Skocz do zawartości

Magus

Brony
  • Zawartość

    5482
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    8

Wszystko napisane przez Magus

  1. Magus

    World of TCB [Gra]

    -Cóż przed tym jak Christopher się ukrył. Chciał na mnie urządzić polowanie. Kazał swoim ludziom mnie szukać. Niestety nie wiedzieli, kogo szukają. Więc skupili się na rozmowach z lokalnymi przestępcami. Mając nadzieje, że im pomogą. Kolejnym, czego nie przewidzieli był ostatni impuls elektromagnetyczny. Też im to nieźle utrudniło życie. Jak widać ja byłem lepszy. Wybiłem już niemal całą jego ekipę. Na dodatek na wszelki wypadek Christopher powiedział jednemu ze swoich ludzi. Którego przesłuchałem, do kogo się zwróci o pomoc. Jak więc skończyliby swoje zadanie mieliby się tam zgłosić do niego. Jeśli Christopher rzeczywiście dostał pomoc od osoby, o której mówił może być spory problem
  2. Magus

    World of TCB [Gra]

    Uśmiechnąłem się lekko i objąłem Elizabeth ramieniem -Nigdy bym cię nie zdradził. Skoro tak ci zależy miałem miłą rozmowę z dwoma głównym ludźmi Christophera. Cóż chwilę to trwało, ale w końcu powiedzieli, co chciałem. Niestety jak zawsze nic w życiu nie może być zbyt proste. Powiedziałem z ponurą miną.
  3. Magus

    World of TCB [Gra]

    Chwilę milczałem i patrzyłem w swoje dłonie -Cóż jak zawsze potrafisz mnie przekonać do gadania. No, więc dobrze. Chwilę przed tym jak przyszłaś mi powiedzieć o tej radosnej wiadomości, która nas spotkała. Minęłaś Aleksandra. Prosił mnie o jakieś zlecenie. Zgodziłem się. Dałem mu dwa zlecenia pierwsze na kuriera Christophera. Drugie na pewnego bandziora. Niestety przecenił swoje siły. Ktoś był świadkiem zabójstwa kuriera. Z tego, co się dowiedziałem. Ten człowiek był uzbrojony. Nie był to jednak raczej policjant. Bo zaraz schował broń widząc ludzi. Na dodatek nie wydaje mi się, że był od Christophera. Bo zabiłby natychmiast Aleksandra nie bacząc na nic. Nie mam pojęcia, co się stało z Aleksandrem. Nie wiem czy nawet jeszcze żyje. Na wszelki wypadek wywiozłem jego rodzinę do Kanady. A jeśli chodzi o mnie to nic specjalnego się nie działo. To, co zwykle
  4. Magus

    World of TCB [Gra]

    -Cóż może w twoim stanie. Nie powinienem ci mówić niektórych rzeczy
  5. Magus

    World of TCB [Gra]

    Usiadłem obok Elizabeth i lekko się uśmiechnąłem. Czyli syn i córka. Naprawdę pokręcona sytuacja. -Dalej ciężko mi uwierzyć że będę ojcem bliźniaków. Mówiłaś już o tym swojej mamie?
  6. Magus

    World of TCB [Gra]

    Dojechałem do laboratorium. Zostawiłem konia jak zawsze na zewnątrz. Skierowałem się do pokoju dla pracowników jak zawsze. Jeśli tam nie znajdę Elizabeth sprawdzę w jej gabinecie. Miałem szczęście był w pokoju. Uśmiechnąłem się na jej widok. -Witaj jak się czujesz?
  7. Magus

    World of TCB [Gra]

