Tak czytam sobie ten temat i w sumie nie wiem co myśleć. Widać to, że homofobia jest wszędzie. No ale do rzeczy, co ja sądzę o homo i innych tego typu rzeczach:
-Jestem za tym, by osoby, które utożsamiają się z LGTB (z ang. Lesbians, Gays, Bisexuals, Transgenders), mieli takei same prawa jak osoby hetero.
-Odmienna orientacja seksualna nie jest chorobą, jest po prostu osobistą preferencją tego co lubimy.
-Nie mam nic przeciwko Paradom Równości, ale co mi w nich przeszkadza, to ludzie, którzy idą na nie w strojach, które przywodzą na myśl BDSM i inne tego typu sprawy. Jeśli ktoś coś takiego lubi, ok, spoko, jego/jej sprawa. Ale niech to, co jest przeznaczone do sypialni, niech zostanie w sypialni. Tacy właśnie ludzie tworzą złe zdanie o gejach/lesbijkach w tym kraju.
-Jeśli chodzi o publiczne okazywanie sobie uczuć, to nie mam z tym problemu, o ile oczywiście dana para nie zacznie przesadzać (czyt. całują się tak namiętnie, że zaraz jeden drugiemu do gardła wejdzie. BTW, takie jest moje zdanie w tej kwestii jeśli chodzi nie tylko o homoseksualistów, ale i hetero. Ludzie, wiem że się kochacie, ale nie wszyscy chcą to oglądać)
-Ktoś stwierdził, że homoseksualizm jest wrodzony. Nie zgadzam się z tym kompletnie. To tak jak by ktoś powiedział, że wrodzone jest to jakie np. rodzaje muzyki, czy też jakie jedzenie lubimy. Preferencja seksualna jest to coś, co się nabywa z wiekiem. Z czasem się widzi co się komuś podoba a co nie.
-Ktoś inny stwierdził, że to brak zapisanej informacji genetycznej o instynkcie do rozmnażania się. Tu też muszę się nie zgodzić. Są pary homoseksualne, które chcą mieć dzieci.
To chyba by było na tyle jeśli chodzi o moją wypowiedź.