-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
Katarina usiadła na ziemi po turecku. Zaczęła kręcić nożem między palcami przy okazji obserwowała tego dziwnego chłopaka z wężem.
-
- Pokrzycz sobie, nie pomoże ale uwielbiam ten dźwięk. - powiedział Demon. Add wylądował na ziemi. - Słabizna. - powiedział.
-
- Krwi? - zaśmiał się Add, uderzył Acceleratora w brzuch. - Nie mam krwi. - powiedział szczerząc się. - Jesteś zabawką. - powiedział Demon.
-
((Zmieniłaś osobę w której piszesz? Bo to takie dziwne ._. )) - Będę się z tobą bawić tak długo aż mi się nie znudzi. - powiedział Demon. Eden był już bliżej leża demona. Był w pobliżu opuszczonego zakładu dla obłąkanych. Wbiegł do niego, wyciągnął pistolet i zaczął szukać dziewczyny.
-
Katarina sprawdziła że ma wszystko. - Dobra... po prostu ruszamy... - mruknęła.
-
Katarina dotarła na miejsce, stanęła w szeregu. - Co się dzieje? - zapytała.
-
Eden był coraz bliżej znalezienia demona, niestety nie było aż tak blisko. Przeklął pod nosem.
-
- Okej. - powiedział Add, pojawił się przed Acceleratorem i walnął mu w twarz. Demon zaśmiał się. - Świetnie. Płacz. - Powiedział.
-
- Krzyk ci nie pomoże ale uwielbiam ten dźwięk. - powiedział Demon. Zaśmiał się i naciął jej rękę.
-
Eden pobiegł w stronę z której czuł demona, w tym czasie demon który złapał Exerę przywiązał ją łańcuchami do ściany. Add zaśmiał się. - Dawaj! Zabawimy się! - krzyknął.
-
Katarina usłyszała róg, pobiegła w kierunku z którego dźwięk dobiegał.
-
- No siemka. - powiedział Add. Eden odsunął się od Exery która poczuła że coś ją łapie. Inny demon który po chwili zniknął razem z nią. - Accelerator, ty zajmij się tym białowłosym a ja idę po Exerę, ((demon który złapał Exerę.
-
- Możliwe. - powiedział. Po chwili ktoś się zaśmiał. Eden spojrzał w tamtą stronę i dało się zobaczyć tego dziwacznego białowłosego kolesia. - Siema. - zaśmiał się Add. ((Add to ten koleś))
-
- Nie śmiałem się... po prostu uważam to za uroczę. - powiedział.
-
((Nigdzie tego nie powiedziała jest samotniczką i wszyscy ją wkurzają ale nie mówiła że chce być samotna )) - W szachy jednym pionkiem nie wygram... - mruknęła pod nosem. - Ale o co mu chodziło? - pomyślała.
-
- Nie nabijałem się... nie chciałem żeby to tak wyszło... - powiedział cicho.
-
Katarina wyciągnęła z kieszeni tego pionka którego dostała, obejrzała go. - Na cholerę mi to? - zapytała sama siebie.
-
- Może dlatego że cię lubię... a może dlatego że czuje się winny że sądziłaś że się z ciebie nabijam. A może to poczucie obowiązku. - powiedział.
-
Katarina dmuchnęła na grzywkę która opadła jej na oko. Poszła się przejść, po to żeby sprawdzić czy znowu ktoś będzie ją śledził.
-
Eden złapał dziewczynę za barki i podniósł ją. - Nie możesz leżeć na ziemi, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt że to miejsce publicznie i gdzieś tu jest demon.
-
Eden po jakimś czasie zobaczył na ziemi skuloną Exerę, podszedł do niej. - Wstawaj. - powiedział.
-
Eden zobaczywszy że cały prąd wywaliło poszedł na korytarz, korki działały więc coś jest nie tak. Ubrał buty i wybiegł na dwór, pobiegł w stronę centrum. - Demon... to pewne... - powiedział pod nosem.
-
- Dureń... - mruknęła Katarina, skończyła jeść i zapłaciła po czym wyszła z baru.
-
Po chwili wszystkie światła, neony, lampy. Ogólnie wszystko co elektryczne, zgasło. I to w całym mieście.
-
- A co mnie obchodzi co ten wąż lubi? - zapytała. - I po cholerę mi ten pionek? - zapytała.