Skocz do zawartości

Crimson

Brony
  • Zawartość

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnio

O Crimson

  • Urodziny 08/18/1992

Kontakt

Informacje profilowe

  • Płeć
    Ogier
  • Miasto
    okolice Bielska-Białej (aktualnie Kraków)
  • Zainteresowania
    Muzyka, film, literatura, MLP:FiM i różne inne.
  • Ulubiona postać
    Księżniczka Cadance, Rarity, Fluttershy, Fleur-de-lis

Ostatnio na profilu byli

1638 wyświetleń profilu

Crimson's Achievements

Źrebaczek

Źrebaczek (1/17)

6

Reputacja

  1. Mnie tam akurat cieszy powrót Sunset, chociaż w pierwszym filmie była takim sobie antagonistą. Nie ma się co dziwić, że wszyscy obgadują ją, skoro poprzednio chciała zmienić wszystkich w zombie i przejąć władzę nad światem w postaci demona. Taki malutki szczególik... Fajnie by było zobaczyć ją w formie kuca, bo w sumie w Equestrii mogłaby zbudować sobie życie na nowo. Tam nikt chyba nie wie (prócz Celestii) do czego kiedyś była zdolna. Nie mniej jednak jestem bardzo ciekawy, jak sprawdzi się w nowej roli, jako koleżanka... eee... Mane... 5? Nie wiem jak się one nazywają w tym świecie. A shorty rzeczywiście irytują, bo ile można...
  2. Crimson

    Czego oczekujecie w sezonie V?

    - Flutterbat jako wampir na stałe, ale tak jak już ktoś powiedział... pomarzyć można sobie. - Discord, ale ten normalny, bo trochę mi nie przypadł ten z odcinka "Three's A Crowd". - Luna w śnie Apple Bloom. - Lighning Dust, bo jakoś mi się podobała ta postać. - Nightmare Rarity, jeżeli da się... - CMC powinny nieco dorosnąć, bo w końcu to już będzie piąty sezon. Na znaczki chyba jeszcze za wcześnie. - Scootaloo, która lata, albo przynajmniej już jakieś początki tej sztuki. - Luna i Celestia bardziej od strony personalnej, a nie takiej na pokaz. - Powrót Sombry, bo o nim to w ogóle nic wiele nie wiadomo, tylko tyle, że mówi "Crystalssss..." - Changelingi w sumie niech też się pojawią. - Dobrze by było, gdyby to, co się działo w komiksach było uwzględniane. - Niechaj pokaże się Coco Pamel. - Parę odcinków w starym dobrym stylu sezonów jeden i dwa. - Nawiązania do PONY.MOV (żart ) - Jakiś taki odcinek w stylu "Bats" albo też coś lekko mrocznego, tworzy to niezły kontrast, a nie psuje serialu. - Rodzinka Pie. - Może lepszy odcinek o Daring Do? Bo ten z czwartego sezonu był taki sobie... - Wiem, że to dziwne, ale może jakiś odcinek o Diamond Tiarze, albo Silver Spoon w wersji normalnej? - Więcej niesamowitych piosenek, a nawet poprosiłbym o jeden odcinek musicalowy tak jak "Pinkie Pride" czy "Magical Mystery Cure". Można wymieniać długo, ale najważniejsze jest to, żeby każdy znalazł coś dla siebie w tym sezonie. Czy powinien być ostatnim? Dopóki pomysły są ciekawe, to mogą nawet być jeszcze cztery. Ostatni sezon, moim zdaniem, powinien rozwiązywać większość kwestii, czyli np. znaczki CMC i ich dorastanie, Twilight w sumie ma kwestię rozwiązaną, bo jest księżniczką, a reszta? To też warto poznać... To chyba tyle z tego co mam do powiedzenia.
  3. Crimson

    Książkowe wydanie Past Sins

    Alikorn chyba brzmi ładniej, a Pegazorożec trochę tak... "na siłę".
  4. Crimson

    Krakowski Pony Meet 6.6

    W sumie to 10 i 8 pokrywają się przystankiem "Św. Gertrudy" jadąc w kierunku Borku Fałęckiego.
  5. Crimson

    Krakowski Pony Meet 6.6

    W sumie to mój pierwszy meet i zastanawiam się, czy będę miał okazję spotkać kogoś na przykład w tramwaju numer 10 jadąc na to wydarzenie?
  6. Crimson

    Odcinek 18: Maud Pie

    Ja i tak chciałbym zobaczyć jak autorzy odcinków widzą przeszłość Maud i czy nadadzą jej głębszą osobowość. Ale tak na prawdę, to można wątpić w to, czy w ogóle jeszcze wspomną o niej, czy już nigdy więcej o niej nie usłyszymy. Szkoda...
  7. Crimson

