Skocz do zawartości

Mephisto The Undying

Brony
  • Zawartość

    10766
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Mephisto The Undying

  1. Law zaczął oddychać nieco szybciej i głębiej. Jednak wciąż się nie obudził.
  2. ((Ale Judas stwierdził że chce iść do tego 3 ;.) - Em, lisia panienko, ale chwilę temu ja powiedziałem że chcę tu mieszkać. - powiedział do Mabel.
  3. ((Elesis nie jest w celi tylko w izolatce w podziemiach )) - Spoko, nic mi się nie stało. - powiedziała Elesis. - Tibbers zostaw złą panią. - niedźwiedź puścił kobietę a dziewczynka pokazała jej język. Law nie ruszał się, oddychał powoli i płytko.
  4. - W sumie, to ja pójdę do tego drugiego wolnego. - stwierdził Judas. - Nie obrazisz się chyba? Po prostu lubię mieszkać samemu. - powiedział.
  5. - Ja sam się tak nazwałem żeby wkurzyć rodziców. - powiedział.
  6. Po chwili bariera otaczająca Law'a zniknęła, on jednak się nie obudził.
  7. - Niby nie mam domu, ale nie wiem czy na pewno chcesz Judasza w domu. - stwierdził.
  8. - A co jest takiego złego w życiu tutaj? - zapytał Judas stojąc za kocią dziewczyną.
  9. - Bo w takiej jednej grze w jaką grałam tak się nazywała gildia w której byłam. - powiedziała.
  10. Judas rozejrzał się, nie znał tu nikogo, ale w sumie to nie było dla niego wadą. Zastanawiał się tylko co teraz zrobić i dlaczego mimo faktu że jest szopem jest wyższy niż połowa osób tutaj.
  11. Judas wyskoczył z pojazdu i przeciągnął się. - No nareszcie. - powiedział przeciągając się.
  12. - Jeśli tak mówisz. - powiedział Jonathan. Po chwili za Rin'em znowu pojawiła się mroczna elfka. - Ach i jeszcze jedno. Twoja żona jest w ruinach starego szpitala psychiatrycznego w podziemnych izolatkach. I przy okazji powinieneś zając się jej bratem bo użył Juggernaut Drive. - powiedziała i znowu zniknęła. Dziewczyna wesoło podskakiwała rozglądając się. W pewnym momencie znalazła królową Sairorga którą Tibbers podniósł za kołnierz. - Jej Tibbers znalazłeś niedobrą panią~! - zawołała wesoło Law leżał po środku areny. Miał tylko jedno skrzydło po prawej stronie, drugiego nie było, jednak po lewej stronie leżała masa białych piór. Jego prawa ręka aż do łokcia wyglądała jakby była spalona ale wciąż miała skórę. Do tego pod prawym okiem ciągnęła stróżka krwi, tak jakby wyciekła z jego oka. Ciało upadłej anielicy leżało na ziemi, wyglądało jak pusta skorupa, oczy były białe, skóra popękana i spalona.
  13. Ara zaakceptowała zaproszenie. - Em, jeśli chodzi o gildę to nazwałabym ją Złodzieje Rowerów. - stwierdziła.
  14. Kobieta zaczęła się śmiać. - Dobra, dostarczyliście mi już dość zabawy. - zniknęła i chwilę później pojawiła się przed Rin'em, przez swoje szpilki była od niego wyższa więc pocałowała go w czoło. - Wygrałeś. - poklepała go po policzku i zniknęła, bariera również.
  15. Mam pytanie... czy żeneta jest fretką która postanowiła zostać oddzielnym gatunkiem poprzez zabicie i oskórowanie rysia którego skórę nosi na sobie? ._.
  16. - Ja... nie wiem... chciałbym zostać ale nie wiem czy po tym wszystkim mnie zaakceptują... - powiedział.
  17. - W zasadzie to pamiętam tylko że się obudziłem i moją rękę trzymała ta kobieta która nami władała. - powiedział. - No i na koniec pocałowała mnie w czoło, chyba ona mnie wskrzesiła. - powiedział.
  18. Znaczy dziś w sensie 31 czy jutro w sensie dziś ale po nocy?
  19. Tak w sumie to why not Zajęte zwierzę: Szop Imię: Judas Płeć*: mężczyzna Wiek: 18 lat Wygląd: Mający około 195 cm, ma ogon jak szop tylko że w dość nienaturalnym kolorze bo jest zielono czarny. Stopień uzwierzęcenia: - wygląd: 2 - charakter: 4 Opis postaci: Judas jest stosunkowo dziwną osobą, na ogół zachowuje się normalnie ale jak to się mówi ma lepkie palce, może to wina faktu że jest trochę szopem, w każdym razie, jego rodzina żyje na terenach starej kanady. To normalni ludzie, tylko synek wygląda jakby matka puściła się z szopem i to zielonym. Synek jest niepodobny do rodziców nie tylko wyglądem ale i charakterem. Otóż w przeciwieństwie do bogobojnych rodziców jest ateistą, dość złośliwym, cwanym, podstępnym i wrednym. A żeby jeszcze bardziej dobić im ćwieka zmienił imię na Judas w dniu 18 urodzin, a potem dobrowolnie pozwolił się złapać.
  20. - Em, w sumie chętnie. - powiedziała Ara.
  21. ((Potęga 10 letniej dziewczynki z misiem )) Dziewczynka wstała i przetarła oczy. Po chwili zamknęła je i zaczęła liczyć do 10. Gdy skończyła rozejrzała się i rzuciła misiem w powietrze. - Łap ich Tibbers! - krzyknęła a miś w powietrzu zamienił się w płonącego niedźwiedzia brunatnego wyglądającego jak maskotka. Ruszyła podskakując w kierunku jakiś losowych demonów. - Po prostu otoczę się barierą. - stwierdziła.
  22. - Och jaki groźny. - powiedziała przewracając oczami. - Czemu miała bym ci pomóc zamiast po prostu zniknąć? - zapytała. - Podaj mi jakiś ciekawy powód. - dodała. W oczach dziewczynki zaczęły zbierać się łzy, po chwili usiadła na ziemi płacząc.
  23. - Ja będę szukać! - krzyknęła wesoło dziewczynka. - Ech, grozisz kobiecie, aż mnie dziwi że twoja panienka z tobą jest. - stwierdziła. - Poza tym, wiesz że elfy potrafią zniknąć chowając swoją obecność przed każdym? Jak myślisz jak mnie znajdziesz jak zniknę? - zapytała.
×
×
  • Utwórz nowe...