Mephisto The Undying

- Skoro tak. - powiedział i zaczął całować ją po szyi. ((No, ogólnie było trochę bara bara itd. Pół kamasutry przerobione))

Jonathan wziął dziewczynę na ręce zaniósł ją do łóżka. Zdjął jej bluzę, potem koszulkę, jeszcze potem zdjął jej buty, skarpetki, spodnie, a gdy została w samej bieliźnie zdjął jej stanik, majtki zdjął przy użyciu zębów. - Coś jeszcze? - zapytał z uśmiechem.

Jonathan odwzajemnił pocałunek. Po chwili odsunął głowę. - Co zechcesz. - powiedział znowu.

- Zrobię co zechcesz. - powiedział Jonathan.

Grałem w kilka części GTA i uznałem je za fajną serię gier, a potem zagrałem w Saints Row i olałem GTA. Ale ogólnie, jest to w sumie fajna seria, taka klasyka gatunku, fajnie pograć ale mapy są za małe (w sumie w Saint's Row nie są większe co też uważam za minus). Jako seria gier dobra, ale nie najlepsza. Moje krótkie i minimalistyczne zdanie.

- Dziękuje. - powiedział biorąc kubek i biorąc łyka.

((Wtedy nie będę musiał sterować Elesis. Yay! )) - W sumie chętnie bym się napił... - powiedział Jonathan. - Czegokolwiek. - dodał. - Ja ciebie też. - powiedziała Elesis zamykając oczy.

Elesis położyła się na łóżku uprzednio rozbierając się do bielizny. Jonathan usiadł na sofie. - Dzięki że pozwalasz mi zostać. - powiedział.

Kombinerki

- Może po prostu chodźmy spać. - powiedziała. - Powinieneś odpocząć. - dodała

- Umarłbyś. - powiedziała. - Ale wiesz, skoro masz 300 lat to przynajmniej zobaczysz jak dzieciaki dorastają. - powiedziała.

- Wolę się dowiedzieć w ten sposób niż po prostu zobaczyć że umrzesz. - powiedziała. Wzięła głęboki wdech. - Musisz się po prostu nie wkurzać - stwierdziła uśmiechając się blado.

Lukrecjowy Ogród Konopi Afrykańskich Ludzi SYLWESTER

- Jestem twoją żoną. - powiedziała. - Sądzę że mam prawo. - dodała.

- Jest coś jeszcze. - powiedziała chwytając jego twarz w dłonie.

- Mianowicie, po tej swojej nieprzytomności zacząłeś się zachowywać jakby cię coś martwiło. Wyjaśnij mi co. - powiedziała.

- W takim razie. - powiedziała siadając mu na kolanach. - odpowiesz mi na kilka prostych pytań. - powiedziała.

Elesis podeszła do Rin'a i stanęła za nim. Zakryła mu oczy. - Rin - powiedziała melodyjnie. - Narzekałeś że mamy mało czasu, a czy teraz jest czas? - wyszeptała mu do ucha. ((Bycie pijanym ujawnia prawdziwą naturę lad ;v ))

- W sumie nie. - powiedział rozglądając się po mieszkaniu niepewnie. - Mogę usiąść? - zapytał.

Jonathan rozejrzał się. - To co robimy? - zapytał.

- Poszedł bym już w sumie. - powiedział Jonathan.

- Dzięki. - powiedział Jonathan z uśmiechem.

- Ej, to jest całkiem fajne... - powiedział czując że dziewczyna bawi się jego ogonem. Uśmiechnął się.

Law po chwili zamknął oczy i zasnął. Jonathan podszedł do Lorence. - Ej, mam pytanie, mógłbym zostać u ciebie na noc? - zapytał.

((Tłumacz się tłumacz.)) - Okej. - powiedział Jonathan siadając na krześle.