Skocz do zawartości

Sakitta

Brony
  • Zawartość

    282
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Sakitta

  1. Gdy ja pisałem co chwila zerkałem na licznik i dostosowywałem do niego ilość informacji, dzięki czemu nie mam pełnej i okrojonej wersji. Po prostu okrajałem na miejscu. Na koniec musiałem nieco ściaśnić, ale jakoś się udało
  2. To wysmarzyłem jakieś opowiadanie: Dysk Pustyni [Alternate Universe][survival][Adventure] https://docs.google.com/document/d/1p3iRzgpE9wTkZtQD0IykJy92olRS3-7b-QA_tTy-uqc/edit?usp=sharing Licznik słów z tego co pamiętam zawisł gdzień na 1498, ale różne programy mogą różnie pokazywać. Jakby co do limitu możecie nie brać tytułu i autora pod uwagę Pamiętam co pisałem niedawno o konflikcie między NLR a SE, ale na szybkiego nic innego nie wymyśliłem. Niemniej jednak układam sobie fabułę do dłuższego opowiadania w tym klimacie i postanowiłem wykorzystać jeden z pomysłów. To wracam do pisania poprzedniej historii.
  3. Rzuciłem kilka spojrzeń na moje arcydzieło. Znalazłem dwa fragmenty, które mógłbym opublikować, ale pierwszy na 1600 słów, a drugi 1700. I tak były to jedynie fragmenty scen. Ciachanie tego jeszcze bardziej byłoby bez sensu. Sam pomysł dawania czegoś ze środka opowiadania też wydaje się go pozbawiony. Po chwili przemyśleń padam na wersalkę i mówię: ,,Nie wystawię tego opowiadania. Nie ma mowy. Potrzebuję czegoś nowego!" Podobnie jak poprzednio pierwsza myśl odnosząca się do nowego projektu to: ,,mniej ambitny". Podczas czasu jaki mi porzostał postaram się wysmarzyć całkiem nowe opowiadanie (mam już fabułę), a do ubiegłego projektu powrócę - macie moje słowo, zaraz po publikacji opowiadania konkursowego. Tylko żebym się tym razem zmieścił...
  4. Gdyby takie rzeczy jak styl pisania (gramatykę można na siłę tutaj doczepić) w wątku o konkursie literackim uznawać za offtopic, nie byłoby połowy postów Dysy to papierki. Idziesz i masz. W szkole się przydają, ale sam przyznam, że to czy się ma owe orzeczenie, czy też nie, nie oznacza w żadnym stopniu twoich umiejętności pisarskich. Nie mówcie proszę, że liczyliście na większe zainteresowanie, bo zostało pięć dni. Osobiście nawet nie wiem który fragment wybrać. Jeden był całkiem przyzwoity, ale przeszło 1500 (fragment sceny). Na kilka dni przed zacznę nad tym pracować, na razie jeszcze dorobie kilka scen i się zobaczy. Marzę, żeby to skończyć. Wtedy poświęcę trochę czasu na corela i zrobię sobie avatara oraz obrazek na dole (nie pamiętam fachowej nazwy).
  5. No zabrakło przecinka tu i ówdzie, nie mówiąc już o pozostałych błędach, ale to żaden problem. Zapomniałem powiedzeć o powtórzeniach :)Też mam dyslekcję plus z dodatkiem o dysgrafii. Nie przeszkadza mi to w niczym. Jak będziesz pisać na poważnie, znajdą się redaktorzy i korektorzy, a twoim zadaniem jest tylko wymyślać ciekawe historie i w zadowalający sposób je opisywać. Dobra, przeczytałem. Nie jestem od recenzji, tym się zajmnie szlachetny mod, admin czy kto to tam robi, ale mogę powiedzieć jedno: jeśli innym się nie podoba to napisz następne opowiadanie, jeśli znowu je hejtują to napisz kolejne i kolejne. Im prędzej zaczną chwalić tym lepiej, ale można wyjść z zasady, że każde kolejne będzie lepsze. To się tyczy wszystkich amatorów. I pisarstwa i czego tam tylko chcecie. Pisz opowiadania jeśli sprawia ci to przyjemność. Nawet najgorsze się komuś spodoba, a nie ma nic lepszego niż wiadomość na skrzynce mailowej typu: ,,wciągnęło mnie twoje opowiadanie, dobra, wracam do lektury". Dam jeszcze jedną poradę. Na razie odpuść sobie wojnę między NLR a SE. To wątek długi i głęboki jak Bałtyk. Zaczynaj od historyjki z kilkoma bohaterami i jednym wątkiem przewodnim. O tej wojnie można napisać na setki stron, a to szarża z motyką na Słońcę dla początkującego. Osobiście wolę najpierw wprowadzić bohaterów. Dać humorystyczne sytuacje i ukazać ich różnorodne osobowości, a dopiero potem wysyłać na rzeź. Miałem wyrzuty sumienia pokazując bohatera w dobrym świetle i utożsamiając go z czytelnikiem wiedząc, że zginie w następnej scenie, ale efekt jest wyśmienity. Tutaj ta informacja jest zbędna bo na 1500 słów i tak niczego nie przedstawisz. Chciałem napisać jeszcze kilka rzeczy, no ale już pomału zbliżam się do ,,limitu słów"
  6. Sakitta

    Sucharrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrry!

    Przychodzi żaba do lekarza i mówi: -Coś mnie j*b*e w stawie Moje autorstwa: -Mam dla pana dwie wiadomości: dobrą i złą. Od której zacząć? -Od złej. -Nie mam dobrych wieści. Biegną dwa króliki. Jeden jest szary a drugi też niebieski.
  7. Z tego uniwersum przerobiłem jedynie Metro 2033 i Do Światła, ale myślę, że jeszcze w przyszłości sięgnę po kolejny tutuł. Wszystko wskazuje, że będzie to W Mrok, ale może być różnie.
  8. Sakitta

    Ulubiona książka?

    Osobiście na pierszym miejscu stawiam Wiedźmina. Mnóstwo humoru, akcji i ciekawe spojrzenie na świat.
  9. Na razie mam 12 stron (zaraz dotrę do środka) i do 18 sierpnia jest jeszcze dużo czasu (o ile w ogóle będę brał udział w konkursie). Na pewno nie wystawię fragmentu zanim skończę historię. Wiem to po napisaniu popszedniego opowiadania (w innym klimacie, MLP wtedy było mi jeszcze obce), że można pod koniec opowiadania wpaść na nowy pomysł, który wymaga dosłownie edycji pierwszego zdania na pierwszej stronie W 10 dni może zdążę, a jak nie to końcówkę zrobię na odwal, początek dam na konkurs i będę redagował zanim upublicznię całość. Zresztą z tym redagowaniem i korektą raczej będzie problem, chociażby ze względu, że po napisaniu opowieści czeka się tydzień przed rozpoczęciem prac by nabrać dystansu (a na to na pewno nie będzie czasu), a w dodatku redagować też powinno się przynajmniej w teorii kilkukrotnie co zamnie tydzień. Tak czy siak mogę niedopracować. Wracając do samego konkursu: Z pierwszych 1500 słów niewiele wynika. Jest to właściwie wprowadzenie a wyruszają po 2000-3000 słowach (teraz nie pamiętam). Coś takiego raczej nie ma wielkich szans w konkursie, bo zwyczajnie nie posiada zakończenia, ani nawet rozwinięcia. Postacie rozmawiają o tym, że zamierzają coś zrobić (przeważnie dialogi) a historia nie posiada wtedy jeszcze żadnych bardziej rozbudowanych wątków. Na początku naprawdę chciałem zmieścić się w limicie Specjalnie nawet wymyśliłem mniej ambitną fabułę. Niestety zapomniałem o tym, jak poprzednio też taką opracowałem (mniej ambitną) i wyszło 57 stron... Teraz według wstępnych szacunków będzie jakieś 28, ale w popszednim wychodziło mi od 40 do nawet 65 zależnie od momentu. Mniejsza z tym, konkurs konkursem, ale na prawdę nie ma to większego znaczenia czy historyjka tam w ogóle trafi czy po prostu wsadzę ją osobno. Ostatnie zdanko: Dzięki za pomysł z publikacją fragmentu, może dam ten początek, a może jakiś inny odcinek, chociaż to chyba jeszcze gorszy pomysł
  10. Ja też chciałem wziąć udział w tym konkursie, ale przekroczyłem limit zanim wyruszyli...
×
×
  • Utwórz nowe...