    Dociągnąłem dwójkę gości do opuszczonej fabryki. Kolejna okolica jak do horrorów. No, ale po tym, co już wiedziałem nic mnie nie przestraszy. Powoli wpakowałem się do środka. Po czym związałem obu gości. Ci zaczęli dochodzić do siebie. -Witajcie panowie. Nie lubię jak podczas mojej gry ktoś śpi. Bo wtedy to takie nudne. Wszystko zależy od was załatwimy to łatwo lub... Cóż lepiej nie będę dokańczał -To ty zabiłeś Iwana i Alexa! -Cóż nie lubię się chwalić. Ale Charlesa też już niema -Niech cię cholera. Zapłacisz za to! Jesteś martwy! -Tak tak. Zamknij się w końcu i odpowiedz mi gdzie jest Christopher -Co myślisz, że tak ci powiemy? -No właśnie. Za kogo się uważasz? -Nie będę kłamał i tak jesteście martwi. Ale mogę wam zapewnić szybką lub powolną śmierć. Więc jak? -Wal się! -Skoro tak. Powoli z kieszenie wyciągnąłem brzytwę. -Wiecie zawsze się zastanawiałem jak to jest umrzeć z wykrwawienia. Chyba zaraz zaspokoję moją ciekawość -Blefujesz! Uśmiechnąłem się. Po czym machnąłem brzytwą po nodze Carlosa. Następnie przejechałem nią po poliku Mike'a. Zaczęli wrzeszczeć jak szaleni -Więc jak? -Wal się! Ponownie powtórzyłem czynność kilkukrotnie. -Pod wami formuje się już miła kałuża. Dalej się bawimy. Czy skrócić wasze cierpienie? -Dobra... Powiedział cicho, że ledwo go słyszałem. Był strasznie słaby i jeden i drugi. Powoli podszedłem i przyłożyłem ucho bliżej. Gdy usłyszałem odpowiedź. Na mojej twarzy pojawiła się wściekłość. Sięgnąłem po skalpel, po czym obu poderżnąłem gardła. Więc to tak Christopher. Nic cię nie ocali nie licz na to. Już wiem gdzie jesteś. Ale na razie muszę coś sprawdzić już niedługo cię wykurzę. Powoli opuściłem fabrykę. Po czym zabrałem konia ze schroniska i pojechałem do laboratorium. Chciałem sprawdzić czy u Elizabeth wszystko w porządku.
  8. Magus

    World of TCB [Gra]

    Dopiłem wodę, po czym zauważyłem, że spotkanie dobiegło końca. Wszyscy zaczęli się rozchodzić. Kątem oka zobaczyłem jak nieznani mi osobnicy dali sporo banknotów ludziom Christophera. Zapłaciłem za wodę. Po czym spokojnie wyszedłem z klubu. Włożyłem rękawiczki i chustę niezauważalnie poza klubem. Tak jak zawsze. Poszedłem do miejsca gdzie udała się dwójka ludzi Christophera. Właśnie przeliczali kasę w jakimś zaułku. To mi się podobało. Nikogo tu nie było a ja mogłem spokojnie skończyć. Niepostrzeżenie podszedłem w ich stronę. Z płaszcza wyciągnąłem dwie strzykawki. Po czym szybko wstrzyknąłem zawartość w ludzi Christophera. Podobnie jak dawny diler natychmiast legli na ziemi. Powoli zacząłem ich ciągnąć. Po tej przyjemnej dzielnicy. Jedyne, czego teraz bym chciał to żeby ci goście przeszli na dietę.
  9. Magus

    World of TCB [Gra]

    Siedziałem w knajpie pijąc wodę sodową. Zastanawiałem się jak tam Elizabeth. Powinienem być teraz przy niej. Ale ona jest taka uparta i pewna siebie. I tak by nie chciała mojej pomocy. Nagle do baru wlazło dziesięciu gości dwóch z nich to były moje cele. Dwóch w cenie jednego pomyślałem z uśmiechem. Cóż dam im skończyć i pomyślę, co dalej z nimi zrobić. Atak w tej chwili byłby głupotą.
  10. Magus

    World of TCB [Gra]

