-
Zawartość
2367 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Sajback Gray
-
N: Taki jakby... . Ciągle kojarzy mi się z pieczywem i chyba tak zostanie. A: Taki uśmieszek, a faceta nie poznaję. S: Taki jakby.... jej sygnatury dziwnie na mnie działają. Nawet ok. U: Zawsze wszystko odświerza i tylko w wymiarze Discorda ją widać.
-
Ten jeden wspaniały Przez ludzi niedoceniany Ten który Skajpsujem zwany Niesłusznie oskarżany Ten który technicznie tworzył I wszelkie błędy umorzył Ten który spoczął pod tą płytą szarą Pamięci niech będzie, dawnych czasów marą
-
- Co do marynarki... . Nie wiesz może skąd Discord wpadł na to: http://i0.kym-cdn.com/photos/images/newsfeed/000/179/468/216.png i skąd mógł wziąć materiały?
-
Michael - Jesteś nie tylko kucykiem, ale także moim przyjacielem i zrobię dla ciebie wszystko. L-O-V-E. Nie martw się, dam radę. - Nagle pojawił się Austin. - Opowiem ci później, teraz trzeba działać. - Kiwnąłem głową w kierunku Discorda. Discord - Warunki? Ciekawe te warunki. Oczywiście że tylko przyjaciele, a przynajmniej przez.... . A... lepiej nie zdradzę ci niespodzianki. Mało widoczne miejsce? Ciekawe gdzie mam ci to zrobić. Przecież nie na przyrodzeniu. - Zachichotał. - Albo cutie mark albo ciało. Ja tam wolę ciało. - Discord podniusł szpon i nagle ciało Jima się podniosło. Poczuł ból, jakby ktoś przejechał po nim mieczem. Pod jego cutie markiem ukryło się malutkie "D", natomiast inne małe "D" znalazło się na szyi, ponadto jego oko zrobiło się czerwone. Potem opadł na ziemię cały i zdrowy. - To tyle. Jesteś całkiem zdrowy.
-
- Jeden człowiek w waszym świecie wisi mi wolność. Tego co ma mi dać Michael nie powiem. Powinieneś wiedzieć jak jest to ważne. Na początek cię lekko oznaczę, a cena? Normalnie wysfatałbym cię z moją córką, ale daruję ci na razie. W zamian za życię, chcę byś był oficjalnym przyjacielem Screwball. Jej BFF.
-
Ale beka!
- 9146 odpowiedzi
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
- Ohh... . Oczywiście że jest haczyk! Co to by była zabawa bez haczyka? Michael ma rozdwojenie jaźni ponieważ wykorzystałem to że go opuściliście i stworzyłem w jego umyślę chęć chaosu czyniąc całkowicie chaotycznym. Udało mu się jednak wrócić do siebie i rozdzielić na starą dobrą i nową złą stronę. Ten zły nazywa się Strife (ang: walka, żer) . To z kwiatami to z poprzedniego zakładu kiedy kazał mi uratować jakiegoś kucyka. Pomogę ci, ale haczyk jest taki że nie za darmo.
-
- To bardzo proste! Jesteś teraz kaleką i pewnie w tym stanie niedługo umrzesz. Mogę cię jednak uratować w zamian za przysługę. To gra w którą gram już od dawna a jedna z ofiar rozgrywki stoi obok ciebie. - Stwierdził Discord. Ja jedynie na chwilę odwruciłem wzrok. To było tak dawno temu... .
-
Discord - Tak tak... . Rarity. Jeśli jednak znajdziesz kogoś to daj mi znać. Austin? Opanowała go jakaś inna istota. I to dość mroczna. Piłeczka na razie się nią zajęła. A więc, czas na kolejny zakładzik. Michael - Austin? Musiałeś mieć niezły sen. Co do mnie jako kucyka... . Nie wiem czy bym ci się spodobał. Czas zacząć. - Spojrzałem na Discorda.
