Miałam dziś wyjątkowo pojebany sen. Wszystko zaczęło się, że ja, Eragon, Saphira i jakaś laska Eragona mieliśmy problem polityczny w jakiejś fantasy krainie, która wyglądem przypominała Prowansję. Pomoc zaproponował nam Petyr Baelish, czyli Littlefinger, ale mu za bardzo nie ufaliśmy i szukaliśmy innego rozwiązania. Zainteresował nas taki kamienny mostek, prowadzący do kamiennej płyty, pagórka i paru kamieni. No takie "po co ten mostek?". Zbadaliśmy teren za mostkiem i usłyszeliśmy głos, prowadzący do dziury w zboczu, takiej, że jej normalnie nie było widać. W dziurze siedział niziołkognom i zaproponował nam podróż do swojego wymiaru. Przylazł Littlefinger i przez 2 dni byliśmy zawieszeni w dziurze w ziemi pomiędzy światami. W końcu trafiliśmy do krainy niziołków. Ładnie, ciepło, lato i drewniane domki. Sielanka, nie? Ano nie, bo niedawno w tym świecie miała miejsce rewolucja komunistyczna i władzę objął Wielki Wódz i jego zbiry z NKWD. Zostaliśmy złapani, nie wiem co się stało z Littlefingerem i Saphirą, nie udało nam się z nimi potem porozumieć, choć próbowaliśmy. Trafiliśmy do samego Wielkiego Wodza, który rozpoczął tortury. Lasce Eragona zaszyto usta, ale je potem rozcięłam. W międzyczasie Wielki Wódz piekł biszkopt z truskawkami.
Dawno nie widziałam i nie próbowałam tak fatalnie zrobionego ciasta. No smutam, miałam nadzieję, że sobie pojem darmowe senne kalorie, a tu takie paskudztwo. No i powiedziałam mu, że nie umie gotować i go w ogóle wyśmiałam, to się wściekł i próbował mnie torturować. Zaczęłam z nim walczyć i przegrywałam, był większy i silniejszy, ale i tak udało mi się go wrzucić do jakiejś piwnicy (chyba na wino) Uderzył łbem o podłogę i nie dawał znaku życia, a poprawiłam mu siekierą by już nigdy ich nie dawał. W piwnicy siedziała Święta Inkwizycja i miałam nadzieję, że nam pomoże w walce z komunizmem, ale cóż... Powiedzieli, że religia to opium dla ludu, a Wielki Wódz otworzył im oczy. Zaczęliśmy ucieczkę i zapadliśmy w lasy, gdzie do drużyny dołączyli się Gimli, Legolas i Aragorn, którzy uzbroili nas w spluwy.
Uciekaliśmy dalej. Na płaskim terenie, porośniętym niską, pożółkłą trawą pościg zaczął nas doganiać. Na prowadzenie wysunęli się Frodo i Sam, którzy zaczęli do nas strzelać. Sama zastrzeliłam powiernika pierścienia, a moi towarzysze zdjęli Sama. Dopadliśmy do jakiegoś supermarketu, a w nim to dopiero była akcja. Mrowie wrogów w tym Tesco, kule latały wszędzie. Kiedy na drodze stanęła mi Alexis Paint (artystka z fandomu MLP, nie wiem skąd ona w tym śnie), to wywinęłam się i zabrałam jej spluwę. Chwilę później i tak ktoś ją zabił. Byliśmy na końcu, gdzie dołączyli się do nas nowi sojusznicy. Jednym z nich była krasnoludzka kobieta o twarzy Krystyny Pawłowicz, której zepsuł się napęd w wózku inwalidzkim, więc postanowiła dosiąść wózek widłowy... I wtedy się obudziłam.
~ @Cahan
Kiedy byłam mała, śniło mi się, że znalazłam lampę Aladyna. Co dziwota, wiedziałam, że to jest sen, i własnie dlatego nie powiedziałam życzenia, tylko czekałam, aż odpłynę "na jawę".
Wyobraźcie sobie zdziwienie dwulatki, gdy okazało się, że zepsułam przewód plastikowej lampki z Ikei, spadając z nią w ręce z łóżka...
~ @CatBot
Kilka dni temu śniło mi się że w internecie znalazłem środek do czyszczenia starych monet. Bez wachania go kupiłem i zabrałem się do czyszczenia moich staroci. Wlałem cały płyn do garnka i wrzuciłem wszystkie moje monety i guziki. Po chwili zauważyłem że wszystkie monety pociemniały i stały się nieczytelne, a guziki po prostu się rozpuściły. Straszny sen.
~ @Poszukiwacz15
Byłem na wakacjach z rodzicami. Płynęliśmy statkiem (pewnie do Ameryki). Płynęliśmy, płynęliśmy... i płynęliśmy. Nagle się zorientowałem że jestem na Titanicu, a on zaczyna się topić.
Był w połowie w wodzie... aż nagle stanął do pionu (czyli tak jak płyną), a ja stałem niedaleko jego (na wodzie).
Po chwili WYBUCHŁ... The End
~ @Twister