Skocz do zawartości

Draco Brae

Brony
  • Zawartość

    2929
  • Rejestracja

Wszystko napisane przez Draco Brae

  1. Pomimo iż Dark nigdzie nie było, miałaś wrażenie, że ktoś lub coś Cię obserwuję. Ponadto usłyszałaś jak Flame właśnie wróciła. Teraz nie było mowy wyjść z tym co zabrałaś...
  2. Dark kiwnęła łbem i odwróciła się od Ciebie. - Sama chciałaś tego zakładu - odparła sucho. - Lecę trochę się rozerwać, pa. Po tych słowach po prostu wyleciała w tylko sobie znanym kierunku.
  3. Jedyne co było do roboty to posprzątać, to co Dark narozwalała. Uwinęłyście się z tym raz dwa. - Lightie, co się dzieje? Jeszcze przed chwilą byłaś gotowa się cały dzień ze mną droczyć...
  4. Dark ścięła Cię wzrokiem. - Huh, czyli na dziś koniec psot? - spytała i zaczęła pakować rzeczy z powrotem do pudełka. - Idę w takim razie ten bałagan co u siostry zrobiłyśmy, posprzątać... Dark zabrała pudło i skierowała się do wyjścia z pokoju...
  5. - Ren, Ren... Ty chyba nie wierzysz w moje możliwości - odparł już nieco rozdrażniony Mark. Zauważyłeś, że sączy kolejną porcje Whiskey. - Dam Ci kilka do wyboru nawet, tak na wszelki. Tak więc szczawiu się nie przejmuj. Aaa, byłbym zapomniał. Gdzie do cholery jest Reira?! Ona jedna w tym zespole olewa, to co mówię, a z nią też mam do pogadania - odparł już wkurzony. Mark wziął telefon hotelowy i kazał wezwać Stana. Złapał za jakieś papiery i zaczął je czytać, zupełnie ignorując już Twoją osobę.
  6. - Nie mam bladego pojęcia - odparła Dark. - Ale nawet jeśli, to co z tego. Po za tym, Ty też kochasz się z kla-O to jest fajne! - krzyknęła ignorując to co wcześniej mówiła i wyciągnęła kolejną zabawkę. Tym razem Twoim oczom ukazało się kilka kulek na sznurku. - Teraz można spokojnie powiedzieć, że nudzić się nie będziemy. Jeśli wiesz co mam na myśli Lightie! - znów krzyknęła, przepełniona entuzjazmem Dark i wróciła do przeglądania rzeczy w pudle.
  7. - A weź mnie nie denerwuj - odparł rozdrażniony Mark. - Sarkazmów Ci się zachciewa z takiej żmii? Nie ważne... Gitara powiadasz? - spytał retorycznie i zamyślił się. - Z salonu odpada jeśli ma być specjalna. Więc na jej zrobienie mieliby dwa dni... Da się zrobić! - odparł Mark i znów chwycił za whiskey. - Tylko, łatwiej by było jakbyś dał jakieś namiary na kogoś, od kogo by Cię takie cacko interesowało. Jeśli nie dasz mi odpowiedzi w ciągu godziny ja Ci załatwie coś... Pamiętaj tylko, że mam dziwny gust...
  8. Dark wzdrygnęła się na słowo jakie usłyszała. Spojrzała na Ciebie i wywróciła oczami. - Dark, albo Misha... I mam tu coś na nasz zakład! - odparła wesoło. - Widzisz to? - wyciągnęła pierwszą lepszą rzecz z pudełka. Twoim oczom ukazały się swego rodzaju "majtki" z czymś sterczącym zupełnie jak u Nighta. - Fajne co? Twoja sis ma tego więcej - rzuciła wesoło i zabrała się za kolejne "zabawki". Po chwili wyjęła dużego ogórka z pokrętłem na dole. - Rany, ma dziewczyna apetyt... Dark wyciągała coraz to nowsze zabawki, pisma i inne duperele.
  9. Dark wpadła pierwsza i od razu zaczęła przeczesywać "świat" pod łóżkiem. Rozejrzałaś się porządnie, a Twoim oczom ukazał się nudny pokój. Mały telewizorek, masa półek z książkami, książki i znowu książki, jeden duży pluszowy miś, łóżko na którym już siedziała Dark i rozwalała rzeczy, które znalazła. Obok łóżka była mała szafka, albo regalik na niewiadomo co. - Nuda, nuda, nuda - Dark komentowała każdą rzecz jaką znalazła. - O! To jest to czego szukałam! - wrzasnęła entuzjastycznie. Spojrzałaś na Dark, miała przy sobie pudełko, a w nim masę gadżetów. Gadżetów, którę podkręcały obroty diablicy. - Rekwiruję to! - zaanonsowała i poleciała ze zdobyczą do waszego pokoju...
  10. - Szperanie w rzeczach siostry? - rzuciła zaciekawiona Dark. - Dla mnie bomba... Zwłaszcza, że na pewno coś ciekawego znajdziemy... Dark od razu z entuzjazmem wstała i rzuciła się do drzwi. - Na co czekasz, chodże.
  11. - Dziwisz mi się? - odparła Dark. - Tu wchodzi w grę też Moon. A po za tym diablica ze mnie, haha. Dark przeciągnęła się obok Ciebie i ziewnęła. - To dopiero początek... Co dziś jeszcze robimy? - spytała jak gdyby nigdy nic.
  12. Draco Brae