-
Discord - Nie masz się czego wstydzić. Nie wiedziałem że przeniesiesz się tam gdzie piłeczka, ale to naprawdę była ciekawa walka z tym gościem. W dodatku jesteś pierwszy który jej na to pozwolił. Szkoda że piłeczka się wycofała. Chciałbym wreszcie zostać dziadkiem, a ty jesteś świetnym kandydatem! Michael Ciekawiło mnie to co mówił. Piłeczka była z nim? W co oni mogli się bawić... . On chyba nie... . Nie, to nie możliwe. Co to mogła być za walka... . Szkoda że muszę mu to wyjaśnić... .
-
- Pozwoliłaś kiedyś Discordowi ci pomóc? W jakikolwiek sposób? Bo wiesz.... zastanawia mnie jego marynarka...
-
Imię kuca: Smooth Sound Wiek: 20 lat Rasa: jednorożec Wyposażenie kuca: Zazwyczaj ma na sobie czarną bluzę i słuchawki. Bywa tajemniczy kiedy ktoś chce coś o nim wiedzieć. Wygląd(opis lub zdjęcie): Dwa obrazki: https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1.0-9/1422423_610109139076290_446549034_n.jpg http://fc09.deviantart.net/fs71/f/2013/264/b/b/sajback_by_anathiela-d6n746c.jpg Cechy Charakteru: Ostatnio jest nieco przygaszony, a na codzień stara się korzystać z życia i cieszyć się nim. Jest wierny swojemu przyjacielowi i dziewczynie którzy są dla niego wszystkim. Krótka historia, czemu zainteresował się Sombrą?: Oprucz muzyki, zawsze interesowała go astronomia i sekrety. Uwielbiał rozwiązywać zagadki i tak mu już zostało. Od dawna pragnie dokopać się prawdy i odkryć sekrety których nie zna nikt inny. Sombra wydał mu się ciekawą postacią, zwłaszcza jego potęga magiczna. Nie był alicornem, a jednak posiadał moc. Postanowił że czegoś się o nim dowie. Jego cutie mark oznacza talent do tańca i muzyki. Ma najlepszego przyjaciela Shylitude i dziewczyne z którą zamierza wziąć ślub. Oprócz tego siostrę która jest gdzieś na świecie, ale mało o niej wie. Dlaczego ty?(do użytkownika): Uwielbiam gry na myślenie i wszelkie zagadki. Osobiście także prowadzę podobną sesję (mimo że zastuj) i chętnie sprawdzę się tutaj. Jestem także pomysłowy i kreatywny, a także potrafię analizować.
-
- Przeżyję. Mam zawarty pewien układ, który nie pozwoli mi tak łatwo zginąć. Możesz już przestać udawać... wiem że takich rzeczy nie przepuszczasz. Discord Nagle lampka na biurku zaczęła się ruszać i zmieniła się w draconequusa. - Nie bądź taki skwaszony. W końcu zapewniliście mi niezłą zabawę. Aha Jim, muszę ci podziękować.
-
- Proszę bardzo. Mnie też nieźle przetrzepali. Możliwe że mam krwotok czy coś. Wiem jak ci pomóc, ale to może być mało przyjemne.
-
Michael - Jesteś w moim domu przy barierze. - Moje ubranie było podarte, a ciało było w licznych rozcięciach i krwawiło. - To była ciężka walka, ale się udało. Pan płomyczek dał ci jakiś medalion. (Eliksiry z Polski przeniosłem do bazy POZ... pisałem o tym )
-
Przez najbliższe kilka dni lub nawet tydzień, a w najgorszym przypadku liczby mnogiej takowego, może mnie być mało bo szkoła i fizyka której muszę się uczyć.
-
Od 0:06 do 0:16, można?
-
Nareszcie posiadam MGS 4. Teraz przejść grę i czekać na 5.
