunęły się kawałek i do środka zajrzała klacz. Miała sierść barwy granatu oraz żółte tęczówki. Swoją błękitno-szarą grzywę nosiła związaną w gustownego francuza. Lewe uszko zakrywał jej czarny, krzywo noszony beret, prawe jednak, nieco postrzępione na końcu, dumnie wystawało z burzy długich włosów. - Um, przepraszam, czy można? - zapytała nieśmiało swoim cichym głosem - Ogiery z mojego przedziału były zbyt... bezpośrednie jak dla mnie - zarumieniła się lekko.
  17. Tyle, że często prawo zwyczajowe stanowi podwały prawa stanowionego. Zwyczaj może bardzo szybko zmienić się w prawo stanowione, jeśli domaga się tego naród. Więc jeśli jakieś 95% narodu nagle zakrzyknie ""Bijmy pedałów", no to szybko może zostać prowadzone prawo, że osoby o orientacji homoseksualnej będą zamykane w więzieniach (jak się bodajże dzieje na Bliskim Wschodzie). I też z mojej strony błąd, bo pisząc prawo zwyczajowe, miałem też na myśli prawo stanowione, które powstałe przez prawo zwyczajowe.
  18. Generalek

    Alicornikacja Twilight

    Albo wiek z mocą, co wychodzi na to samo .
  19. Generalek

    Alicornikacja Twilight

    Jako Nightmare Moon była w stanie pokonać Celestię. Czy jako Luna? Nie sądzę, szczerze powiedziawszy. A zwykle "młodsza" oznacza "słabsza". Zmiana w Mare in the Moon to nie takie hop siup. "A zrobię sobie wygląd, żeby wyglądać straszniej". Jej przemiana zaszła raczej z przyczyn emocjonalnych. Jej emocje mogłoby doprowadzić ją do mentalnego upadku i użycia czarnej magii, co zwykle skutkuje większą mocą.
  20. Generalek

    Alicornikacja Twilight

    No, chyba tak... Choć pewnie wyglądało to tak: "Luna to ta mniej ważna, tak? Zróbmy ją mniejszą od Celestii".
  21. Klip nie jest zły. Piosenka nie jest najwyższy lotów, ale nie sądzę, by takich miała być. Animacja ładna. Jest tylko jedno ale... Go! Go! Pony Rangers! Tududududu! Go! Go! Pony Rangers! Tududududu! Mighty Morphin' Pony Rangers! Transformacje podczas grania. Serio? Musieli to wplątywać? Mogliby zrobić, że to po prostu stroje, a nie nowych Pony Rangersów.
  22. Generalek

    Alicornikacja Twilight

    Akurat wysokość alicornów raczej nie ma nic wspólnego z wiekiem. Bardziej chodzi o moc. Im wyższy alicorn, tym więcej ma mocy. Dowodem tego jest Nightmare Moon. Luna była przecież niższa od Celestii, jednakże jako Nightmare Moon były wzrostem równe. Luna zaczęła używać czarnej magii, przez co jej moc zwiększyła się, co doprowadziło do jej podwyższenia. Tak przynajmniej sądzę. Idąc tą logiką, nasza Twilight rośnie, czyli nabiera mocy. Udowadnia to, iż metamorfoza w alicorna nie daje nam od razu wielkiej mocy, lecz większy potencjał do jej "przechowywania".
  23. Jest. Przykład: prawo do posiadania broni palnej w USA. W Polsce: czekanie w kolejce, a nie przepychanie się na sam przód, narzeczeństwo, lany poniedziałek.
  24. Generalek

    Alicornikacja Twilight

    Czy tylko ja pragnę, żeby wyglądała jak na tych fake'ach z 4chana :<? EDIT Jak się zgadzacie, to nie odpowiadajcie, bo Tric się wkurzy, tylko dajcie repkę .
×
×
  • Utwórz nowe...