Szeregowa WW

Accelerator z Add'em i Misaką dotarli do szpitala. Weszli do sali w której wcześniej byli po czym Accelerator położył dziewczynkę na jednym z łóżek. - Nie obudzi się pewnie do jutra. Ale za to jutro będzie tak pęłna energii że będzie kicać na wszystkie strony. - mruknął po czym położył się na drugim łóżku.

Accelerator patrzył na Add'a przez chwilę po czym pstryknął go palcem w czoło. - Tch... Już trudno, stało się. A teraz się nie wygłupiaj i chodź. - powiedział po czym chwycił go za rękę i poszedł w stronę szpitala.

Accelerator cały czas patrzył na Add'a kątem oka. W końcu westchnął i zatrzymał się w miejscu. - I co? Masz zamiar się teraz do mnie nie odzywać, tak? - mruknął.

- No, młody. Nie przejmuj się. - powiedział po czym pogłaskał chłopca po głowie.

Accelerator odwrócił się i westchnął. - No dobra, chodź już. - powiedział i wyciągnął rękę w jego kierunku.

Accelerator spojrzał na Add'a. - Tch... - mruknął. - Nic by nie było gdybyś nie zadawał głupich pytań...

Accelerator spojrzał na Add'a oschle i wstał z miejsca. - A myślisz że o co w tym całym eksperymencie chodziło? O zabicie tych cholernych klonów. I pomyśl sobie że jeden pieprzony debil który chciał je ocalić i przerwać eksperyment właśnie to zrobił. - warknął po czym wziął dziewczynkę na ręce. - Zakończył to wszystko i właśnie dlatego jestem w takim a nie innym położeniu. - mruknął po czym ruszył z powrotem do szpitala.

- Last Order jest ośrodkiem wszystkich klonów. Dzięki niej mogą się między sobą komunikować i przekazywać informacje, każda z nich wię o każdej co gdzie i jak, to przez sieć. Ona jest jakby ośrodkiem tej sieci. Co jakiś czas sprawdza czy nie ma wybrakowań i czy żadna z Misak nie zaginęła. Najwyraźniej coś jednak było nie tak. - mruknął Accelerator siadając obok dziewczynki. - Ale może też być tak że ktoś próbuje się do niej włamać, ale to raczej mniej prawdopodobne. Zależy który tryb uruchomiła.

Po chwili Accelerator wrócił do stolika z frytkami dla Add'a i Misaki. Właściwie to sam ogólnie rzadko jadł. Spojrzał na dziewczynkę i westchnął. - No Mała, chyba tym razem sobie tych frytek sobie nie zjesz. - powiedział. Dziewczynka wciąż siedziała bez ruchu.

- Określam współrzędne... 35, 56' 140, 21'... Szukam.... Znaleziono. Kontynent: Azja, kraj: Japonia, miejsce pobytu: Miasto Akademickie. - powiedziała i po chwili zamrugała powiekami i wróciła do poprzedniej pozycji. Tym razem oparła ręce na stole. - Widzi pani, gdyby Add był taki jak ja byłby narażony na tego typu rzeczy... - mruknęła po czym położyła głowę na stole i zamknęła oczy. Wyglądała jakby zasnęła ale kto wie co się z nią teraz działo.

- Hmm... W sumie to nie wiem. Fajnie by było zobaczyć niektóre miejsca na przykład taki Amsterdam. Oooo tak tam na pewno chciałbym pojechać. - powiedziała uśmiechając się pod nosem.

- W porządku. A teraz przepraszam na chwilę. - powiedziała po czym odchyliła głowę do tyłu i tępym wzrokiem wgapiła się w niebo. - Uruchamiam tryb 2S765M5AT68K... - mruknęła po czym znów zaczęła coś mamrotać pod nosem.

- Ja bym się cieszyła na jego miejscu. Sam fakt że ma się rodzinę jest dobry. - powiedziała po chwili zamruczała coś pod nosem i kontynuowała. - Gdyby urodził się jak ja, z probówki w inkubatorze już nie byłoby tak wesoło. Mnie wszyscy chcieli zabić nawet Accelerator. Ale mniejsza z tym. Wiadomo że to co pani zrobiła jest złe ale to już minęło. Nie żyjemy przeszłością. Teraz pani go kocha i to najważniejsze.

- Nie ma o czym... - powiedziała i zamknęła oczy. Nicole praktycznie nigdy z nikim nie rozmawiała... No chyba że ze zmarłymi. Nikt nigdy nie chciał. Trochę smutne ale taka prawda.

Misaka popatrzyła na kobietę I przestała się bujać na krześle. - Ale przecież czemu pani mu nie powie? Powinien mieć przynajmniej świadomość tego że ma mamę. Nawet jakby teraz panią znienawidził po jakimś czasie uświadomiłby sobie, że nie chciałby być w takiej sytuacji żeby jego dziecko się do niego nie odzywało i pani wybaczy. - powiedziała spokojnie.

- Dobrze! Obiecuję, na słowo Last Orderu! - powiedziała wesoło huśtając się na krześle w przód i w tył.

- A o czym takim chciałbyś porozmawiać? - zapytała patrząc na Angusa. "Lubi słuchać... Heh... Jasne..." - zaśmiała się w myślach.

Misaka spojrzała na pielęgniarkę. - Add mi mówił że skądś panią kojarzy a ja mu kazałam zapytać czy pani też go zna czy mu się wydawało. - zaśmiała się.

- Nah. I w ogóle to skąd nagle takie pytanie? - zaśmiała się beztrosko.

- W porządku. - powiedziała spokojnie. - Mogę tak leżeć na tobie czy ci to przeszkadza?

- Powuedz po prostu że skądś ją kojarzysz i zapytaj czy ci się tylko wydawało. - zaśmiała się. - Nic trudnego.

W tradycyjnej poproszę~

- To czemu jej tego nie powiesz? Może też cię skądś zna. - powiedziała dziewczynka kołysząc się na stopach w przód i w tył.

Zamówiłam rysunek ponad rok temu jeszcze w temacie z twoimi rysunkami, jako jedyna wtedy nie otrzymałam zamówienia :")

Nicole cicho westchnęła i otworzyła oczy. - Hej. - powiedziała cicho. - Obudziłam cię?