Skocz do zawartości

Sajback Gray

Brony
  • Zawartość

    2367
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Sajback Gray

  1. Fila Aurea Ogier zastanowił się przez chwilę, a po paru sekundach odpowiedział. - Gram na altówce. - Stwierdził wyjmując instrument. Niedawno wyszedł księżyc. Jego blask odbijał się w oczach ogiera. Za cutie mark miał podobiznę półksiężyca i dwie nutki wokół niej. Ardens Sonus Nastał kolejny dzień. Obudziły was ostre dźwięki instrumentów. Zupełnie jakby ktoś walczył. Muzyka z każdą chwilą przybierała na sile. Leata Sandwico Jeśli ktoś dobrze się przyjrzał, mógł zobaczyć ogiera w masce wchodzącego do ratusza przez okno. Muzyka powoli cichła. Niedługo zaczynały się pierwsze pojedynki i trzeba odpocząć.
  2. Michael - Z kilku powodów. Po pierwsze, jestem jedynym który może ci teraz pomóc, po drugie nie emanuje ze mnie zło, po trzecie mam honor i mogę zagwarantować ci że cię nie zdradzę. Po czwarte, jestem sługą księżyca, zdrada jest mi opca i mówię to szczerze. No i po piąte, wiem jak znaleźć Quan Chi. Discord Discord wziął butelkę szampana, wypił szkło i odrzucił butelkę która eksplodowała. - Chcesz znać moje imię? Jestem Discord, władca chaosu. Niesamowita? To tylko sztuczki karciane. - Wyciągnął karty. - Nie masz pojęcia co mógłbym zrobić używając pełnej mocy. - Uśmieszek. - Znam ten wymiar. Nawet czasem urządzam tam sobie wakacje. Przeniosła was tu pewna moc którą utworzyły pewne księżniczki. - Screwball siedziała przy jego tronie i lekko się uśmiechała. - Nie gardzę jednak nigdy dobrą zabawą, chodźby jako obserwator.
  3. Fila Aurea Ogier spokojnie popatrzył się na klacz. Nawet uśmiechnął się kiedy się zawstydziła. Zszedł z dachu i stanął na przeciwko niej. - Zgadza się, tak samo jak mój brat Wajolin. Mnie zwykle mało osób kojarzy. Miło mi cię poznać Dark - Podał kopyto.
  4. Michael - Po kolei. Jestem Michael i walczę dla harmonii. Jesteś na ziemi w innym wymiarze. Magia międzywymiarowa cię tu sciągnęła. I nie jestem jego sługą Scorpion. Musimy go jednak znaleźć! Zapewne także gdzieś tu jest. Nie ma czasu na kłótnie! Screwball, Discord W powietrzu rozbrzmiał śmiech. Widać było że istota jest w dobrym nastroju. - Twoje uznanie? Coś ostatnio dużo osób mi to mówi. - Niebo na chwilę zróżowiało. Nagle z ziemi wybił tron Discorda. Po chwili pan chaosu pojawił się w białej marynarce i usiadł na nim. Widać było że to wszystko go cieszy. - Witaj Quan.
  5. Leata Sandwico Tajemniczy kucyk nadal tańczył. W pewnej chwili wymknął się tanecznym krokiem z parkietu i skierował się w stronę ratusza. Właściwie to biegł tam. Przed chwilą natomiast zapadła noc. Zupełnie jakby na nią czekał. Fila Aurea Tajemniczy ogier odwrócił się do klaczy. Miał granatowe umaszczenie i błękitne oczy. Lekko się uśmiechnął. - Jestem Violet (czyt, Wajolet) miło mi cię poznać. Ardens Sonus Wszystkie kucyki i gryfy udały się do swoich domów. Nadchodziła noc, a niedługo zaczną się pierwsze pojedynki. Jakiś kuc zaprowadził was do niewielkiego domu. Powiedział wam że to wasz wspólny dom. Tak naprawdę to są to dwa odrębne, ale złączone i odgrodzone ścianą.
  6. Michael - Jest jeden sposób by to zakończyć. Stanąć z nim do walki. - Wyszedłem z biura i skierowałem się na ulicę. Może mnie posłucha. Nie lubi kuca, ale może ja mam szansę. Spojrzałem na niego. W tym stroju wyglądałem jak rasowy mistyk. - Scorpion! - Krzyknąłem by mnie usłyszał. Screwball Klacz starała się pogodzić kilka faktów. Nie było to jednak łatwe. - Teraz tatuś bawi się człowiekiem, ale zaraz wróci. - Nagle różowa błyskawica przeszyła niebo. - Proszę, już tujest. - Klaczka się uśmiechnęła, a powietrze zaczęło gęstnieć.