    Odcinek 18: Maud Pie

    Odcinek obejrzany i przez cały czas utrzymywał się uśmiech na mojej twarzy (zresztą jak przy większości odcinków, chociaż zakończenie było bardzo słabe). Maud od początku wydawała się ciekawą postacią. Nie wiem dlaczego, ale mogę stwierdzić, że nieco identyfikuję się z jej podejściem do otaczającego świata. Zgodność w 85% (jak mam gorszy dzień, to 100%), ale nie o tym mowa... Na pewno na duży plus zasługuje humor zawarty w tym odcinku i masa śmiesznych zachowań całego Mane 6. Dużo ciekawych scenek i Pinkie Pie, która nie wkurzała. Na uwagę zasługuje (moim zdaniem) podejście naszej różowej klaczy do faktu zawierania znajomości, które mówi, że wszystko jest bardzo proste. Na minus zaliczę zachowania Pinkie, która na siłę (dosłownie) próbowała sprawić, aby Maud i Mane5 były przyjaciółkami (widać niczego się nie nauczyła z odcinka 44 ) Postać siostry Pinkie Pie jest właśnie jedną z tych postaci, które mi przypadają do gustu od pierwszych momentów ich pojawienia się w odcinku. Co prawda może trochę irytować jej stoickie podejście do dosłownie każdej sytuacji, ale prawdopodobnie to jest jej urok. Nie przypominam sobie, żebyśmy zobaczyli jakąkolwiek postać tego typu, nawet Cranky okazywał większą dynamikę charakteru. Mimo swojego nieprzeciętnego podejścia do życia, nie wyróżniała się za bardzo spośród wszystkich kucyków z tła. Jednak trochę żałuję, że tak mało dowiedzieliśmy się na jej temat, zbyt mało w niej było takiej subtelnej spontaniczności jak dla mnie. I odniosłem pod koniec wrażenie, że Maud Pie troszeczkę ma w głębokim poważaniu całą przyjaźń Mane5. Plusy: - postać Maud - dużo humoru - Pinkie Pie w miarę normalna Trochę mało plusików, jednak nie mogłem niczego więcej wymyślić. Na pewno odcinek nie był arcydziełem, ale oglądało się go bardzo przyjemnie. Szczerze liczę na to, że zobaczymy jeszcze Maud Pie i dostanie ona nieco więcej kwestii dialogowych, wiem że jest to typ bardzo oszczędny w słowach, ale zawsze można mieć nadzieję. Ocena: 9/10 P.S. Rainbow Dash mogła chociażby nawiązać z siostrą Pinkie jakiś kontakt w sprawie sprawności fizycznej. Może by ją poduczyła? P.S.(2) Jeszcze taki mały minusik… Maud pisze poezje i tutaj autorzy mogliby nadać jej coś na wzór piękna skrytego pod maską stoickiego spokoju. Mogło się okazać, że mimo braku emocji na zewnątrz, wewnątrz mogłaby skrywać cały skarbiec uczuć i stonowanej, lecz pięknej gry słów. Nie wiem, może tylko ja mam takie wrażenie?
  8. Crimson

    Odcinek 15: Twilight Time

    Naprawdę podobał się mi się fakt, iż odcinek w którym CMC poświęcają swój czas na uczenie się nowych rzeczy, a nie na spontanicznym próbowaniu wszystkiego co się tylko da. Z drugiej strony wielokrotne próby pozwalają im się uczyć na błędach, a to, że wynika z tego zwykle masa zabawnych sytuacji to inna sprawa. I mam szczerą nadzieję, że kiedyś dostaniemy odcinek, w którym zdobędą swoje urocze znaczki, chociaż oznaczałoby to koniec znaczkowej ligi. Dodatkowo przykuł na plus mogę zaliczyć ukazanie Twilight jako „nie w pełni sformalizowanej” księżniczki, ale tego jednorożca, który czasami zapomina o kulturze przy stole i jest sobą. Nie wiem jak wy, ale ja mam wrażenie że Pinkie Pie zachowywała się normalnie. Mam wrażenie, że tym sezonie zrobili z niej "idiotkę" i całe jej zachowanie jest nieco zbyt teatralne. Brak tej spontaniczności, a niestety niektóre jej dowcipy stają się uciążliwe przez to. Co na minus? Z pewnością odcinek nie był jakoś specjalnie wybitny, ale nie był też nudny. Dlatego większych uszczerbków na fabule nie spotkałem. Plusy: +CMC jako grupka uczących się kucyków + Twilight jest taka, jak ją znamy + Sweetie Belle znająca wyjście z każdej sytuacji + Twilight jako nauczycielka + Pinkie pie - normalna Munusy: - kucyki ze szkoły są porównywalne z zombie - (wiem, że to robi się nudne ale…) Księżniczka w mieście i nikt nic nie wie - nachosy wyrzucone do kosza L Ocena: 8,5/10 (bardzo łagodnie oceniam wszystkie odcinki, gdyż zawsze ogląda je się z przyjemnością.)
  9. Crimson