    Dojechałem do klubu, o którym mówił Charles. Teraz muszę tylko wszystko dobrze rozegrać. Miałem nadzieje na pomoc Aleksandra. Ale chyba sam muszę to zrobić. Więc rozegram to inaczej. Może powinienem wynająć kogoś do pomocy? Cóż pomysł nie wydaje się zły. Ale zawsze potrafiłem sobie radzić samemu teraz też tak będzie. Zostawiłem konia w okolicznym schronisku i skierowałem się do klubu. Jak na razie nie było tu widać moich celów. Mam nadzieje, że trop nie jest błędny. Zamówiłem wodę sodową. Dziwne zamówienie jak na ten klub. Ale cóż mogę zamawiać, co chcę. A alkohol w czasie pracy może przeszkadzać. Zacząłem obserwować dokładnie okolice. Co jakiś czas napadały mnie wątpliwości. Czy powinienem sobie odpuścić? Teraz mógłbym zacząć wszystko od nowa. Mieć życie, które zostało mi odebrane. Ale jednak chęć zemsty we mnie nie znikała. Wycofam się dopiero wtedy, gdy skończę raz na zawsze z Christopherem. Wtedy będę mógł zacząć normalne życie.
  11. Magus

    World of TCB [Gra]

    (Śmigłowiec wojskowy będzie czekał odpowiednio zabezpieczony był dzięki czemu przetrwał impuls. Czytaj uważnie) Samochody dojechały na lotnisko. Czekał tam mężczyzna. -Witam mogą państwo lecieć wszystko jest przygotowane. Miłego pobytu w Kanadzie
  12. Magus

    World of TCB [Gra]

    Mężczyzna kiwnął głową. Rozejrzał się jeszcze po okolicy. Po czym wsiadł z resztą swoich ludzi do samochodów i powoli ruszył w stronę lotniska.
  13. Magus

    World of TCB [Gra]

    -Oczywiście pan Carlson prosił byśmy państwa zabrali. Ludzie zaczęli znosić żeczy rodziny Aleksandra do samochodu. -Państwo pojadą pierwszym samochodem rzeczy pojadą w innym. Czy możemy już ruszać?
  14. Magus

    World of TCB [Gra]

    Dom Aleksandra Pod dom Aleksandra przyjechały trzy wojskowe samochody. Pierwszy opuścił mężczyzna z nim przyszło pięciu innych. Spojrzał na kartkę z adresem. Po czym zapukał do drzwi rodziny Aleksandra.
  15. Magus

    World of TCB [Gra]

    Ochroniarz zaprowadził mnie do salonu. Teraz dokładnie widziałem twarz mojego kontaktu. Miał około czterdzieści lat. Parę zmarszczek brunet o zielonych oczach. Spojrzał na mnie, po czym wstał z miejsca. -Thomas. Witaj. Coś się stało? -Tak. Skołuj transport. Trzy wojskowe samochody, Śmigłowce i dokumenty i przygotuj ładny dom w Kanadzie z wyposażeniem -Rozumiem. Czyli poszedłeś po rozum do głowy i wracasz do Kanady. Ale, po co tyle rzeczy? -Nie. Ja tu zostaje na stałe -Czemu? Tak lubisz ten kraj? Chwilę milczałem -Cóż zostałem ojcem. Więc nie ruszę się stąd Gość był w niezły szoku -Nie pytam o szczegóły. I tak mi zresztą nie powiesz. Skoro nie ty jedziesz to, kto? -Miła rodzina. Załatw im pracę w mojej rodzinnej firmie -Nie rozumiem -I nie musisz. Ktoś mi ostatnio pomagał i wiszę mu przysługę. Wyślij ludzi i zabierz ich stąd -Dobra wszystko przygotuje. Od kiedy ty korzystasz z pomocy? -Odkąd zmądrzałem. Teraz wybacz tu masz adres i powiedz ludziom, że mają mówić, że pracują dla Carlsonów ja muszę ruszać. Coś załatwić. -Dobra. Uważaj na siebie Thomas -Ja zawsze uważam. Powoli wyszedłem i wsiadłem na konia. Ruszyłem do klubu, do którego miałem iść z Aleksandrem. Ale muszę jak widzę to zrobić sam.
  16. Magus

    World of TCB [Gra]