  7. Michael - Że co? - Spojrzałem przez okno i zobaczyłem tego kogoś. - A w morde.... kolejny wymiar zawitał do naszego.... . To postać z pewnej gry. Domyślam się już co tak podnieciło Screwball. Ale co ja mam zrobić?! Rozprostować ręce i.... - Kiedy to zrobiłem, z moich rąk wystrzeliły dwie błękitne kule. - Co do jasnej.... Screwball Klaczka myślała nad odpowiedzią. Mimo że miała już około tysiąc lat, nadal doskwierało jej to ciało które nie miściło jej potencjału. - Nie. Nie wiem skąd pochodzi tata, a ja urodziłam się w Equestrii. - Stwierdziła. - Masz ładnego pomocnika. - Zachichotała i wyczarowała sobie szklankę z sokiem. Oczywiście wypiła szklankę. - Robisz z nimi to co mój tatuś. Znasz go? Quan chi? Ładne imię.
  8. Michael - Nie. Gdzieś poszła i zniknęła. Zaciekawia mnje gdziesz mogła się udać. Musi dziać się coś ciekawego. Screwball Patrzała się na dziwnego stwora i zastanawiała nad odpowiedzią. - Nie. Nie wiem kim jesteś, tatuś mi nie powiedział, ale lubi takie rzrczy jakie tworzysz, więc jest dobrze. - Zaczęła latać z czapeczką. - Jestem Screwball, córka chaosu. - Stwierdziła klaczka. - A kim ty jesteś?
  9. (Pobawię się chwila z Magusem ) W okolicy Quan china pojawiła się Screwball. Usiadła w okolicy i przyglądała się dziwnym istotom. Tatuś nigdy nie wspominał o takich dziwnych stworzeniach. Na jej twarzy cały czas widniał uśmiech. Sama nie wiedziała co powiedzieć.
  10. Kucyk spojrzał na Jima. - Dobrze. - Najpietw jednak przytulił Michaela. - Pa wujku! - Pa Piłeczko. - Ale najpierw. - Kucyk zastukał kopytkami i obok niego pojawił się Austin. Potem zastukał jeszcze raz i on i Jim byli w Equestrii. - Proszę! Byłam dobra? - Spytała niewinnie. (Niestety mogę grać dopiero o 20, albo 21.)
  11. Uśmiechnąłem się na te słowa. Widać że wszystko jest dobrze. Nie dziwię się mu że zostaje. - Dobrze. Dziękuję że mi o tym powiedziałeś. To wiele dla mnie znaczy. Postaram się tam dotrzeć jak najszybciej. Zaskoczyło mnie że Discord ci pomógł, a tym bardziej to że wezwał Screwball. - Nie podoba cie się wujku? - Mówiłem byś się tak do mnie nie zwracała... ale cieszę się że cię widzę.
  12. Fila Aurea Dźwięki skrzypiec i kontrabasu zaczęły rozbrzmiewać w okolicy. Wygląda na to że tworzą się pierwsze sojusze. Jakaś klacz wskazała ci drogę do twojego aktualnego domu. Mimo że wiedziałaśgdzie jest, klacz i tak wszystkim pokazaywała drogę, a ty nie chciałaś się kłucić. Na dachu twojego domu siedział jakiś jednorożec. Wyglądało to dość dziwnie... . Kim może być ten ogier? Leata Sandwico Podczas waszych wygłupów, wpadł na was jakiś pegaz. Szybko jednak odskoczył i powrócił do tańca. Z niewyjaśnionych przyczyn miał na sobie maskę i tańczył tak rewelacyjnie że aż trudno w to uwierzyć. Aere Rursus Klacz stanęła na mównicy i zaczęła przemawiać. - Witam was wszystkich. Z pewnością każdy z was mnie zna, jestem Light Sound, zwycięsca dwóch ostatnich igrzysk muzycznych. Cieszę się że tak licznie przybliście do serca naszego klanu i niezmiernie miło mi was powitać. Jak dobrze wiecie niedługo zaczną się kokejnne igrzyska. Złoty instrument zostanie dostarczony na arenę i będzie nagrodą w turnieju. Jako zeszłoroczny lider, będę w razie potrzeby w miejskiej wieży zegarowej. Jeśli ktoś chce rady, wsparcia lub pomocy odnośnie igrzysk lub treningu gry na swoim instrumencie, to znajdziecie mnie tam. Dziękuje. - Klacz udała się z gracją do wspomnianego budynku.
