Nie widzę powodu, zeby powtarzać w kółko to samo więc po prostu: nic dodać nic ująć.
Generałku, wiedz, że twoja wersja występuje w niektórych przypadkach- owszem, a istnieje też wersja biologiczna, gdzie nie ma co leczyć w ogóle ani nie ma po co. Deal with it.
Ślimak, te "lewackie" poglądy po prostu często mają wiele wspólnego z L&T, ale na wypadek gdyby cię to zastanawiało, to jestem centro-lewicowa i przeciwna wszelkim niezdrowym ekstremizmom jak Linds pisze na przykład, ze ktoś mu coś próbuje wciskać na siłę.
W każdym razie ku waszej uldze (i mojej w sumie też) przestaję obserwować temat, zeby sobie niepotrzebnie nie podnosić ciśnienia jak czytam to wszystko... Cahan, tobie polecam to samo, bo widzę, że nie ma co dyskutować.