    Pożegnałem się, po czym wyszedłem i wsiadłem na konia i ruszyłem do człowieka, który załatwił mi uzbrojenie. Na szczęście dał mi kartkę gdzie go znaleźć. Dojechałem do centrum miasta. Gdzie stał bardzo duży piękny dom z dużym ogrodem wyglądającym jak park. Wszędzie była ochrona. Powoli podszedłem z koniem. -Witam jestem Thomas Carlson. Chce widzieć szefa -Tak wiemy o panu. Proszę za mną. Skierowałem się za gorylem
  17. Magus

    World of TCB [Gra]

    -Niestety Aleksander będzie dziś musiał siedzieć do późna, jeśli mamy skończyć nasz projekt. Sam ledwo zdołałem wyjść. Ale Aleksander prosił mnie o przekazanie wiadomości. Samochody przyjadą za kilka godzin. Niech pani spyta mężczyznę, który przyjedzie czy pracuje dla rodziny Carlsonów, jeśli potwierdzi to będzie on. Jego akcent też będzie angielski. Jak pani wie samochody nie działają. Ale zdobyliśmy kilka wojskowych, które zdołały przetrwać. Samochody zawiozą was na lotnisko. Gdzie niestety znów będziecie musieli skorzystać ze śmigłowca wojskowego tylko takie zostały. Jednak mamy wystarczająco maszyn żeby zabrać was i potrzebne rzeczy. Więc zgadzają się państwo?
  18. Magus

    World of TCB [Gra]

    -Witam tak naprawdę jestem pracodawcą Aleksandra. Nasz praca dobiega końca w tym kraju a Aleksander musiał dziś niestety zostać po godzinach mamy straszne urwanie głowy w firmie. Aleksander jest niesamowitym pracownikiem. A moja firma przenosi się z powrotem do Kanady mamy tam nowy wielki przetarg. Dlatego chciałbym zaproponować całej waszej rodzinie przeprowadzkę do Kanady. Na miejscu jest już przygotowany piękny dom z całym wyposażeniem i oczywiście nasza firma chętnie przyjmie i was do pracy. Wszystkie dokumenty też są gotowe. Więc czy są może tym państwo zainteresowani? Aleksander też wkrótce dołączy, gdy już skończymy tu naszą pracę. Tylko byłoby dobrze gdybyście już tam byli by przygotować dla niego wszystko na miejscu. Powiedziałem z uśmiechem.
  19. Magus

    World of TCB [Gra]

    Dojechałem w okolice banku. Zacząłem iść trzymając konia. Wypytałem paru przechodniów o Aleksandra. Jak się okazuje był widoczny tutaj ktoś o jego rysopisie i co ciekawe zabił kuriera Christophera. Ale ktoś go zauważył i ta osoba zaczęła go gonić. Co ciekawe ten mężczyzna był uzbrojony i z opisu dobrze zbudowany. Czyżby policjant? Raczej nie. Człowiek Christophera? Też mi się nie wydaje. Znam wszystkich jego ludzi a ten nie pasuje do opisu żadnego z nich. Więc kto to był? Teraz nie pomogę Aleksandrowi, bo nie wiem gdzie jest i czy żyje. Ale mogę coś dla niego zrobić za wykonane zadanie. Wsiadłem na konia. Po czym dojechałem do jego rodzinnego domu. Powoli zapukałem. Mając nadzieje, że kogoś zastanę.
  20. -Chyba warto spróbować. Jednak myślę że śmigłowca też się musimy niedługo pozbyć. Nie wiadomo czy i go jakoś nie namierzają
  21. Załamałem się słysząc Królową i Feuer'a -Więc jaki sens ma nasza ucieczka. Zawsze nas znajdą. Nigdy nie będziemy wolni. Będą zawsze krok przed nami
  22. -Dobre pytanie. Najlepiej byłoby pozbyć się tych chipów. bo znowu nas znajdą. Tylko jak tego dokonać. Można chyba by to zrobić chirurgicznie
×
×
  • Utwórz nowe...