-
Screwball Kucyk zaczerwienił się lekko kiedy podszedłeś ii go pocałowałeś.Nagle jednak uśmiechnął się i przestał opierać. Złapał cię lekko kopytkami za głowę i namiętnie pocałował z języczkiem. Ku jej zaskoczeniu, nie napotkała większych trudności. Nagle, nie przerywając pocałunku, przewróciła cię na grzbiet. Pozycja w jakiej byliście mówiła wiele... . Kucyk oderwał usta i spojrzał na ciebie. Do głowy przychodziło tylko jedno... . Klacz chce z tobą pobawić się w... ekhm.... bardziej konkretny sposób. Nagle jednak wstała. - Z tym ostatnim żartowałam. Pocałunek mi wystarczył. - Podeszła do ciebie i położyła na tobie kopytka. Jej energia powoli trafiała do ciebie. - To powinno cię obudzić.....
-
Screewball Klaczka zastanowiła się chwilę. Jak na swój wiek, nadal nie rozumie skomplikowanych rzeczy. - To pierwotnie jest mój świat, ale mogę pomóc ci stąd wyjść. Jak widziałeś, spojrzenie w oczy wystarczyło ponieważ tamten człowieczek spał. Ty jesteś w śpiączce. Pomogę ci ale musisz.... - Tutaj lekko pomyślała i zarumieniła się. - ...ponownie mnie pocałować, ale dłużej. Taki wymóg wyjścia. Możemy to podciągnąć pod przyjacielski całus... chociaż smakujesz miło. - Tu się uśmiechnęła. Michael Co się z nim dzieje?! Ten amulet teraz nagle zaczął działać? Chyba zaraz się obudzi... . A może nie... .
-
Screwball Klacz odchyliła lekko głowę się uśmiechnęła. - Ciekawie smakujesz. - Zachichotała. - Nic się nie stało, ja chyba nie mam czegoś takiego. - Stwierdziła. - Tatuś zato mówił że kucyki lubią pocałunki. Mam przyjaciela? YEY! Chciałeś wiedzieć gdzie jesteś? Tatuś wysyła mnie tutaj czasami, kiedy nie jestem potrzebna. Teraz ty tu rządzisz, a to znaczy że śpisz i trudno cię obudzić. Na ziemi nikt nie zginął, zabawkowe stworki zniknęły. - Złapał się za głowę. Za dużo logiki jak dla niej.
-
Michael Zauważyłem że Jim się czymś denerwuje i zalał się potem. Chciałbym coś zrobić, ale co?! Screwball Klacz spojrzała na kucyka i uśmiechnęła się. Ponownie nad czymś rozmyślała. - Przepraszam za to coś.... . Lubisz mnie? Chcesz żebym została? To bardzo.... miłe... . - Klacz zarumieniła się i nagle namiętnie pocałowała Jima w usta.
-
Screwball Kucyk odszedł od ciała i zastukał kopytkami, po czym Jim był wolny. Następnie znowu podszedł do ciała i przytulił je. Powoli ciepło jej uścisku ogrzewało ciało, aż jego temperatura była normalna. Zastukała kopytkami i Austin wrócił tam skąd przybył. Jego dusza wróciła do Equestrii. Klacz spojrzała na Jima. - Mnie też tu nie chcesz?
-
Screwball Podszedła do dziwnego kuca i powaliła go na ziemię. Płomienie nic jej nie robiły. Spojrzała mu prosto w zielone oczy. - Spójrz mi w oczy! - Jej spirale zaczęły się szybko obracać. - Odejdź nie pierwotna istoto! - Przed wzrokiem Screwball niewielu ma szansę się obronić.
-
Leata Sandwico Kuc popatrzył po was. Wydawał się także lekko zmęczony. - Mamy jeszcze 7 arii. Utrata jednego jednak lekko nas osłabi. Dziwię się że niikt go nie powstrzymał... . Na waszym miejscu bym potrenował. Dziś o osiemnastej pierwsze walki.