  13. Zaciekawiło mnie to co powiedział. Discord mu pomógł? Pieczenie ciasteczek... dziwne. - Ten strój wyczarował mi Discord. Wiem że książe Persji, ale jest wygodny. Jaki kucyk? - Przyjżałem się mu. - Hejka Screwball. - Cześć Majkuś! - Krzyknęła klacz i podleciała do mnie. - To jest Screwball. "Córka" Discorda. - Widać było że słowo córka wziąłem w cudzysłów.
  14. Screwball odwzajemniła uśmiech i zaczęła latać przy pomocy swojej czapeczki. - Wejść! - Rozległ się krzyk Michaela. On sam natomiast siedział odwrucony na fotelu. (Spadam do pracy )
  15. Klacz patrzyła się na niego i przechyliła głowę. Po chwili się uśmiechnęła. Kucyk ziemny wyraźnie się z czegoś cieszył. - Dobrze. Tatuś powiedział że mam cię chronić i tak zrobię. Nie zakazał cię przenosić. - Kucyk podszedł do Jima, stuknął kopytkami i przeteleportował siebie i jego w okolice biura Michaela. - Jestem... - Postukał się w główkę. - Screwball.
  16. Discord podał mu szpon. - Nie jesteś jedyny, jednak, proszę bardzo. - Wyciągnął szpon w kierunku uciekających ludzi i nagle trzymał w nim za koszulę tego który wbił mu miecz w serce. - Moje serce krwawi przez ciebie. - Wyciągnął sobie narząd a potem go schował. Człowiek przy tym strasznie się kręcił. - Weznę go sobie na zabawę. Macie naprawdę ciekawe lektury na ziemi. Chyba zrobię wspólnie z nim babeczki. Zostawię ci kogoś by cię chronił i odesłał. - Zaczął się śmiać i po chwili zniknął z człowiekiem. Na jego miejscu pojawiła się jasnofioletowa klacz z kręconą grzywą i ogonem. W jej oczach były spirale. Patrzyła na Jima.
  17. Discord popatrzył na noże w site w siebie i podniusł tablicę z napisem 5 na 10. Następnie wziął noże i zjadł je jak laskę z cukru. - Mmm... . Metaliczne! Całkiem niezły atak, chociaż widywałem lepszy. - Nagle zdjął sobie głowę. - Umierać czy nie umierać, oto jest pytanie. - Założył ją z powrotem. - Raczej wolę nie. - Zaśmiał się. - Człowiek i kucyk nie. A co powiesz na boga? - Różowa błyskawica przeszyła niebo. - No to może teraz się pobawimy.
  18. Discord wstał z fotela i zaczął iść w kierunku ludzi. Przy okazji klaskał. - Brawo. Nawet się przestraszyłem, ale nie mogę tak sobie odpuścić. Zależy mi nieco na tym kucyku, a to rzadkość u mnie. Jeśli wam też tak zależy to proszę. - Wyczarował na sobie tarczę strzelniczą. - Śmiało, celujcie w środek, nie obrażę się.
  19. - Ja znam ich osiem, ale i tak byście ich nie zrozumieli. - Łyk herbaty. - Bo wiecie, jeśli zabijecie mojego przyjaciela, to będę musiał zastosować na was nuner piąty. Ja i śmierć jesteśmy kumplami. - Nagle pojawiła się postać z kosą i w kapturze, by po chwili przybić Discordowi żółwika. Następnie zniknęła. - Aż taki zły on nie jest. Nawet czasem pomaga niektórym. Ja niestety także nie uważam się za w pełni dobrego. - Lekko się uśmiechnął.
  20. Discord ponownie wziął łyk herbaty. - Bardzo ciekawe, chociaż większość sam wiedziałem. Gdzie jednak moje maniery, jestem Discord, władca chaosu. Mam jednak małe pytanko, zanim go zabierzecie. Czy ostatecznie chcecie go zabić?
  21. - Chcesz zabić powietrze? Jesteś naprawdę zabawny! - Ponownie się zaśmiał. - Ja też nie lubię zabijać, to takie nieprofesjonalne. Możemy oczywiście możemy pogadać kulturalnie. - Nagle pojawił się na fotelu w garniturze i fajką. - Negocjacje zawsze są dobre. - Wziął łyk herbaty.