    Pociesz Pinkamenę!

    Gilda znów wahała się czy wstać. Wzięła porządny wdech i wstała. Jeszcze dłuższą chwilę patrzyła w podłogę nic nie mówiąc. - Jestem trochę impulsywna - zaczęła ze skruchą. - Łatwo się denerwuję, ale wbrew pozorom jakie stworzyła Pinkie, jestem też spokojna - odparła unosząc głowę. Pytanie jakie zadała księżniczka, było dla Gildy bardzo nie wygodne. - Uhh, brutalna? Nie jestem pewna czy to słowo jest odpowiednie. Tego dnia kiedy rzekomo byłam brutalna w stosunku do... - Gilda zatrzymała się na tych słowach. Nie widziało jej się mówić w ten sposób, zupełnie jakby coś ją w tym drażniło. - Do ...Fluttershy, cały dzień Pinkie była natarczywa w stosunku do mnie. Miałam jej dość i niestety odreagowałam krzykiem... - odparła znowu ze skruchą. - A co do przyjęcia... Prawda, wybuchłam gniewem, ale nikogo tam nie skrzywdziłam. Być wyśmiewaną i tą z której się żartuje, to nie jest wcale przyjemne... Gilda po swoich ostatnich słowach usiadła i zakryła całą twarz w szponach. Tak jakby ukrywała jakieś emocje.
  13. - Nie sądzisz, że to dopiero początek - odparła Dark i położyła się obok Ciebie. - Bo widzisz, zakład funkcjonuje od rana... a ciekawa jestem czy możesz od tak spocząć na laurach... Po tych słowach delikatnie przesunęła kopytkiem po Twojej szyi. Ona naprawdę miała umiejętności w tym zakresie...
  14. - Ja wezmę Lightie - odparła Dark, jakby zupełnie ignorowała Twoje zdanie. - Yhym, ja z Morning lecimy już... Po tych słowach pożegnałyście się jeszcze i każda z was poleciała w inną stronę. Odziwo dość szybko byłaś w domu. Dark musiała zostawić otwarte okno u was w pokoju, bo przez nie wleciałyście. - Tu chyba możesz się ogarnąć bezszlestnie - odparła z dzikim uśmiechem.
  15. Dark popatrzyła na Ciebie zdziwiona. - Bez urazy, ale większą furorę robię ja i Moon - odparła. - Po za tym, kto Ci będzie tam patrzył, co? - To co idziemy? - spytała Moon?
  16. Skrzydełka Twoich kompanek wreszcie się uspokoiły. Moon odetchnęła z ulgą. - Dobra, ja się tak więcej wrobić nie dam, idę odrobić lekcje. Tobie radzę to samo Morning, a i Dark... Puść ją... - Aaa, ok już, przepraszam - odparła Dark puszczając rozbrykanego pegaza. - Hihi dzięki, już lecę robić lekcje - dodała od siebie Morning. Morning i Moon już szykowały się do odlotu, gdy Dark je zatrzymała. - A może coś jeszcze porobimy? - spytała Misha i spojrzała na Ciebie. Zupełnie jakby oczekiwała tej odpowiedzi od Ciebie...
  17. Morning grzecznie czekała w uścisku Dark, a Moon mówiła coś pod nosem. Pozostawało czekać, aż wszyscy dojdą do siebie... Długo to nie trwało, bo powoli skrzydełka Morning i Moon się składały. Dark zwróciła na Ciebie uwagę, jak się kręcisz. - Zachowujesz się, jakbyś się bała, że zaraz Cię dopadnę - zażartowała Dark.
  18. Po chwili "kawaleria" która przybyła, sprawdzić co się dzieje w sadzie, poszła w inną stronę. - To dopiero początek tego uroczego zakładu - odparła Dark. - Ale ja wciąż się nudzę. Spojrzałaś na Dark, jej skrzydła faktycznie nie były sztywne. Zaś Moon i Morning były bardzo usztywnione. - Czekamy, aż się uspokoicie dziewczyny i spadamy stąd - dodała Dark.
