-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
- No dobrze nie będę cię łaskotać, obiecuje. - zawołał Add.
-
((Nie rzucasz się w oczy no)) - W porządku, tu niedaleko jest niezła restauracja. - powiedział Eden i uśmiechnął się.
-
- Prąd mi za wiele nie zrobi. - powiedział Add robiąc jeszcze krok w przód.
-
- Ej, ty mnie łaskotałaś. - powiedział i zrobił krok w jej stronę.
-
Add puszczony zaczął łapać powietrze. Ciężko oddycha się podczas śmiechu. - A ty masz łaskotki? - zapytał.
-
- Proszę... przestań. - jęknął. Już powoli nie umiał oddychać przez śmiech.
-
- Nie, nie. - powiedział wciąż próbując uciec od łaskotek.
-
((Sorry? )) - Nie, nie! - zawołał Add próbując powstrzymać śmiech. - To gdzie teraz? - zapytał Eden.
-
- Ee... tak? - zapytał niepewnie. - D-dlaczego. - jego głos się lekko załamał.
-
Przez Add'a przeszedł dreszcz, owszem miał łaskotki ale był pewny że Misaka je wykorzysta jak się dowie że je ma. - Ten tego... no... m...mam. - powiedział po chwili.
-
Add wciąż trzymał talerze. - No dobrze siostrzyczko. - powiedział i uśmiechnął się do niej.
-
- W porządku. - powiedział. Spojrzał na piekarnik. Po chwili wyjął dwa talerze z szafki.
-
- Nigdy nie jadłem. - przyznał się po chwili.
-
- Na dziesięć minut wystarczy. - stwierdził Add.
-
- Ech... może wyryje mu te jego złodziejskie znaki żeby wiedział gdzieśmy poleźli? - zaproponowała.
-
- Było wiele czynników, jak na przykład fakt że was polubiłam i powłóczenie się z wami może być spoko, no i nachlać się też warto. A i blondyna i generał będą mieć swój czas razem. Ogólnie wiele czynników. - wyjaśniła.
-
Add poszedł na Misaką do kuchni. - Jest jeszcze pizza. - powiedział. ((Ale Eden by za to zapłacił .-. ))
-
- Ej, ja się na tym nie znam... no i myślisz że miałam czas na wybieranie? No co ty, brałam pierwszą która na oko na mnie pasowała. - powiedziała.
-
- Zawsze możesz też zabrać baterie. - stwierdził Add po chwili namysłu.
-
Katarina dowiedziawszy się że urządzają wyjście na jakiś bankiet zaczęła się zastanawiać czy tam pójdzie, po pewnym czasie postanowiła że jednak to zrobi, nie miała jednak żadnych ubrań nadających się na bankiet więc wcześniej wyszła jakieś załatwić, po jakiejś godzinie zauważyła że każdy poszedł, zaklęła i pobiegła szukać swoich kolegów. Mimo wszystko wzięła jednak sztylet. ((No to powiedzmy że ubrała się w to http://fc06.deviantart.net/fs70/f/2010/176/7/1/Noxian_Princess_Katarina_by_a_bad_idea.jpg bo przecież nie pójdzie tak ubrana http://fc05.deviantart.net/fs71/i/2014/209/d/9/commission___kitty_cat_katarina_by_maryfraser-d7so5io.png ))
-
- Cóż, mną raczej nie posterujesz, ale za to telefon możesz mi wyłączać. - powiedział.
-
- Cóż, czyli raczej nie powinien cię wkurzać. - stwierdził Add.
-
((No coś się wymyśli, zgaduje że musi się na to jakoś ubrać))
-
- Wow. Czyli możesz kontrolować Acceleratora? - zapytał.