    Bronies na Steamie

    Nick: Crimson Fox http://steamcommunity.com/profiles/76561197996042669/ Lubię pograć w Team Fortress 2
  10. Warto sprawdzić czy jeszcze dycha serwer.
  11. Odcinek pierwsza klasa, jak dla mnie. Pozytywnym aspektem odcinka na pewno był sam pomysł Rarity rzuconej na głęboką wodę świata mody. Spotkanie znajomej, która okazała się swego rodzaju wrogiem. Manhattan jako wielkie miasto nie oszczędza od początku naszej bohaterki, rzuca jej kłody pod nogi i konfrontuje z surowością charakteru większości mieszkańców. Projektantka wraz z jej przyjaciółkami stawia czoła przeciwnościom losu, temu jak dzięki swojej hojności sprowadza na siebie problemy. Jak zwykle podobała mi się piosenka, chociaż ze słowami "jak zwykle" uważałbym. : ) Sam rozwój sytuacji, tego jak wszystko diametralnie się zmienia pod wpływem, zdawałoby się, nic nie znaczących gestów zaliczam jako duży plus. I w końcu Rarity została pokazana jako uosobienie swojego elementu. Dzięki temu odcinek oglądało się naprawdę przyjemnie. Sama Rarity jak zwykle miała swoje teatralne popisy jeżeli chodzi o panikę w sytuacjach stresowych co zawsze witam z uśmiechem. Jako minus na pewno odnotuję traktowanie Spike'a jako prostego tragarza i nie uwzględnienie jego osoby podczas kupna biletów na musical. (o tym już większość tutaj pisała) Dodatkowo nie za bardzo przypadła mi do gustu postawa Rarity, jako postaci artystki brnącej na ślepo do celu, nie zważającej na potrzeby swoich przyjaciół i ich uczucia. Można powiedzieć, że właśnie wtedy mimowolnie upodobniła się na chwilę do Suri Polomare. Nie lubię wypisywać negatywnych cech odcinków, dlatego powrócę jeszcze na koniec do pozytywów. Bardzo podobała mi się ostatnia scena gdy Rarity spogląda na szpulki w kolorach reprezentujących swoje przyjaciółki i jedną wyjątkową w kolorach tęczy. Wiadomo, że ta scena może być albo ładnym akcentem kończącym odcinek, albo czym więcej niż tylko przeglądem nici. Chciałbym pozostać przy tej drugiej opinii... Ocena ogólna: 10/10 (te minusy nie były czymś karygodnym, więc nie wpłynęły znacząco na ocenę) Plusy: + Rarity + Piosenka + Manehattan + Zachowanie Rarity (panika itd.) + Rozwój charakteru głównej bohaterki + Początkowa scena z biletami i dialog między Rarity i Twilight + Applejack i jej „element zbytniej szczerości” co do zachowania Rarity. J etc...
  12. Z tego widzę, to jestem Luną! (INFP) . Ale z krótszego testu wynika, iż jestem Fluttershy (ISFP) . Zapewne prawda leży gdzieś po środku...
  13. Crimson

    Sunset Shimmer

    Sunset Shimmer jak dla mnie była bardzo ciekawym pomysłem na antagonistę, jednak... Nagła przemiana pod koniec i jej bardzo szybkie uświadomienie sobie, że postępowała źle, było mało przekonujące, wręcz "tanie". Łzy, szablonowe zdania, to trochę za mało na porządnego bohatera. Szkoda, bo postać na pewno miała potencjał na jakąś ambitniejszą rolę i chętnie zobaczyłbym ją w Ponyville. Co do wyglądu, to muszę przyznać, że prezentuje się bardzo ładnie. Jej kolorystyka rzeczywiście przywodzi na myśl promienie słońca, które powoli zachodzi. Jej grzywa, uczesanie jest chyba jedną z najlepiej zaprojektowanych przez twórców. Ludzka postać tworzy ciekawy kontrast w porównaniu z otaczającymi ją "statystami". Podoba mi się również jej charakter. Stanowcza, wie czego chce... Oglądając końcówkę filmu byłem niezbyt zadowolony z rozwiązania. Prosty schemat: zła postać chce zniszczyć dobrą, dostaje łomot, nawraca się na chodzący ideał. Podsumowując sama postać oraz jej historia prezentują się znakomicie, aczkolwiek całość została, lekko mówiąc, zniszczona przez banalne rozwiązanie. Chętnie zobaczyłbym ją w serialu, jednak to są tylko moje zachcianki.
  14. Crimson wita... Śląskie / Wilkowice, koło Bielska-Białej
  15. Rysunek jest śliczny. Wspaniale ukazuje jesienną kolorystykę. Masz plusika
×
×
  • Utwórz nowe...