Skocz do zawartości

Cahan

Moderator
  • Zawartość

    4026
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    136

Posty napisane przez Cahan

  1. Sama używam form typu "pomarańczowa pegaz", "różowa jednorożec", etc. Ale nie uważam pegazic i jednoróżek/jednorogiń za jakiś wielki grzech. Nawet mi się te wyrazy podobają. Co innego "pegazorożec"- grrrr. Koszmarny zlepek wyrazowy.

     

    I jako osoba pasjonująca się końmi zgadzam się z Ylthin. Konie są pokryte sierścią, a ogon to przedłużenie kręgosłupa.

     

    Przyznam się szczerze- czytam wszystko. Clopy też, choć nie przepadam, bo zazwyczaj ich poziom jest bardziej niż żenujący. Ale, co chcę powiedzieć- piersi u klaczy. No, nóż się w kieszeni otwiera. Klacz ma wymię, nie "oczy", które też nie jest zlokalizowane tam, gdzie jego ludzki odpowiednik.

  2. Ja używam formy alikorn. Ten gatunek kucy występuje w moim ponywersum dość obficie, ponieważ jest pełnoprawną rasą, co prawda nieliczną.

     

    Jeśli chodzi o kucykową anatomię to bardzo, ale to bardzo mnie irytuje jak czytam czyjąś pracę i widzę "parzystokopytne" [o kucach], "złamane obojczyki", etc. Takie braki z biologii... Jak się  nie ma o czymś pojęcia, to się o tym nie pisze. A kopyto, to nie jest cała noga, to jest koński odpowiednik paznokcia.

  3. Jak pisać- postanowić sobie, puścić sobie 3 godzinny soundtrack ze Skyrima i pisać. Ja jeszcze mam dodatkową motywację w postaci znajomych, którzy chcą kolejny rozdział.

     

    Piszę fanfika w klimatach dark fantasy, stworzyłam świat z własną historią i legendami. Świat brutalny, okrutny, ale też nie pozbawiony zupełnie szczęścia i radości. Wzorowałam się na średniowiecznej Europie, "Wiedźminie" i "Grze o Tron". Zmieszałam to wszystko ze swoją ironią i specyficznym poczuciem humoru. Opowiedziałam o świecie dawnych alikornów, ale już po ich największym kryzysie, który doprowadził w końcu do ich upadku.  I co mi wyszło- kiepskie opowiadanie o głupich OCkach, w beznadziejnym świecie. I wiecie co- i tak jestem zadowolona, ponieważ w końcu zabrałam się na coś za poważnie i to się dalej rozwija. Po prostu jak wszystko skończę, to potworzę poprawki.

  4. Burning- to jest religia. Dla mnie i zapewne dla Ciebie religia obca, więc pod pewnym względem wroga. Jak większość religii. Czy same jej założenia są złe? Nie, nie są. Wiele z nich jest sensownych, z częścią zgodzić się nie mogę, wiele bym dodała. Ma też swoje zalety- np. Caritas.

    Ale nie wiem, co jeszcze Kościół Katolicki może zrobić? Już zabrał się za swoich pedofilów i "ojców ekonomów". Sprawy idą ku dobremu, "mafia watykańska" chyli się ku końcowi. Fakt, czasem gadają głupoty, ale mniejsze niż jeszcze parę lat temu. Nie w głowie im podżeganie do linczów i siłowe nawracanie niewiernych.

     

    A tych co widzą szatana w Hello Kitty i MLP to nie zdziwię się jeśli ekskomunikują.

     

    Może mam takie podejście, bo duchowni w mojej okolicy są w porządku. W mojej szkole jest zakonnik, który ma kumpli w Kazachstanie. Odwiedzają się, etc. Faceci wyznają Islam. I co? Można- można. Bo oceniać należy jakim kto jest człowiekiem, a nie jaką wyznaje religię. I całe szczęście również KK zaczyna dzisiaj do tego dążyć. Niestety niektóre mohery i inni przeżarci indoktrynacją natankowatokreacjonistyczną tego nie widzą. Ale to się dzieje głównie w zacofanej Polsce...