  22. Discord Nagle dało słyszeć się lekki śmiech. Powietrze stało się gęste. - Panowie, panowie. Nie gardzę dobrą zabawą, ale trzech na jednego to nieco nie fer, nie sądzicie? - Głos dochodził z powietrza.
  23. Ziemia, Michael i Discord Wszedłem do biura. Muszę znaleść jakieś lustro. Jak ja mogę teraz wyglądać? W końcu odnalazłem srebrną taflę. Miałem niebieskie włosy i oczy. Wydaje mi się że także lekko odmłodniałem. Czy to możliwe? Nagle znowu pojawił się Discord. - Patrzcie kto tu spełnił życzenie. - Odczep się Discord. Ty dobrze wiesz co chciałem uzyskać. Według tego co mówisz, sądzę że mogę teraz mieć jakąś moc. - Zgadza się! Moc księżyca. Ale jak ty wyglądasz? Musisz odpowiednio się ubrać. - Discord pstryknął palcami i nagle miałem na sobie dziwny strój. - Co ja jestem, książe Persji?! - To do ciebie teraz pasuje, a teraz wybacz, ponieważ muszę zobaczyć występ. - Discord znalazł się w okolicy Jima i zaczął jeść popcorn. (Wyglądam teraz tak:
  24. Leata Sandwico Kucyki skierowały się do czegoś w rodzaju mównicy. Była tak zmodyfikowana by oboje się zmieścili. Sądząc po ich ciągłych pocałunkach, nie wstydzą się publicznie okazywać sobie uczuć. Snow zaczął pierwszy. - Witajcie moi drodzy! Wybaczcie że przerwaliśmy wam imprezę.... takie zasady. - Zgadza się. - Teraz zaczęła mówić Rain. - Jak zapewne wiecie, zbliżają się igrzyska muzyczne. Oznacza to że te złote instrumenty nie będą już nasze. - No chyba że znowu wygramy! - Tak, jeśli się nam uda... . Możemy oczywiście wesprzeć każdego kucyka swoimi imiejętnościami. - Taka rola ubiegłorocznych zwycięsców. - W razie czego, będziemy w tej fajniutkiej wieży zegarowej! - Nie radzę jednak wołać nas w przeciągu najbliższej godziny. - Puścił żonie oczko. - A teraz możecie wznowić imprezę! - Dźwięki instrumentów i muzyki zaczęł ponownie grać. Fila Aurea Kucyk niepewnie zaczął mówić. Zdawało się że mimo swojego mistrzowskiego opanowania, czuje pewną dozę tremy. - Witam was wszystkich. Zapewne wielu z was mnie zna. Jestem Wajolin, ubiegłoroczny zwycięsca muzycznych zawodów. Cieszę się że dane mi było wygrać i teraz mogę stać tutaj przed wami. Złote skrzypce, niedługo zostaną przekazane dalej. Zachęcam was byście zaczęli treningi gry na waszych instrunentach, w końcu pierwsze walki już niedługo się rozpoczną. Gdyby ktoś chciał mojej pomocy lub bym podzielił się z nim wiedzą, będę, jak nakazuje teradycja, w miejskiej wieży zegarowej. Dziękuję za uwagę. - Wajolin zszedł z mównicy i skierował się do budynku o którym mówił.
  25. Ardens Sonus Wszyscy zaczęli z powrotem ustawiać się na swoich miejscach. Mimo swojego wieku, Painkiller nadal był niebezpieczny, a pokonanie go przeczyło logice. Doświadczenia z pewnością mu nie brakuje. Wreszcie zaczął mówić. - Witam was wszystkich. Jak dobrze wiecie, niedługo zaczynają się kolejne muzyczne zawody. Zgodnie z tradycją, złoty instrument zostanie przekazany organizatorom i wręczony zwycięscy i nie jest to takie łatwe jak niektórzy myślą. - Spojrzał na waszą dwójkę. - Jako zeszłoroczny zwycięsca, mogę pomóc niektórym w treningu swoich umiejętności muzycznych. Będę w razie czego w wieży zegarowej. Musicie także zasłużyć jeśli mam wam pomóc. To wszystko. - Gryf zszedł z mównicy i skierował się do wieży zegarowej.
×
×
  • Utwórz nowe...