Każdy ma prawo do słabości, a proszenie o pomoc to nie grzech. Twoja sytuacja jest naprawdę trudna. Ojciec alkoholik - terrorysta oraz ty z matką uciekające z domu. To musiał być horror. Na to nie ma prostej recepty. Przede wszystkim pamiętaj że zawsze możesz liczyć tutaj na wsparcie. Mamie możesz poradzić by poszła porozmawiać do Centrum Interwencji Kryzysowej lub do jakiegoś innego psychologa. To nie jest wstyd ani nic złego. Te instytucje są stworzone by pomagać. Nie znam wszystkich faktów, ale możliwe że ojciec cały czas Cię kocha. Chociaż w bardzo chory sposób. W naszym kraju mnóstwo osób szuka wsparcia w butelce. Butelka cię nie wyśmieje ani nie rozpowie twoich problemów.
Ciężko powiedzieć że "myślę", ale na pewno wierzę w to, że twój ojciec kiedy zobaczy że Cię stracił po rozwodzie zrozumie swój błąd i zacznie się leczyć. Choć muszę nadmienić że to nie jest takie oczywiste. Czasem choroba alkoholowa jest zbyt zaawansowana by człowiek chciał coś z tym robić. Ale tak jak mówiłem nie znam całej prawdy.
Wierzę że uda Ci się przetrwać ten ciężki okres.
Zena