  19. Dark nagle się wycofała i uspokoiła Morning. Dotarła do Ciebie rozmowa Applebloom i Applejack. Szły w stronę Night'a i Flame. Para zakochanych też to zauważyła i wzięła nogi za pas. Trzeba się pilnować teraz. - Sza, cicho być! - warknęła do was Dark...
  20. Mark przeszył Cię zimnym wzrokiem. Wypił duszkiem całą szklankę i odstawił ją. - Świetna znajoma? Ty jej nie znasz... - odparł. - Wisi mi to jaki jest ich zespół, ale poruszyłeś dwie kwestie Ren. Pierwsza to, to że ich zespół składa się z atrakcyjnych klaczek i jednego ogiera. U nas jest na odwrót. Pod tym względem uderzamy w dwóch różnych odbiorców, więc problemu większego nie ma... Druga sprawa zaś to sprzęt. Chcecie jakiś konkretny to walcie do mnie z tym od razu. Wykopie taką gitare, czy perkusje z podziemi nawet. Mark przysiadł na swoim łóżku, oparł głowę o swoje kopyta i zamyślił się. Cameron już przysypiał na stole. Dave powoli wstał, nie dotykając nawet szklaneczki, którą podstawił mu Mark. - Jeśli to już wszystko to ja idę - odparł Mark odpowiedział mu tylko skinieniem głowy. Cameron również wstał i skierował się do wyjścia.
  21. Twoja medytacja jakimś cudem faktycznie zaczynała działać. Lecz znów po chwili Dark postanowiła Ci trochę "pomóc". Skubnęła Cię najpierw w ucho, a potem językiem zjechała w dół po całej szyi. Ona zdecydowanie robiła to lepiej, niż ktokolwiek. Fala dreszczu przeszyła Twoje ciało... - Podoba się..?
  22. Pomysł miałaś dobry, jednak po chwili zaczęły wytrącać Cię z medytacji, dźwięki dochodzące ze wsząd. Liźnięcia, pocieranie, pojękiwanie. Po chwili nawet usłyszałaś szept Dark. - Myślisz, że wytrzymasz? Takich sytuacji przez te dwa dni będzie więcej... Z każdą chwilą traciłaś coraz bardziej na koncentracji...
  23. Dark Cię wyczuła. Powoli przemknęła obok Ciebie i Morning prosto do Moon. - O-odwal się - warknęła jeszcze zanim diabełek coś zrobił. Pomimo swoich słów, Moon się nie broniła. Pozwoliła by Dark, zaczęła ją pieścić. Delikatnie i powoli przeciągnęła swoim językiem po jej szyi. Otaczała Cię zewsząd "miłość". Nie było nawet jak uciec, albo odwrócić wzroku.
  24. Skierować wzrok gdziekolwiek? To był problem, otaczała Cię ze wsząd "miłość". Jedynie Dark była jak narazię spokojna, jej skrzydełka były normalne... To co się tu działo było dla niej za słabym bodźcem... Co gorsza Dark obserwowała Cię... będziesz musiała zdecydować na co patrzeć... Dark? Istniało ryzyko, że potraktuję to jako kolejne wyzwanie... Moon? Ona również popadała w przyjemność. Morning? Pracowała już swoimi kopytkami... Flame i Night? Bawili się w najlepsze...
  25. - Ten zakład jest prostszy niż myślałam - powiedziała Dark, powstrzymując się od śmiechu. Dźwięki jakie dochodziły do Ciebie również sugerowały jedno. Patrzyłaś prosto na Moon, a ona starała się nie patrzeć na nic. Jej skrzydełka również sztywniały. - Zabiję Cię kiedyś Dark - odparła wkurzona Moon.
×
×
  • Utwórz nowe...