    • +1 1
  5. Burning Question, większość religii się na tym opiera. A w obecnym KK przynajmniej widać obecnie tendencję do zmniejszenia skali indoktrynacji. Tolerancja do innowierców wzrosła- kiedy większość duchownych dowiaduje się co wyznaję, to przyjmuje to na spokojnie, z uśmiechem, a jeszcze 100 lat temu pewnie bym na stosie skończyła :P. Kościół przestaje się narzucać, zaczyna dawać prawo do wolnego wyboru. Religia w szkołach, czy rekolekcje niestety dalej są, ale to może się za jakiś czas zmienić. Nowy papież wydaje się być w porządku i już zabrał się za porządki.

  6. Foley, to dlaczego "Cupcakes" jest takie popularne? Chyba każdy to czytał, a ile ten syf ma fanów... No wrogów też ma dużo, ale i tak- dlaczego to się wybiło?

     

    A co do pytania- tak, to jest coś co lubię zarówno robić, jak i o czym lubię czytać. Nic tak nie poprawia humoru jak mały trolling :trollface:. Lubię też wsadzać pozornie nieistotne zapychacze tła, które potem okazują się kluczowe dla fabuły.

  7. Co do opisów śmierci- czasem mam ochoty na pełne patosu opisy, a innym razem wolę szast, prast i po bólu. W końcu taka Cadance może mieć odrąbaną głowę w przeciągu ułamka sekundy. Nawet nie zdąży zauważyć, że umiera, może nie stoczyć żadnej epickiej walki. Po prostu może mieć pecha. Chyba najbardziej lubię, kiedy w opowiadaniach pojawiają się oba rodzaje scen umierania. Tak na zasadzie kontrastu.

    • +1 3
  8. Dobre, dobre- trzeba będzie zaprosić do znajomych tonę przypadkowych osób :evilshy:

    Foley- ale twoje gore były dobre. Nie taki badziew jak słynne Babeczki, czy "Sweet Apple Masacre". Dobre gore się nie sprzeda, nie przyciągnie tyle dzieciaków z gimnazjum i podstawówki- nie oszukujmy się, kto najchętniej czyta takie rzeczy :MJTQO:

     

    A poważnie- pisać, poprawiać skilla i stać się na tyle dobrym by renomę zdobyć. Z drugiej strony jak widzę ile niektóre syfy mają komentarzy...

    Tak- napisać totalny badziew- wszyscy będą o tym mówić- przykład: "Czarny Pegaz"

  9. Dokładnie, w 100% zgadzam się psorasem.

    Dodam jeszcze koleją "żyłę złota" dla autora- kiepskie gore. Najlepiej coś jak Cupcakes- im większy syf, tym więcej ludzi, którzy są zbyt młodzi by to czytać się tym zachwyci. Może kiedyś zrobię eksperyment i coś takiego napiszę... Lepiej nie.

    Popularne są też kontynuacje "Rainbow Factory", "Past Sins", etc.

  10. Największy popyt jest na opowiadania o Lunie. Mile widziany romans w tle i tag slice of life. Może być też komedia, ale musi być Luna. Opcjonalnie Derpy. Takie coś zawsze nabija popularność. Ludzie lubią też crossovery- z wiedźmina /skyrima/ warcrafta/ fallouta/ etc.

     

    Zainteresowaniem cieszą się też clopy- a tak mi się przynajmniej wydaje. Mało dobrych opowiadań tego typu widziałam, a komentarzy miały całkiem sporo [jak na taki literacki chłam].

     

    Za to najmniej popularne są historie z OCkami w rolach głównych. Niestety- dla mnie :fluttercry2:.

×
×
  • Utwórz nowe...