-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
- Mój wuj. Znaczy chyba był wujem, po prostu on mnie wychował i nauczył tego wszystko. - powiedział Katarina.
-
Katarina po chwili poszła za generałem. - Wiesz co pójdę z tobą. - powiedziała.
-
- Bladego pojęcia nie mam. Ale ten chłopaczek pewnie gdzieś siedzi w samotności i w szachy gra. - powiedziała Katarina.
-
- O ile będzie dodatkowo odpłatna. - powiedziała wstając i chowając sztylet.
-
Katarina widząc dziewczynę wychodzącą z namiotu przyjrzała się jej. Po chwili już wiedziała że to lekarka, poznała głównie po torbie. - A więc to z nią generał rozmawiał o drużynie... - mruknęła wciąż bawiąc się nożem.
-
Judas był już naprawdę bardzo czerwony. - Dziękuje... - powiedział cicho.
-
- Dobrze. - powiedział i po chwili znowu ją pocałował.
-
Katarina miała przez chwilę ochotę pogadać z generałem, podeszła pod jego namiot ale usłyszała strzępek rozmowy o jakiejś drużynie, odsunęła się i usiadła kawałek dalej bawiąc się nożem.
-
- W porządku. - powiedział z uśmiechem.
-
- Tak. - powiedział. - Naprawdę tak uważam. - dodał patrząc na nią.
-
- Nie martw się, jak dla mnie to nie jest nic złego. I tak jesteś piękna. - powiedział Eden.
-
Katarina po pewnym czasie usiadła. Przeciągła się. - Ech... cholerna noga. - mruknęła.
-
- Chociaż tyle. - powiedział Eden. ((W kebsie jest mięso pieczone ._. ))
-
Eden pogłaskał dziewczynę po głowię. - Jak rany? - zapytał.
-
- Więc teraz już coś jest. - powiedział Eden z uśmiechem.
-
Eden spojrzał na dziewczynę. - Obecnie nic ale... Chcesz być moją dziewczyną? - zapytał.
-
- Wiem, ale przypominam. - powiedział i przytulił dziewczynę.
-
Eden spojrzał na dziewczynę. - Jak będziesz głodna to powiedz. - powiedział.
-
Eden położył dłoń na policzku Exery. - Jesteś urocza. - powiedział.
-
- W zasadzie to tak. Lubię. - przyznał Eden.
-
- Ale naprawdę, możesz tak siedzieć kiedy chcesz. - powiedział i usiadł obok niej.
-
- Ale mi to nie przeszkadza. - powiedział Eden.
-
Eden uśmiechnął się. - Chcesz inaczej usiąść czy coś? - zapytał.
-
((Da)) Eden wciąż całował dziewczynę, złapał ją w pasie i przekręcił tak że ona leżała na nim nie on na niej.
-
- I dziękuje. - dodał, zdjął palec z ust dziewczyny i pocałował ją.