Zauważyłem ciekawą zależność. W najlepszych grach, książkach, filmach, główny bohater ma córkę. Najbardziej znanym przykładem będzie tutaj Geralt i Ciri, ale takich duetów jest wręcz zatrzęsienie. Czy też masz takie spostrzeżenie, czy ten motyw silnie oddziaływuje tylko na mnie?