Skocz do zawartości

Cava Herondale

Brony
  • Zawartość

    892
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Cava Herondale

  1. Mówiłem że popularność ci wzrasta jak szalona. To i jakość odwiedzających idzie w górę ^^.

    Na to w sumie liczyłam. Może nie aż na tyle, jednak to w sumie lepiej. Przynajmniej wiem, że komuś się to podoba. Brakuje mi się jeszcze jednej osoby do Sombry. Stopniowo liczba uczestników będzie się zwiększała (bez przesady), jeżeli znajdą się osoby, które będą chętne do dołączenia. Wiadomo też, że w trakcie znajdzie się kilka osób, które zrezygnują, a podczas kolejnej edycji ST pojawią się nowe osoby (myślę, że kucyki, które przeżyją Ostateczne Starcie też będą mogły dołączyć, bo to już będzie bitwa na śmierć i życie) z nowymi postaciami. Sama rozgrywka też się rozwinie.

  2. Chciałabym ogłosić, że osoba wyłaniająca zwycięzcę w WW ma nadmiar spraw na głowie i będziecie musieli trochę poczekać na wyniki, jeśli zakończycie swój pojedynek. Tak więc nie śpieszcie się. Macie mnóstwo czasu. :)

     

    Do usłyszenia,

    Cava Schreave

    • +1 1
  3. Księżniczka spochmurniała. Dopiero teraz uświadomiła sobie, jak mało wiedzą o swoich poddanych. Podeszła śmiało i pomimo, iż był uzbrojony, to przytuliła go do siebie.

    - Nie trać nadziei. Porozmawiam o tym z Celestię... - oświadczyła stanowczym tonem. Jeżeli mogła coś zrobić dla tego ogiera, to pomóc mu w jego problemie. Nawet, jeżeli muszą rywalizować, a on w każdej chwili mógł wbić jej strzałę w serce. Jej największą słabością była wiara w innych. - Pomożemy Ci "odzyskać Twój zamek". Oczywiście nie mów nic Sombrze. Będziemy działali dyskretnie. 

    Odsunęła od siebie Rexa i otarła mu łzy. 

    - Cokolwiek stanie się z nami podczas tego pojedynku, to we mnie nie masz wroga. Możesz przychodzić do mnie kiedy tylko zechcesz. I bardzo chętnie poznam Twoją rodzinę. - uśmiechnęła się szeroko. Gdyby nie Sombra, ta walka nie byłaby konieczna, a te kucyki nie byłyby wykorzystywane do jego podłych celów. Musi położyć temu kres. Jednak ich pojedynek dobiega końca. I tylko jeden kucyk może ją wygrać.

    • +1 1
  4. Cadance westchnęła i schowała swój miecz.

    - Nie będę nikogo przekonywać, aby do mnie dołączył. Nie na tym to wszystko polega... - zaczęła. Jej twarz jak zwykle nie okazywała ani cienia strachu. Była władcza i majestatyczna. - Każdy z nas wybiera drogę, którą chce podążyć. I może dla Ciebie nie jestem stoję w pełni po stronie "dobra". To Twoje zdanie. Znam wszelakie zaklęcia i uroki. Wytłumaczę Ci to - ogień jest symbolem życia, odrodzenia. Tego, iż nie należy go marnować i wykorzystać jak najlepiej. Inaczej pójdziemy z dymem i nie będzie już szansy na poprawę. Ciernie symbolizują tych, którzy poświęcili swoje życia za nasz kraj, aby kiedyś na tych cierniach cierpienia wyrosły piękne kwiaty. Ciemne chmury zawsze przysłaniać nam będą drogę ku światłości. Jeżeli ich nie pokonamy i nie rozwiejemy, nasze życie zawsze będzie puste i pozbawione dobra. - dmuchnęła w swoje kopyto, a w stronę Rexa poleciały dopiero co wyczarowane motyle. - Na pamiątkę. Aby zawsze wskazywały Ci prawidłową drogę. Ochronią też przed gniewem Sombry. I nie jestem taka zła, jak Ci się wydaje... Po prostu zostałam zawiedziona. Wszystkie kucyki są dla nas jak rodzina. Chronimy Was. Zapewniamy dobrobyt. W każdym z Was widzę własne dziecko. Jestem matką, która oczekuje na powrót swoich pociech.

    Po jej policzkach spłynęły łzy. Uśmiechnęła się pogodnie do ogiera. Nigdy nie widziała w nich w swoich wrogów. Nie chciała się z nimi zmierzyć, ale nie będzie ich zmuszała do czegoś, czego naprawdę nie pragną. Skoro naprawdę chcą służyć Sombrze, jej pozostaje tylko nadzieja. Jeżeli ona umiera ostatnia, to będzie musiała doczekać chwili jej własnej śmierci.

×
×
  • Utwórz nowe...