Szeregowa WW

Emily zaskoczyła z blatu, podeszła do Add'a i stanęła za nim. Objęła go mocno. - Jesteś uroczy~ - zaśmiała się.

- Uważaj bo się pokaleczysz. - zaśmiała się Emily machając nogami.

- Oczywiście cukiereczku. - powiedziała z uśmiechem i pocałowała go krótko. - To jak, idziemy dalej?

- Słyszałam! Nie będziemy mieć dzieci oooo nie! - zawołała do Eli. - A ty Add nie denerwuj się, poza tym lubię cię, bardzo~ - powiedziała wpychając mu do ust kolejne ciastko. - Nie martw się nie zamieszkam z tobą skoro tak bardzo tego nie chcesz.

- Serio? - zapytała śmiejąc się. - W sumie spróbowałabym czemu by nie. Byłoby śmiesznie~

- Baka*! - zawołała machając nogami. - Ja się nie wyniosłabym z byle powodu. (baka (jap) - głupek)

- Mieszkać z nim? Hmmm... To by było zabawne. Zapewne wyrzucił by mnie po kilku dniach, w końcu strasznie go wkurzam. - powiedziała śmiejąc się i siadając na blacie.

- Nie-e~ To ja je zrobiłam. - powiedziała wesoło. - Następnym razem upiekę beczki. Kocham piec~

- Cichaj! - zawołała i wsadziła mu do ust ciastko. - Jedz i nie gadaj! A jak nie to cię gdzieś przywiążę i nie będziesz mieć nic do gadania!

Emily położyła tacę z ciastkami na stole. - Proszę, częstujcie się. - powiedziała z uśmiechem. - A ty Add, nie denerwuj się tak bo zrobisz się czerwony~

Emily spojrzała na Ritsu. - Chodź, zjemy ciastka. I ty Add też chodź i ty co przyszłaś do wujka też. - powiedziała wesoło. Chwyciła Ritsu i Add'a za rękę i pociągnęła ich od kuchni a jedną nogą zatrzasnęła drzwi (tak, Emily to zręczne dziecko). - Nie po to tyle zrobiłam żeby się zmarnowało.

Emily wstała z krzesła i pobiegła do drzwi. - Heeeeeej dziewczyny~ Wy chodzicie do naszej szkoły co nie? - zapytała i uśmiechnęła się. - Widziałam was dziś przed lekcjami. - powiedziała. - Kto chce ciastka? - zapytała po chwili.

- Pfff. - mruknęła po czym na chwilę popatrzyła chłopakowi w oczy i znów opuściła głowę.

- Może odrobinkę. Po prostu taki temat nooo... - powiedziała śmiejąc się i starając odwrócić gdzieś wzrok.

Tyle że ta była fajna póki nie zaczęłyście rozpierdolu.

(( Dooobra to ja żegnam ))

(( Usuncie to bo serio odejde :") ))

(( Ej serio to ja się wypisuję xd ))

Emily się zaczerwieniła. - Eeeeee moooooże trochę. - zaśmiała się.

- Ojaaaaa uśmiechnąłeś się! - zawołała i przytuliła go mocno. Usiadła mu na kolanach tak przodem. - Hahah uroczo się uśmiechasz. - powiedziała wesoło. Tak bardzo odbiegła od tematu, wcale nie specjalnie xD

Emily podeszła do Add'a i stanęła nad nim lekko czerwona ale i widać było że się odrobinkę wkurzyła. Po chwili wzięła głęboki oddech i uśmiechnęła się szeroko. Chwyciła go delikatnie za podbródek i uniosła tak żeby patrzył jej w oczy. - Sugerujesz coś? - zapytała śmiejąc się.

- W porządku, więc będę cię tulić częściej aż to polubisz. - powiedziała wesoło po czym zajrzała do piekarnika i wzięła z niego ciastka. Położyła tace na blacie. - Zaraz powinny ostygnąć. - powiedziała z uśmiechem.

- Aaaaa... Ty nie lubisz jak ktoś cię przytula, nie? - zapytała trochę smętnie.

Emi wzdrygnęła się. - Jesteś bardzo naelektryzowany. - zaśmiała się się po czym puściła Add'a, usiadła z powrotem na krześle i zaczeła się na nim huśtać.

- Tulę. A co, nie mogę? - zapytała nie puszczając chłopaka.