Skocz do zawartości

Szeregowa WW

Brony
  • Zawartość

    6029
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez Szeregowa WW

  1. Emily nagle zaczęła niekontrolowanie płakać. Po prostu łzy same jej ciekły. - Gdzie idziesz...? - zapytała po raz kolejny. Nie chodziło tu tylko o Add'a. Ale też o jej mamę, której ciągle non stop nie było w domu. Przez goraczkę przypomniała sobie i miała przed oczami sytuacje gdy była dzieckiem i chorowała, mama i tak chodziła pracy i zostawiała ją samą. O tacie nie wspominając. A Emi, ze względu na to ze chciała być dobrym dzieckiem, zawsze mówiła że da sobie radę.
  2. Emi chwyciła nadgarstek chłopaka. - Gdzie... Gdzie... Idziesz...? - mruknęła wciąż patrząc w podłogę. - Dlaczego.... ciągle, ciągle, ciągle cię nie ma? Gdzie idziesz? - zapytała tym razem dużo głośniej niż wcześniej.
  3. Dziewczyna cały czas patrzyła Add'owi w oczy, - Gdzie... Idziesz? - mruknęła znowu Emi. Po chwili znów opuściła głowę i wgapiła się w podłogę.
  4. Emi na początku siedziała bez ruchu z opuszczoną głową i lustrowała wzrokiem podłogę. Po chwili podniosła wzrok i popatrzyła na Add'a. Po części wyglądała jakby była zła z jakiegoś powodu. - Gdzie idziesz...? - zapytała.
  5. Emi posłusznie połknęła tabletki. Gdy tylko usłyszała, że chłopak sobie idzie na początku nie zareagowała, ale zanim jeszcze zdążył wyjść z pokoju podniosła się do siadu i spróbowała zejść z łóżka, ale zamiast tego wywróciła się i przez to leżała sobie na podłodze.
  6. Emily w odpowiedzi tylko mruknęła coś niezrozumiałego pod nosem. Gdy Add podał jej tabletki dziewczyna otworzyła buzię, żeby wsadził je jej do ust. Nie miała siły żeby po nie sięgnąć i tak było zdecydowanie prościej.
  7. Gdy Add przyszedł kubek leżał na podłodze obok łóżka, a Emi sobie drzemała. Jednak kiedy wszedł do pokoju od razu uchyliła powieki i spojrzała na chłopaka. Chciała go przytulić, ale nie miała za bardzo siły żeby się podnieść.
  8. Emi miała całe zaczerwienione policzki, a oczy miała zaszklone, wszystko to z powodu gorączki. Patrzyła na Add'a zmęczonym spojrzeniem. Spojrzała na herbatę, którą podał jej chłopak. - Dz... Dziękuję... - mruknęła. Chwilę później chłopak wspomniał o tym, że gdzieś wychodzi. Emily chwilę siedziała patrząc się w kubek, dopiero po chwili to do niej dotarło. - Oku..~ - powiedziała cicho i zaczęła pić herbatę.
  9. Emily przez całą drogę nie mogła zasnąć, bo padał deszcz i było jej zimno. Gdy tylko Add posadził ją na łóżku i wyszedł z pokoju dziewczyna szybko się przebrała i schowała pod kocem i skuliła tak, że wcale nie było jej widać. Było jej strasznie zimno i chciała spać. Miała gorączkę, która z każdą chwilą rosła bardziej.
  10. - No ale.... No dobra już , dobra. - mruknęła wtulając się w chłopaka. Chciała już być w domu, położyć się i zasnąć.
  11. - A... Ale Add... - mruknęła próbując się wyrwać. - Pooostaw mnie. - powiedziała patrząc na chłopaka.
  12. (( A to oku~ xD )) - Jeszcze ty się przeziębisz i co wtedy będzie..? - mruknęła cicho wtulając się w Add'a. Było jej tak ciepło i miło. Poza tym strasznie chciało jej się spać...
  13. - Powiedziałam, żebyś przestał, a nie żebyś wstawał. - powiedziała Emi. - Siadaj tu i mnie przytul bo mi zimno strasznie... - mruknęła. - I tak jeszcze nie przestało padać.
  14. Emi spojrzała na Add'a a jej policzki zrobiły się całe czerwone. - Weź już przestań... - mruknęła. Po chwili znowu kichnęła.
  15. - Oj no dobra, dobra. - zaśmiała się Lorence i pocałowała chłopaka w policzek. - Przecież wiem że to wszystko dzięki mnie, tak się tylko z tobą droczę. - powiedziała z uśmiechem. Emi spojrzała na Law'a i pociągnęła go za rękaw koszulki. - Ej, eeeeej o czym myślisz? - zapytała.
  16. - Pf. Może. - mruknęła tylko patrząc zupełnie w innym kierunku.
  17. - A ją to od razu pamiętasz? - powiedziała Lorence patrząc na Jonathana z niedowierzaniem. - Weź, ja się musiałam namęczyć żebyś mnie sobie przypomniał a tu... Pfpfpfpfp..... - mruknęła udając obrażoną. - Już? Tak od razu? - zapytała Emi z uśmiechem.
  18. - Cicho bądź! - zawołała i puściła chłopaka krzyżując ręce na klatce piersiowej. Odsunęła się i usiadła pod drzewem podkulając nogi pod brodę.
  19. - Baka! Zboczeniec! - zawołała wtulając się w chłopaka. - Nie dość że rano wszystko widziałeś, to jeszcze teraz się gapisz... Pfpfppfpf.... - mruknęła udając że się obraża.
  20. Lorence dźgnęła Jonathana łokciem w bok. - Ej, no słuchaj co mówię. - mruknęła. - Chcesz znaleźć to całą ja ona tam miała Blair czy jakoś tak? - zapytała. - Bo jak coś to Xerx ci ją znajdzie. Eami chwyciła Law'a za rękę. - To kiedy pójdziemy je złapać? - zapytała z uśmiechem.
  21. Policzki Emi lekko się zaczerwieniły, ale mniej niż rano. - No i gdzie się gapisz zboczeńcu, co? - powiedziała i pstryknęła go w czoło. Przytuliła się do niego bardziej.
  22. - Mhm... - mruknęła podnosząc się i przytuliła się do chłopaka. Popatrzyła na niego i zauważyła, że się rumieni. - Hę? - mruknęła pytająco i przekręciła głowę na bok.
  23. - A weź nawet tak nie mów. - powiedziała śmiejąc się. - Ziiiimnoooo.... - mruknęła kuląc się w miejscu.
  24. - Nie trzeba. - powiedziała z uśmiechem. - Jeszcze się przeziębisz i co będzie. Nie pójdziesz do szkoły... - zaśmiała się i usiadła pod drzewem. Tam przynajmniej było jakoś w miarę sucho. - Czyli teraz trzeba czekać... - westchnęła i po chwili kichnęła cicho.
  25. Emi westchnęła gdy tylko zaczęło padać. - Wykrakałam, brawo ja. - zaśmiała się. - Idę o zakład że też się rozchoruję... - mruknęła. Rozglądając się w około za jakimś schronieniem. - Jesteśmy na jakimś zadupiu.... Nawet nie ma się gdzie schować.... - mruknęła z niezadowoleniem.
×
×
  • Utwórz nowe...